Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wionka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wionka

  1. Hej Ktosia hehe raz mamusia raz tatuś nie daje spać Tylko że on naprawdę zawsze śpi, przecież to taki maly smyk że nawet by nie zrozumiał. A poza tym my jesteśmy raczej cichutko. Chyba musial to usłyszeć w telewizji, bo innej mozliwości nie ma. Ale ostatnio mi zacząl zadawać trudne pytania, między innymi czym siusiają panie. Powiedziałam mu narazie, ze panie nie mają siusiaków, jak panowie, tylko dziurki. Nie może też pojąć jak to mogło go kiedyś nie być. Pyta, to gdzie wtedy byłem?i wie też że miał domek u mnie w brzuszku i że sobie tam pływał. Pomarańczko super to bym chciała znać,:):) niestety Fce to jest egz. dla średnio zaawansowanych. Niemniej jednak nie jast łatwo go zdać. Aha, nie dziękuję ;);) U na dziś ladnie tylko starszny wiatr i znów będe Bartka musiala potrzymać w domu. Ale postaram sie wyskoczyć na sklepy, bo brakuje mi paru rzeczy z kosmetyków. No to narazie
  2. Ktosia a jak długo juz ci nic nie je? Nawet mleka z butli nie chce?? wiem że to dla ciebie musi być strasznie stresujace, samą mnie stresuje jak Bartek nie chce nic jeśc jak ma gorączkę na przyklad. To znaczy coś tam zjada tylko mało. No nie wiem :( najważniejsze żeby jak najwięcej piła, żeby nie doszło do odwodnienia, a apetyt na pewno wroci po tym leku. Bądź dobrej myśli. A ja jeszcze nie zaglądnęłam na pocztę na twoje zdjecia. Zdjęcia rodzinki Anik widziałam - Anik pewnie sie powtarzam , ale naprawdę śliczne masz córeczki. Oczka maja przepiękne, pewnie juz teraz czaruja nimi narazie tatusia, a za niedługo .... Ja dziś leniuchuję w domu, pogoda nieciekawa, co chwilkę słońce albo deszcz. Normalnie nawet obiadu nie chce mi sie robić , wyciągnęłam zamrożony bigos i tylko zupę ogórkową zrobiłam. Zauważylam u siebie taką tendencję, im więcej mam do zrobienia tym bardziej sie potrafię sprężyć i więcej zrobić. A jak mam luzy to bym leżała i siedział przed komputerem tylko.:O:O:O o kurcze wlaśnie zauważylam że sie ciemno u nas zrobiło, nadciagneły czarne chmury i pewnie zaraz lunie . to narazie, lecę pozamykać okna
  3. cześć Magda w końcu sie odezwalaś :):) super ze weekend wam sie udał, najważniejsze że jesteście zadowoleni. Ja tylko na chwilkę zajrzalam bo dopiero przed momentem przyjechałam z zakupów. Z Bartkiem jak się jedzie to nie nic nie mogę szybko załatwić. Ciągnie mnie do każdego autka , czy na plac zabaw. Muszę go przekupować frytkami. Zdjęcia wyśle Tobie i Nicoli moze wieczorkiem , bo teraz juz nie mam siły sie w to bawić. Papa
  4. też was witam pogodnie i poniedziałkowo:) zaraz muszę znikać , bo jade dziś na male zakupy, musze kupić Bartkowi sandalki i tenisowki na podwórko. Ktosia chyba wyprobuję tą masć rozgrzewającą, bo Bartka też dalej katar męczy , już nawet dłużej niz mnie. Obawiam sie czy to nie jakaś alergia na pyłki drzew, lub na roztocza. Nawet ostatnio jak zmienialam mu posciel wlożyłam świeżą na pare godzin do zamrazarki. Nie wiem czy coś to daje ale słyszałam ze niektórzy tak robią. Jak mu sie to będzie dalej utrzymywać chyba sie z nim przejdę do alergologa. Ale tam chyba jest potrzebne skierowanie:O Napisz jeszcze jak sie ta maść nazywa- moze vaporub?? czy jakos tak, bo taką kiedyś mialam no to spadam już pod prysznic{czesc]
  5. nie piszecie to spadam do wyrka, moze mężuś zaraz przyjdzie i mnie utuli to snu:P
  6. Nicola proszę cie:(:(:( coś nie tak jest z tym twoim adresem:Oalbo poczta elektoniczna jakas ospała, spróbuję jutro o dziś nie chce juz mi się tam wchodzić, wybaczysz mi??
  7. Ktosia bidulko piszesz i piszesz a reszta się wypięła na ciebie:O aż żal mi sie ciebie zrobiło, to coś skrobnę. Czekam właśnie na rodziców, pewnie lada chwila wparzą, zaprosiłam ich na sernik( błyskawiczny z torebki:P:P- innego nie potrafię), ale i tak jest pyszny. Może się nie poznają:) No a tak to poł dnia spędziłam w kuchni, a teraz troszkę leniuchuję. Pogoda u nas tez fatalna, leje od samego rana. Ale ja się ciesze , bo moze przybędzie trochę wody w studni. Nie wiem czy wam pisałam że u nas w lecie jest bieda z wodą. Mieszkamy wysoko i dotychczas nie było tu wodociągów. Teraz juz wprawdzie robią , ale jeszcze nie podłączyli do domów. Także będzie można wyprać co nieco. Bo jak brakuje wody to zaworzę pranie do mamy. Ale mówię wam to jest tragedia. no muszę już lecieć bo chyba przyjechali, zajrzę jeszcze wieczorkiem,papa
  8. http://www.allegro.pl/item188281724_apart_suknia_wieczorowa_babydoll_sexy_kusicielka.html#photo a ta jest cudna jak dla mnie, ale cena mnie powala, niestety:( Lampa bardzo ładna, a co urządzacie pokój dla dziewczynek?
  9. hej Ktosia u was pięknie a u nas deszczowo:( dziś chyba nigdzie nie wyjdziemy bo niebo ciemne i kropi. Ja też narazie nie mam zamiaru kupować, bo nie wiadomo co do tego czasu się wydarzy. Dwa lata temu mieliśmy iść na wesele do kuzynki męża, ja juz miałam kupione ubranie, a 3 tygodnie przed okazało sie że wesele odwołane. Panna mloda się rozmyśliła. Choć wtedy nie miałam sukienki, tylko tunikę i spodnie. Nawet parę razy poźniej w tym wyszłam. Gorzej jak sie kupi strojną sukienkę. Dlatego w tym roku też nie będe szaleć z niewiadomo jakimi kreacjami. Kupię cos skromnego w czym można wyjść również później. Też myślalam o czerwieni ale chyba źle bym sie czuła. Mnie sie podoba taki krój , ale wolałabym inną kolorystykę: http://www.allegro.pl/item188159543__marilyn_monroe_style_dress_zobacz_koniecznie_m.html#photo No i też mam zamiar schudnąć jeszcze z 4 kg conajmniej. Dziś jestem podbudowana, bo na wadze miałam 64. I po spodniach też czuję ze waga jednak leci w dól- pomału i opornie, ale jednak spada.
  10. aha zapomniałam dodać że to pierwsze zdjęcie to oczywiście z urodzin Bartusia, torcik miał z Kubusiem Puchatkiem, ale swieczek nie zdmuchnął , musiał mu pomóc tata. no lecę już do łóżka bo wykończona jestem Kolorowych snów
  11. Wysłałam wam od razu pare zdjęć z Krakowa, ale nie wiem czy doszły do Kasiuni i Magdy, bo cos mi wyskoczyło że był błąd w adresie. Więc napiszcie czy doszło. Mamaemi dzieki za zdjęcia . Pannica z tej twojej Emilki, bardzo ladna dziewczynka:):)
  12. cześć Madzia tak pięknie prosi to nie wypada nic nie napisać:):P, długo tu nie zaglądalam bo jakoś komputer wiecznie zajęty , albo jak był wolny to akurat ja mialam pełne ręce roboty. Mieliśmy jutro jechać do Krakowa, niestety plany nam się nieco zmieniły. Musiałam dziś jechać z Bartkiem do lekarza. Wczoraj zaczął kuleć na jedną nóżkę i do tego cały zakatarzony. Lekarka obejrzała dokladnie nożkę, powiedziała że to prawdopodobnie tylko stłuczenie, i być moze ma jakiegoś wewnętrzego krwiaka, bo na zewnątrz nic nie widać. Od samego Bartka też nic nie można się dowiedzieć, bo raz mówi że go nic nie boli, innym razem że boli. Jak pytam gdzie boli raz pokazuje palce, a innym razem biodro. Zwariować można:O W każdym razie wypad do Krakowa przenosimy na czwartek bo nie chcę mu nadwyrężać tej nóżki katarchcę trochę podleczyć żeby nie przerodziło się to w coś poważniejszego. Mnie przy okazji też dziś zawiało bo bylam u mamy na działce. Już czuję drapanko w gardle:O Same widzicie ze raczej nudy, nie ma co pisać. Choroby nie są raczej wdzięcznym tematem do pisania. Aha złożyłam też dziś podanie o przyjęcie Bartka do przedszkola. Jednak stracilam nadzieję na przyjęcie. Okazało się że jest 40 chętnych dzieci, a miejsc jest tylko 20. Poza tym Bartek jest na liscie rezerwowej bo ja nie pracuję. Szkoda , bo widac że już się garnie do dzieci, a u nas w okolicy ma tylko jedną koleżankę, 2 lata starszą od niego. Choć moja mama mówi że zawsze są jakieś plusy- przynajmniej nie będzie chorował. Magda miłego pobytu w Gdańsku żeby wam tam pogoda dopisała Kasiunia mój weekend też się zapowiada bombowo:O. możemy sobie podac ręce, nie znosze być chora:O. W kwestii kotków ci nie pomoge , bo sama mam dwa w domu:P. Nad pieskiem bym sie mogla zastanowić, mąż chce kupić jakiegos rasowego. Ale ja sie bronię rękami i nogami bo wiem na kogo spadnie gotowanie i zajmowanie sie nim. Zosia, ta komunia to juz w ten weekend??to powodzenia, nie stresuj sie tak , w końcu to nie ślub:) na pewno wszyscy będą zadowoleni, zresztą najważniejsze żeby twoja córka byla zadowolona. Pozdrawiam wszystkie mamusie
  13. cześć kobietki ! ale plama, nie było mnie 2 dni i ominęla mnie taka ważna impreza: Urodzinki naszej Ktosi. Ktosia dużo uśmiechu na buzi, pociechy z dzieci i męża , miłości, radości... moje życzenia nie są tak piękne jak Magdy, ale równie szczere. Wczoraj cos sie porobilo z forum i byłam trochę zła że nie mogę was poczytać. Choć nastroju do pisania nie miałam, umarła moja babcia i jakaś taka zdołowana byłam. Zyla 80 lat, ale zmarła sama w szpitalu, nikogo akurat przy niej nie bylo jak odeszła. Smutne to bardzo. Byla jedyną babcia jaka miałam , druga umarła przed moim na narodzeniem. I tak przy tym wszystkim oczywiście wzięłło mnie na rozmyślanie, jakie życie jest kruche i ulotne. Jest czlowiek i nagle go nie ma:(:(:( no dobra już przestaję was również dolować. no to tyle, do każdej z osobna napiszę później bo narazie muszę lecieć drugie danie robić.
  14. haha to coś małoodcinkowy ten serial, bo pustki takie. Ktosianie poddawaj sie, pisz, tylko w tobie nadzieja. O ja dziś też sie staram z dietą , do tego był dziś i rower i silownia. No normalnie kondycha tak mi sie poprawiła że mogłabym w kazdy dzień teraz tam latać. tylko nudzi mnie trochę chodzenie na biezni, tzn lubię to ale jest to monotonne. Ale dziś wzięłam sobie konspekty z anglika i na bieżni czytałam. Dobry metoda na wykorzystanie czasu. Następnym razem spiszę sobie jakies słówka na kartkę i też się tak pouczę. Ja dziś wcięłam na rano kromkę pełnoziarnistego chleba z pomidorem, ogorkiem i rzodkiewką. Ktosia miałam robic tą sałatkę po silowni, ale bylam tak głodna że jak sie rzucialm do lodowki to nie wiedzialm za co chwytać. Ostatecznie nie mialm już sił czekać na jajo, więc zrobiłam sobie powtórkę śniadania i zjadłam troszkę pomidorówki. No i nieszczęsne dwie kawy które słodzę, po dwie łyżeczki:(:( A na kolację podduszę sobie mieszankę warzywną:) i może zaleję ją jajkiem. Buuuuu a mój mąż ma dziś łazanki:(
  15. no to srednio o dwa złote są droższe u was warzywa. Ja sałatę kupiłam ostatnio za 1,50, ale w hipermarkecie. Wiadomo, tam jest ciut taniej. Paprykę kupuję taką w paczkach po 3 sztuki za 5 zł- nie jest zbyt piękna, ale na leczo sie nadaje. Ja bez lecza nie mogę sie dlugo obejść. Truskawek jeszcze nie kupuję, bo myśle że zbyt dużo chemii jest w tym. Zresztą jak we wszystkich nowalijkach, ale sałaty czy ogorka Bartek nie lubi, a głównie chodzi o niego. Natomiast za truskawki oddałby wszystko. Czekam aż będziemy mieć takie domowe z grządki. No albo chociaż jak sie zacznie sezon truskawkowy. Wtedy juz chyba nie są tak nawożone. Pomarańczko ja normalnie duszę na odrobinie oliwy lub masla( w zależności czy sie odchudzam czy nie) i podlewam wodą. Ale filety dusi sie bardzo krótko, bo po 5- 10 min się juz rozwalają.
  16. Ktosia u was szaro?? a u nas piękne słońce od samego rana i cieplutko, juz mam 18stopni na termometrze:). Dokończe tylko zupę i idę z Bartkiem na podwórko. Musisz bardzo szybko chudnać jak tak efekty widać z dnia na dzień. Niektórzy mają to szczęście. Ja niestety powoli trace na wadze, co mnie niekiedy zniechęca do dalszej walki. Ale dziś mam znów nowy zapał do odchudzania. Jak narazie wypiłam kawę i jogurt. Mmm twarożek z warzywami też uwielbiam- takie wiosenne jedzonko, daję tam rzodkiewkę ,dużo młodej cebulki, i paprykę . A próbowałaś rybę duszoną na porach? pychotka. Najpierw pory, potem rzucasz rybkę a na końcu posypujesz koperkiem . Polecam. A jutro na śniadanko chyba sobie zrobię podobną sałatkę, jak Ty. Na wiosnę aż przyjemniej sie odchudzać jak jest tyle młodych warzyw, nie?
  17. Cześć kobietki! ale nas tu wywiało, ale czas wrócić do rzeczywistości, bo poniedziałek:)weekend był bardzo przyjemny, cały w rozjazdach dlatego nawet tu nie zaglądałam. Dobrze że chociaż Ktosia sie stara, żeby nam topiku nie skasowali. No no no Ktosia, jak tam po nocy?? mąż zadowolony z nowego zakupu? Ja po tym weekendzie normalnie zapałałam nową miłością do mojego meża:D serio. Dziwna sprawa, nic szczegolnego nie zrobił;)a tak jakoś uczucie odżyło. Magda pisz tu zaraz jak sie sprawuje Jeep?? czy już sobie radzisz? Aha mialam was spytać co myślicie o tym projekcie jaki mają wprowdzić w życie- ograniczenie cesarskich cięć. Bo ja po postu jak slucham tych głąbów, to mi sie nóż w kieszeni otwiera. I pewnie nie zdecyduję sie na drugie dziecko jeśli dojdzie to do skutku. No lecę coś posprzątac, papa
  18. no nie dziewczyny ale mnie dzis zaskakujecie wszystkie po kolei!!! Mamaemi wielkie gratulacje i buziaki dla ciebie!!!!!! ale ci zazdroszcze że masz to juz za sobą!!!!! pisz jaka to praca i kiedy zaczynasz?? Ja ostatnio spoczełam na laurach, mam to w nosie ....... Może bede udzielać korepetycji???
  19. Magda ja tez jestem w szoku, suupppeeeeeeer się masz z takim mężem, już nawet niewazne co tam było pod tym materiałem, ale sama oprawa- no,no ma gest. Mojemu niestety tego brakuje. Ciężko mu sie domyśleć czego potrzeba kobiecie:( ale cieszę sie że jesteś szczęśliwa:) Mamaemi ładnie zapełnilaś stonę, cała należy do ciebie:p. Dobrze że sie w koncu odnalazłaś,bo też tęsknilam za tobą. A co tam trzeba sie troszkę podlizać:P. Jak twoja waga? juz wymarzona, czy jeszcze brakuje? Bo widzę że Ktosia że trzyma> Ktosia chyba przeskoczę na twoją, bo widzę że daje efekty:)
  20. Ktosia super że z Anią wszystko w porządku. Powiedz mi , to teraz jak już przybiera ładnie na wadze i robi kupy dalej jeszcze coś podejrzewają? czy macie teraz spokój z badaniami? Lekarz straszny świrus, ale tego jeszcze sie nie nauczyłaś, że oni zawsze są najmądrzejsi?:)Miałaś sie stosować do jego zaleceń i koniec, kropka. Napij sie melisy to ci szybciej przejdzie, nie warto krew sobie zatruwać takimi konowałami.
  21. http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/ Ktosia bardzo proszę. Ale wiesz ja sie tak rygorystycznie nie stosowałam , bo by można bylo zwariować. najważniejsze żeby sie trzymać podstawowych reguł: przez pierwsze dwa tygodnie zero węglowodanów. Ale sery czasem jadłam z normalną zawartością tłuszczu, mieso nie tylko chude, i normalnie dusiłam, czasem nawet smażyłam. Nie znoszę gotowanego. Warzywa też dusiłam na oliwie. Tak sobie modyfikowałam wg własnego uznania:). Tam znajdziesz dużo przepisow na warzywa w różnych formach.
  22. Hej!!! Ktosia:D łączę sie z tobą w bólu. Moje dziecko też sie obudziło o 4:O i wydawalo się ze już nie zaśnie. Zasnął wczoraj w samochodzie jak wracaliśmy od koleżanki o 17, więc go odrazu bez kąpieli położyłam do łóżka. No i zrobił nam pobudkę o 4. Ale wsadziłam mu smoczka do buzi, powiedziałam że ma spać bo jest środek nocy no i po jakiejś godzinie udało nam sie jeszcze zdrzemnąć. Wiecie, moje dziecko ma bardzo wrażliwą skórę na słońce. Wczoraj dosłownie na chwilę był bez kapelusza i ma pęchęrze na uszach. Uszy mu płoną. Musiałam wieczorem jechać do apteki po Pantenol i kupiłam mu emulsję do opalania z filtrem 70. Używaliśmy tego rok temu nad morzem, i moglismy większość dnia spędzać na plaży. Nic go slońce nie chwytało.Ale koszulkę i kapelusz i tak cały czas miał dla bezpieczeństwa. Magda ja narazie nigdzie nie wyjezdzam, na razie tak sobie gdybam, że fajnie by było. Ale bez dziecka sie nie ruszam, chyba już po tygodniu usychałabym z tęskonoty. Jak laptop, dostaliśie zastępczy , czy jeszcze nie oddaliście do naprawy? :D Jeszcze Ktosia słówko do ciebie- tego sie obawiałam, ale ja bym ci radziła przejść sobie na dietę SB jestem naprawdę wielką jej zwolenniczką. Albo chociaż jak nie umiesz zrezygnować z owoców, jedz sobie wędliny, sery niskotłuszczowe,i jajka, ale bez pieczywa. Zobaczysz i tak będziesz chudła i brzuch ci spadnie. A taki szybki spadek wagi też nie jest korzystny dla zdrowia. Lepiej 1-2kg tygodniowo. Aha Lucia witam!! ale czy któraś z nowych mamuś zagrzeje na dłużej tu miejsca? Madziarka jak nas czytasz skrobnij coś:):)
  23. cześć dziewczyny dziękuję wszystkim za zyczenia:):) jesteście kochane ja dziś wybywam za niedługo z domu, jadę do koleżanki sie rozerwać. Tutaj gdzie mieszkam mam z tym biede, nie mam koleżanek, tzn sa dwie ale pracują więc do południa nawet nie mam do kogo ust otworzyć. Oprócz teściowej i teścia:P Anik fajnie że sie w końcu odezwałaś, własnie tego sie obawiam jeśli wróce kiedykolwiek do pracy- tego młyna, pracy na dwa etaty:O, trzymaj sie i skorobnij cos częściej Zosia pilnuj sie tam, nie możesz sie przepracowywać. Chyba byś nie chciała na komunię mieć zakazu chodzenia. Ktosia, to ty masz zamiar jeść 6 tyg same owoce i warzywa?? jeśli tak to podziwiam i trzymam kciuki. Podejrzewam że po tygodniu już będziesz miała dość, jak ja warzyw na diecie SB. Ale nie chcę cię zniechecać. Nicola no to mamy tak samo:). Też mam nieraz ochotę spakować sie i wyjśc. Ostatnio z częstotliwością dwa razy na dzień. Jakos ta wiosna zamiast przywracać nam chec do życia, dołuje. Pozdrawiam was wszystkie papapa
  24. Ktosia, dziękuję w imieniu Bartoszka za życzenia:), Byłabym ci wdzięczna za ten artykuł. Co do mieszkania, nie jest az tak tragicznie, są takie pewne sytuacje, które mnie wkurzają, ale staram sie nie zadrażniać. Ale marzę żeby sie stad wyprowadzić na swoje. Nie mam pojęcia kiedy to nastąpi. Sama już nawet sie zastanawiam czy nie wyjechać gdzieś do Anglii. Ale mąż narazie nie chce o tym słyszeć. No, własnie zdradziłam jeden z powodów wczorajszej załamki. Dobra już nie truję,
  25. Witam słonecznie poniedziałkowo po weekendzie!! Ktosia ja tez niewyspana dzis, moje dziecko w środku nocy do nas przyszlo i rozwalało sie na całe wyrko, szarpalo za włosy, kopało. Masakra. I obudził sie już o 6. Nie wiem te maluchy chyba mają jakiś program na wczesne wstawanie jak jest słońce. Bo jak jest brzydko to śpi do 7. 30. Weekend był trochę nieudany , pomimo pięknej pogody, bo miałam doła tatalnego, z różnych powodów. Ale co tam nowy tydzień, nowy dzień, nowe mozliwości przed nami- nie zamierzam juz wracać do tego. Ktosia napisz w skrócie proszę co tam bylo o tych szczepieniach, szukałam tego ,ale tam są jakieś prenumeratyi inne ceregiele. Nie chciało mi się z tym bawić. Magda spoko, waga już wróciła, do tej sprzed swiąt. Ja niestety dalej sie pilnuję, jeszcze z 5 kg chciałabym stacić. Coś wolno mi to idzie. Też mieszkalam kiedyś w bloku, i teraz strasznie sobie chwalę mieszkanie w domu. Choć nie ma to jak mieszkać samemu. Coraz bardziej mnie dobija ta sytuacja, że mieszkamy z tesciami. Wiecie co, moje dziecko miało wczoraj urodziny, ale że była ładna pogoda postanowiłam to zrobić w ogródku, bo w domu malo mamy miejsca. Poszłam zawołać teściową bo tylko jej brakowało, a Bartuś miał gasić świeczki na torcie. A ona powiedział ,ze nie przydzie, bo jest jej zimno. Mnie to sie w głowie nie mieści jak można sie tak zachować. Żeby do wnuka nie przyjść, chociaż na chwilę. Nie wiem , czy chodziło o moich rodziców, czy co? Mam wrażenie że ich nie lubi. Powiedziałm tylko \"nie to nie\" i wyszłam. Prosić sie nie będę. Emcia witamy, pisz do nas! No ja uciekam nastawić na zupę i posprzątać troszkę chociaż, bo Bartek już chce na podwórko. Papaa:):):)
×