Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iza26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iza26

  1. Ja z chęcią wrzucę zdjęcie, ale dopiero jak będę miała internet w domu. Mąż mi obiecał, bo mu postawiłam warunek, że pójdę na L4 dopiero jak będę miała internet w domu i inny tel., bo ten, który mam teraz to o kant d.... rozbić. Rozmawiam kilka minut, powysyłam trochę sms-ów i rachunek 100 zł. Pracuję w budżetówce i mogłabym sobie pozwolić na zwolnienie. Właściwie koleżanki mi się dziwią, że jeszcze pracuję, a ja się boję być taka odcięta od świata.
  2. Właśnie zaczęłam czytać pierwsze strony naszego topiku i wiecie co bardzo dużo się pozmieniało, części osób, które pisały na początku teraz już wcale nie widać. Być może tylko czytają tak jak ja na początku.
  3. U mnie maluszkiem też prawdopodobnie zajmie się babcia. Zdziwiona, a weekend zazwyczaj spędzam następująco: sobota - wstaję ok 8-9, śniadanie z mężem albo bez gdy ma służbę, kończę sprzątanie, choć zazwyczaj sprzątam w piątki, mój mąż myje podłogę, bo mamy jej ok 130 m, potem przygotowuję obiad i staram się żeby był lepszy niż te w tygodniu, np daję sobie czas na pierogi, kluchy ziemniaczane z kapustą albo 2-daniowy. Potem mycie naczyć, mąż do pracy albo i nie, ewentualnie zakupy w supermarkecie. Wieczorem przywracam się do porządku - depilacja, maseczka, układanie włosów, paznokcie. My raczej nie wychodzimy do pubu, preferujemy imprezy domowe ze znajomymi. W niedzielę obiad u moich rodziców, bo mieszkają obok, kawa, lenistwo. No a ten weekend to miałam bardzo udany za sprawą mojego męża. Jestem tak wściekła na niego, że najlepiej nie zrobiłabym obiadu, ale sama mogę na tym ucierpieć, bo też przez to nie zjem.
  4. Cześć, witam po weekendzie. Ja spędziłam go sama z dzidziusiem.Dobrze, że chociaż moi rodzice mieszkają obok więc mogłam pójść trochę do nich. Mój mąż miał w sobotę służbę, a w niedzielę wieczorem gdy miał wolne to pojechał sobie do mamusi. Ja w ramach protestu oczywiście powiedziałam, że zostaję w domu. No i jak wrócił to już miał poduszkę i koc na innym łóżku. Jeszcze śmiał coś na mnie mruczeć. WOJNA! Niech lepiej dziś do domu wróci późno, a nawet jak będzie to i tak będę go traktować jak powietrze. Taki fajny miałam weekend.
  5. Nika dziękuję Ci bardzo. Tak się zdenerwowałam tym, że jakbym dopadła tego kogoś to bym chyba nogi z tyłka powyrywała. Najbardziej żal mi taty, bo musiał przez to przejść. Ludzie są wredni! Już nie marudzę. Życzę Wam wszystkim miłego weekendu. Do poniedziałku. Pa
  6. Nika, wiem, że jesteś prawnikiem. Potrzebuję informacji gdzie mogę poczytać o donasach. Ktoś doniósł niesłusznie na moich rodziców do ARR. Na szczęście sprawa dobrze się skończyło, ale chciałabym dociec kto nam taką przysługę zrobił. Mój tata choruje i bardzo się przez to zdenerwował dlatego nie chcę odpuścić życzliwemu. Czy mam jakieś prawo dociekać w ARR kto złożył donos? Przepraszam, że odbiegam od tematu. Nie gniewajcie się.
  7. A ja mam nad morze jakieś 2 dobre godzinki drogi. Ja myślałam o małym wypadzie nad morze właśnie we wrześniu. Dzieciątko skończy już 2 m-ce, do tego czasu zdążymy już je ochrzcić i jeżeli jeszcze trochę gotówki po chrzcinach zostanie to może i wyskoczymy. Dziś wróciła do pracy koleżanka, która urodziła w czerwcu ubiegłego roku. Pamiętam jak dziś gdy w lutym odchodziła na zwolnienie, a tu już ma 7 miesięcznego bobasa! Nam też tak szybko zleci i za rok będziemy już mamusiami w pełnym tego słowa znaczeniu. Lily bardzo Ci współczuję tego bólu. Może jakby mąż Ci zrobił mały masażyk to by troszkę ulżyło. Zauważyłyście, że ktoś się chyba nudzi i traci czas na głupie żarty?
  8. Hej, to ja się witam z rana. Widzę, że wczoraj wieczorem było ostro. Ja też jeszcze nie mam nic, ale nie przeszkadza mi to, że ktoś kupuje wcześniej. Sama już bym pewnie zaczęła kompletować wyprawkę, ale mój mąż twierdzi, że jeszcze czas. Chociaż nie przeczę, że jak mi wpadnie w ręce jakiś fajny ciuszek dla dzidzi to się skuszę. Miłej pracy dla tych, które pracują i miłego odpoczynku dla wypoczywających w domach. W końcu to już weekend.
  9. A ja mam dziś na obiadek żeberka, sosik z grzybków zebranych jesienią w lesie i kaszę gryczaną. Już mi ślinka cieknie.
  10. magda.r......Magda........23.....ok.Wawy...............2 0.......101.............9kg nika2006.....Monika.......26.....Warszawa..............2 0.......89..............4kg zdziwiona... ewka.........26.....śląsk.................18.......82....... .......3kg. kama3........Barbara......32.....podkarpackie..........2 0.......96..............8kg magua........Iwona........27.....Warszawa..............1 8.......94..............7,5kg Marzka.......Marzena......22.....Warszawa..............1 8.......80..............1kg Jutka........Edyta........32.....małopolskie...........1 7.......91..............1kg LilySnape....Aneta........29.....Sląsk.................1 9 ......90..............9kg bellugioni...Marta........20.....Centrum…......... .....17.......86..............4kg ani00lek.....Anita........24.....ok. Zielonej Góry.....19.......82..............5kg Mysz_ka......Patrycja.....28.....Ostrów Wlkp...........19.......95..............8,5kg renmanka.....Celina.......26.....śląsk.................1 7.......93..............7,5kg hb........................26.....okol. leborka.........19........?..............3kg Iza26...........Iza..........26............kuj.-pom...........19......?.............5kg Nie wiem czy się ta tabelka nie rozjechała. Brzuszek zmierzą jak wrócę do domu. W którym miejscu mierzycie? Ja jak pisałam wcześniej, mam zaokrąglony poniżej pępka więc chyba tam zmierzę.
  11. Myszka, gratuluję i życzę powodzenia. Czytam Wasze wypowiedzi codziennie i czasem staram się uczestniczyć. Aby się wkupić między Was to może trochę opowiem o sobie i mojej dzidzi. Szczerze mówiąc to ja żadnych dolegliwości ciążowych nie miałam, zero wymiotów, zero nudności. Jedynie senność wieczorami. Co do energii to ja mam jej nawet sporo. Szczególnie w trakcie dnia, bo wieczorem ok 20-tej po prostu odpływam. Ja jeszcze pracuję, do pracy dojeżdżam ok 15km i jakoś specjalnie ociężała się nie czuję, chociaż już 5 kg na plus. Nie mam możliwości wklejenia zdjęcia swojego brzuszka, ale może któraś z Was też taki ma jak ja, a mój przedstawia się następująco - od łona do pępka zaokrąglony, a dalej talia i jak gdyby nigdy nic. Gdy stoję bokiem to mam tylko brzuszek poniżej pępka. Także gdy założę luźniejsze spodnie dresowe to nawet za bardzo go nie widać. Za to zaokrągliłam się trochę w biodrach więc nie ma mowy o spodniach sprzed ciąży. Ja mam usg połówkowe 02 lutego, ale niestety w mojej miejscowości jest tylko usg 2D. Też liczę na określenie płci, chociaż czuję, że to chyba dziewczynka. Mój mąż chciałby syna, choć gdy go podpytuję to twierdzi, ze to bez różnicy, ważne żeby było zdrowe, ale ja już swoje wiem. Koleżanki w pracy obstawiają na syna, bo mówią, że brzuch nisko i, że niby dobrze wyglądam. Ostatnio gdy byłam u gina to też słyszałam serce mojej dzidzi, tętno 156 (dziewczynka?). Nie poczyniłam jeszcze żadnych zakupów dla mojego szkraba, dla mnie to za wcześnie. Poza tym moja mama mnie przed tym przestrzega. Chociaż myślę, że tak od marca zacznę już kompletować wyprawkę. To tyle o mnie. Pozdrawiam wszystkie przyszłe czerwcowe mamusie.
  12. Magda wytrzymała jesteś. Ja drugie śniadanko jadam ok. 10, pierwsze ok. 8, a teraz mam przed sobą talerz, na którym leży grapefruit, pomarańcza i 2 kiwi. Młócę jak chłop od kosy.
  13. A moja dzidźka dziś buszuje. Wczoraj była spokojniutka, ale za to dziś bryka.
  14. Magda, mnie też bardzo bolą sutki i jeszcze tak na dodatek swędzą. Już myślałam, że poszukam maści dla kobiet karmiących z pogryzionymi sutkami. Może by mi troszkę ulżyło.
  15. Myszka, ja oglądałam i szczerze mówiąc przestraszyłam się (a mój mąż jeszcze bardziej), bo wydawało mi się, że w pewnym momencie położna zaczęła ciągnąć malucha za głowę. Ja też nie zachwycam się obecnym stanem. Teraz to jeszcze można przeżyć, ale wyobrażacie sobie jak będziemy wyglądać np. w maju? A ja w tym roku jeszcze mam dwie komunie. Jedną w maju a drugą na początku czerwca. Chyba będę się toczyć.
  16. Ja też czuję ruchy już jakieś 2 tygodnie. Są to takie delikatne kopnięcia. Co do bolącego brzucha to mnie też czasem pobolewa,tzn. tak dziwnie \"ciągnie\" w dole brzucha i w pachwinach, ale mój gin stwierdził, że to właśnie rozciągające się więzadła macicy.
×