

iza26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iza26
-
O Matko!!!!!!! Aniołku uważaj na siebie! A Kajetan to bardzo ładne imię. Zresztą zacytuję słowa mojej mamy \"Każde imię jest ładne jak się ładnie woła\" Np moja kuzynka na swojego synka o imieniu Mikołaj woła Mikuś i mnie to się z psem kojarzy, a sąsiadka na swoją Natalkę mówi Talucha. Straszne. Ja_saba, no muszę uważać. Wybierać ten stół to pewnie pojedziemy po południu, w największy ukrop :P, bo od dziś mamy znów majstrów co remontują to pomieszczenie gospodarcze i jutro też przychodzą, więc muszę gotować obiad dla 4 chłopów. Dziś mnie mama wyręczyła bo byłam u lekarza, ale jutro o 5 rano wyjeżdżają z tatą na kontrolę do Gdańska więc zostanę sama na polu walki.
-
Wiecie co jest tak gorąco, że ja się nie dziwię, że niektórych dziewczyn nie ma. Sama uciekałam od kompa przez kilka ostatnich dni. Muszę Wam się przyznać, że ja ostatnio zaczęłam buszować po sklepach z używaną odzieżą. Normalnie mnie opętało. Na dodatek znalazłam fajny w miejscowości gdzie chcę rodzić. Mają dostawy w czwartki, a od poniedziałku obniżka 30%. Byłam w ubiegły czwartek i kupiłam kurtkę nową różową, dwa swetry dla siebie, welurkowy różowy dresik, białą bluzkę disneya i 12 nowych śliniaków dla Marty. Dziś byłam znów i kupiłam 3 sweterki za 16 zł, bo przecena. Tylko Rafałowi nic nie mówię, bo by mnie chyba ukatrupił, szczególnie za rzeczy dla Martusi. A tak jest ok ;) Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Coś mi się zdaje, że w czwartek znów wyskoczę.
-
Hej, wracam po latach Klo, naprawdę mnie zaskoczyłaś, pozytywnie Dziękuję za pamięć. Tak się złożyło, że mój mąż miał cały weekend wolny, co się zdarza bardzo rzadko, no i tak jakoś mi szybko czas upłynął. To zakupy, bieganie po sklepach meblowych, bo chcemy kupić jakiś duży rozkładany stół i krzesła jeszcze przed narodzinami Marty, to znów \"Dzień Matki\" i wizyty u teściowej w piątek i mojej mamy w niedzielę, to znajomi w sobotę i tak jakoś czas mi w szybkim tempie upłynął. Muszę Ci powiedzieć, że poznałam w swoim życiu jakieś 2-3 osoby, które oprócz zagmatwanego świata wokół siebie potrafią dostrzec to co się dzieje wokół innych osób (w sensie pozytywnym). Teraz wiem, że Ty też jesteś taką osobą, że interesują Cię inni i szczerze się przejmujesz ich losem Zauważyłam to już kiedyś, ale dziś to już jestem przekonana w 100% Naprawdę bardzo mało jest takich ludzi jak Ty. Większość to pępki świata, które myślą, że świat się kręci wokół nich. Klo, ale fajny ten bobasek :) Jakie włoski i śliczny pyszczek :) Co do zamieniania dzieci, to ja już męża uczuliłam, żeby stał i patrzył czy naszego serduszka nigdzie nie wynoszą, bo ponoć ojciec może być przy zabiegach pielęgnacyjnych. Kuleczka, gratulacje Ucałuj swojego skarbka Marzka, śliczny bobasek i śliczna mamusia. Super, że już masz go przy sobie Lalicja, powiedz wszystkim niech się odpier.... w końcu to Twoje dziecko, a Laurka to śliczne imię i już się pewnie do niego przyzwyczaiła Ja też wcinam ostatnio mega ilości arbuzów z lodówki. Baaaardzo mi smakują. A ja nie mam monitora oddechu :( Jezu, nie nadążam. Małżowinka urodziła! Gratuluję Co za wiadomość. Super. A ja dziś pochłonęłam koktajl z truskawek i maślanki i dopchałam się merci - 6 szt. A co tam już niedługo nie będziemy mogły jeść ani czekolady ani truskawek, a jak jeszcze z 2 kg przytyję to co z tego. U mnie też jeszcze nie ma czereśni. Za to są coraz tańsze kalafiory. Też dziś kupiłam kolejnego. Geneska, ja też nienawidzę pająków brrrrr Co do kolanka, albo stópki po jednej stronie, to ja też to mam i ciągle Rafała zadręczam pytaniami, a gdzie w tym czasie jest druga nóżka i on mi musi odpowiadać, że od środka i nie czuję. Trzymam kciuki za Niki Wiktorka żeby jak najszybciej mógł spać w swoim domku i w swoim łóżeczku. Ja_saba Ty mówisz, że nogi Ci się w udach schodzą, a ja mam nad kolanami zwały tłuszczu :) Apetyt to ja też mam i chleję jak smok Co do rozstępów to się trochę boję, bo narazie ich nie mam ale moja siostra też w ciąży nie miała, za to pojawiły się po porodzie :( Mi też bardzo puchną stopy i dłonie. Dziś w desperacji kupiłam już japonki w biedronce. 2 tyg temu kupiłam sobie takie fajowe i stoją. Te z biedrony są gumowe z paskiem z kwiatkami. Nie są takie złe i kosztowały 8 zł. Jakby ktoś był zainteresowany to są różne kolory. Ja mam taki seledynek, są jeszcze różowe, niebieskie, żółte, nie wiem czy jakieś ciemne. Kasia.e gratulacje Ile już mamy dzieciątek na świecie! Super co dzień praktycznie się rodzi jakiś mały aniołek. Renmanko, co do okien to nic nie powiem, bo sama myję a co do opieprzania to i tak od Klo dostaniesz :) Nie ujdzie Ci to na sucho. Kama ale śliczny! Naprawdę wygląda jak duży chłopak. Jakby miał z kilka miesięcy. Ja też byłam dziś u gina, ale mnie nie badał tylko słuchał serduszka. Badania krwi i moczu mam ok, ciśnienie też, na koniec dodał do zobaczenia za tydzień w poradni albo wcześniej na oddziale :) Mam nadzieję, że jutro kupię ten stół. Jakby mnie nie było tzn że latam po mieście. W środę będę napewno. Lalicja, myślę o Tobie i trzymam kciuki. No dobra, nadrobiłam teraz idę na m-jak miłość, bo już połowa odcinka.
-
Witam z rana Ale dziś ukrop. Lily, Myszka trzymam kciuki. Lalicja, dobrze, że jesteś cała, bo już się bałam, że zostanę \"sama\" z terminem na 13-tego :) Geneska, dzięki za przepis Renmanka, fajny wpis :) Poznanianka, Twój gin widzę, że mało delikatny. Może on Ci zarysował szyjkę tymi paluchami i stąd te krwawienie, bo mówisz, że miał paluchy we krwi. Co za dziad Anita, ja też nie mam takiego posmaku. Bóle jak na @ mam też, ale kręgosłupa jeszcze nie. Rafał dziś jest w domu i obiecał, że wkońcu wkręci halogeny w suficie w łazience, bo na razie mieliśmy tylko przy lustrze i półkach. Ja mam zamiar dziś wysprzątać dom. Także może mnie nie być, bo na 18-tą jeszcze szkoła rodzenia a potem do teściów. Miłego dnia!
-
Hej dziewczyny, ja dziś jestem późno, ale cały dzień jakiś taki zabiegany miałam. Od rana pobieranie krwi, moczu, potem zakupy, obiad, trochę sprzątania, pranie, koleżanka przyszła i teraz jestem padnięta i głowa mnie boli. Przepraszam, ale dziś nie dam rady wszystkiego przeczytać. Kama moje gratulacje! Super, że masz już Michasia Magua, Zurka życzę Wam przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania banalnie a niebanalnie to samych przyjemnych wrażeń związanych z cudem narodzin To dla Was dziewczyny Klo, mam nadzieję, że Ci już nie jest smutno Niektórzy ludzie to debile. Myszka, Lily trzymam za Was kciuki. Lily, jutro Wasz wielki dzień. Zazdroszczę Ci, że jutro już będziesz mogła całować śliczne małe rączki i pyzatą buźkę syneczka Dziewczyny, nie ma sensu przejmować się teściami. Moi też nie są aniołami, wręcz przeciwnie, i wiele osób to zauważa. Teściowa to życzyła nam na początku małżeństwa żebyśmy się rozwiedli i namawiała Rafała żeby do nich wrócił. Było, minęło, ale rana pozostaje i tak jak Klo pomyślałam, że zemszczę się tym, że będą wnuczkę oglądać tylko np w święta, ale nie wiem jak to dalej będzie czy wytrwam w postanowieniu i czy jest sens. Ważne, że moi rodzice są kochani. Dla mnie teściowie to nikt bliski, za to dla Rafała często nr 1. Geneska, poproszę przepisik. Co do testu to ja zrobiłam jeden po pracy 16.10 w dzień wyboru naszego papieża i od razu miałam dwie grube krechy, wtedy za telefon i o 19-tej byłam u gina. Okazało się, że to 4 tydzień ciąży :) Ciekawe jak tam Lalicja.
-
Klo, fajny ten termometr. Na allegro kupowałaś? Też bym chyba taki chciała. Kuleczka, imiona rzeczywiście odjazdowe :) A z tym cięciem to naprawdę nie fajnie ma ta dziewczyna. Oby nam się takie niespodzianki nie przytrafiały. Ja też nie mam zamiaru od razu się przemęczać. Dam sobie czas żeby do sylwestra wrócić do figury. No dobra, to ja teraz uciekam się ubrać i trochę ogarnąć. Wpadnę później
-
U mnie też jest dziś słoneczko, ale tak jakby troszkę chłodniej było i wiaterek. Nie chcę zapeszać. Chciałam jeszcze powiedzieć, że wczoraj spakowałam swoją torbę szpitalną. Mam tak upchaną, że nie wiem czy mi się za bardzo rzeczy nie pogniotą.A jeszcze muszę dołożyć suszarkę i kosmetyki, no ewentualnie jeszcze prostownicę. Lalicja, czy my czasem nie mamy dziś powodu do świętowania?! 38 tydzień nam się zaczął. O już coś mam to nie sukienka, ale też słodkie, no nie. http://www.allegro.pl/show_item.php?item=196238682 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=196236302
-
Słuchajcie, mnie znów opętało i licytuję sukienki na allegro. Gdy mi się uda coś wygrać to potem Wam pokażę.
-
Dzięki Lalicja Niektórzy ludzie to naprawdę bezmózgowcy. A na punkcie smrodu to ja jestem bardzo przewrażliwiona. Co za dziewczyna. W domu jej śmierdziały, to na klatkę wystawiła. Szok. Kuleczka, gdyby okazało się, że to już dziś to trzymam kciuki! Klo, ja też mam dziś imieniny teściowej a 3 czerwca komunię Rafała chrześniaka. Także kilka setek pójdzie. A muszę jeszcze kupić termometr. Tylko nie wiem jaki. Jakie macie?
-
Lalicja ja mieszkam na wsi więc musiałabym ewentualnie na policję i to byłoby od razu wiadomo, że to my, bo następny sąsiad ok 200 m dalej mieszka. Rafał się już dawno wybiera na rozmowę do niego. Jak już Wam opowiadam to opowiem więcej. W ubiegłym roku w lato tak nas raczył zapachem swej kiszonki dla zwierząt. Wyobraźcie sobie, że stawiał nam taczkę z tą kiszonką pod płotem centralnie pod oknami w kuchni Wyobraźcie sobie, lato, gorąco a tu okna nie można otworzyć bo tu wszędzie smród kiszonki. Od strony kuchni mam bardzo blisko granicę, ok 4 m więc wszystko było czuć. Rafał mu powiedział to była przez jakiś czas obraza majestatu a teraz z tym kopceniem znowu. Moi rodzice też mieli gospodarstwo ale takich \"wieśniaków\" jak nasi sąsiedzi to naprawdę nie często można spotkać.
-
Hej, ja też od 6-tej już nie śpię. Mamy takiego beznadziejnego sąsiada, że szok. Wstałam rano i chciałam przewietrzyć porządnie dom takim rannym rześkim (powiedzmy) powietrzem. Oczywiście nie dałam rady bo nasz sąsiad pali jakimiś starymi śmieciami, że normalnie brązowe zasłony dymne powstają. A zimą jest tak non stop. Co zdążę umyć okna połaciowe, to znów mam pełno, nawet nie sadzy, tylko takich drobnych poupalanych śmieci. Szok A zimą nawiózł starych podeszw od butów i tym palił. Także tylko podlałam kwiaty na balkonie i z powrotem do łóżka, no ale już nie zasnęłam. Kasia, z tym ktg to jest tak jak mówisz: pierwszy wykres to tętno dziecka, a drugie to skurcze. W szpitalu gdzie chcę rodzić jest taki sprzęt, że nie trzeba nic naciskać, samo rejestruje. Nie wiem czy to lepiej czy gorzej. Ruchów powinno być min 10 na godz, wtedy tętno powinno skakać od 120-160. Ja mam teraz kolejne ktg w poniedziałek. A żeby było śmieszniej to za każdy zapis płacę 10 zł. Lalicja, ja jak widzę, że Rafał ma muchy w nosie to zaraz mu to wytykam i staram się sprowadzić na ziemię. To chyba norma, że nakręcają cały dom, ale jak się tak głębiej zastanowię to ja chyba też taka jestem :) Klo, jak już powiesisz firanki to pstryknij fotkę. Lubię nowe świeże firanki. Kochana ta Twoja mamusia. Marzka, czekamy na relacje. Zarówno z porodu jak i z pobytu synka w domu. Nie mogę się już doczekać zdjęć Tosi i Wiktorka Takie przesłodkie dwa amorki. Myszka, uważaj podczas tego załatwiania spraw, bo w urzędach teraz jest bardzo duszno i o osłabnięcie nie trudno. Mnie w poniedziałek pierwszy raz w życiu przepuścili w kolejce na poczcie :) Nawilżacz pewnie rewelacja, ale drogi jak nie wiem. Ja mam zamiar też się dziś wziąźć trochę do roboty, bo wczoraj normalnie nie miałam na nic siły. Magua, mam jeszcze pytanko do Ciebie. Wczoraj próbowałam poukładać sobie te oddechy. I to ma być tak: I okres porodu - głęboki wdech i 2* dłuższy wydech, aby nie przeć to szybki wdech i wydech, parcie na wydechu albo bezdechu - czy coś jeszcze? A jak tam Twoje stopy. U mnie dziś trochę lepiej, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, a z tymi palcami to ja też tak mam - 4 palce u lewej ręki. Dziś 23 maj i moja teściowa ma imieniny. Oby dziś nie urodzić :) Imprezka się szykuje wieczorem, a ja nie wiem czy jakieś buty wcisnę. Chyba pożyczę jakieś od mamy.
-
Ja jestem padnięta. Też mam poddasze. Nogi mam już gorsze niż słonica, takich to jeszcze nie miałam. Nie wchodzę już nawet w japonki basenowe. Idę dalej leżeć. Jutro się odezwę. Z tym przestraszeniem i znamionami to ja też mam schizy i boję się jak chol...a, że Martusia może coś mieć. Wiem, że to zabobon ale jakoś nie potrafię odegnać tych myśli. W ciuchy sprzed ciąży to ja długo nie wejdę. Właśnie pochłonęłam pół czekolady i kilka chipsów. Do jutra dziewczyny.
-
Idę się położyć. Nogi mam jak poduszkowce.
-
Lalicja, nie mogę usiedzieć w miejscu. Zaraz chyba i tak na chwilę padnę bo mnie senność ogarnia. Chociaż na godzinkę. Lalicja, a zwolnienie to musiałby właśnie gin wystawić na opiekę. Klo, to dawaj ten adres, bo zaraz nic nie zostanie :) Trzeba się najeść słodkiego bo może niedługo się skończy ta możliwość ... Tak w ogóle to od wczoraj mam te dziwne bóle w podbrzuszu, to chyba te, o których wcześniej pisałyście.
-
Hej dziewczyny NIKA GRATULACJE Ale zazdroszczę. Wiktorek już na świecie. Kurcze, to musi być niesamowite uczucie. Normalnie nie mogę się opanować. Łzy mi same lecą. Gratuluję z całego serca. I jaki dorodny, pewnie jak amorek. No to mamy kolejną najszczęśliwszą mamusię na świecie. Dziękuję Wam bardzo za życzenia Aż zapomniałam z wrażenia co miałam napisać. Muszę ochłonąć. Małżowinka, będę trzymać jutro kciuki. Kama dzielna kobita z Ciebie. Klo, jak Ty wytrzymałaś te dwie godziny w samochodzie w taki ukrop. Dobrze, że już wróciłaś. Co do imion to zawsze tak jest, że komuś się nie będą podobać. Ja o tym wcale nie myślę. Ja też dziś byłam u gina. Trzymali mnie pod tym ktg prawie 2 godziny, bo Marta się mało ruszała :( A potem jeszcze położna dostrzegła moje opuchnięte jak balony nogi i zaczęli debatować co tu ze mną zrobić, no ale ciśnienie mam dobre, białka w moczu brak, przeciwciał nie stwierdzono no i mni wypuścili. Klo, ja też mam do Ciebie ogromną prośbę, bo po dzisiejszym dniu już nie jestem taka odważna. Czy mogę do Ciebie przysłać mój nr telefonu a Ty podałabyś mi swój? Dzisiaj pomyślałam, że nawet nie miałabym jak dać Wam znać. Także od dziś odpuszczam. Leżałam godzinę z nogami do góry, a teraz siedzę przed kompem z nogami w zimnej wodzie. A jutro pakuję torbę szpitalną. Na mnie też wszystkie klapki są małe. Nawet te japonki co kupiłam w ubiegłym tygodniu o rozmiar większe są ciasne. Nogi mam jak banie. Ja też uważam, że Martusię przenoszę. Wcale mnie to nie martwi, bo rzeczywiście można się przygotować wtedy odpowiednio. Umyję włosy, wydepiluję z każdej strony itp.
-
Hej jestem, po wielkich trudach dnia właśnie dopadłam kompa. Mojemu tacie wdała się jakaś infekcja w centralnym wkłuciu i od rana dzwoniłam do kliniki w Gdańsku żeby zapytać co robić. Potem pojechaliśmy do wyjęcia tego wkłucia do B-szczy, potem na zastrzyk i tak cały dzień zleciał. Lalicja, kupiłam te sadzonki, ale też nie posadziłam :D Poznanianka, co za imbecyl z tego gina. Ja tez kiedyś miałam taką sytuację, że po usg lekarz powiedział, ze mam przyjść za 2 dni i nie powiedział dlaczego. Przez te 2 dni myślałam, że oszaleję, a potem się okazało, że nie mógł wybadać pęcherza moczowego bo był pusty. Trzymam kciuki. Będzie dobrze Małżowinka, kupiłam emulsję i krem. Pudrów i oliwek z tej serii też nie ma więc mam z Nivea. Łyżeczka, Lalicja, o tej czekoladzie to nam mówili właśnie na szkole rodzenia żeby zabrać. Także co kraj to obyczaj. Chodzę teraz do drugiej szkoły rodzenia i słyszę to samo, że czekolada dodaje powera, nikt tu nie mówi żeby poźreć całą czekoladę albo pizzę na śniadanie. O widzę, że u Maguy w szpitalu mają podobne zdanie :D Klo, ale w zamian za te rozstępy zyskasz coś co jest warte całe bogactwo tego świata i godne wszelkiego poświęcenia - macierzyństwo. Geneska, nie martw się. Skoro gin to widział to chyba będzie wiedział co z tym fantem zrobić. Będzie ok. Tak szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że na usg widać gdy dziecko się owinie pępowiną. A tak w ogóle to ja też się bardzo martwię czy podczas porodu moja dzidzia się nie poddusi oraz wielu innych chorób typu autyzm itp. Myszka super pomysł z własną działalnością. Kasiaka, ja mam materac gryczano kokosowy, łóżeczko z Drewexu. Marzka, super, że jesteś O Kama, Poznanianka, czop. Kurczę, po mału zaczyna do mnie docierać, że lada chwila możemy zacząć rodzić. Ja się nie wciskam, zostaję na swoim miejscu :D No ewentualnie, z kilka osób mogę przepuścić. Klo, no masz Ty szczęście kobieto, że się wytłumaczyłaś z tymi żabkami, bo aż oczy zrobiłam wielkie :D Ja dostałam opr... za okna a tu firanki. No, masz szczęście. Mój gin liczy tak jak Aga. Nika, wszystko będzie ok. Przecież Twój Wiktorek już też jest donoszony i zawsze możesz się wepchnąć w kolejkę którejś przed Tobą :D. Kasia.e gratuluję zdanych egzaminów O widzę, że w końcu ktoś też zacznie biegać na ktg dwa razy w tygodniu jak ja. W kupie raźniej. Uważaj na siebie. No to tyle, ja też zaraz uciekam, bo jutro mam kupę roboty. Acha, zapomniałam dodać, że ktoś kończy jutro 27 LAT ;D
-
Nika, poleciałam sprawdzić. Mam tą emulsję ale krem mam do skóry suchej i wrażliwej ... ufffff nadaje się dla niemowląt sprawdziłam na stronie od Maguy. Dzięki dziewczyny Co do skurczów, to ja chyba jeszcze ich nie mam. Czasem mnie dół brzucha zaboli ale to jak chyba Marta się przeciąga, bo to nie jest taki ból jak na @. Nika, to do jutra Miłego odpoczynku. Ja tam nie idę leżeć, bo sama w chałupie jestem. Mąż ma służbę. Halo, Lalicja gdzie się podziewasz?! Jutro jadę po sadzonki kwiatów, ja pamiętam tą Twoją podpuchę. Klo, Ty mi tu smaka nie rób, bo będę musiała zawisnąć nad zamrażarką w poszukiwaniu lodów. Ja też wciągam. Szkoda mi Cię, bo ja nie znoszę jak mnie boli żołądek a w połączeniu z głową to już piekło. Połóż się może i wypij herbatkę. A jutro z rana znów sobie zdrowo podjemy :D Poznanianka, a może skonsultować jeszcze z innym lekarzem... No nie wiem sama. Z tego co piszesz to tak jakby ten gin sam nie wiedział o co mu chodzi. Kama, ja Ci mówię, będziesz na przyjęciu i jeszcze stosy garów pomyjesz ;)
-
Hej, ja już też po ktg. Dziś trafiłam na jeszcze innego lekarza i ten stwierdził, że zapis książkowy :D Po czym dodał, że we wtorek znów. A ja już myślałam, że na jakiś czas spokój. W ogóle to położna mnie wkurzała, ta co mi zakładała te pasy. Ciągle o coś opieprzała, a to, że zwalę urządzenie, a jest drogie, a to, że fartuch ochronny zdjęłam za wcześnie. Wkurzyła mnie. Miałam robiony zapis po raz trzeci i za każdym razem inna kobieta, ale ta była ochydna Pliszka, mnie się podoba Kacper albo Szymon. Magua, Nika dzięki za strony. No to teraz już wiem, że z Oilatum nie ma pudrów i oliwek. Rzeczywiście przebitka w aptekach jest niesamowita. Mustelę też sobie zamówię na allegro i nie będę przynajmniej szukać po mieście tylko mi do domu przyniosą. Klo, Myszka ja się dopisuję do Was z kilogramami. Z tym, że ja tak jak Klo wciągam co popadnie ;) Kilka razy miałam z tego powodu doła, szczególnie wtedy gdy ktoś do mnie powiedział - ale się upasłaś! Są też tacy, którzy twierdzą, że dużo nie utyłam. Ja wiem sama, że utyłam no i co, to nasza jedyna okazja żeby sobie na wszystko pozwolić, a jak już pisałam wcześniej nie będę Marcie niczego odmawiać, bo jak ja mam na coś ochotę, to znaczy, że ona też Geneska, powodzenia na usg! O, Kama leciutkie rozwarcie. Matko co się zaczyna dziać. Ja też bym chciała żeby moja Martusia ważyła powyżej 3 kg. Jak to jest z tymi skurczami? Może to dziwne, ale jak się je odczuwa, bo ja myślałam, że mam skurcze, ale to chyba Marta się wypinała, bo np po jednej stronie mi sie góra zrobiła.
-
Hej, wpadłam na chwilę do domu. Byłam dziś na zakupach, bo chciałam kupić jakieś japonki no i udało się. Kupiłam w CCC skórkowe, czerwone. Niestety rozmiar większe, bo w 38 się nie wcisnęłam. Słuchajcie moje miasto to normalnie czarna dziura. W aptece kosmetyków Oilatum jak na lekarstwo nie mówiąc już o Musteli. Kupiłam Oilatum emulsję do kąpieli, krem (tylko nic na nim nie jest napisane, że to dla niemowląt). Chciałam kupić krem z filtrem 50 dla niemowląt Musteli ale nigdzie nie dostałam i musiałam zamówić w aptece, za tydzień mają mi sprowadzić. Nika, ty chyba masz ten krem, ile kosztował? Czy są jeszcze jakieś inne kosmetyki Oilatum typu oliwki, emulsje nawilżające, pudry? Kamikami, super, że się odezwałaś. Ucałuj swoją córunię . Wierzyłam, że wszystko będzie ok. Trzymam za Was kciuki. W głębi serca bardzo Ci zazdroszczę tej zmiany pampersa Twojego skarbka. Lalicja, skąd takie dziewuchy się biorą. Normalnie paranoja jakaś. Co do jedzenia to kupiłam dziś do torby szpitalnej - biszkopty (mega paka), czekoladę mleczną na poród, landrynki. Klo, wyniki odbieram w poniedziałek. Miałam robione przeciwciała, bo mam grupę ARH- i co jakiś czas trzeba sprawdzać czy nic się nie dzieje. A sny to masz super :D Obyś się za bardzo nie sforsowała podczas tego lania :D Geneska, daj znać jak już będziesz po usg. Myszka, masz rację czas się ogarnąć. Też się umówię na przyszły tydzień do kosmetyczki i fryzjera. A dziś pomaluję paznokcie u stóp bo zamierzam polatać jeszcze trochę w tych japonkach. Trzymam kciuki za kontrolę, oby była negatywna. Gdyby coś to służę pomocą, bo też na takie kontrole chodzę :D Maggus, ta gina chyba się pomyliła z wyborem zawodu. Z tego co się orientuję to większość z nas się kłuje co m-c. A 9 kg to bardzo malutko, ja już mam 15 kg i wcale się nie martwię, wręcz przeciwnie, jem na co mam ochotę i nie mam wyrzutów, że czegoś Marcie odmawiam. Niedawno się dowiedziałam, że moja znajoma, która ma termin na lipiec wylądowała w jakimś szpitalu specjalistycznym w Łodzi z powodu silnej anemii spowodowanej złym odżywianiem się. Ona to rzeczywiście, zero słodyczy, soków, owoców, myła się szarym mydłem, nie chodziła do fryzjera, bo to grozi zakażeniem, w zimę majtki z golfem a teraz co - leży gdzieś w szpitalu. Ja tam wcinam wszystko! Zdziwiona, gratulacje! Ale niespodzianka. Kama dawaj znać jak wrócisz. Słuchajcie, uciekam, bo znów na to ktg muszę jechać. Matko, godzinę znów leżeć na oddziale. Nie chce mi się jak cho...a. Acha, zapomniałam napisać, że byłam dziś u pani dermatolog z moimi cyckami. Dostałam jakąś maść przeciwbakteryjną, przeciwgrzybiczną, nawilzajacą w jednym. Dobra, lecę.
-
Hej, jestem. Dziś rano pojechałam oddać trochę krwi a potem do mnie do urzędu i tam przesiedziałam na plotkach do 15-tej. Po powrocie do domu musiałam lecieć i posiać ogórki, bo to ostatni gwizdek, no a gdy wróciłam to padłam i przegapiłam licytacje na allegro. No ale to nic. Teraz czytam co naskrobałyście. Dzięki Klo W przyszłym tygodniu naprawdę postaram się odpuścić i w końcu spakować torbę. Bidulko, Pawełek musi być już bardzo duży. O widzę, że Kamę też wzięło :D Renmanka, bardzo ładnie, czy to taki morelowy kolor? Ok, Nika, zrozumiałam. Nie odpowiadać a broń Boże komentować twoje wpisy :P Wiem, Lalicja, nie można przesadzać i chcąc nie chcąc jak Marta będzie na świecie to będę musiała przystopować. Nie mam zamiaru odstawić dziecka na boczny tor. Mi też się podoba ten kostium a jeszcze bardziej denerwuje to, że rozwija mi się na tekst. Pliszka, przecież to TWOJE dzieciątko. Czy to dziewczynka czy chłopczyk, jest twój i kocha twoje bijące serduszko. Nie rób mu tego. Nie płacz z tego powodu, że jest chłopcem. Pomyśl, że to twoje największe szczęście i rośnie dla ciebie O, jest Poznanianka. Tak to już jest widzisz, raz na wozie, raz pod wozem. Mam nadzieję, że jak już pojawi się wasze maleństwo to wam osłodzi życie i wszystko się poukłada, a Ty się za dużo nie zadręczaj, bo masz wazne zadanie przed sobą i tylko na tym się skup. Magua, super, że z Wami wszystko ok. Ja też się tak zachwycałam szkołą rodzenia. Naprawdę fajnie chodzić i dużo się można dowiedzieć, no nie. Kurcze, ta Twoja koleżanka to musi mieć cierpliwość. Ja bym nie dała rady. Jeszcze przy porodzie takie numery. Szok. Małżowinka, myślę, że jak urodzimy to dostaniemy takiego powera, że ze wszystkim sobie poradzimy. Bynajmniej na to liczę. Nam też położna mówiła o swoim jedzeniu ale w tym sensie, że jak przyjedziemy do szpitala powiedzmy ok 18-tej czyli po kolacji to dostaniemy dopiero śniadanie, a podobno po porodzie niejedna kobieta marzy o herbacie i bułce. Anita, trzymam kciuki. Kama, ale super sen. Szkoda, że to nierealne z tymi spodniami :D Bynajmniej u mnie i długo będzie to tylko sen. Myszka, dobrze, że jesteś. Bellugioni, powodzenia. Miłej nauki. Lily, Klo, to moja Marta będzie stała na bramce. W nocy kopie w żebra a w dzień to gdzie popadnie, aż czasem muszę brzuch przytrzymać. Klo, Ty mnie nie podpuszczaj z tym ciachem. Ja też nie mogę oprzeć się słodyczom. Lily, trzymaj się Łyżeczka, cieszę się, że body ci się podoba. Kasia.e gratuluję zdanych egzaminów. Cieszę się, że Wam się sukienusie podobały.
-
Myszka, jak trzeba to trzeba. Zgadzam się z Lalicją, że dla naszych maluchów każdy dzień jest ważny. Pewnie, że można urodzić 3 tyg przed terminem i wszystko będzie ok, ale u mamy w brzusiu najlepiej Rzeczywiście nieciekawie musi być w Twojej firmie, skoro dziewczyna po dniu pracy na zwolnienie się zdecydowała. Magua, mój mąż nawet nie wie ile ja robię, bo go po prostu nie ma i nie widzi. Czasem to tylko głową kiwa, ale tak już go chyba przyzwyczaiłam, że i przed ciążą i w ciąży robię praktycznie to samo. Na szczęście dobrze się przez cały czas czułam i czuję, bo gdyby był nakaz leżenia to nawet siłą by mnie z łóżka nikt nie wyciągnął. Tak sobie poukładaliśmy to nasze życie, że oprócz tego, że pracujemy to prowadzimy również działalność. Także on z pracy przychodzi do pracy, ja tam nawet nie zaglądam więc musi sobie radzić sam, no i sobie radzi, a mnie siłą rzeczy pozostaje prowadzenie domu. Gdybym nie sprzątała to pewnego dnia przy wejściu spotkałabym robale i to zdziwione, że wkraczam na ich teren. A na okna nie potrzebowałabym firanek ani rolet, bo i tak by świata nie było widać. Pewnie gdybym była zmuszona leżeć to trzeba by było to jakoś inaczej zorganizować. I tak sprzątam od początku ciąży, jeżdże samochodem i tak już pewnie będzie do końca. A z Waszych pogróżek to sobie bardzo dużo robię i sama się czasem zastanawiam dlaczego nie przystopuję i nie leżę w trakcie dnia. Dziś już miałam właśnie się położyć i obejrzeć \"Klan\" a tu sąsiad do drzwi puka, że nam zwierzę po wsi biega i chcąc nie chcąc musiałam wstać i iść po męża żeby je złapał, a jak już wyszłam na powietrze, to tak jakoś mi się fajnie zrobiło, że już się nie położyłam. Acha, daj znać co u gina. A propos zwierząt to pokazałabym Wam moje trzy kozy, ale mój sprzęcior nie daje sobie rady ze zdjęciami. Kuleczka wytrzymaj jeszcze. Ja do szpitala lewatywy nie biorę, bo położne zapewniają, że jest i nie trzeba mieć swojej, a napewno sobie zażyczę żeby mi zrobiły. Magua, brzmi pysznie zapiekanka kalafiorowa z pieczarkami... Może rzucisz przepis? Lalicja, obiecuję, że w przyszłym tygodniu już się za siebie biorę i leżę i czekam na rozwiązanie. Okna będą pomyte, pościel przebrana, kwiaty przesadzone więc siłą rzeczy nie będę miała co robić :D Klo, udanych zakupów! Megan, mi już też na SZR już się nie chce ćwiczyć i nie ćwiczę. To już moja druga szkoła i ćwiczyłam w tej pierwszej. Kasia, my z Martunią już trzymamy! To masz 4 kciuki od nas. Nika, czytam i to namiętnie, codziennie. Okienka umyłam, ale firanek nie tykam, to tak 50% na 50%, ok. Poczekaj jeszcze troszkę, nie spiesz się tak. Maluchy wiedzą kiedy przyjść na świat. A rozwarcie będziesz miała swoje jak nie na dole, to na brzuchu jak każda z nas i nie jedna, która już to przeszła zapewne powiedziałaby, że nie ma czego zazdrościć. Powolutku, powolutku wszystkie będziemy rozwarte No dobra, to jeszcze postaram się wkleić to co wylicytowałam dla mojej Niuni i uciekam, bo znów pewnie całą stronę zajęłam. http://www.allegro.pl/show_item.php?item=194340794 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=192284287 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=193537199
-
Hej, jestem. Klo, wiedziałam, że od Ciebie to napewno usłyszę kilka słów szczerości :D Umyłam te okna, mąż zdjął firanki a teraz od 12-tej siedzę i Was podczytuję. O 13-tej muszę wstawić pralkę z firankami. Później je wyprasuję i jak mąż wróci to będzie miał gotowe do powieszenia. Zostały mi do umycia jeszcze dachowe okna, ale sobie dziś je daruję, bo ma padać. O Boże Myszka, czop! Możesz być następna. Czop powinien być galaretowaty i lekko podbarwiony krwią. Dzwoń do gina, a najlepiej jedź jeżeli czujesz ten napór na dole. Trzymama kciuki . Ty i tak przecież miałaś mieć cesarkę za 3 tyg więc gdyby to było jutro to i tak będzie wszystko ok. Zresztą Oskarek jest już duży. Jezu, tak mnie nakręcacie wcześniejszymi porodami, że chyba w końcu zacznę pakować swoją torbę. Lalicja, bardzo ładny domek. Lily, Nika już niedługo wszystko się wyjaśni. Ja już teraz myślę, że niech robią ze mną co chcą byleby wszystko było w porządku. Renmanka, witaj w domu! Kuleczka, czyli już niedługo ... Tak w ogóle to gratuluję pierworodnego synka. No, no mały prymus. Ta głupia laska też mi skacze i myślałam, że to tylko na moim padniętym sprzęcie. Witaj m-ska Co do l-4 to się nie znam. Może Myszka by wiedziała, ale ona teraz pewnie jest u gina. Ja paznokcie też obcięłam, ale to moja własna wizja, że nie chcę mieć długich przy dziecku. Szczerze, to ja też nienawidzę paznokci bez lakieru przy japonkach czy sandałkach.No tak, chałupę sprzątam, pazury obcięłam, ubranka poprałam, tylko jakoś zebrać do pakowania się nie mogę. O Boże, znowu jakieś czopy. Lily, ja też się cieszę, że dziś tak nie grzeje. Wczoraj nogi miałam jak słonica. Maggus, Magua ma rację. Wszystkie się martwimy i to baaaaaardzo. O, Marzka już niedługo wychodzi. No to super! Nie ma to jak w domu. Teraz znów na chwilę ucieknę dokończyć odkurzanie i za żelazko się biorę. Pa. Smacznego obiadku. Ja dziś robię żebra. Taka aluzja do naszych obkopanych :D
-
Hej, jestem. Klo, wiedziałam, że od Ciebie to napewno usłyszę kilka słów szczerości :D Umyłam te okna, mąż zdjął firanki a teraz od 12-tej siedzę i Was podczytuję. O 13-tej muszę wstawić pralkę z firankami. Później je wyprasuję i jak mąż wróci to będzie miał gotowe do powieszenia. Zostały mi do umycia jeszcze dachowe okna, ale sobie dziś je daruję, bo ma padać. O Boże Myszka, czop! Możesz być następna. Czop powinien być galaretowaty i lekko podbarwiony krwią. Dzwoń do gina, a najlepiej jedź jeżeli czujesz ten napór na dole. Trzymama kciuki . Ty i tak przecież miałaś mieć cesarkę za 3 tyg więc gdyby to było jutro to i tak będzie wszystko ok. Zresztą Oskarek jest już duży. Jezu, tak mnie nakręcacie wcześniejszymi porodami, że chyba w końcu zacznę pakować swoją torbę. Lalicja, bardzo ładny domek. Lily, Nika już niedługo wszystko się wyjaśni. Ja już teraz myślę, że niech robią ze mną co chcą byleby wszystko było w porządku. Renmanka, witaj w domu! Kuleczka, czyli już niedługo ... Tak w ogóle to gratuluję pierworodnego synka. No, no mały prymus. Ta głupia laska też mi skacze i myślałam, że to tylko na moim padniętym sprzęcie. Witaj m-ska Co do l-4 to się nie znam. Może Myszka by wiedziała, ale ona teraz pewnie jest u gina. Ja paznokcie też obcięłam, ale to moja własna wizja, że nie chcę mieć długich przy dziecku. Szczerze, to ja też nienawidzę paznokci bez lakieru przy japonkach czy sandałkach.No tak, chałupę sprzątam, pazury obcięłam, ubranka poprałam, tylko jakoś zebrać do pakowania się nie mogę. O Boże, znowu jakieś czopy. Lily, ja też się cieszę, że dziś tak nie grzeje. Wczoraj nogi miałam jak słonica. Maggus, Magua ma rację. Wszystkie się martwimy i to baaaaaardzo. O, Marzka już niedługo wychodzi. No to super! Nie ma to jak w domu. Teraz znów na chwilę ucieknę dokończyć odkurzanie i za żelazko się biorę. Pa. Smacznego obiadku. Ja dziś robię żebra. Taka aluzja do naszych obkopanych :D
-
Uśmiałam się gdy przeczytałam jak Kama Klo pocieszyła :D Fajne jesteście, dla Was Klo, co do lodów, to w piątek po szkole rodzenia kupiliśmy 6 rożków i każdy zjadł po 3. Wcale nie czułam się obżarta. Lody to po prostu kocham. Już dziś się tak nie nakręcam tym rakiem, chociaż po wczorajszym jakiś niepokój pozostał. Moja siostra jest spod znaku raka i powiem Ci, że to fajna dziewucha. Myszka, ja mam czasem takie \"kopanie\" tam... No i takie wrażenie, że mi zaraz Marta wypadnie. Lily, Magua dobrze, że z Wami ok. Lalicja, po Twoim poszczuciu mnie kwiatkami w piątek na 100% jadę po sadzonki. No chyba, że Bozia zaplanuje inaczej... Ja też bardzo podziwiam dziewczyny, które studiują, bo mnie ostatnio na wszystko czasu nie starcza. Kasia. e mi też się podobają te bodziaki. W ogóle od czerwca ma być jakaś akcja \"BABY\" i ponoć różne gadżety dla niemowląt typu wanienki itp. No ale dla nas to trochę późno. Bardzo ładne te kompleciki, które kupiłaś. Wiecie co, dziś po mojej wiosce jeździła straż pożarna ostrzegając ludzi, że ma być w nocy silna burza i żeby wszystko pozabezpieczać i przekazać sąsiadom. Na razie jej nie widać, choć troszkę grzmi. Uciekam do łóżeczka, bo jutro mam zamiar męża wykorzystać żeby mi firanki zdjął co sobie je wypiorę i umyję okienka.... Już widzę te miny... Jutro mam jak nic opr .... :D Dobranoc. Do jutra
-
Jeszcze mi się coś przypomniało... Odnośnie malowania paznokci. Nam na jednej i drugiej szkole rodzenia (do której chodzę teraz) trąbili, że do porodu broń Boże z pomalowanymi paznokciami. A jeżeli chodzi o cesarkę to już w ogóle. Ponoć obserwują kolor. Położna ostrzegała, że jak któraś przyjdzie w pomalowanych paznokciach to salowe będą musiały obdrapać, bo nigdy nie wiadomo co w trakcie porodu wyniknie, a w szpitalu nie ma zmywacza. Dlatego ja, mimo, że tego nie znoszę, chodzę od tego miesiąca bez pomalowanych paznokci u rąk i stóp. Lubię mieć pomalowane. Szczególnie teraz gdy jest ciepło paznokcie u stóp lepiej wyglądają, gdy są pomalowane. Nika, ja też nie wiem czy Marta mi się odwróciła tak do końca i czy cesarki nie będzie. Główkę ma na dole, ale raczej tak leży po skosie. Zabierzcie ode mnie komputer! Znów kupiłam ubranka na allegro! Tym razem sukienusie :D