wionka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wionka
-
Nikola dołączam się do gratulacji:):) życzę wam dużo zdrówka, co do paciorkowca - też niestety moje dziecko miało po porodzie i leżeliźmy dwa tygodnie w izolatce. Nie wiesz czy można sie jakoś tego pozbyc? to tak na przyszłość jesli chcialabym drugie:) Może w wolnej chwili wysłalabyś mi też zdjęcia?? niestety nie wiem , nie jestem wtajemniczona w wasze sprawy , w każdym razie Anik i Magda trzymam za was kciuki :) papa
-
Moje dziecię skończyło niedawno 5 lat, chodził jakiś czas do przedszkola , ale zaczął nam chorować, wykryto nawet gronkowca, wiec z przyczyn również innych musieliśmy go wypisać w połowie roku. Ale od września już ma zaklepane miejce w innym przedszkolu. A co u nas? nic, po staremu, że tak powiem. Mieliśmy dużo planów, jak pracowałam, hehe nawet byliśmy już zdecydowani w tym roku , no może na wiosnę przyszłego brac kredyt na budowę domu i działać. A tu lipa, plany trzeba odłożyć . Ale nie rezygnujemy z marzeń o własnym domku. Z drugim dzieckiem też musimy poczekac, choć trochę martwi mnie ta różnica wieku jaka będzie między dziecmi, no i ja też nie młodnieję:( papa
-
kafelku a ja tam zazdroszczę ci głowy pełnej pomysłów na życie:) nie przejmuj sie tymi wpisami. Ja dostałam wypowiedzenie 2 tygodnie temu i zastanawiam się co dalej robić, przeraza mnie znowu wizja szukania pracy i chciałabym coś sama zacząc, ale zupełnie nie mam głowy do tego. Nie wiem , nic nie wiem:(:( Pozdrawiam was papatki
-
cześć wybaczcie ze tak rzadko zaglądam do was, ale czasu mało. Ja już chce wiosnę! Mnie tez rozkłada jakies przeziębienie, Bartus po 3 tyg choroby, wrócił na 4 dni do przedszkola i znów chory. Mozna sie załamac. Chce mi sie wyc i krzyczec!!!! jeszcze te dni takie krótkie, praca dom, praca, dom....chyba załapałam jakiegos doła. Jedyne pocieszenie że na święta mam dwa tygodnie wolnego i trochę odpocznę:) tez juz zaczynam myslec o prezentach. Dla Bartusia chcemy kupic duży zestaw klocków drewnianych, tzw mały architekt, można z tego układac fajne budowlne, a nawet całe miasteczka. A pod choinkę chyba jakiś tor wyścigowy, bo nam suszy głowę. Albo złożymy się z moimi rodzicami na narty , wiązania i buty. A co reszcie jeszcze nie myślałam. Trzymajcie sie tam cieplutko, Nicola nie przemęczaj się, a Kafelku ty sie lecz. Madzia ty zołzo napisz cos, bo pewnie tu zaglądasz, ale nie chce ci sie pisac. Papapa,
-
Chłopcy są fajni Madzia, to niezaprzeczalny fakt, ale jest zawsze problem co kupić na prezent, kolejne autko??? a jak dziś oglądałam jakąs gazetkę z hipermarketu i zobaczyłam jakie są teraz cuda dla dziewczynek, to sama znów chciałabym być taką małą dziewczynką, żeby pobawić sie bobaskiem z akcesorami lub barbie :D:D , mieć nawet pralkę na baterie i krzesełko do karmienia lalki. Przypomniało mi się jak miałam te 7-8 lat i marzyłam o lalce bobasku. Miałam dużo lalek ale żadna nie przypominała bobaska. Ponadto fajnie chyba czesać taką małą dziewczynkę w warkoczyki i ubierać w sukienki?? U Bartusia nie mogę zaszalec z włosami. Jeśli zdecyduję się na drugie dziecko to na pewno chciałabym tym razem dziewczynkę.
-
czesc kobietki ja dość długo się nie odzywałam, bo byłam w trakcie zmiany pracy, najpierw 2 tygodniowe wypowiedzienie, w tym samym czasie L4, jeździłam na zabiegi rehabilitacyjne na kręgosłup, później szkolenia w nowym miejscu pracy. Także nie wiedziałam do czego rece włożyc. Teraz od tygodnia pracuję juz w nowym miejscu i wdrażam sie jeszcze. Zajmuję sie teraz kredytami, trochę musiałam sie z tego powodu przekwalifikowac. A tak po staremu, Bartus tez ostatnio mi duzo choruje, od dwóch tygodni nie chodzi do przedszkola i jest na antybiotyku. W ogóle to miałam ostatnio doła z tego powodu, bo chyba będziemy musieli zrezygnować z przedszkola , albo w okresie zimowym opłacac tylko i nie posyłać go. Nie daje rady go teraz odbierac, mąz też długo pracuje, a teściowa żeby go odebrać musi jechać dwoma autobusami i czekac na przystankach. Teraz to moze nie jest jeszcze duzy problem, gorzej będzie w zimie, przy mrozie. Szkoda dziecka. I teściowej tez:D Kafelku równiez cieszę sie z wami , ze Anulka przybiera na wadze. Bo ja znów zaczynam sie martwić, mojego Batrka strasznie wyciągnęło do góry i w zasadzie od roku waga mu sie nie zmienia , tylko chudnie. Szczypiorek sie z niego zrobił. Madzia wspólczuje, wycierpałaś sie ale też mnie to czeka. Nie chce sie chodzic, a później trzeba cierpiec, brrrrr. Co do National geografic czy animal planet, to nie, moje dziecko narazie tak nie ma. Ale namiętnie liczy , umie juz policzyc chyba do miliona, dodaje. A jego zainteresowania ostatnio diametralnie sie zmieniły , Kubuś puchatek jest juz be. Teraz tylko power rangers, i gry Auta. Nicola trzymaj się cieplutko i nie przejmuj sie wagą, jestem pewna że wygladasz kwitnąco. Każda kobieta w ciąży wyglada pięknie.... hehe oprócz mnie w 9 miesiacu.
-
hej ja po ciężkim dniu w pracy tylko na chwilkę wpadłam zobaczyc co u was. Fajnie że zainteresowałyście się tą sprawą , choć tak jak Anik obawiam sie najgorszego , że na nic nasze petycje i prośby. Ale trzeba chociaż próbować, dostałam jeszcze meila w tej sprawie , może wam poślę. Organizatorzy akcji proszą o wsparcie poprzez pisanie do lokalnych samorzadów itp. Moje dziecko zlapało przeziębienie- fajnie sie zaczyna to chodzenie do przedszkola. Narazie leczę go tym co mam w domu, mam nadzieję że nic więcej się z tego nie wykluje. Piszecie o logopedzie , też niestety się nam kłania. mam skierowanie od pediatry. Bartuś ma problem z głoskami sz, cz, oczywiście r i co najdziwniejsze L. zamiast lala mówi jaja:) Pozdrowionka cieplutkie, oj jak w domu przyjemnie, nie ???
-
hehe budziłam , ale on jest nieczuły na moje żale. Kafelku u nas tez zimno, ale teśc wieczorami zapala w piecu, więc chociaż wykąpać się można bez sopla pod nosem. Ale w nocy dziś wymarzłam, bo śpimy jeszcze w pościeli satynowej, a to o ile dobrze sprawdza sie w lecie przy upałach, tak w zimie niespecjalnie. Więc muszę przebrac pościel, na jakąś normalną , bawełnianą. Myślę też o zakupie flanelowej. Dziewczyny słyszałyście o akcji ratuj maluchy?? to dotyczy nas i naszych dzieciaczków. Wejdźcie sobie w wolnej chwili na www.ratujmaluchy.pl i poczytajcie. I konieczcie podpiszcie się pod petycją. Podobno w najbliższych tygodniach chcą przyjać tę ustawę i nasze dzieci pójdą o rok wcześniej do szkoły. papa i piszcie kobitki
-
Wiem, wiem:) i właśnie tego się boję, tych chorób jak pójdzie do przedszkola. Ale kurcze blade, chyba musi być jakis sposób żeby uodpornić dzieci. Moze Actimel jest dobry?? sama nie wiem bo nie kupuję tego, Bartek nie chce takich rzeczy pić, a ja ,jak mnie cos pobiera to sięgam po rutioscorbin, i jak ręką odjął. Ale jakies sposoby naszych babć? mleko z czosnkiem profilaktycznie w każdy dzień? przecież to jest nieprawdopodobne, jak te wasze dzieci choruja, co czytam , to chore:(:(:( i tylko to mnie jeszcze powstrzymuje zeby go posłać do przedszkola. Albo podobno dobre są sesje w jaskiniach solnych, teraz mi sie przypomniało. Moja szwagierka tam chodziła, podobno dzieci jest sporo.
-
Napisz mi po prostu, jeśli możesz ,odkąd się zaczyna to zwężanie?? ile cm ponizej pępka? bo jeśli zbyt wysoko to mi sadełko nizej wyskoczy. Dzięki za pomoc.
-
Dzięki Kafelku, a nie odznaczało sie to pod cienką sukienką? i czy dól brzucha też dostatecznie zwęża? bo tam nie ma haftek i jest jakby większy luz. A próbowałas kiedys rajstop modelujących? bo sie jeszcze nad tym zastanawiam. Też sa podobno niezłe. Napisz jeszcze czy byłas w stanie w tym gorsecie oddychać i jeść coś. Bo być na weselu i trzymać dietę? raczej nierealne.
-
Kafelku, mam do ciebie pytanie. Jeśli się nie myle kupowałaś ostatnio na wesele bieliznę wyszczuplającą, czy to był cały taki gorset od piersi po uda?? i napisz czy zdał egzamin, bo muszę coś na szybko wykombinowac. Za 3 tyg wesele, a mi sie znow przytyło:(:(
-
Kafelku:) zbiorowa obsesja- dobrze to nazwałas:) najbardziej śmiać mi się chce, bo dostaję zaproszenia od osób które pierwszy raz na oczy widzę, albo znam z widzenia, ale w życiu nie zamienilam z nimi zdania. A to jest wg mnie bez sensu. Ja się cieszę, bo znalazłam wiele osób z którymi kontakt się urwał a teraz znów piszemy , jakbyśmy wogóle nie przestawali. Ale takie znajomości na siłę?? głupota.
-
Kafelku, my też kisimy sie w domu z Bartoszkiem. Juz się lepiej czuje, ale wolę go jeszxcze przetrzymać, bo kaszle. Mnie też zresztą dopadło przeziębienie. A ty masz szpital w domu, biedaku, i znów nieciekawe przejścia z lekarzami na koncie, współczuję. ja też się ostatnio wkurzałam, bo lakarka przepisała Bartkowi Eurespal, który jest po prostu paskudny w smaku, i moje dziecko nim wymiotowało i nie chciało w ogóle zażywać. W końcu przestałam mu podawac, na sczęście organizm sam sobie dal radę z wirusem. Następnym razem jej powiem , zeby nie przepisywała dziecku takich lekarstw. Zreszta on nawet słodkich syropów mi nie chce pić. Poza tym. mam pierwsze spotkanie klasowe 26 stycznia:) z ogólniaka. Dogadaliśmy się przez naszą-klasę. Cieszę sie bardzo. A 30 wyjeżdzam na wesele. Także tegoroczny karnawał upłynie pod znakiem imprez. To trzymajcie się kobietki, papa
-
Ja tez was witam ... tak to szybko zleciało, ale było przyjemnie. Praktycznie cale swięta spędziliśmy w rozjazdach. Tak ze jedzenie zostało nietknięte w lodówce. Co ja z tym wszyskim zrobię?? Bartuś sie obłowił w zabawkach, ma tego teraz tyle ze nie wie czym się bawić. Ja również zadowolona- pierdołki , ale fajne- trochę biżuterii, piżamka, nowy zapach..itd Dziż jeszcze odpoczywam po świętach, jutro do pracy:( Piszcie co robicie w Sylwka, niech sobie chociaż poczytam,. bo ja będę szalec w pracy, robiąc rozliczenie roczne i nową promocję:( Mamaemi również witam cię po długiej przerwie, mam nadzieję że tym razem będziesz regularnie się odzywac. To tyle na teraz, mieszkanie mi troszkę zarosło brudem przez te parę dni , więc lecę coś porobić. papatki
-
ok masz rację Kafelku:) uciekam bo musze zająć sie też dzieckiem.
-
tak Nicola, ale podejście lekarzy to efekt ich niskich zarobkow. To samo się tyczy wszystkich narzekajacych na małe zarobki. Bo jak znalesc motywację do pracy, jeśli rzucą ci ochłapem w postaci tysiąca złotych i jeszcze wpierają ze to nie jest zły zarobek?? Tak samo jak ja straciłam motywację... .
-
kafelku nikt nie ma do ciebie pretensji.. ale to przeciez Ty nie tak dawno buntowałas sie że tak mało ci zaproponowali w firmie.... No przeciez chyba tez wiedziałas na co sie godzisz, koncząc swoje studia??::P:P wiem że jestem teraz trochę złośliwa, buziaki
-
hahahaah Kafelku teraz to ty mnie rozśmieszyłas, wybacz, ale niemoge się powtrzymac!!! co to za dziwna argumentacja, że mogła iśc gdzie indziej?tzn że jak ktoś mało zarabia to ma siedzieć cicho pod miotła i sie nie buntować , bo wiedział, co sie z tym wiąże?? W takim razie czemu większosć społeczenstwa popiera strajkujące pielęgniarki. Przecież one też wiedziały że będa zarabiać mało. No , jak każdy by tak do tego podchodził, to nie byłoby lekrzy, pielęgniarek, nauczycieli- przecież ci też regularnie strajkują., nie wspominając sprzedawczyń, budowlanców i innych grup zawodowych. Dziewczyny!!! koniec tej bezsensownej polemiki, do niczego nie prowadzacj. Bo jeszcze się poobrażamy na siebie i tyle będzie .
-
I co tak naskakujecie na tą biedna Kasiunię??? sporo racji jest w tym pisze... przeciez na zachodzie lekarze i adwokaci sa najlepiej zarabiająca grupa zawodową. A u nas rzeczywiście jeśli popatrzeć tylko na ten zarobek co dostają od państwa- to jest śmiechu warte,. Ja, jak były strajki lekarzy całkowicie ich popierałam. Zgadzam sie tez z tym że jakby bardziej przyzwoicie zarabiali to bardziej by się przykladali:P:P:P:P:P . Hehe może sobie tu narobię wrogów tym stwierdzeniem, ale sama mam ciotkę docenta kardiologii i żeby było ja stac na cokolwiek to pracuje po kilkanaście godzin dziennie. A to chyba nie tędy droga. Szlag człowieka trafia... mnie samą też( jak patrzę na swoje zarobki i ile lat sie uczyłam). Cały problem chyba w tym ze ogólnie ludzie w Polsce za mało zarabiają. Bo jeśli każdy zarabiałby adekwatnie do swoich kwalifikacji , umiejętności to nie byłoby tyle zawisci wśród społeczeństwa. A stwierdzenie pomarańczowej koleżanki jest jak najbardziej nie na miejscu. Pewnie, jak ma sie inne zdanie to najlepiej zjechać, obrazic, nie podając racjonalnych argumentów. To też typowo polskie. A jakoś mi się odechcialo pisac. Pozdrawiam was ciepło.
-
Kasiunia ani sie waż na kilka tygodni znów nas opuszczać. Ja dziś nie mam za bardzo czasu na pisanie bo wzięłam sie wkoncu za generalne porzadki , właśnie jestem w trakcie. Kurz az wiruje w pokoju, skad tego swiństwa się tyle bierze?? przeciez przynajmniej raz , dwa razy w tygodniu przemywam podłogi, a na następny dzien już gonią takie kulki kurzu . Brrr pomyśleć ze to wszystko się wdycha. Ale już sobie obiecałam, po remoncie, nie chce zadnych wykladzin, ewentualnie jakis dywanik, ktory mozna wytrzepać i wyprać. a z taką wykładzina , która jest na stałe nic sie nie da zrobić. Im mniej tapicerek, zasłon i innych materiałow w ktorych zbierają się roztocza tym lepiej. To uciekam, pozdrawiam was papa Magda a Ty co tak ucichłaś???
-
Kasiunia niestety strona narazie działa beznadziejnie chyba u wszystkich użytkowników, ale mają ją modernizować. Oby szybko bo nowych wciaz przybywa. Ale jak cię tam znalesc?? bo nie znam przecie twojego nazwiska. Nicola, Magda, Kafelek- wejdźcie sobie tam, naprawdę polecam. Ja właśnie wczoraj dostałam wiadomosc od mojej starej miłości:) hmmm nie powiem niektórzy zmieniją się na korzyśc;)
-
Hello kafelku ja sie nie wypowiadam , bo nie mam na szczęście takich przykrych doświadczen z lekarzami jak Ty. Ale pisanie że matczyna intuicja zawiodła to już szczyt beszczelności jak dla mnie. Bo to ty wbrew lekarzom postanowilaś dokarmiac ją butelką i ostawić od piersi, co wyszło jej w końcu na dobre. Chyba to tak bylo?? prawda??Od tego powinni być lekarze żeby w porę reagować na sygnały, niestety wiele z nich bagatelizuje sobie, co kończy się nieraz tragicznie. To samo mialam przy porodzie, ale co się będe rozpisywać:(:( Nicola ja w czwartek też idę na Mikołaja do przedszkola. Koleżanka podpowiedzila mi ten pomysl, że nawet jak dziecko nie chodzi do przedszkola można z nim iść. Byłam się dziś spytać i dyrektorka powiedziala żebym tylko wzięła prezent i żeby Bartuś przyszedł. Fajnie bo przynajmniej odpadnie nam przebieranie kogoś, a i tak by było duże prawdopodobieństwo ze pozna. Aha Kasiunia witam:) czyżbys się zraziła, bo Kafelek mial zły humo???r:D:D pisz , pisz, bo brakuje tu ciebie kończe bo mnie wyganiają sprzed komputera papa
-
http://www.allegro.pl/item272300364_mega_garaz_z_droga_3m_wader.html tak wygląda ten garaż
-
Brrr Kafelku, jak sobie to wyobrażę to az mnie ciarki przechodzą. Brzmi podobnie okropnie jak przebicie sobie błony bębenkowej patyczkiem do uszu. Moja koleżanka się tak urządziła. Ja was troszkę ostatnio zaniedbuję za co szczerze przepraszam , bo od jakiegoś czasu każdą wolną chwilę spędzam na portalu nasza-klasa.pl. Słyszałyscie może?? znalazałam tam dużo starych znajomych z podstawówki, szkoły średniej i studiów. Swietna sprawa.Moze też sie tam zalogujecie i sie odnajdziemy?? Magda ja kupiłam coś podobnego Bartkowi na Mikołaja, tylko zdecydowaliśmy sie na garaż z drogami. Później ci prześlę linka jak to znajdę. A zestaw obiadowy, który zamówiłam dla rodziców przyszedl pare dni temu- jest piękny i sama chętnie bym go sobie zatrzymała:) za taką cenę naprawdę bylo warto. Wlaśnie byłam wczoraj u rodziców oglądać co nowego zrobili. Dawno mnie tam nie było i byłam zaskoczona że tak już fajnie wszystko wygląda. Można juz w zasadzie mieszkac. Tylko czekają jeszcze na kuchnię i schody.Siedzieliśmy sobie przy kominku, ogień sie palił i czułam sie jak w domu. Rodzice teraz każda wolną chwilę tam spędzają. Aha ,co ja to miałam napisać, bo Kafelek się obawiał czy ten kolor talerzy nie będzie za ostry dla mojej mamy. Otóż tata zrobił piękną ścianę w salonie tynkiem strukturalnym i pomalował na kolor ciepły hmm jak go nazwać??. W każdym razie talerze na pewno im będą pasować;) Nicola , dziękuję za zdjęcia, sliczna ta twoja córeczka . To tyle po krótce, teraz mam pare dni urlopu więc na pewno częsciej tu bedę zaglądać. Pozdrawiam was ciepło. papa