Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iza26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iza26

  1. Lalicja, mówisz, że drogie kwiatki w tym roku. Ja się w piątek z mamą wybieram na rynek i mam zamiar kupić chociaż trochę na balkon. W ubiegłym roku już miałam dawno posadzone a teraz jakoś nie mogę się zebrać. Zresztą pogoda była nie taka. Magua, hi hi tak jakoś już u mnie jest, że jak zaczynam to chcę napisać to i jeszcze to i tak mi wychodzi prawie cała strona. Słuchajcie drogie są te kosmetyki Oilatum? Ja kupiłam co prawda z Nivea, ale taką reklamę tu zrobiłyście :D że postanowiłam na początek też kupić.
  2. Lalicja, jesteś bezlitosna! Ja też muszę posadzić jakieś zielsko na balkon i przed dom, ale jakoś nie mogę się zebrać. Skąd masz tyle siły i chęci, kobieto. Na dodatek nie mam jeszcze kupionych sadzonek. W ubiegłym tygodniu wzięłam się trochę do roboty i przesadziłam połowę kwiatów w domu i na tym koniec.
  3. Kama, aż sprawdziłam paragon i mam cenę 6,99. Na stronie Biedronki też jest 6,99. No to teraz jestem w szoku. Aga, mnie też bolą biodra od leżenia na boku i czasem łapię doła, ale nie dlatego, że chcę już rodzić, tylko dlatego, że np jestem gruba, gorąco mi, nie mieszczę się w ubrania, nie mogę się wyłożyć na słońcu i opalać jak kiedyś itp. A tak w ogóle to ja jestem bardzo dziwna, muszę to stwierdzić, bo mi się wcale do porodu nie spieszy, wręcz przeciwnie. Mam jeszcze parę spraw do pozałatwiania, część wydatków przeznaczyłam na wypłatę majową (pod koniec maja) i mam nadzieję, że przed 10-tym czerwca nie urodzę.
  4. Cześć dziewczyny Wróciłam do domu po badaniu ktg. Dziś było lepiej niż ostatnio, ale w czwartek znów mam iść. Pytałam lekarza czy coś nie tak, że tak często muszę chodzić, to mi odpowiedział, że to 36 tydzień i teraz już tak będzie. Ja mu oczywiście do końca nie uwierzyłam. Moim zdaniem coś tam obserwuje, bo nie słyszałam jeszcze od Was żebyście już chodziły na ktg, no nie? Klo, 3 gatunki pizzy, ale smaka mi narobiłaś. Ja też dziś moją dzidzię wyprowadziłam na spacer :D. Jak szłam na to ktg to jej obiecałam, że jak będzie ładnie skakać, to potem kupię lody z automatu, no i tak było, pyyyyccha :D Klo, Lily, Kuleczka, dziś już trochę mniej myślę, że to rak sutka. Zadzwoniłam do przychodni i w czwartek mam wizytę. Mogłabym wcześniej prywatnie, ale do czwartku wytrzymam a 50 zł zaoszczędzę. hb, ja pisałam wczoraj co zabieram do szpitala na wyjście, a zabieram wyprawkę, wiesz - koszulka, kaftanik, śpiochy, czapeczka; oprócz tego z takiej cienszej wełenki, śpiochy, kaftanik, czapeczkę, kocyk, rożek no i nosidło to takie z wózka, bo chcę przewieźć Martunię na leżąco. Wiem, że powinien być fotelik, ale nie boję się tamtejszej policji, bo mam jednego przedstawiciela w domu :D. Odnośnie tego, że nie odpisujemy, to też mam czasem wrażenie, że tylko przeszkadzam, ale tłumaczę to tym, że ja więcej czytam niż piszę i to dlatego. Dziewczyny, które częściej wymieniają poglądy są po prostu bardziej zżyte Nie gniewaj się. A ruchy też widzę, ale to już od dawna, bo ja chyba nie mam tak dużo wód, i każdy ruch Martusi to falowanie brzucha. Kuleczka, poczekaj jeszcze trochę z rozwiązaniem. Teraz każdy dzień dla naszych dzieciątek się liczy. Co do tego numerku przed wizytą u gina, to nieźle :D Ja to bym się chyba ze wstydu spaliła. Ale numer :D Klo, ja kupiłam rybaczki w H&M. Są co prawda czarne, ale takie chciałam, inne kolory też były. Są to ciążowe spodenki, ale nie z tym szerokim pasem, tylko takim wąziutkim i jest pasek do regulacji. Ja też takich właśnie takich szukałam, bo potem chcę je wynosić, a te szerokie pasy mnie parzą. Widzisz, wkleiłabym Ci zdjęcie, ale mój złom na to nie pozwala. Nika, teraz mam specjalną wiadomość dla Ciebie. Jak wiesz, ja też się swojego czasu denerwowałam, że Martusia leży w poprzek i rozmawiałam o tym z moją siostrą, która już 2 synów urodziła i powiedziała mi, że nasza wspólna znajoma pokazywała jej kilka dni przed swoim porodem, jak dzieciątko nóżki po bokach wypycha, bo nie było odwrócone główką. A potem co się okazało, że urodziła siłami natury, bo się Natalka w ostatnich dniach odwróciła. To, że dzidzia jest odwrócona główką w dół wcale nie chroni przed cesarką, bo przecież w życiu różnie bywa i napewno któraś z nas zda za jakiś czas relację z przebiegu cesarki. Dla Ciebie Lalicja, u mnie w rodzinie to też niektórzy mówią: \"Oj, szkoda, że nie chłopak\" A przeważnie mój szwagier, brat męża nabija się, że się upasłam i, że będzie dziewczyna. Czasem mam mu ochotę tak dosadnie powiedzieć, że byłoby tylko piski słychać. Co on ma do mojej Martuni. Od momentu gdy wiem, że jest dziewczynką nie mogę znieść tego, że ktoś mówi, że szkoda, że nie jest chłopcem a jej może być przykro. Kocham ją całym sercem i nie zamieniłabym na 3 chłopców. Oczywiście gdybym nosiła pod sercem chłopczyka, to byłoby odwrotnie, nie zamieniłabym na dziewczynkę, bo przecież to MOJE DZIECKO z mojej krwi i bez różnicy jakiej płci jest, na targu go nie kupiłam. Magua, ja też miałam 38 rozmiar stopy a teraz to już chyba z 40. Muszę też nabyc jakieś płaskie klapy, bo wszystkie pełne mnie parzą no i cisną. A czkawkę odczuwam codziennie. Lily, będzie dobrze. Ja znowu mam mniej ruchów od tygodnia, a przedtem Martusia skakała jak mała kózka. Widzisz, Ty masz za gwałtowne, ja za słabe, naprawdę ciężko nam dogodzić. Wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki i daj znać. Kammarol, mi brzuch też się nie obniżył, bo zawsze był nisko :D. Nigdy nie miałam brzucha pod biustem i zawsze był spiczasty. Jak mnie ktoś widział przedtem to mówił: O spiczasty brzuch to chłopak, a teraz: O brzuch Ci się opuścił, to już do porodu. A ja się tylko śmieję :D Skoro mój gin nic nie mówi, to jest ok. Ja_saba Odezwij się co jakiś czas. Małżowinka, trzymaj się Aniołku, ja mam wszystko na 62. Jedne śpioszki, kaftanik, pajacyka i chyba z 3 body na 56. Cała reszta na 62. Jak Marusia będzie mniejsza to podwinę troszkę rękawek, a w kroku to wiadomo pampers i nóżki będą miały luźno. Zresztą ja mam zamiar przez pierwsze m-ce podwójnie pieluszkować na bioderka. To będzie akurat. Kama, to możemy się razem męczyć. Ja mam termin na 13-tego, więc max 6 tyg jeszcze mogę chodzić. Nie wyobrażam sobie w te upały. Dziś jak widziałam się w wystawach sklepowych to normalnie z podziwu wyjść nie mogłam jaka jestem wielka. Pisałam Wam wczoraj, że w Biedronce jest promocja na body. Nie wiem czy byłyście, bo nic nie słychać. Ja byłam. Kupiłam 4 komplety, czyli 8 szt, bo są dobre gatunkowo i ładne. W każdym komplecie jest białe body z małym wzorkiem na środku i kolorowe, np. białe i różowe, białe i niebieskie, białe i kremowe itp. Kosztują 6,99. To ja też ucieknę, bo muszę poprasować i pranie powiesić. Wpadnę wieczorem.
  5. W międzyczasie, pomiędzy przemyśleniami o moim problemie chciałam Wam powiedzieć, że jutro w Biedronce jest promocja na body niemowlęce, 2 szt po 6,99 za komplet. Różne kolory. Jak któraś ma blisko to może warto zobaczyć. Ja napewno wejdę. Jak będą dobre gatunkowo to kupię już takie większe. Dobranoc, idę popłakać do poduszki.
  6. O matko! Znalazłam w necie objawy pasujące do moich: Nawracające łuszczenie i drobne ranki otoczki brodawki. Wskazuje to na raka! Tzw. chorobę Pageta!
  7. Hej dziewczyny Ja mam poważny problem z netem, wczoraj nie mogłam wejść na forum. Dziś się udało ale bardzo powoli działa. Na onet też nie mogę wejść. Nawet poczty nie mogę sprawdzić. Klo, nie wiem czy dam radę przesłać zdjęcia. Komputer się strasznie muli i wyrzuca mnie ze strony. Pojawia się komunikat \"Nie można wyświetlić strony\". Próbowałam po jednym, ale to też nie przynosi skutku. Dziękuję Ci za chęci. Kochana jesteś Słodziutki jest synuś Marzki. Ja też nie mogę uwierzyć, że mam takie kochane maleństwo w brzuchu . To jest niewiarygodne. Ciekawe jak się ma malutka Kamikami. Renmanka, wracaj do nas jak najszybciej Widzę, że spora część dziewczyn dziś wypoczywa na świeżym powietrzu. Ja też byłam, ale tak mi gorąco, że za długo nie wysiedziałam. Co do rosołu to mi narobiłyście smaka, ale mam dziś na obiad, tylko muszę czekać do 18:30 aż Rafał skończy służbę. Myszka, bardzo ładne ubranko dla Oskarka. Ja kupiłam dla Martusi na wyjście ze szpitala białą wyprawkę, tj. body, śpiochy, kaftanik, czapeczka i biało-różowy komplecik z delikatnej wełenki taki jak do chrztu, tj. śpiochy, sweterek, czapeczka. Nika, superowy ten nawilżacz. Szkoda, że są takie drogie. Ja kupiłam na allegro używany. Zobaczymy jak się będzie sprawował. Jak będzie do niczego to sprzedam i kupię inny. Klo, ja też mam czasem takie momenty, że nic tylko siedzę i beczę i wtedy wymyślam, że jestem gruba, paskudna, że nie mam na nic siły, ale potem przychodzi taki moment, że myślę, że niejedna kobieta chciałaby być w naszym stanie i pomyśl jak mamy fajnie, że na lato urodzimy dzidzie. A dzisiaj leż sobie spokojnie, bo teraz już mamy brzuszki coraz cięższe i pobolewa nas w pachwinach i na dole brzucha. Ja_saba uważaj na siebie. Podróże też są męczące. Szczególnie gdy jest gorąco. Aga, ja też mam takie schizy, że Marta może być pępowiną owinięta. Od środy też słabiej czuję ruchy. Nie wiem czy dlatego, że Malutkiej już jest ciasno. Jutro mam ktg i boję się jak cholera, że będzie za niskie tętno. Kiedyś Wam pisałam, że mam problem z sutkami a raczej z otoczką sutka, to już trwa kilka miesięcy. Co mówię o tym ginowi to mi każe smarować bepanthenem lub linomagiem a mi to guzik pomaga. Ostatnio się nakręciłam, bo jak wchodzę w wyszukiwarkę i wpisuję np \"łuszczenie i drobne ranki otoczki sutka\" to mi wyskakują strony z rakiem piersi :o Chyba się wybiorę w tym tygodniu do dermatologa, bo na pomoc gina już nie liczę. W ogóle to mam takie tkliwe sutki i czasem podczas kąpieli obserwuję, że otoczka jest jasna a sutek normalnie granatowy. Też tak macie? Bardzo chcę karmić piersią, ale na dzień dzisiejszy sobie tego nie wyobrażam jak mam włożyć do buźki dziecku coś co się łuszczy i nie wiadomo co jest przyczyną. Anita27, nie podłamuj się. Zobacz, u nas są dziewczyny z cukrzycą i świetnie sobie radzą. Nie martw się, będzie dobrze. Lily, szok, jeszcze białaczka! Współczuję tej dziewczynie, biedna się niepotrzebnie denerwowała. Magua, Klo ja też jeszcze muszę nabyć termometr, także jak już kupicie to pochwalcie się, bo narazie nie mam zielonego pojęcia jaki wybrać. A monitor oddechu macie? Ja przeglądam w necie i nie wiem czy kupować. To chyba już wszystko, teraz trochę pobuszuję na allegro. No chyba, ze mnie znów wyrzuci.
  8. Hej dziewczyny Super, że Marzki maluszek nie musi leżeć w inkubatorze. Widzicie, niebezpieczeństwo już odchodzi. Klo wysyłam Ci moje zdjęcia. Tylko coś to oporowo idzie. Mam nadzieję, że przejdą. Kasia.e bardzo ładne pszczółki. Też mam taką pościel do wózeczka. Co do ochraniacza to ja przyczepię po jednej stronie żeby dobrze widzieć małą. Lalicja, ja też uważam, że to co wyczułaś to hemoroid. Chociaż Ty dużo biegasz a nie siedzisz. Widzisz przystopowałaś od kilku dni i od razu hemoroid. Bierz się w garść. Daj znać jak było u gina. Trzymam kciuki za dziewczyny, które będą zdawać egzaminy. Jesteście naprawdę bardzo dzielne i wszystko będzie dobrze. Teraz uciekam, bo muszę się ubrać i ogarnąć dom.
  9. Nie dam rady wkleić tych zdjęć. Mam za wolny internet. 1,5 godziny zapisuje mi jedno zdjęcie i jeszcze trwa. Kończę to, bo mnie szlag zaraz trafi. Może któraś z Was mogłaby wkleić moje zdjęcia? Dobranoc. Pa
  10. Cześć, nie dałam rady nadrobić tego co naskrobałyście przez ten tydzień. Mam już swój komputer. Tak się przyzwyczaiłam, że było mi bardzo ciężko bez niego. 2 maja zaczęłam wklejać zdjęcia do bloga, tak jak obiecałam Klo i Ja_sabie. Wkleiłam jedno zdjęcie Marty z 4 tygodnia ciąży i zaczęło coś śmierdzieć. Tzn wydawało mi się, że wkleiłam bo go nie ma, więc chyba mi nie poszło. Odwróciłam komputer, a tu jeszcze gorszy zapach no i stało się, spaliło się wejście usb i zasilacz. No i sobie tydzień poczekałam aż kolega mojego męża naprawi. Klo dla Ciebie Z tego co się zorientowałam to Kamikami urodziła, Czy są jakieś wieści od niej? Marzka na etapie porodu. Lalicja, a Ty co? Przecież nam się miało nie śpieszyć ;) Ja w dalszym ciągu nie mam zamiaru urodzić przed 40-tym tygodniem. Klo, Nika to dla Waszych chłopaczków z okazji kolejnego usg Ja w poniedziałek idę na kolejne ktg. Byłam w poprzedni poniedziałek no i gin stwierdził, że wynik na granicach normy. Tętno 120-130 na min. Ponoć to mało :( Też się martwię. Wzięłam się ostro do pracy w tym tygodniu i poprałam i poprasowałam wszystkie ubranka, w razie W. No to zabieram się za wklejanie zdjęć, bo niedługo wszystkie urodzimy, a ja będę się guzdrać dalej. Do jutra. Pa
  11. Hej dziewczyny, bardzo się za Wami stęskniłam. W ubiegłym tygodniu padł mi komputer. Dziś mąż odbiera więc wieczorem nadrobię zaległości. Nie znałam nikogo nr telefonu więc nie mogłam dać znać. Mam nadzieję, że wszystko u Was ok. Muszę kończyć, bo to komputer naszych informatyków i na chwilkę mnie wpuścili. Także zmykam.
  12. Hej dziewczyny. Na moment wpadliśmy do domu. Niestety obowiązki z działalności. Teraz mąż się odświeża i zaraz spadamy. Zjadłam obiad czyli rosołek, ziemniaczki, schabowego z pieczarkami, surówkę. Potem lody, ciasto 3bit, kawałek torcika w kształcie samochodu i popiłam kawką rozpuszczalną. W międzyczasie winogrono i mandarynkę i na dostawkę rybę w cieście z warzywami. Już myślę co zjem na kolacyjkę... Nika, Klo Nika, ufff, super, że tatuś wraca do zdrowia. Lily, normalnie szok! Kawał chłopa. Super. Magua, Nika, dzieciątka słodziutkie Takie fajne małe pyszczki. Z niecierpliwością przeglądałam strony, ale nie widzę wiadomości od Ja_Saby o Kami. Kurczę, martwię się. Ja nawilżacza narazie nie kupuję. Najpierw muszę skończyć kompletować najpotrzebniejsze rzeczy, a potem zobaczę. A tak w ogóle to bardzo drogie są. Spadam koleżanki, jutro się odezwę. Miłego wieczoru.
  13. Hej dziewczyny. Na moment wpadliśmy do domu. Niestety obowiązki z działalności. Teraz mąż się odświeża i zaraz spadamy. Zjadłam obiad czyli rosołek, ziemniaczki, schabowego z pieczarkami, surówkę. Potem lody, ciasto 3bit, kawałek torcika w kształcie samochodu i popiłam kawką rozpuszczalną. W międzyczasie winogrono i mandarynkę i na dostawkę rybę w cieście z warzywami. Już myślę co zjem na kolacyjkę... Nika, Klo Nika, ufff, super, że tatuś wraca do zdrowia. Lily, normalnie szok! Kawał chłopa. Super. Magua, Nika, dzieciątka słodziutkie Takie fajne małe pyszczki. Z niecierpliwością przeglądałam strony, ale nie widzę wiadomości od Ja_Saby o Kami. Kurczę, martwię się. Ja nawilżacza narazie nie kupuję. Najpierw muszę skończyć kompletować najpotrzebniejsze rzeczy, a potem zobaczę. A tak w ogóle to bardzo drogie są. Spadam koleżanki, jutro się odezwę. Miłego wieczoru.
  14. Hej, wkońcu dopadłam komputer. Przejrzałam to co naskrobałyście ale tak pobieżnie. Biedna Kami, jestem normalnie w szoku, ciągle o niej myślę. Saba jak będziesz coś wiedzieć to dawaj szybko znać. Poznanianka, ach te chłopy! Zawsze coś. Nika, dla Twojego tatusia . Też mam chorego tatę, także wiem jak to boli. Co do kąpania i przewijania, to ja kupiłam wanienkę na stelażu i przewijak z Ikei na nóżkach, leciutki, i będę na czas kąpania przenosić go do łazienki. Mam łazienkę obok sypialni ale też brałam pod uwagę jak sobie poradzę gdy będę sama kąpać i dlatego postanowiłam, że kupię przewijak stojący i wanienkę na stelażu. Nie chciałam kąpać w sypialni. A jak Martusia będzie większa to poprostu sprzedam przewijak na allegro i tyle. Jutro mnie nie będzie, bo mój siostrzeniec ma I komunię św, także wpadnę 2 maja. Miłego długiego weekendu.
  15. Hej, ja się tylko melduję i uciekam. Wpadnę jutro to nadrobię zaległości za wczoraj i dziś. Mam dziś kupę roboty, sprzątanie, pranie, gotowanie i wieczorem parapetówka u teściów, bo się właśnie wprowadzili do nowo wybudowanego domu. Miłego weekendu. Pa
  16. To ja uciekam dziewczynki. Podgrzałam sos serowy z chio, otworzyłam nachos i mąż piwko niesie, chyba sobie łyknę pół szklaneczki. Do jutra. pa
  17. Hej, dziewczyny Dla tych, które były u ginów i dla Waszych zdrowiutkich szkrabków Co do tych zabobonów to każda z nas wie, że nie ma sensu się przejmować, a jednak się o tym myśli żeby dmuchać na zimne. Sama się przekonałam, gdy buchnęła mi ta para z piekarnika na twarz i się przestraszyłam. Klo, ja też noszę czarne bluzki, łańcuszki, korale. hb, u mnie +12 Ja_saba, witam wśród nas fok, zbierających tłuszczyk. Ja się śmieję do mojej siostry, bo ona twierdzi, że mi ciągle gorąco, a ja jej zawsze na to, że my foki tak mamy, że gromadzimy sadło żeby nas grzało. Poznanianko, to istny palant! Ja też wysyłam maile po kilku dniach a płacę wtedy kiedy mi wygodnie, nawet tak po 3-4 dniach. Co za kretyn. Myszka, ja zamiaruję jutro wywalić swoje cielsko na słońce. Rodzice wybierają się na zakupy, mąż na służby a ja na balkon się wyłożę. A co, niech sąsiedzi widzą jak się wytapiam. Właśnie dziś zamówiłam na allegro kilka krótkich spodenek, bo w żadne nie włażę. Cześć Aniołku! Kama, mamy taką samą wagę naszych dzieciątek. Moja Marta też w 33 tyg waży ok 2200. Lalicja, ja też nie mogę wysiedzieć, ciągle gdzieś biegam, załatwiam sprawy, sprzątam itp. Nika, Lily, mi się wcale nie spieszy z wcześniejszym rodzeniem. Termin mam na 13-tego czerwca, a chciałabym urodzić tak ok 10-tego albo najlepiej w terminie. No nie chciałabym tylko przenosić, bo już teraz te gorączki mnie wykańczają. Aga, ja lewatywkę chyba sobie zafunduję. Tak dla własnego lepszego samopoczucia. Rudi26, nie wiem czy wypada mi zachęcać Cię do odwiedzin na naszym forum, ale jeżeli masz ochotę to serdecznie Cię zapraszamy! Będzie nam miło, no nie dziewczyny. Zobaczysz minie trochę czasu i Ty też będziesz sapać jak słonica podczas spaceru po mieście. No to zaczynam od początku. W poniedziałek tak naschizowałam lekarzowi, że mam mały brzuch i nisko i chyba poprzeczne ułożenie, że zapisał mnie na wtorek na usg do szpitala. We wtorek byłam z tatą w Gdańsku w AM na kontroli, wróciliśmy ok 16-tej no i na 17-tą pojechaliśmy z Rafałem na to usg. Byłam prawie ostatnia. Ok 19-tej wchodziłam. Spotkałam znajomą ze szkoły rodzenia i całkiem się zeschizowałam i Rafał też, bo dostała skierowanie do szpitala na obserwację. Nie miałam śmiałości zapytać dlaczego. Wchodzę, kładę się, prawie mam zawał, no i gin zaczyna - \"główka na dole..\" a ja \"jak to na dole\" a on \"a gdzie ma być\" ja \"myślałam, że leży w poprzek\" on \"nie położenie główkowe, z boku to pupa, plecki i nóżki\". Waży 2188 g 33 tydzień, nadal jest Martunią, wody ok, a że brzuch nisko to taka uroda. Dziś byłam na chwilę w pracy i mi też mówili \"O brzuch Ci się już obniża\" a ja na to, że nigdy nie był wyżej. I wiecie co potem pojechaliśmy z mężem do miasta i jak patrzyłam na siebie w wystawach sklepowych to wcale nie mam małego brzucha. Jest duży! I ja też! Kupiłam dla Marty 2 śliniaki, czapeczkę z falbanką taką śliczną różową, komplecik taki grubszy wełniany do wyjścia ze szpitala, smoczek, łapki niedrapki, oliwkę, płyn do kąpieli. Oprócz tego proszek Lovella do białego i koloru i płyn do płukania Jelp. Także czekam jeszcze na kilka przesyłek z allegro i w przyszłym tygodniu zabieram się za pranie i pakowanie torby szpitalnej. A tak a propos to jakich proszków używacie do prania rzeczy dla dzidzi? Ale nabazgrałam, kończę, bo mi się chce kawy mrożonej. A, jeszcze jedno, Klo, Ja_saba nie ma moich zdjęć na blogu, bo jakoś tak nie mogę się zebrać, ale obiecuję poprawę.
  18. No w końcu się udało... Ja nie mogłam pisać na kafe od poniedziałku od wieczora, co robiłam \"wyślij\" to mnie wywalało. Dziś to nawet wejść nie mogłam. Więcej nic już nie naskrobię, bo idę się położyć. Jutro po południu nadrobię zaległości. Dobrej nocy. Pa
  19. Hej Jutka, Kubuś prześliczny. Kubusie już chyba takie są śliczne, bo mam chrześniaka o tym imieniu i jest superowy, ma już 6 lat. Ja z tego moczu na pocztę też się uśmiałam. Lily, wydaje mi się, że Twój maluch jest już bardzo duży i troszkę sobie przystopował z ruchami. To ponoć normalne. Moja Marta cały dzień daje znać o sobie, ale to nie dziwota, jak matka je cały dzień to i dziecko spać nie może. Dziś już też poszły 3 bułki, parówka, śledzie w sosie koperkowym, inka, mały pysio i herbatnik w czekoladzie. Klo, miłego spotkania ze szwagierką. Zgadzam się, że nasze brzuchy są teraz dla nas najważniejsze i chcemy żeby dla całego świata też były. Nika, ja badań na cytomegalie i HBS też nie miałam i pewnie nie będę mieć, bo teraz chodzę normalnie do szpitala, tzn już nie prywatnie. Chyba, że zrobię na własną rękę. Lalicja, niech Ci zazdrości ta laska, że masz fajnego męża i na dodatek jesteś w ciąży! A co, nie każda tak może. Ja_saba, powiem Ci, że ja już tą wagą przestałam się martwić, wręcz odwrotnie. Boję się, że Martunia za słabo rośnie, bo brzuch mam nie za duży. Dziś od rana miałam schizy. Pojechałam do gina, bo teraz chodzę co 2 tygodnie. Odebrałam wyniki - Hb 12,6; Ht 36,4, białka i cukru w moczu brak, na reszcie się nie znam. Weszłam do gabinetu, zmierzył mi tętno - 140, no i zaczęłam mu się wyżalać, że wszystki dziewczyny mają takie okrągłe brzuszki, zaczynające się już pod biustem, a ja taki nie za duży i bardzo nisko, no i Marta nie chce się odwrócić. Na to on do mnie, że mam przyjść jutro na 17-tą na oddział to zrobimy usg i sprawdzimy jak rośnie dzidzia i ile wód płodowych jest. Chyba nie wytrzymam do jutra. :( Dręczą mnie ciągłe myśli, że Martunia przestała rosnąć, i że mam za mało wód, bo normalnie mogę wyczuć gdzie ma głowkę i nóżki, a ruchy to nie dość, że czuję to jeszcze widzę, bo mam te górki non stop przy każdym ruchu. Zwariuję
  20. Dzięki, Nika Co do tego piekarnika, to wiem, że to zabobony, ale jakaś taka przewrażliwiona jestem. Pewnie masz rację, że żaden. Ja też mam zamiar brać się za pranie i prasowanie rzeczy dla Marty. Dokupię jeszcze trochę rzeczy niezbędnych do szpitala i spakuję torbę na początku maja. Odnośnie skurczy to ja też mam takie twardnienie brzucha, ok. 3-5 razy dziennie, bezbolesnych. Właśnie przeważnie jak wstaję. Mówiłam ginowi, to kazał mi łykać aspargin, albo nospę, bo to ponoć w normie. Mało nas tu ale się nie dziwię. W końcu niedziela. Cześć Gerber, wytrzymaj jeszcze trochę Wiecie co, przed chwilą zjadłam 3 pomarańcze i 2 banany. Nawet nie usiadłam przy obieraniu, tylko stanęłam przy blacie w kuchni i podczas obierania na bieżąco pożerałam. To już chyba nie jest normalne...
  21. Cześć, Ja już wczoraj nie weszłam, bo byłam padnięta i leżałam od 17-tej po sprzątaniu, a potem naszła mnie ochota na gofry i pożarłam cztery (!), oprócz kolacji ;) (przepraszam dziewczyny, które nie mogą jeść słodyczy, dla Was ). Ja-saba u mnie to chyba nie będzie możliwe żeby waga stała w miejscu. Pochłaniam jak odkurzacz. Mój mąż zjadł cztery i ja też. Myszka, fajne te rybaczki. Kurcze, kuszą mnie. Tylko ja się zastanawiam czy mogłabym kupić jeansowe, bo chciałabym je założyć 1 maja na przyjęcie do mojego siostrzeńca, ale chyba w jeansach to nie bardzo. Myszka, Ja_saba ciuszki bardzo ładne. Naprawdę warto czasem upolować coś na allegro, no nie. Ja-saba moja Marta to w ogóle leży w poprzek, przez to nawet brzuch mam taki dziwny, bo tylko na dole. Ja obserwuję inne dziewczyny, to im się brzuchy zaczynają uwypuklać już pod biustem, a ja pod biustem mam żebra ;) Także nie wiem co to dalej będzie. Boję się, że gniotę ją jak leżę na boku, ale na wznak się duszę. Zazdroszczę Wam tych zdjęć twarzyczek. Fajnie macie. Ja narazie nie mogę na takie liczyć, bo teraz chodzę do szpitala, w którym chcę rodzić, do ordynatora, na kasę chorych, więc pewnie usg mi zrobią pod koniec ciąży. Ja to mam w ogóle ostatnio takie schizy, czy dzidzia nie ma rozszczepu podniebienia, czy ma obie rączki, czy nie ma znamion na buźce (po tym incydencie z piekarnikiem), czy rośnie itp. Jeszcze ostatnio ciągle spotykam chore dzieci. W piątek w laboratorium też. Wykończę się i umrę ze strachu :( Klo, wydaje mi się, że bakterie nie są jakimś strasznym przypadkiem. Będzie dobrze Nika, fotelik bardzo ładny. My kupiliśmy mojej szwagierce fotelik na chrzciny dla Jeremiasza i pan w sklepie uprzedzał, że dzieci szybko wyrastają z pierwszych fotelików, tzn do 13 kg, że bardziej opłaca się zainwestować w następny, bo starczy na dłużej. Nika, ja też czasem chciałabym zasnąć i obudzić się po porodzie. Ja to nie tyle boję się porodu, co momentu gdy mi pokażą dzidzie. Chyba zeskoczę z tego łóżka porodowego (o ile się Martunia odkręci) i zacznę liczyć - dwie nóżki, dwie rączki, po 10 paluszków, 2 pary uszu itp. Renmanka, dostaniesz na tyłek! Fajnie macie z tym wyjściem na powietrze, a ja dziś będę sama, bo Rafał ma służbę od 14-tej. Fajna niedziela :(
  22. Hej Ja już po śniadanku. Ostatnio mam wilczy apetyt. Ciągle jem. Normalnie jak odkurzacz. Dziś już też pożarłam dwie bułki i pomidora z jogurtem naturalnym. Kiepsko to widzę, gdy stanę na wagę. Nika, gratuluję autka, no i fajnie, że ten fotelik przyszedł, bo mnie np nic tak nie cieszy, jak rzeczy dla dzidzi. Także fajnie to się zgrało. Jutka, ja na Twoim miejscu też bym nie pojechała. Nie dość, że daleko od domu, to jeszcze nie wyobrażam sobie całą noc szaleć w zaawansowanej ciąży. Ja w święta kilka godzin przy stole nie mogłam wysiedzieć, a gdzie tu dopiero całą noc. Koszmar. Trzymaj się dzielnie. Zaopatrz się w dobre jedzonko i możesz też fajnie spędzić weekend odpoczywając Myszka, czy te rybaczki są z tym szerokim pasem bawełnianym na brzuszek? Ja szukam też rybaczek, ale nie chciałabym z tym pasem, żeby móc je nosić też gdy urodzę. Wiadomo, że od razu szczuplutka nie będę, więc byłyby akurat. A ten pas mnie za bardzo grzeje. To ja uciekam, bo muszę podłogi odkurzyć i pomyć. Później wpadnę. Pa
  23. Widzę, że sama zostałam. To ja też uciekam. Do jutra! Słodkich snów.
  24. Już jestem. Wyspałam się, ogarnęłam chałupę, na jutro zostały mi tylko podłogi. Słuchajcie, jak jeszcze tu będą zgrzyty to całkiem nam brzuchy potwardnieją! Dla Was Renmanka, uśmiałam się z tych babek, i Klo z wyżerania z bułek też :D Ja_saba, wszystkie chcemy zobaczyć co kupiłaś. Pochwal się, prosimy. Wiesz, że to nam poprawia humor. Dziewczyny, ja bym chciała żeby mnie dzidzia kopała w żebra, choćby cały dzień. A tak czuję kopanie bardzo na bokach, bo tam ma zazwyczaj nóżki. Normalnie tak na wysokości rąk, gdy się przyłoży do ciała. Nawet nie wiedziałam, że macica tak na boki aż sięga. No i ten mój brzuch nie jest za specjalny :o Nie mam takiego okrąglutkiego, tylko bardziej czubaty i nisko, od pępka w górę prawie nic. Jak leżę na boku to się boję, że Martę gniotę, a na wznak nie mogę, bo się duszę :(
  25. Hej, mnie wczoraj nie było i dopiero nadrabiam to co naskrobałyście. Mam czterech murarzy, którym muszę codziennie gotować obiad i jeszcze wczoraj się dowiedziałam, że moja koleżanka jest w 7 tybodniu ciąży :) i to z bliźniakami, ale fajnie :D Będziemy mieć dzieci w jednym wieku. Renmanka, współczuję pobytu w takim szpitalu Szukaj innego lekarza i nie pokazuj się tam więcej. Magua, ja też jestem baaaaaaardzo zadowolona ze szkoły rodzenia. Wczoraj np mieliśmy spotkanie z panią ordynator z noworodków i opowiadała nam o szczepionkach, prześwietleniach bioderek, w jakim czasie i jaką szczepionkę powinno dziecko dostać i ile kosztują dodatkowe szczepienia. Tak w ogóle to zastanawiam się nad szczepionką na pneumokoki i chyba się zdecyduję. Pierwszy raz, wczoraj spotkałam osobę, która stwierdziła, że warto zaszczepić. Poprzednio położne mówiły, że nie szczepiły i nie będą szczepić. Ja chyba zaszczepię, bo gdyby coś to bym sobie w brodę pluła. Maggus, ja też nadal prowadzę samochód. Właśnie dziś np byłam w laboratorium w szpitalu oddalonym o jakieś 35 km od mojego domu, bo tam chcę rodzić. Oprócz tego co wtorek jeżdżę z tatą do Kliniki do Gdańska, jakieś 140 km. A na komentarze ludzi odpowiedziałabym, że jak ktoś jest taki mądry to niech przyjdzie i mnie wozi, bo ja innego wyjścia nie mam. Mąż pracuje, prowadzi działalność, a tata jest chory i przede wszystkim dlatego, że chciałam go wozić do Kliniki zdecydowałam się na zwolnienie już od lutego, bo przynajmniej jestem w domu i mam wszystko pod kontrolą. Tylko martwię się, kto go będzie woził jak urodzę :( Przecież od razu po porodzie nie wsiądę za kierownicę i nie będę z Martą objeżdżać szpitali. Ja też jakaś śpiąca dziś jestem. Teraz zmykam dokończyć obiad, dla czterech chłopów, a właściwie pięciu, bo jeszcze mąż. Chciałam dziś sprzątać, ale chyba sobie odpuszczę. Nie mam weny.
×