micia....
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez micia....
-
Hejka Moje ŚLiczne !!!! Sorki za brak wpisów, ale miałam \" Trojana \" w kompie, a ten wirus powoduje to że trzeba robić cały system od początku.... Jestem.........pamiętacie mnie jeszcze ...???? Witam Wszystkie Nowe Koleżanki........ To ja tak w skrócie ..... Pracuję po 12 godz.....i może to też przyczyna tego że mnie brak na topiku...ale mam nadzieję że wybaczycie mi to tak jak naszej Szefowej Taj.... Cieszę się że trzymacie się dietek, że radzicie sobie w życiu, moje kochane psiapsiółki.... Ja odbębniam areobik, siłownie, ciosy karate w pracy...hihi...butle z wodą mineralną to areobik, siłownia to dokładanie towaru, a ciosy karate ćwiczę na kotletach.....z karkówy albo ze schabu..... Kochane Moje ...myślę o Was cały czas, jest mi źle że nie mogę pisać do Was cały czas ...wybaczcie....pozdrawiam Wszystkie Topikowe koleżanki...psiapsiółki..a szczególnie LIWIĘ....i szefową OCZYWIŚCIE Do poklikania ....moje śliczne...
-
Nio Witam Moje Najśliczniejsze psiapsiółki !!!! Jamka - dla Ciebie wszystko.... śniadania - musli z mlekiem ( 0,5 %,), ile wlezie możesz dodać dzem owocowy ale bez cukru, lub niskosłodzony...( to są węglowodany ) a jak ci się znudzi to .... jajecznica z szynką lub na bekonie ( to tłuszcze )... lub...solidna porcja owoców ( węgle)... Obiad - gotowane mięcho..z kurczaka, z indyka ( zaw. tłuszczu 3% ) surówki...jak ze świeżych warzyw to z 18% śmietanką.....lub..... rybka : makrelka, śledzie, szprotki, tuńczyk...itp. również z sałatką albo z surówką ( to tłuszcze ), ale jak smażysz to bez panierki.... albo surówka zalana jogo max. 1,5 % tł...( to obiadek masz węglowodanowy ) Kolacja - zalecane jest jedzenie na noc białka ...ale to ma być chude białko : tuńczyk w sosie własnym + surówka z kiszonej kapuchy , albo pierś z kurczaka , może też być kurczak z rożna ale bez skóry....albo jogurt z płatkami górskimi, albo micha sałatki z jogurtem... Ja nie jem :arbuzów, bananów, winogron, ziemniaków, białego ryżu, chleba ( jak już to żytni pełnoziarnisty ), kiełbas, majonezu, makarony tylko bez jajkowe gotowane al dente, słodyczy... Do 14.00 opycham się tłuszczami ( kurczak z rożna, wędliny drobiowe, makrela )...po 14.00 już do 18.00 jogurt , biały chudy serek, itp. KAPRYS - gratulacje ...pokonałaś choróbsko.... TAI - jak tam szczeniak ? szkody już opanowane ? Pamiętajcie że w czwartek ważenie.......hihi
-
Hejka !!!! Co tu tak cicho ?...a już wiem , macie dzień rozpusty i siedzicie w lodówkach...?..hihi...a może okupujecie siłownie i inne takie ...? No...!!! odezwać się bo się obrażę !!! Co u mnie.. pracuję, spodnie są już luźniejsze i brzuszek oki.... JAMKA - kotuś...zastosuj dietkę nie łączenia z wykluczeniem slodkości i innych pyszności, wykop z jadłopisu ziemniaki i biały chlebuś, zajadaj się kurczakiem i sałatkami z jogo...a gwarantuję ci że spadnie waga... ..ja do tego wracam za każdym razem jak sobie pofolguję i działa ! Pomieszanie montignaca i nie łączenia to najlepsza dieta z możliwych, bo nie liczy się kalorii a je się do syta.... Chlebek żytni i serek, pomidorek , ogórek, dżemik, bez wędlinki Mięcho z surówkami, tak samo wędlinki ( drobiowe).. Rybka z surówką bez ziemniaków i frytek.... Wiem że ręka sama idzie po kiełbaskę i chleb ...bo tak najszybciej... ale trochę cierpliwości i samo się porzestawi...spróbuj chociaż przez tydzień... A ja będę trzymać kciuki.... KAPRYS - nio..co to za chorowanie , jeszcze za wcześnie...poczekaj do zimy...a tak serio zdrowiej szybciutko !!!! duża buśka.... Pozdrawiam Was serdecznie i co...w czwartek się ważymy ?
-
Hejka ..moje śliczne !!! właśnie godzinę temu wygramoliłam się z łóżka....bojku moje nogi są w końcu takie jak kiedyś, zeszła opuchlizna...jupi !!!..niestety do jutra tylko. Idę jutro ostatni dzień do tej oktopnej pracy....zapytacie po co ? bo ten sklep jest 2 minuty od mojego domu, często robiłam w nim zakupy, a mieszkam pod Wrockiem więc w takich małych miasteczkach wszyscy się znają....moja zmienniczka miała rękę w gipsie, więc siłą rzeczy nie jest sprawna jeszcze na tyle żebym ją zostawiła samą...głupio po prostu...pomogę jutro w rozładowaniu towaru i powiem im rano ( żeby mieli czas na znalezienie kogoś ) że to mój ostatni dzień w pracy.... Chcę być fer w stosunku do tej Pani.... Co do mojego wyglądu...już podjęłam decyzję że nie chcę tak wyglądać jak teraz...szukałam wczoraj na strychu srarych ciuchów...wyobrażacie sobie, łzy mi płynęły ciurkiem, bo świadomość tego że wróciłam częściowo do dawnego wyglądu zdołowała mnie okropnie.... Nie dam się głupim kilogramom, jestem z Wami dziewczyny...!!!! Dojdę do moich kochanych 48 kg jaszcze w tym miesiącu ... To nie jest za duże tępo, mam 5 kg do oddania,( dzisiaj się zważyłam ), z czego ok.2 kg to woda, bo za 3 dni mam się rozsypać...a u mnie wody jest przed zawsze ok. 1,5 - 2 kg...Kaprys ma rację zdrowe jedzenie nie ma być tylko wtedy gdy się odchudzamy...ma być na zawsze ... I ja też zapuszczam włosy, do następnych wakacji chciałabym móc wiązać ogonka...hihi ...wytrzymam ? Jojciu rozpisałam się okropnie...ale i tak wiem że mogę na was liczyć moje śliczne...wzięłam się za siebie już od dzisiaj, czego wszystkim leniuszkom życzę.....papa !!! Miłej niedzieli moje kochane przyjaciółki...
-
...smutne cześć.... od wtorku będę z Wami moje \"panny\" częściej.... moje postanowienia szlak trafił tak samo jak tą super pracę.... dieta - ....przytyłam jakiś 6 kg, a może więcej? nie wiem nie mam odwagi wejść na wagę, jedyne co wiem napewno to , to że nie mieszczę się w żadne spodnie...nie mówiąc już o dopasowanych bluzeczkach.... wiem, jestem żałosna...bo spaprałam wszystko....sama, hm...a tyle się rozpisywałam na temat zdrowego jedzenia, dawałam rady , ustalałam terminy....do dupy...kurwa wiem, że się pozbieram, tylko nie wiem kiedy..... Nie mam doła, nic z tych rzeczy, nie chcę żeby ktoś mnie pocieszał, chcę się tylko wygadać...a kartka papieru nie wystarczy. praca - ....miało być tak cudnie...a okazało się że nie mam co liczyć na umowę, pracować mam po 13 godz. dopóki moja zmienniczka się nie wyleczy..., bez ubezpieczenia, za stawkę 3 zł/h, za to z podpisaną odpowiedzialnością materialną za towar....do tego żadnych wolnych dni...czyli w skrócie od poniedziałku do piątku od 6.30 - 19.30, a w sobotę od 6.30 - 17.30.....i dlatego mam ich w dupie...Ruscy mają więcej płacone na godzinę.... poczekam aż wyjaśni mi się z pracą w Rynku...( pisałam wam że od połowy września mam nagraną NORMALNĄ pracę ) No cóż moje śliczne, znowu was dołuję, ale obiecuję że się pozbieram TAI - cieszę się z twojego szczęścia....gratulacje, spełniaj marzenia... LIWIA - ...tak bardzo mi brakuje własnie TERAZ ciebie...buuu KAPRYS - czemu odstawiasz \"A\", nie działa już ? a może robisz tą zalecaną przerwę ? napisz proszę... no cóż, pewnie już śpicie..nie będę was zanudzać...
-
Jestem 19 godz. na nogach, robilam jeszcze obiadek dla wszystkich ( teściowa, teść, wujas, mąż, dzidzia ), ONI są u nas bo trwa remont warsztatu mojego męża, wymogi unijne......nie ważne... Odpowiadam na zarzuty..hihi Jestem padnięta...ale wcale nie mam zamiaru się z wami żegnać...o nie !!! Jestm z Wami moje śliczne do końca...oby jak naj dłużej... ....sorki za błędy .... Piwo mnie odpręża, po nim mam jasny umysł, choć na pusty brzuszek to nie zdrowo, wiem.... LIWIA - panno ty moja, i tak cię lubię... Aniu - gratulacje z okazji wytrzymania w związku z tym samym panem tyle latek...hihi Kaprys - ja ci dam oczyszczanie drogą gębową...babo ty moja, wiesz że bulimi mówimy STOP... A tak wogóle wiecie że Was \"kocham\" i jestem z Wami.....a teraz już naprawdę spadam spać ...wy też trzymajcie za mnie kciuki, oki ?
-
ło matko Tai , jesteś !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nio to teraz jest jak w domu........... Sorki moje śliczne że nie piszę, ale pracuję po 11 godz. i wracam do domku już tak padnięta że nic tylko spać...... Mam pracę w sklepie spożywczym ( ogólno spoż.) , a moja zmienniczka ma złamaną rękę , więc ja robię za dwie....na razie.... jak przychodzę do domku, to wiadomo ..pranie, gotowanie obiadków na następny dzień...itp.zaniedbałam moich strasznie, po siedzeniu w domu przez 4 lata, można odczuć to że mamuśki brak..... Super jest to że mam do pracy 2 minuty, ale to i tak ( na razie...) jest na zasadzie testów...ja..kontra rodzinka.. Daję radę, chociaż moje nogi twierdzą co innego........ Co do mojej dietki, po mimo tego że mam jedzonko pod nosem, powiem wam że od 2 dni nic nie jadłam....jak jestem tam to ( chociaż mogę, bez obaw zjeść co chcę), jakoś nie mogę, a jak przychodze do domu to....otwieram piwo i dochodzę do wniosku że już za późno na papu i po 2 - uch lechach idę spać...STRES, ? moje szefostwo jest super..skąd więc ten stres ? Trzymajcie się moje śliczne...a ja postaram się też jakoś wpadać na nasz topik...a teraz jak jest Tai..macie zagwarantowaną pomoc i od LIWI kopa..trzymajcie się ich, bo to złote dziewczyny... A teraz..pozwolicie że pójdę w ramiona Morfeusza...bo jutro muszę wstać o 6.00......dobranoc moje śliczne.... pamiętajcie o Cortinie...dobrze...??? Aaaaaaa... ściskam moooocno moje kochane Liwie, Kaprys, Anię, Jamkę , Dorin, Nitkę,Próbę..i wszystkie inne panny...pa !!!
-
Jestem, nie ważyłam się, a co ....wyłamałam się......... LIWIA - jestem pod wrażeniem..... Mam dosyć jak na pierwszy dzień pracy, wybaczcie ale spadam do łóżeczka...
-
KAPRYS - ja jestem po twojej stronie !!! Sama kiedyś stosowałam to złote \"A\", niestety na mnie nie działało, dlatego zastosowałam metodę Montignaca, rygorystycznie, i to dało rezultaty... Nie jest nigdzie udowodnione że \"A\" jest szkodliwe, pod warunkiem że stosuje się go wg zaleceń... Moim zdaniem ci co stosują długotrwałe głodówki, przeczyszczają się silnym środkami , albo biorą amfę dla zabicia głodu robią sobie dużo większą krzywdę niż osoby wspomagające się Adipexem... Jestem z Tobą, i trzymam kciuki za następne minus 10 kg....
-
Moje kochane, mam fajny przepis na pizzę... mięso mielone - kostka, jak kto woli może być z indyka, 3 jajka, pieprz, sól, przyprawy - do wyboru ser żółty, i co tam macie w lodówce: skrawki wędliny, pomidory , cebula, pieczarki, papryka, itp Mięsko wymieszać z jajkami, przyprawami, uformować na blasze jak ciasto do pizzy i piec w piekarniku przez 15 minut w temp. 250 st. po 15 min. wyjąć, obłożyć czym się da , przyprawić do smaczku, posypać serem i zapiec następne 15 - 20 minut w temp.220 st. Pychota !!!! polecam, bo robota żadna, bez mieszania węgli z tłuszczami ( brak ciasta !), coś dla tych co są na diecie nie łączenia...a jak między składniki dodacie jeszcze koncentrat pomidorowy, mówie wam paluchy lizać... pozdrawiam, i smacznego....
-
CZEŚĆ MOJE ŚLICZNE!!!!!! Cały dzień wczoraj coś za mną łaziło, i dopadło mnie !!!! Wczoraj w nocy, miałam jakieś przeczucie ( to widać po moich wpisach nawet), że cosik zmieni się w moim życiu....od dzisiaj 01.09... DOSTAŁAM PRACĘ !!!!! Zaczynam od jutra.......hihi Moja panna poszła dzisiaj dziarsko do zerówki, jestem z niej dumna !!!! Mam taki fajowy humor, że gdybym miała Was koło siebie to bym każdą z Was udusiła ze szczęścia ! A najfajniejsze jest to że pracę mam 2 minuty od domu....bajka ! Moje podejście do diety się nie zmieniło,...jestem grzeczna - dzisiaj woda i herbatki..Mam zamiar wszystko doprowadzić do końca i wiem że teraz już nic mnie nie powstrzyma...hihi Trzymam kciuki za Was moje kochane, obyście miały dzisiaj taki dobry humor jak ja !!!
-
KAPRYS - e tam zaraz kopa...o jojciu już 01.09, hurra !!!! No to ja tak planuję.. śniadanko - 1/2 jogo 0% + 4 łyżeczki płatków górskich... obiadek - gotowana pierś z kurczaka + pomidor, lub tunczyk w sosie własnym + ogórek kiszony... kolacyjka - szklanka soku pomidorowego.., lub salatka warzywna + łyżka startego żółtego sera... Wsjo !!! Ale zanim to nastąpi ...mała 1 dniowa głodóweczka..czyli dzisiaj od rańca woda mineralna, herbatka zielona, herbatka czerwona.. ło matko...ale będzie pięęęknie..żadnego piwa, żadnych lodów, psik pokusy... A teraz uzbrojona po zęby w silną wolę idę spać... ................. itd..
-
To ja zaczynam już dzisiaj ćwiczyć... ..............itd.idę spać..
-
Albo mój komp się zaciął..albo wszystkie już śpicie ??? LIWIA - wiedziałam że tak zrobisz, szkoda że nie było koło mnie kogoś kto chciałby się o to założyć, byłabym bogata...hihi
-
nio już jestem...uff czytam że humorki prawie dobre dzisiaj były...prawie, pogoda w kratkę u nas wszystkich, no cóż koniec lata... ale moje kochane, jutro jest 01.09. - USTALAM TEN DZIEŃ JAKO POCZĄTEK NASZEGO PONOWNEGO ODCHUDZANIA ----------------------------------------------------- - BEZ GADANIA...!!!!!!!!! ---------------------------- Dzień 1 września dniem utraty kilosków, na poważnie... Aaaa...i w czwartek się NIE WAŻYMY !!! bo...każda z nas zrobiła sobie długaśny dzień dziecka ostatnio, każda jest przed okresem, albo już w trakcie...odpuszczamy sobie ten tydzień..oki ? Ale w następny czwartek , jesteśmy o kg szczuplejsze, zakład ..??? Jestem ....i czekam na gromy albo aprobatę...
-
JAMKA - świat się wali, tak nam się wydaje...popatrz na mnie, kłopoty w domu, brak pracy, stresy, nerwy itp. A dzisiaj...nawet humor mi dopisuje, sąsiad dostał w pysk, mój mąż wykazał się odpowiedzialnością w stosunku do swojej rodziny, co zjadłam nerwów i nie tylko to moje ! We wrześniu szykuje mi się ciekawa praca, a już byłam przekonana że nikt mnie nie zatrudni, a że przytyło mi się,cóż...chłodno się robi więc luźniejsze ciuszki zakryjął ten nadmiar, a zresztą nie długo i tak będę śliczna....Tobie też się wszystko poukłada...zobaczysz Uczymy się całe życie i dzisiaj masz dołek (malutki prawda?), a jutro będzie super.. No już ...to wszystko jest przejściowe...a teraz uśmiech i do roboty..może zrobisz małą przemebelkę w domku?
-
Hejka... fakt, pogoda nastraja do siedzenia w lodówce, i to wcale nie dlatego że jest gorąco.... Ja zjadłam rano jabłko...a póżniej ( po obklikaniu Was ), wzięłam się też za porządki...mam taki pieruński dywan w pokoju, idealny na poranne ćwiczenia, jak mam go poodkurzać to jestem chora , wszystkie partie ciała zrozruszane. Teraz mam przerwę..hihi, wcinam jogurt 0% z płatkami górskimi, a później potuptam na zakupki..mam zamiar zrobić roladę z mięsa mielonego z dodatkiem boczku, cebulki i sera żółtego...ja to tylko zrobię....próbować nie będę.... JAMKA - w jakiej grupie jest twoja Viki , moja panna idzie od jutra do zerówki...ona się cieszy, ja jestem przerażona...bo do przedszkola chodziła w kratkę...2 tyg. chodziła, a 2- a na zwolnieniu....brrr
-
No właśnie, a czy któraś z Was, moje śliczne wie co z naszą szefową..?
-
Łeee....moje panny...ja się tak nie bawię.... Jak TAI wróci to , to będzie musiała zakładać nowy topik, bo grupą wsparcia to my jesteśmy...ale nie w odchudzaniu....hihi
-
Wymyśliłam sobie , że to co się wydarzyło się dnia poprzedniego, dzisiaj nie jest już ważne...czasu nie da się cofnąć, nic nie poradzę na to że jest już po ptakach, jak to się mówi...jedyne co mogę zrobić to wyciągnąć wnioski i żyć dalej najlepiej jak umiem..... Takie Motto na wszystkie k..stwa tego świata.... Witam Was w ten pochmurny poranek...... PRÓBA - masz nick idealnie pasujący do tego topiku...wykorzystaj go, bo to nie przypadek że wybrałaś właśnie taki...prawda ? Wiem, mądrala ze mnie, sama mam do zgubienia 4 kg, ale dam radę, mam na lodówce napis.. \" to tylko jedzenie, a nie milion $, nie sięgaj po to...\" , narazie działa..a jak się zeszmaci to przykleję cudne dzinsy, które cisnął w pasie jak diabli....bo to jedyne miejsce gdzie mi się zawsze odkłada tłuszczyk.. talia oczywiście, a nie lodówka...hihi Noski do góry, bo... za 10 m-cy wakacje... mało czasu zostało....miłego dnia...
-
rozjechałam się..poćwiczę co z Wami ? aaa..późno już..no to dobranoc
-
?!!!!!!? @@ u -00---00-- ...a to ja...hihi
-
no..prawie jestem wielka..jak poćwiczę to Was zawalę chwastami...hihi ......... A tą mordkę z językiem to jak zrobić ?
-
, ,
-
łeee, nici z uśmiechów...pisałam bez spacji...