

iza26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iza26
-
Hej, w tą pochmurną niedzielę. Dzisiaj śląsk się spotyka to pewnie mało nas będzie. Udanego spotkania dziewczyny! Czekamy na zdjęcia. Klo, Mamo Kacperka dzięki Klo, kochana, to ja daję d***y, bo nie jestem często z Wami, a to sprzątanie, gotowanie, mała nie śpi i tak w kółko aż mi komp nawalił i w ogóle nie mogłam być na cafe, ale myślę o Was i gdy tylko czas mi pozwala to chcę być z Wami Myślę, że to dobra data, co :D Popatrz ile to czasu a mnie się wydaje jakby to było wczoraj. Widzisz ślub w ten sam dzień i pierwsze dziecko prawie też :D Lalicja, ja też wychlałam wczoraj pół malinowego i to wieczorem, a potem miałam stracha, że małą brzuszek będzie bolał i takie tam. Ja na noc zakładam body, śpiochy i kaftanik i przykrywam kołderkę. Narazie śpiworka nie kupuję bo mała ładnie śpi opatulona kołderką. Zresztą my od kilku dni już przepalamy w piecu i jest wieczorem jak w sałnie, że chodzę na koszulce i spodenkach. Na szczęście mamy taki piec, że wystarczy raz dziennie dołożyć i ciepło do rana. Co do pieców to właśnie musimy już kupić 8 ton miału co by na zimę było, i znów kupę kasy wydać, szok. Myślę, że każda z nas ma swój sposób i to jest ok. Najważniejsze, że maluchy nie marzną. dla Laruni i Oskarka hb ja jeszcze nie podaję zupek, po ukończeniu 4 m-ca coś można podawać Mi jeszcze 4 kg zostały. To ubranie, które miałam na chrzcie na mnie teraz wisi. Szczególnie spodnie. Rzeczy sprzed ciąży jeszcze nie mogę nosić, bo brzuch i cycki większe.
-
Jezus, dopiero połowa. Czytam od końca. Reszta na jutro. Kammarol, no jazda jest rzeczywiście żeby rozprostować i pod paszkami i w zgięciach umyć :D Myszka, pięknie opisałaś moment przyjścia na świat Oskarka. Naprawdę się wzruszyłam. Matko, nie piszcie takich strasznych rzeczy o bliźniakach, bo moja przyjaciółka jest w ciąży z bliźniakami, tfu tfu Marzka, jaki silny Twój synuś i jak w czapeczkach pozuje. Super. Oczywiście podczas przeglądania stron najbardziej szukałam zdjęć. Kochane są nasze czerwcowe dzieciaczki. Wasze dzieci to śpiochy. Moja Marta wyjątkowo dziś spała w dzień 3 godziny. Normalnie to prawie wcale w dzień nie śpi. A ja właśnie wypiłam pół piwa malinowego. Kurcze mam nadzieję, że nic małej nie będzie. Marta wykąpana i nakarmiona leży w łóżeczku i ma spać :D No to uciekam na film. Do jutra. Pa
-
Hej, nie było mnie prawie dwa tygodnie. Nawaliło mi wejście do kabla usb w kompie. Musiałam czekać aż znajomy mi naprawi, ale już jest ok. No to zmykam czytać to co naskrobałyście. Pewnie dziś nie dam rady wszystkiego ale chociaż chcę zdjęcia przejrzeć. Przedstawiam Wam Martę no i siebie, bo jeszcze nie wklejałam żadnego zdjęcia. W końcu się nauczyłam. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/db99b2705b467c9a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f4083d4f7213c7ee.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5e0654eb93c6dade.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/de404bbb10d0fc8e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fb2c22daf9cc8e7d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90673c5910b686d8.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c52cfd24467f58e1.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6fb283467e4492c.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ad90298be9d81fa.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a835e0c56d55d51.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd770670e437564e.html no i zaległe http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/857bbb2aa5ab1f6a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6f2fe24dd0db25f6.html Zmykam czytać.
-
hej, ja się tylko melduję bo jestem jednoręka. Wieczorem pewnie wpadnę. Klo, Lalicja to zaczęło się od chrzcin, bo teść nie przyszedł w ogóle do kościoła, bo młócił zboże wieczorem przyjechał i nawet do Marty nie zajrzał. Ona była ze mna w sypialni, bo było strasznie gorąco. Teraz ja nie chcę tam jeździć i na nich gadam i tak rozwija się awantura i wyciąganie wszystkich brudów. Dodam, że za to nieproszeni na poprawiny przyjechali.....o 22.00. Klo, Renmanka rzeczywiście bliźniaki :D Lalicja, dobrze, że z piesiem i Tobą ok. Słuchaj, a kozie mleko przy skazie można? Mam kozę :D
-
Cholera, napisałam i mi skasowało. No to jeszcze raz. Klo, dziękuję za życzenia dla Martusi. Pawełek jak zwykle przesłodki Renmanka to dobrze, że Grześ już ładnie je. Kammarol, jak już kiedyś wspominałam ja z moją Martą mam czasem podobny problem. Byłam z nią nawet dwa razy u pediatry w związku z tym faktem i zrobiłam jej wyniki tzn. morfologię, crp, posiew moczu itp i wszystko ok więc to takie jej humorki. Mam na to pewien sposób. Daję cycuś, kręci się, buch smoka, przysypia, znów cycuś i zjada.To działa szczególnie wieczorem gdy chcę żeby się dobrze najadła i się udaje. Lily, biedny Marcinek :( Chociaż w czymś teściowa się przydaje :D Lalicja, czemu masz doła? Tęsknisz za Werą? :D Kasiu, trzymaj się. Oby nie bolało. Mamo Muminka, czasem mam to samo, że mi się np już nie chce nosić małej a potem wyrzuty sumienia. A my z mężem mamy kryzys. Jest coraz gorzej...
-
Lalicja, bo ja już się przestraszyłam, że zupełnie nic. Na domiar tego złego w necie się naczytałam, że niektórym dzieciom w ogóle ta alergia nie przechodzi i, że niektóre mają problem z uzębieniem, tzn ząbki bez szkliwa :( Biedny piesio :( Zurka, ja nie mogę otworzyć zdjęcia.
-
Hej Marta śpi więc ja siadam przed kompem. Dziwne to, ale jakoś tak cały dzień na to czekałam :D Też to macie? :D Dziś się zawzięłam i posprzątałam całą chawirę więc jutro luzik, tylko obiad, sałatka, ciasto a po południu znajomi wpadają na grila. Musiałam na 2 godziny Martę sprzedać mamie, bo nie dałabym rady ale i tak była bardzo grzeczna. O jakim urządzonku na komary mówiłyście? Ja nabyłam urządzenie owadobójcze z biedrony ale nie jestem zadowolona bo i tak komary gryzą. Na szczęście mnie. Z tego co wiem, to wtyczek do kontaktów nie można używać jeżeli w mieszkaniu są dzieci i chyba nawet ostrzeżenia na opakowaniach są. Renmanka, a co się stało? Grzesiu nie ma apetytu? Gerber, śliczne dzieci masz. Ja_saba mi też troszkę zaczynają wypadać włosy, ale ponoć po ciąży to normalne. Gerber, moja Marta też nie śpi w nocy. Tylko tak drzemie po 15 -20 min i to na ręcach gdy próbuję odłożyć to się budzi. Za to na spacerze od razu oczy zamyka. A jak u Was ze snem? Czy to normalne żeby takie małe dziecko wcale w dzień nie spało? Pliszka, kochana, biedni jesteście. Mam nadzieję, że to szybko minie. Lalicja, gofry powiadasz? A ja mam same przepisy gdzie się mleko dodaje. Masz jakiś bezmleczny? Moja Marta ma to samo co Twoja Wera, denerwuje się czasem, bo chce possać a tu jej mleko leci i wtedy też podaję smoka. Generalnie to ona baaaaardzo lubi ssać. U nas smoczek się przydaje. Chociażby wtedy gdy wychodzimy na spacer. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby się Marta rozpłakała na spacerze, bo gdy coś jej się nie podoba to daję smoka i jest ok i wcale nie muszę jej wozić. Mogłabym cały ten czas przesiedzieć na ławce a ona będzie spała. No i w usypianiu też pomaga. Ja też mam to kłucie, ale tylko w jednej piersi. Kiedyś mnie w nocy dopadło i to tak mocno, że zastanawiałam się czy to cycuś czy serce :) Maggus, ja mam jeszcze maść ELIDEL i gdy tylko coś małej wyskoczy to smaruję. Jest cholernie droga, bo 80-90 zł ale warto bo np posmaruję jej buźkę rano gdy coś jest i wieczorem brak śladu. Maść jest niesteroidowa i bezpieczna dla dzieci ale niestety nie leczy alergii a łagodzi jej skutki. Generalnie gdy nie jem nabiału to jest ok. Też czekałam na początku aż jej samo przejdzie ale było mi jej szkoda, bo taką czerwoną buźkę miała i pediatra polecił tę maść. A cofnąć to się chyba na razie nie cofnie. Czasem tak jest, że naprawdę uważam co jem a i tak jakaś krostka wyskoczy. Kasiu.e współczuję. Mam nadzieję, ze to szybko przejdzie, a karmić możesz mimo tego antybiotyku? Ja_saba na potówki to znam kąpiel w krochmalu lub sodzie. Sprawdź może czy to napewno potówki. Ja też myślałam, że Marta ma potówki a to skaza była. Może też być uczulenie. Kuleczka, ale jaja :D Lalicja, biedna psina :(
-
Hej Marta śpi więc ja siadam przed kompem. Dziwne to, ale jakoś tak cały dzień na to czekałam :D Też to macie? :D Dziś się zawzięłam i posprzątałam całą chawirę więc jutro luzik, tylko obiad, sałatka, ciasto a po południu znajomi wpadają na grila. Musiałam na 2 godziny Martę sprzedać mamie, bo nie dałabym rady ale i tak była bardzo grzeczna. O jakim urządzonku na komary mówiłyście? Ja nabyłam urządzenie owadobójcze z biedrony ale nie jestem zadowolona bo i tak komary gryzą. Na szczęście mnie. Z tego co wiem, to wtyczek do kontaktów nie można używać jeżeli w mieszkaniu są dzieci i chyba nawet ostrzeżenia na opakowaniach są. Renmanka, a co się stało? Grzesiu nie ma apetytu? Gerber, śliczne dzieci masz. Ja_saba mi też troszkę zaczynają wypadać włosy, ale ponoć po ciąży to normalne. Gerber, moja Marta też nie śpi w nocy. Tylko tak drzemie po 15 -20 min i to na ręcach gdy próbuję odłożyć to się budzi. Za to na spacerze od razu oczy zamyka. A jak u Was ze snem? Czy to normalne żeby takie małe dziecko wcale w dzień nie spało? Pliszka, kochana, biedni jesteście. Mam nadzieję, że to szybko minie. Lalicja, gofry powiadasz? A ja mam same przepisy gdzie się mleko dodaje. Masz jakiś bezmleczny? Moja Marta ma to samo co Twoja Wera, denerwuje się czasem, bo chce possać a tu jej mleko leci i wtedy też podaję smoka. Generalnie to ona baaaaardzo lubi ssać. U nas smoczek się przydaje. Chociażby wtedy gdy wychodzimy na spacer. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby się Marta rozpłakała na spacerze, bo gdy coś jej się nie podoba to daję smoka i jest ok i wcale nie muszę jej wozić. Mogłabym cały ten czas przesiedzieć na ławce a ona będzie spała. No i w usypianiu też pomaga. Ja też mam to kłucie, ale tylko w jednej piersi. Kiedyś mnie w nocy dopadło i to tak mocno, że zastanawiałam się czy to cycuś czy serce :) Maggus, ja mam jeszcze maść ELIDEL i gdy tylko coś małej wyskoczy to smaruję. Jest cholernie droga, bo 80-90 zł ale warto bo np posmaruję jej buźkę rano gdy coś jest i wieczorem brak śladu. Maść jest niesteroidowa i bezpieczna dla dzieci ale niestety nie leczy alergii a łagodzi jej skutki. Generalnie gdy nie jem nabiału to jest ok. Też czekałam na początku aż jej samo przejdzie ale było mi jej szkoda, bo taką czerwoną buźkę miała i pediatra polecił tę maść. A cofnąć to się chyba na razie nie cofnie. Czasem tak jest, że naprawdę uważam co jem a i tak jakaś krostka wyskoczy. Kasiu.e współczuję. Mam nadzieję, ze to szybko przejdzie, a karmić możesz mimo tego antybiotyku? Ja_saba na potówki to znam kąpiel w krochmalu lub sodzie. Sprawdź może czy to napewno potówki. Ja też myślałam, że Marta ma potówki a to skaza była. Może też być uczulenie. Kuleczka, ale jaja :D Lalicja, biedna psina :(
-
Klo, ja miałam na myśli sms-y, które już były , bo to bardzo miłe. Dobrej nocy, ja też chyba idę spać, a miałam jeszcze prasować.
-
Maggus, ja jeszcze mogę brzoskwinie i morele, bo ponoć nie uczulają, a dżem tylko brzoskwiniowy.
-
Klo, wiem kochana, że Ty o nas wszystkich myślisz. Dla Ciebie Ale nie powiem, miło też czasem dostać sms-a ... :)
-
Ja_saba pozdrów i baaaaaaaaardzo uściskaj Kami. Aż mi się łza w oku zakręciła... Lalicja, dzielna Twoja Werka. Szkoda mi jej i mojej Marty też. Przykre jest to, że dziecku trzeba słodyczy odmówić :( Aniołku, wszystkiego najlepszego z okazji imienin A ja właśnie Martę spać położyłam po uprzedniej walce żeby coś zjadła. Najpierw ją muszę trochę ululać ze smokiem i wtedy szybko podmienić z cycusiem i jest ok. Teraz śpi. Trochę się dziś zmartwiłam, bo tak jakoś dziwnie główkę do tyłu zaczęła odginać. Nawet gdy jest na rączkach. Ktoś tu kiedyś coś pisał niedobrego o takim odginaniu glówki, ale już nie pamiętam co.
-
Hej, lasie :) To ja, wróciłam po 2 tygodniach nieobecności. Najpierw chrzest a potem miałam jeszcze chrześnicę i bratanicę męża na wakacjach i blokowały mi komputer. Czytam wasze wypowiedzi i postaram się po kolei choć troszkę ustosunkować. Ja też nadal karmię tylko piersią i narazie pokarmu mam w sam raz. Z butli daję tylko herbatkę, ale tak tylko troszkę 20-30 gram bo Marta nie bardzo lubi a muszę w niej podać witaminy i żelazo 2* dziennie. Ja też nie mogę jeść wcale nabiału, bo Marta ma skazę białkową. Wczoraj mnie koleżanka przestraszyła, że to nawet do 3 roku życia może się utrzymywać. Nie wyobrażam sobie, że nie będę mogła jej podać czekolady :( gdy inne dzieci będą mogły się zapychać. Przecież 3 letnie dziecko już bardzo dużo rozumie :( Co do smoczków, to Marta uuuuuwwwwiiiiieeeelllllbbbbiiiiaaa smoczek silikonowy z aventu, aż nawet za bardzo. Może pamiętacie jak pisałam, że nie chce jeść i woli possać smoka. Teraz też się nauczyła ssać piąstkę. Właśnie co do ssania piąstki to lepiej nie pozwalać, bo mam żywy przykład mojej ciotki, która ssała piąstkę jako dziecko w ten sposób, że zawsze palec wskazujący miała w buzi i teraz ma cienszy. A zresztą smoczka zawsze łatwiej oduczyć ssać niż paluszki. A ślinki też bardzo dużo puszcza. Lumpeksy też lubię. Odkryłam jeden fajny jak byłam w ciąży, w mieście, w którym rodziłam i teraz do niego tęsknię, a to jakieś 30 km ode mnie. U gina jeszcze nie byłam, bo mam takiego pietra, że szok i uraz do lekarzy po porodzie. Okresu też jeszcze nie mam. Dzieciaczki nasze forumowe to małe kochane aniołki. Kama Twój Michaś naprawdę zadziera główkę, że cho cho Lily, kiecka fajowa. Ja przed ciążą nosiłam 36/38 a teraz 40/42 i jeszcze pięć kg do zrzucenia. Rozmieściło mi się wszystko równo i w nic sprzed ciąży nie wchodzę. Mam też ogromny pociąg do słodyczy i w ogóle do jedzenia. Tylko, że ja mało mogę jeść ze względu na tą skazę i kłopowy z brzuszkiem. Wczoraj nie wytrzymałam i objadłam się ciastkami i już Marta ma dziś buźkę całą w krostkach. Chyba mleko zawierały. Kaczki :) Lalicja, 10 kg to chyba nie tak strasznie dużo, bo z tego co wiem to po upływie 12 m-cy dzieci powinny potroić wagę urodzeniową, no nie. Mylę się? Pamiętam, że synek mojej siostry ważył 9 kg i pediatra twierdził, że mało, ale skoro nie płacze i zdrowo się chowa to jest ok, tym bardziej, że był na piersi. Moja Martusia w 7 tygodniu ważyła 5350 i mierzyła 66 cm. Zdziwiona, jak Ty to robisz, że dziewczynki tyle śpią? Moja Niunia potrafi cały dzień nie spać. W ogóle w dzień w domu tak twardo nie zasypia. Góra tak 40 min. Kiedyś potrafiła spać po 3 godziny. Nie wiem co się stało. Klo, widzę, że znów problem z cycusiem. Dobrze, że już ok. Zazdroszczę Ci tego, że Pawełek tak bardzo Ciebie potrzebuje i w dzień i w nocy. To ma swój czar... Jutka, chyba rzeczywiście już pora na czopek. Moja Marta robi kilka kup dziennie. Rano najgorzej pręży się i stęka. Kuleczka, ślicznie z synusiem wyglądasz. A to zdjęcie dwóch braci jest naprawdę super :) Gerber, ale pokaźny brzusio. Widać, że Ci z nim dobrze było. Ja na drugą ciążę nie wiem czy się zdecyduję, bo bardzo się boję porodu. I siłami natury i cesarki. W sumie to chyba wolałabym cesarkę, ale boję się tego, że brzuch po raz drugi cięty. No to zmykam kąpać Martę. Może po kąpieli zaśnie.
-
Acha, zapomniałam dodać, że moja Marta nie znosi ubierania po kąpieli i zabiegów kosmetycznych, poza tym jest ok. A uśmiecha się do mnie już od jakiegoś czasu :)
-
Hej, smoczek powrócił... :( Marta dziś cały dzień pokwękiwała i to, że nie je jest chyba winą tego brzuszka. Pręży się i stęka i kupy robi. Jak jej przyciągam lewą nóżkę do prawej rączki i odwrotnie to pruta. Nie widzę żadnej poprawy po tym debridacie. Wczoraj było super a dziś znów to samo. Klo, Renmanko boję się chrzcin i tego tygodnia, bo robię w domu. Moja najbliższa rodzina, tzn bracia i siostry z dziećmi moje i męża to 23 osoby. Także boję się tego stania przy garach i sprzątania. Nie wiem czy sobie dam radę z małym dzieckiem. Co prawda mama mi pomoże ale zawsze to jakiś strach. Klo, zatkany kanalik to taki pęcherzyk na brodawce. Ja miałam taki. Laktator aventu, grzanie, masowanie nie pomogło przez pół nocy. Dopiero o 4 nad ranem przystawiłam Martę i poszło :) Moja Niunia też zasypia sama w łóżeczku po kąpieli. Podaję jej tylko czasem smoczek jako wspomagacz. W dzień też nie chce tak jak Basia Kammarol. W nocy łóżeczko ok ale w dzień be. Fajnie, że nowe dziewczyny się wypowiadają. Zawsze to jakieś nowe wskazówki więcej. Klo, ja sama wstaję do Małej od urodzenia. Mąż oczywiście zajmuje się w dzień ale w noc uznał, że ja karmię więc i tak muszę wstać więc on po co. Ciekawe jak to będzie jak wrócę do pracy i przejdziemy na zmodyfikowane mleko. Zazdroszczę tym, które mogą jeść nabiał. no, to miłej i spokojnej nocy. Uciekam, bo muszę jeszcze trochę poprasować.
-
Hej, widzę, że zebrały się te umęczone przez swoje dzieci na piękne zakończenie soboty :) Przepraszam, ale ja na chwilkę bo dziecię nie śpi. Wybaczcie, ale nie dam rady teraz nadrobić zaległości. Klo, mnie też już sutki bolą. Teraz mąż Martę przejął, bo go cały dzień nie było. Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio mnie nie było na forum, bo miałyśmy problem z jedzeniem. Odzwyczajam Małą od smoczka. Tak odzwyczajam. Coniektóre dzieci nie chcą smoczka i może to dobrze. Marta tak mi się przyzwyczaiła do smoka, że już nawet cyca nie chciała. Pisałam Wam kiedyś, że nie bardzo chce jeść i się denerwuje przy cycu. Byłam z nią nawet u pediatry. Dostałyśmy debridat na wzdęty brzuszek i, że to niby przez to. A guzik. Matka jednak wie lepiej. Wczoraj normalnie zryczałam się jak bóbr, bo ona wieczorem zamiast cyca szukać to szukała smoczka i tak mi się przykro zrobiło, że właściwie to obojętnie jaka obca kobieta mogłaby jej go podać i by było dobrze i, że ona mnie nie potrzebuje A dziś cały dzień bez smoka i ładnie z cycusia pije i wieczorem dwa cycusie opróżniła. W przyszłą niedzielę mamy chrzciny. Już na samą myśl o tym co mnie czeka w przyszłym tygodniu mam dreszcze.
-
Odstawiam ten viburcol. Marta w nocy spała od 22 do 03:30, potem karmienie i znowu sen. Rano dałam czopek i śpi cały dzień. Muszę ją budzić do karmienia. Normalnie jak naćpana. Także jak macie problem ze spaniem dzieciątek to jak znalazł :) Byłam dziś zanieść małej mocz do laboratorium, ale miałam jazdę z pobraniem. Woreczki mi się nie sprawdziły, w końcu ją rozebrałam i polowałam aż będzie sik :) Wyniki są ok, ale dostaliśmy lek w zawiesinie regulujący pracę jelit i tylko go będę podawać o ile oczywiście będzie ok. Ja podgrzewam wodę na herbatkę, ale daję jej bardzo mało, raczej często w upały przystawiam do piersi. Klo, może i zauroczyła a najgorsze, że dziś też była, bo moja mama jechała z tatą do Gdańska na kontrolę i nie miałam z kim Marty zostawić, a po przychodniach nie chciałam jej ciągać. Magua jak nazywa się ta 6-składnikowa szczepionka? Nam na szkole rodzenia mówili o jakiejś na i... ale już nie pamiętam nazwy. No dobra idę budzić Niunię...
-
Byliśmy u pediatry. Stwierdził, że Marta ma bardzo wzdęty brzuszek i, że nadal z moją dietą jest coś nie tak. Także teraz nie dość, że nie jem nabiału to mam przykazane tylko rosół, ryż i ewentualnie makaron, dżem ale tylko brzoskwiniowy lub morelowy, mięso z drobiu. Przepisał esputikon i viburcol. Jutro jadę jeszcze z moczem. Moja mała też do piątku nigdy nie pogardziła cycusiem, a od piątku jakby w nią coś wstąpiło. No, w czwartek była teściowa...
-
Wg mnie gdy pięciotygodniowe dziecko je o 9:30 a potem udaje mi się coś jej wcisnąć o 16-tej to stanowczo za rzadko i to nie wskazuje na grymasy. Tym bardziej, że od piątku po kąpieli wcale nie mogę jej wcisnąć ani piersi ani butli z odciągniętym mlekiem. Tylko w nocy je normalnie. U mnie upału nie było ani w trakcie weekendu ani dziś. Jadę do pediatry. Myszko, ja dawałam tylko kilka razy herbatkę koperkową ale przestałam. Teraz to nawet herbatki jej nie mogę wcisnąć. Klo, ja zciągam tak jak Myszka do wiotkości piersi.
-
Kasia.e u mnie to nie może być zbyt mała ilość mleka, bo teraz jak ona mniej ssie to normalnie mam balony. Nie wiem co robić. Może udam się do lekarza. Zazdroszczę Wam, że Wasze dzieci tak bezproblemowo ssą pierś, bo u mnie to od początku jakieś jazdy były, a teraz wcale nie chce jeść. Wczoraj wieczorem w nią wmusiłam 70 z butli. Ja też jestem zachwycona maluchami :) Lalicja, Saba, hb maluchy i mamusie pierwasza klasa :) U mnie słońce jest ale wietrznie. Także nie ma upału.
-
Cześć Jutka, czyli to jest zatkany kanalik. Ja miałam to samo dwa białe pęcherzyki na brodawce. Przystawiaj często do tej piersi. Mi to pomogło. Małe ssaki mają dużo więcej siły niż laktatory, bo mnie laktator nie pomógł. A ja już jestem prawie załamana. Marta w nocy jadła a w dzień znów wygina się i płacze przy piersi. Nie ma mowy żeby jadła co 3 godziny. Nie wiem co już robić. A ona kiedyś tak lubiła jeść. Nigdy nie odmawiała. Teraz to tak nerwowo przy piersi. Wygina się, kopie :( Odstawię i jest dobrze.
-
Dobry na wieczór Jutka, Aga ja też miałam problem z piersiami, tzn z piersią ale zupełnie innej natury. Myślałam, że mam zator, a to na brodawce kanaliki mi się zapchały. Pół nocy siedzieliśmy z mężem, ja nagrzewałam a on masował, próbowałam ściągać, brałam ciepłe prysznice i nic. Pierś była coraz bardziej twarda i boląca. W końcu o 4 -tej nad ranem przystawiłam małą i mi odetkała :) Klo, karuzelka bbb ładna. Ja mleko ściągam tylko wtedy gdy chcę gdzieś wyjść. Po karmieniu też nie ściągnę ani kropli, mimo tego, że jak nagniotę to jest pokarm. Spróbuj odciągnąć, gdy masz wezbrane piersi. hb, ja chrzciny też planuję na początku sierpnia i też mam już dreszcze na samą myśl o gotowaniu. Pliszka, ja urodziłam 18-tego ale jeszcze nie dostałam @ także nie pomogę. Gerber, rzeczywiście masakra i straszna sprawa z tym autokarem:( Tak w ogóle to ja też mam problem. Od piątku tzn. piątek wieczorem, wczoraj cały dzień i dziś wieczorem Marta wygina mi się, pręży i nie chce ssać. Nie mogę jej nakarmić, co ją przystawię to weźmie łyk i strasznie płacze. Ściągnęłam 70 gram do butelki i tak jej po trochu wcisnęłam, choć też płakała. Macam jej uszki to nic, czyli zapalenia chyba nie ma, kupy żółte. Tęsknię już do tego żeby ssała jak kiedyś. Może któraś z was wie co to może być?
-
Hej, Lalicja rzeczywiście nam nie wypaliło z tym trzynastym, ale ja nie żałuję :) Co do tego zgrubienia to ja się trochę denerwuję, bo jak byłam na zdjęciu szwu to gin tak macał to zgrubienie i coś tam burczał pod nosem i kazał to nagrzewać. Ja byłam tydzień po cięciu więc jeszcze w szoku poporodowym i bałam się zapytać co to może być. Kammarol, moja Niunia naprawdę dużo tego miała. Pediatra mówił, że to od nabiału, ale jak pisałam wcześniej ja już przeszło tydzień nie jem nic z nabiału a jak odstawię tę maść to to świństwo wraca. Nasze dzieci są bardzo podobne :) Martunia też się wije pod koniec cyckania :) Ja zauważyłam, że uspokaja się gdy przełożę ją do następnej piersi. Na początku gdy mleczko swobodnie wypływa to ssie, a gdy trzeba bardziej się napracować to marudzi, no i może opróżnia już prawie całą pierś. Spróbuj podawać najpierw jedną, possie, zaczyna marudzić, i wtedy drugą. U mnie to pomaga. Ja się nie boję, że przygniotę małą bo mi się wydaje, że ja wcale nie śpię. Normalnie cały czas ją widzę. Szok. Co do muszli laktacyjnych, to jakby któraś chciała to mogę odsprzedać. Ja kupiłam w ubiegłym tygodniu i miałam założone te z dziurkami przez ok godzinę. Dopóki się nie schyliłam po Martę do łóżeczka, a mleczko sobie wyleciało przez te dziurki, przez bluzkę i na podłogę. Także jak już się założy te muszle to lepiej się nie schylać, a przy tych bez wentylacji jest napisane, że można je nosić góra przez 40 min. Także ja nie jestem zadowolona i nie będę ich używać. Także chętnie odsprzedam. Renmanka, ja mam zamiar wziąźć się za okna i firany bo już patrzeć na nie nie mogę. Tylko nie wiem kiedy i czy mi królewna pozwoli. Co do teściowych to moja mówi na Martę: MARTECZKA! Niedobrze mi. Strasznie nie lubię takiego przekręcania imion. Nienawidzę :( Lily, ja też bardzo miło wspominam okres ciąży. Bardzo brakuje mi tego małego człowieczka w brzuchu. Cudowne uczucie gdy się rusza. Teraz też mogę godzinami na nią patrzeć. Oczywiście zdażają się momenty, że jestem wykończona np nocą, ale zaraz potem mam wyrzuty sumienia, że np podniosłam się po małą minutę później, bo mi się nie chciało wstać. Co do tatusiów, to mój mąż też jest zakochany w małej. Tak, że jak wczoraj wrócił ze służby o 22:30 to zaczął ją całować i się obudziła :( No a oczywiście usypiam ja. W nocy też wstaję ja. Ja dziś padam, nie wiem ile spałam ale chyba ze trzy godziny. No i się poddałam. Zrobiłam sobie kawę i jeszcze apap wzięłam na ból głowy. Normalnie nie do życia jestem. A swoją drogą apap można? Idę z małą usiąść pod kasztanem, bo leży na podłodze w nosidle. Jakby Rafał to zobaczył to by mnie chyba udusił. Zakochany tatuś :)
-
Hej, to ja Iza po latach :) Klo, dzięki za pamięć Kochana jesteś. Dzidziusie śliczne, takie kochaniutkie. Teraz jak już mam swoją Niunię to każdy maluch mnie rozczula. Moja królewna śpi. Dziś nawet zasnęła bez smoczka. Ciekawe jak długo. Nie daję rady wszystkiego nadrobić tyle naprodukowałyście. Ja Martę dziś też ubrałam na spacerek tylko w body. Czapeczkę zakładam ale taką bardzo cieniutką z dziurkami i lużną aby tylko uszka były zakryte. Moja Niunia na szczęście nie ma problemu z opróżnianiem, wręcz przeciwnie kilka kup dziennie. Odpukać żeby nie zapeszyć. Mam za to inny problem. Na buźce pojawiają jej sie krostki. Tylko na buźce. Wyglądają jak potówki, ale to nie są potówki. Niektóre aż na takich czerwonych placach a niektóre zakończone na biało. Byliśmy w ubiegłym tygodniu u pediatry i stwierdził, że ja jem za dużo nabiału i mam totalnie odstawić, nawet masło itp i przepisał maść. Odstawiłam już ponad tydzień temu. Maść rewelacja, efekt już po pierwszym użyciu, ale gdy przestaję smarować to z powrotem wyskakują te okropne krosty :( Nie wiem co to może być. Może spotkałyście się już z takim przypadkiem. Będę wdzięczna za odpowiedzi. Acha, pytanie do dziewczyn po cc. Ja mam nad raną taką małą zdrętwianą oponkę, takie zgrubienie. Boję się, że coś tam mi się zbiera. Jak wyglądają wasze rany? Ja jestem 4 tygodnie po cc.
-
Renmanka, fajny pomysł z tymi pieluchami :) Ja dla malutkiej też kupuję Pampers i jestem zadowolona. Dziś nakazałam mężowi nakupować chusteczek z różnych firm i też będę testować. Moja Martusia budzi się średnio co 3 godziny na jedzonko. Wtedy ją karmię i przewijam do skutku i zajmuje to średnio 1,5 godz. Śmiać mi się chciało w sobotę, bo akurat była teściowa a ona po kąpieli zasnęła jak suseł i spała jak nigdy od 19-tej do 23 :) Macie racje, najważniejsze że już jesteśmy razem. Nie będę wracać pamięcią do pobytu w szpitalu, bo do tego dochodziły jeszcze problemy z przystawianiem małej do piersi. Ja nie umiałam przystawić a ona nie umiała ssać. Poza tym dostałam ją dopiero następnego dnia ok południa. Położne ciągnęły ją za nóżki, poszczypywały, zatykały nosek żeby nie spała i ssała a ona taką żałosną minkę miała i płakała. Myślałam, że mi serce pęknie. Nie chcę do tego wracać... Jutka, trzymam kciuki.