JALEK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JALEK
-
Witam po długim czasie! Dość pobieżnie przejrzałem wpisy Pań (po moim zniknięciu chyba żaden men tu nie zagościł), i tak sobie myślę, i życzę Wam w 2009 roku: Po 1: Więcej wiary! Przede wszystkim w to, że jeśli się czegoś bardzo pragnie - tak jak np. jazdy motocyklem;) - to niema barier nie do pokonania. A już na pewno niema, wynikających z różnicy płci. Żadna duża masa moto temu nie przeszkodzi i żadna niewyczuwalna manetka... Jak to po ślonsku godajom: na kożdy problym trzeba znoleźć knif! Po 2: Więcej wytrwałości! Bo nie wiem, czy ktoś raczył o tym wspomnieć motocyklistką(tą) nie zostaje się w jeden dzień, czy tydzień, czy nawet miesiąc... Widziałem tutaj wpisy, które mówią co innego. Ale to nie prawda. 3-ci sezon latałem FJ1100 a nadal się jej uczę. Każdy sezon jest lepszy, bo czuję się pewniej. Już tak to jest, że jednym wystarczy wytłumaczyć, innym narysować a jeszcze innym potrzebny jest czas i doświadczenie żeby zaskoczyć o co biega... - tych ostatnich jest nas najwięcej ;) Po 3: Rozwagi ;) Uśmiecham się, bo... nie musiałem tego pisać. Ale naszym wrogiem jest brawura i przeświadczenie o własnych \"wielkich\" możliwościach. One oczywiście mogą być wielkie, ale czasem niewystarczające... Po 4: Szerokości! Byle do wiosny i do zobaczenia na szosie! Pozdrawiam, Jarek
-
Pozdrawiam wszystkie Panie.... W szczególności sentymentem darzę założycielkę tematu - Rybkę ;) Oraz: gofrownicę, motolalę, rajdownicę, indiankę i kate... Cieszy mnie fakt, że jest Was coraz więcej - kobiet wolnych, które wiedzą czego chcą i mają na tyle twarde jaja, żeby zasiąść za kierownicą własnego \"superbika\" (cokolwiek to dla każdej znaczy....) Szkoda, że już nie pogawędzimy o silnikach dolnozaworowych.... Fantastyczny choć nie poruszony tutaj temat... Było miło. Do zobaczenia kiedyś na trasie :) Powodzenia wszystkim i spełnienia tych wszystkich opisanych tutaj marzeń!!! Jarek ps. moja siostrzenica już od jakiegoś czasu doskonale wymawia moje imię.... zatem przechodzę do niebytu....
-
Witam staruszkę z olsztyna ;-) NIc dodać, nic ująć - motolala ma rację - zawsze będziecie sexy... a my się po wolutku będziemy przyzwyczajać.... :-D Wydaje mi się, że dziewczynę na moto można porównać jedynie do kobiety wampa... Podejście, \"zagajenie\" do tych dwóch, to mniej więcej ten sam poziom abstrakcji ;-) ...dla niektórych. Ale ja się nie boję! Zawsze możemy przecież ciekawie porozmawiać o silnikach dolno zaworowych... :-D Miłej i bezpiecznej niedzieli!
-
Widzę, że nie tylko ja wybieram się na zimę do garażu :-D
-
Dziołszka, jo trocha znom twoja sytuacyjo... - jo żech ino chcioł żebyś sie uśmiechneła jak i jo sie uśmiechom :-D
-
...no, bo ja normalnie nonstop, normalnie, ten tego, smigam ;-) Chyba bede musial na zime przedzierzgnac sie w ten tego... chirurga - mechanika. Aby, normalnie, ratowac, ten tego, zycie mojej dziewczynki... Operacja na otwartym sercu... ten tego, rozumiecie? Powazna sprawa! Pacjentka moze nie przezyc... I do tego jeszcze mi autko rozbili.... Same tragedie u mnie. Pocieszcie mnie, ze u kogos jest jeszcze gorzej... ;-) Pozdrawiam, i oczywiscie nikomu niczego zlego nie zycze ...moze ktos juz po prostu tak ma ;-)
-
Rajdownico, przeważnie tak... - really lonely rider ze mnie ;-) Różnie to bywa tak naprawdę, choć wyprawę do Poznania sam pokonałem (800 km). Poszukuję pilnie serca. Serca dla mojej ukochanej. Jeśli ktoś może pomóc... W grę wchodzi tylko transplantacja. Serduszko pasuje od: FJ1200 i XJR1300 ;-) Czekoladowa, witaj! Szykują dla ciebie motorek? W salonie, czy w serwisie? ;-) Spokojnie, jeszcze pośmigamy, może nie do grudnia jak w zeszłym roku, ale jeszcze trochę na pewno... Pogoda musi być - ja jeszcze przed urlopem ;-) Co się tyczy przewracania moto... to już chyba u mnie rytuał, że na koniec sezonu zawsze przewrócę motor ;-) Dziś to już przesada: podjeżdżam pod serwis (ten sam w którym postawiono chwilę później THE diagnozę...) i co, prędziutko zeskakuję z moto a podnóżka pyk - się składa.... nie utrzymałem - totalna siara! No cóż ale przynajmniej nic się jej nie stało. Też mam z tym kłopot dziewczyny mimo 1,85m wzrostu, proporcjonalnych nóg - sięgam również piętami ;-) i ulokowanej tu i ówdzie masy stanowiącej przeciwwagę... ;-) Myślę, że \"technika\" jest tu ważna i po pewnym czasie każda z was nie będzie miała problemu z prowadzeniem moto. Motolala, kuruj się, kuruj... Dużo zdrówka, uśmiechu i cierpliwości...
-
Gratuluje Kate!!! Maszynka piękna i z tego co widać niewiele śmigana... Nie dziwię się że to miłość... - jak się domyślam od pierwszego wejrzenia ;-) Szkoda tylko, że taką mamy niepogodę :-( Pozdrawiam i wielu tys. szczęśliwych km!!!
-
Dzis zawitalem do Kudowy Zdroj. Byla kaplica czaszek, byly bledne skaly, byl szczeliniec... ponad 500km ;-) Spalanko: 4,6 l/100 :-D ale nie jechalem szybciej niz 120km/h. Mialem dzis okazje przejechac sie Yamaha Drag Star 650. Musze przyznac, ze wygona i fajnie brzmi ale nie ma tyle polotu co FJ ;-) U kardiologa jeszcze nie bylem. Spodziewam sie najgorszego - lancuch napedu alternatora - do rozebrania pol silnika.... Chyba trzeba bedzie zaczac oszczedzac na \"nowa\" FJ. Nie dosc, ze do choroby ja doprowadzilem to jeszcze przyjdzie mi zdradzic dla innej....
-
No i 800km przemyknalem.... Cholera, d*pa mnie bolala, ale bylo cudnie. Bylem nad Pilica, bylem w Belchatowie i bylem w Poznaniu. Troche strachu mialem jak o zmroku zgasl mi silnik... Myslalem - rozrzad, bo zaczal mi glosno stukac, nie - elektryka... ...ale na szczescie tylko zabraklo paliwa ;-) Szybciej niz zwykle. Bylo szybko i powolutku (zwlasza jak uslyszalem rozrzad.... ;-) Tak na prawde nie wiem co mi tam stuka w serduchu, trzeba z nim do kardiologa... Coraz zimniej sie robi wieczorami. Dziewczyny, ubierajcie sie cieplej ;-) Pozdrawiam wszystkich!
-
Czesc, w ten weekend planuje dluuuuga trase moja luba ;-) Prawdopodbnie zachacze o Poznan. Tyle bede jezdzil az d*pa rozboli - jesli to w ogole mozliwe na tak zacnym motocyklu... Motolalu - bede jechal powolutku ;-) na znak opozycji do przecinakow :-D Bedzie rowniutki asfalt na autostradzie, beda polskie dziury w drogach lokalnych i bedzie piaszczysta przelajowka w okolicy Pilicy... Pozdrawiam wszystkich i do poniedzialku... ;-)
-
Indianko* jakies 14 lat temu tez zaczynalem jazde autkiem od okrazania osiedla.... Potem krag robil sie coraz wiekszy i wiekszy... Teraz moglbym siasc i zrobic 600km np do Szczecina (odwiedzic motolale), ...ale na osiagniecie tego rodzaju swobody potrzeba czasu i paru tys. km. Wydaje mi sie ze im wiecej bedzisz o tym myslala tym bardziej nakrecisz sie na NIE. A to odpowiedzialnosc kierowcy, a to bezpieczenstwo w ruchu drogowym, a to obowiazek udzielenia pierwszej pomocy, itd. itp. ... no i te umiejetnosci, o ktorych wiadomo, ze nikt sie z nimi nie rodzi...
-
Witam wszystkich, \"starych\" i nowych bywalcow! Rybko, z tym mezem to taka mala prowokacja... ;-) Skad ten pesymizm? Wszystko w swoim czasie. Rzeczywiscie najpierw trzeba zadbac o najpotrzebniejsze - urzadzic sie i godnie zyc. Potem spelniac pragnienia majac komfort psychiczny i \"lepsze szanse\". Bez funduszy nie da rady, a z funduszami w kraju, wiadomo - krucho... Motolalu, chyba sie na mnie nie pogniewalas, co? Jak sie masz? Jak rehabilitacja? Indianko* jestem po przepiciu - na taaakim kacu. Ratuj ;-) Dlaczego dopiero w przyszle wakacje ruszasz po maszyne? Finanse? Maszyny kupuje sie na jesieni lub w zimie. Sa tansze. lukumadessko, widze ze palisz sie do jazdy malym plomyczkiem ;-) Niestety nie ma innego sposobu - trzeba sprobowac. Wtedy plomyczek sie rozpali, lub zgasnie... Strach jest bardzo potrzebny. To on utrzymuje nas w ryzach. To ze sie wywrocisz moim zdaniem musisz zaakceptowac. Czy tak sie stanie? - nie wiadomo. O wywrotkach moglaby powiedziec cos wiecej rajdownica ;-) Pozdrawiam i spokojnego tygodnia!
-
Cieszę się Rajdownico, że te wywrotki to był tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności... Ponad 300km - jest co jechać, co nieco może rozboleć ;-) Najwięcej w ciągu jednego dnia przeleciałem prawie 500km, i zawsze po dłuższej trasie mam wrażenie, że lepiej czuje moto. Mimo że dosiadam je codziennie. Średnia prędkość powrotów jest zawsze wyższa niż dojazdów... oraz głębiej (czyt. odważniej) kładę się w zakrętach. Motolalu, \"straciłam tylko przytomność\" nie brzmi zbyt optymistycznie. Tak strzeliłem ostatnio z tą opinią lekarzy..., ale nie sądziłem, że się wypiszesz trzy dni po tym kiedy twój brat informował, że masz podejrzenie obrzęku głowy. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Musisz teraz bardziej niż kiedykolwiek o siebie zadbać. ...i być grzeczną ;-) Pozdrawiam wszystkich
-
Pamiętasz Rybko, kiedyś pisałem o moich planach wyjazdu za granicę. Trochę się skomplikowało i widzę, że to już chyba tak będzie - tzn. zawsze jakaś przyczyna do nie wyjeżdżania się znajdzie... ;-) Cały czas jestem w kraju, ale też powiem, że coraz mniej mi się opłaca emigrować... zarobki mi skoczyły o prawie 80% w ciągu 2-ch lat. Nie są w dalszym ciągu europejskie, ale rosną ;-) Poza tym co ja się martwię kasą i tak dziś wieczorem mój budżet zasili jakieś 13 okrągłych baniek :-D Rybko, bo nie pamiętam, kupiliście z mężem już ten motocykl? ;-) Motolalu, niestety w najbliższym czasie do Szczecina się nie wybieram :-( Najdalej do Poznania - do siostry, w sierpniu. Nie na tor. Tak w ogóle, jak było na torze? Ale jak tylko będę w okolicy to sobie odbiorę ;-) Rajdownico, jak tam? Nadal się wywracasz? Poszpachlowałaś suzi? ;-)
-
Cieszę się, że obudziłaś Magdo. Zapewne szybko będziesz wracała teraz do zdrowia. Tego Ci życzę. No i wcale nie musisz tak spieszyć się na motor... ważna jest też opinia lekarzy ;-) Gdzie zalegasz? Muszę w końcu odebrać to co mi się słusznie należy ;-) (to co mi obiecano) Pozdrawiam wszystkich, i życzę słonecznej pogody ;-)
-
:-D Gdzie mam odebrać należność? ;-)
-
Łukasz, co z Magdą? Ja mam \"0\" RH+
-
Przepraszam za tę moją cholerną dowcipność...
-
Ciesze się że śpiąca królewna się obudziła ;-) Daj znać jak się ma siostra. Przekaż jej proszę pozdrowienia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. p.s. Słyszałem że złego licho nie bierze... :-D :-D :-D
-
Nie znajduje właściwych słów... Twoja siostra zachowała się wspaniale - do końca ratowała Ciebie. I to jej się udało. Dała zapewne z siebie bardzo wiele. Wiem, że nie łatwo jest patrzeć na jej cierpienie. To wszystko wymaga czasu, a przy tym wytrwałości i wiary. Jeśli potrzeba - wiary w kolejny cud. Trzymaj się! Pozdrawiam, Jarek
-
Będę się modlił o jej szybki powrót do zdrowia. Wierzę, że wyjdzie z tego - jest silna i (z tego co tu pisze...) raczej charakterna babka. Jak tylko się obudzi pozdrów ją ode mnie. I koniecznie nas informuj o jej stanie. Pozdrawiam, Jarek
-
...jak na razie sam do siebie ;-) Byłem w Tatrach :-D Wreszcie udało mi się zdobyć Rysy - od słowackiej strony. Był też spacer zachodnią częścią magistrali tatrzańskiej... Było pięknie, pogoda dopisała, mimo że na Rysach nie było widoczności a temperatura spadła do +2°C. I nawet przez krotką chwilę opadały płatki śniegu!!
-
...jak na razie sam do siebie ;-) Byłem w Tatrach :-D Wreszcie udało mi się zdobyć Rysy - od słowackiej strony. Był też spacer zachodnią częścią magistrali tatrzańskiej... Było pięknie, pogoda dopisała, mimo że na Rysach nie było widoczności a temperatura spadła do +2°C. I nawet przez krotką chwilę opadały płatki śniegu!!