Witam wszytskich pachnacych :)
U mnie dzisiaj mija 9 dzien BP :) wczoraj maly ksyzys mialam ale przetrwalam. znajomi, kręgle, piwo i tak ogromna chec zapalenia. malo brakowalo, ale moj chlopak - choc jeszcze palacz (obiecal od 1.01 skonczyc definitywnie z petami) - powiedzial:\" nie pal, zobaczysz jak jureo bedziesz zalowac\"! i rzeczywiscie, dzisiaj nie zalowalam (bo nie mialam czego) w zamian odetchnelam z ulga ze wytrwalam :)
Pozdrawiam wszytskich i zycze dalszej wytrwalosci :) cmoki.