Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wionka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wionka

  1. Ktosia jakoś żal by mi bylo sie zostawać z Bartkiem nawet na 2 dni. Zawsze mam wyrzuty sumienia że za malo czasu mu poświęcamy razem. On się tak cieszy jak ma nas razem przy sobie. Zawsze mówi że kocha mamę i tatę najbardziej na świecie. Nawet jak byliśmy ostatnio w kościele i mąż parkowal samochód a my juz poszliśmy , Bartek cały czas chciał wracać , bo nagle taty zabrakło w tej małej wyprawie. Cały czas później się tulil do niego i na głos mówił: kocham cię tatusiu. Boże jaki on kochany jest niekiedy. Az ludzie się obracali i uśmiechali. Może go wychowuję na małego mamisynka??? Ale w końcu ten wyjazd do Krakowa to głównie dla niego żeby zobaczył zwierzątka. Chociaż jak mi to powiedziałas żal mi sie zrobiło , bo to prawda, odkąd sie pojawił Bartek na świecie, nigdzie nie byliśmy sami na dłużej. A przydałoby sie. Taka odskocznia, mały remake miodowego miesiąca;) Ja własnie robię bigos, tak jak pisalam przed świętami. Z resztek. Oczywiście miesko gotuję świeże, ale wędliny by się popsuły.Lecę zobaczyć co tam się dzieje.
  2. hej no moje dziecko zaszczepione na meningokoki, biedaczek z tego wszystkiego zasnal mi o 13 jak nigdy. Chyba ta szczepionka go osłabiła , bo był starsznie zmierzły. Jeszcze w czerwcu zostają pneumokoki i może iść do przedszkola. U nas slonko wyszło, moze w końcu ta pogoda sie wyklaruje, bo nie mogę chodzić w moich nowych ciuszkach, jak jest zimno:) Ktosia zazdroszcze tego wyjazdu, to juz jedziecie na 100%? gdzie będziecie spać? orientowalaś sie juz jakie sa ceny za kwatery w Krakowie? bo wiesz teraz wpadlam na pomysl że też moglibyśmy z Bartkiem przejechać sie na 2 dni. I tak mamy w planie jechać do zoo, a jeden dzień na Krakow to malo. Mam co prawda koleżankę, ale ona wynajmuje i byłaby bieda tam przenocować kończę bo się obudził
  3. no cześć Ktosia ja też sie odzywam i czytam was , ale nie mam coś ochoty na pisanie. Jeszcze do tego mam problemy żołądkowo jelitowe po tych świętach. Zawsze jak jem takie rzeczy jak sałatki z majonezem , tłuste pasztety to mam problemy.Nawet xena nie daje rady:(:( Swięta minęły fajnie , choć nie tak jak u ciebie Ktosia;) i Magda;)fajnie sie macie z tymi meżami. Mój się też poprawił ale jeszcze to nie to..Pogoda była barowa więc nawet z domu nie mozna było sie ruszyć. Ktosia dziwi mnie podejście twojej teściowej, jak tak można powiiedzieć? mój teściu truje mi przy byle okazji że chciałby wnuczkę, a twoja teściowa takie rzeczy...przecież dwójka to norma, nie za duzo nie za mało. Magda jak waga po swiętach? bo moja podniosła sie kg ale myśle że to przez te problemy jelitowe. Myślę że za parę dni to zrzucę. A mi sie kroi imprezka jeszcze w sobotę, moje dziecko kończy 3 latka 12 kwietnia, i zaprosiłam rodzicow i teściow na tort. Ale nie wysilam sie. zamówie w cukierni , nie wiem nawet czy będe robić jakieś jedzenie bo nikt nie może patrzeć na jedzenie po świętach. Nicola ja też ma takie samopoczucie po tych świętach , tak sie rozleniwiłam że palcem dziś w domu nie kiwnęłam. Ale jutro muszę zaczać dzialać , wybieram sie na siłownię Zosia ja też sie przylączam do życzeń: dużo zdrówka, pogody ducha, samych radosnych dni, mniej zmartwień:) kończę papa, uciekam do wyrka,bo mój maż znowu mecz ogląda:(
  4. jestem juz się odrobiłam i postanowiłam zajrzeć co u was. Kobiety co wy tyle gotujecie? ja praktycznie nic nie robię, oprócz salatki jarzynowej. W pierwszy dzień na cały dzień jedziemy do moich rodziców, więc będziemy tam jeść. Mama już tam szykuje pasztety , żurki, sałatki, ciasta....mniaaaaaaaam, ma do pomocy ciocię, więc jestem spokojna. A w drugi dzień jesteśmy zaproszeni na obiad do teściów. Widzę że u was jest zwyczaj gotowania bigosu na święta, u nas bigos raczej się robi po świętach z resztek mięska i wędlin:D. Miałam zrobić pieczeń ale mąż powiedzial ze nie ma sensu, kto to zje. Miałam zrobić sernik na zimno( z torebki :D) też powiedzial że on nie będzie jadl, że chyba sama go zjem. Więc mam to gdzieś;) i tak dość przytyję przez święta, nie bede sie dopychać jeszcze sernikiem. Magda to jak to spaliś z Kacprem do teraz razem w łóżku??? nie gadaj! ja z moim dzieckiem nie moglabym chgoć wyrko mamy na 1,60. Ale on sie tak rozwala, że sie nie da. Spi w poprzek łóżka a my wciśnięci w kąt Dobra lecę na film
  5. Też Wam życzę zdrowych , wesołych świąt bo może tu już mnie nię będzie przed świętami. Sprzątałam akurat przy komputerze- mój mąż nie uważa za stosowne od czasu do czasu odkurzyć swoje płyty. No muszę uciekać bo jeszcze kupa roboty przede mną A Ktosia u nas zapowiadali że w drugi dzień swiąt ma być 20 stopni wiec nie wiem jak to mozliwe zeby były takie dysproporcje, pomiądzy Polską centalną a południową. Zosia to trzeci chłopczyk! fajnie będzie po równo. Pozdrowienia Ppapapa buzieki dla wszystkich!
  6. zapomniałam napisać- Zosia wyrazy głębokiego współczucia:(:( ty to masz pecha , ani chwili spokoju w ciąży
  7. Wpadalm tylko na chwilkę żeby wam powiedzieć cześć Byłam na zakupach , uff, pełen sklep ludzi , choć pojechałam po 8. Magda miałaś rację;) z tymi zakupami. I zaraz lecę do lekarza po receptę na tą szczepionkę na meningokoki. Nie wiem jak sie udało załatwic to mojej szwagierce, ale będę miala jutro tę szcepionkę co jest dostępna za granicą- Neisvac-C. Będe miała spokojniejszą głowę jak go zaszczepię, od razu wezmę też receptę na pneumokoki, może tej znajomej uda sie z łatwić taniej z hurtowni farmaceutycznej. Ktosia szukałam dziś w sklepie takich wyklejanek i nie spotałam sie z tym. Ja mam w domu coś takiego- 100 pierwszych słówek po ang dla dzieci i tam trzeba pod obrazkami wklejać nazwy. Ale tylko takie w sklepie widziałam. Te puzzle drewniane Bartek też ma w domu. Swego czasu bardzo je lubił i ma parę kompletów. Za to na tekturowe jest chyba jeszcze za wcześnie. Ma takie z książeczką i nie umie ich jeszcze ukladać. W sumie mam jeszcze kupę czasu, ale tak tylko piszę. to papa Aha Jessa miło przeczytać że tu taka rodzinna atmosfera:)pisz częściej
  8. Ktosia dobrze że mi napisałaś o tych książeczkach i innych atrakcjach dla Bartka. Trzeba będzie pomyśleć o tym. A jakie wyklejanki masz na myśli? bo nie wiem:O
  9. dziewczyny z tego co wiem to sepsę mogą powodować zarówno meningokoki jak i pneumokoki. Tak przeczytałam w necie. Z tym że sepsę na którą teraz dużo dzieci choruje wywołują meningokoki. Podobnie jest z zapaleniem opon mózgowych. Może je wywoływać wiele szczepów bakterii. Łącznie z takimi na które pewnie szczepiłyście dzieci, bo to jest szczepionka zalecana( nie refundowana- HiB) Agusia moje dziecko wcale nie ma dużego ojca( mój mąż jest parę cm wyższy ode mnie) a też jest byk. Ma 3 latka i waży 20 kg i też ma coś koło 110cm, nie wiem dokładnie bo dawno go nie mierzyłam
  10. no właśnie Ktosia też sie tego obawiam że Bartek będzie strasznie marudził. Rok temu jak jechaliśmy nad morze, wyjechaliśmy chyba o 22, to już spał, ale obudził sie o 3 w nocy i potem już nie zasnał. Co myśmy z nim mieli. Wył w samochodzie bo już nie chciał siedzieć w foteliku, co chwilę mówił że chce mu sie siusiu, tylko żebyśmy sie zatrzymali. A nad morze jest pół drogi tego co nas czeka do Chorwacji:O:O
  11. hej kurde już piąty dzień na stronie 27 jesteśmy, to już lekki obciach:( Ktosia miałaś mi opisać gdzie byliście i czy tam są piaszczyste plaże. pliss:) Te z paseczkiem to masz na obcasie?? podobają mi się takie , najlepiej z dziurką na palcach- bardzo modne teraz. Jak pójdę na wesele to też sobie takie kupię. Na codzień nie wychodziłabym tego, bo ubieram się raczej na sportowo. Choc własnie ubolewam nad tym że nie mam własnego stylu. Ktosia zazdroszczę wyjazdu:) ale przyda ci sie parę dni oddechu, mnie samej by się przydało, ale obawiam sie że moje dziecko zapłakało by sie z tesknoty za mamusią. A właśnie zdjęcia widziałam, starsznie kochana ta twoja córeczka:) Nicola mnie juz głowa boli od tych ofert w internecie. Tyle tego jest , ale chyba sie zdecydujemy na ten Okrug Donji lub Gornji, to jest coś 4 km od Trogiru i tam też są piaszczyste plaże. W samym Trogirze sa droższe kwatery, a poza tym im większa miejscowość tym więcej turystów. A ty gdzie się wybierasz z rodziną? papa
  12. no dobra, zlituje sie i napiszę coś :):), bo rzeczywiście aż wstyd. Tylko biedna Ktosia z Magdą podtrzymują ten temat. Choć za bardzo nie ma o czym pisac. Sobota upłynęła jak zwykle pod znakiem sprzątania, wczoraj wybraliśmy się ze znajomymi na długi spacer. Chcieliśmy zaliczyć Magórkę( to taki szczyt niedaleko nas) ale że Bartek był w wózku nie udało się nam. Posiedzielismy sobie na polanie z piwkiem. Póżniej odwiedzilismy po drodze jeszcze innych znajomych i w sumie niedziela byla bardzo przyjemna i wesoła. Jakoś jak jest ciepło i ładnie to wszyscy od razu odzyskują lepszy humory i wychodzą z domów. Poza tym jesteśmy teraz na etapie szukania jakiejś fajnej kwatery na wakacje. Dziewczyny napiszcie proszę gdzie byłyście w Chorwacji i co fajnego widziałyście. Ja byłam tylko parę lat temu na Korculi i widziałam Dubrovnik. Piękne wakacje zresztą to były. Ale teraz myslimy wybrać się w okolice Splitu. I zobaczyć po drodze Jeziora Plisovskie. Podobno piękne. Może mi pomożecie wybrać jakieś miejsce na kwatery?? Myślimy o miasteczku Okrug Gornji albo Omis( nie wiem czy dobrze piszę , widziałam tam na zdjęciach w miarę piaszczyste plaże, a ze względu na Bartka chcemu takie miejsce wybrać) Ktosia bardzo się cieszę że z twoją Anulką jest już dobrze, te kupki to jedzenie- sama radość jak się to czyta , a ty też przez to odzyskałaś radość życia. Właśnie pochwal sie jakie butki sobie kupiłaś. Ja chciałabym jakieś balerinki, ale jak narazie nic ciekawego nie wypatrzyłam. Magda a na jaka bakterię masz tą szczepionkę? na pneumokoki? ja w każdym razie na twoim miejscu zaszczepiłabym . Lepiej być zapobiegliwym, niż sobie poźniej w brodę pluć że się czegoś nie zrobiło. Mi teraz juz trochę emoje opadły, ale też się wybore po receptę i zaszczepię go chociaż na pneumokoki. Trochę mnie zdziwił(?) zmarwił(?) fakt,że ta dziewczynka nie chodziła do przedszkola . Dobra uciekam pod prysznic , papa
  13. Dziewczyny spanikowałam bo ciągle sie mówi teraz o tej sepsie. Robicie coś w związku z tym??? bo jak usłyszałam że dziś 3letnia dziewczynka zmarła, a objawy w piorunujacym tempie postępowałay , to się poryczałam. Boję sie teraz strasznie o mojego dzióbulka. Podobno szczepionka na pneumokoki chroni przed posocznica, ale te zachorowania wywołują bakterie o nazwie maningokoki. Z kolei szczepionka na maningogoki nie jest dostępna w Polsce. Co robić???Kasiunia moze spytasz swojej siostry pediatry co o tym mysli. Czy szczepić na pneumokoki, żeby uchronić przed posocznicą?
  14. dziewczyny co się z wami dzieje?? nie mogłam was znaleśc, bo nie jestem w domu i nie mam was tu w ulubionych Siedzę u mamy, mama ma L4 więc przyjechałam na dwa dni z Bartkiem odpocząc od wszystkiego, głównie od męża:D:D, może zatęskni, jak mnie dziś w nocy nie będzie:D Magda to działasz w ogródku, ja nie muszę , a nawet nie mogę, bo dom nie mój a ogrodem zajmuje sie teściowa- to jej konik. Choc nic mi się ten ogród nie podoba. Właściwie to mnie wkurza , bo Bartkowi nigdzie nie wolno jeździc , bo wszędzie jakieś kwiatki powsadzane, żeby nie połamał. ja nie lubię jak jest tak nawalone. Wolę ogrody zrobione z rozmysłem, krzaczki niskopnące, mchy jakieś, iglaki, jakieś ścieżki obrośnięte mchem, lekko podświetlone w nocy- bajka. Marzę o takim ogródku, jak juz będe na swoim ( za jakieś 20 lat:D) to zaszaleję. Kwiatki też oczywiście ale posadzone tylko w niektórych miejscach , a nie gdzie popadnie. I szczególnie takie kwiatuszki rosnące \" gromadnie\" na skalniakach na przykład. Są piękne. Nie lubię róż ogrodowych . Dla mnie są po prostu brzydkie, a teściowa je uwielbia i rosną takie wiechcie:P:P. NO ale to jej ogród , więc sie nie wtrącam. Raz coś powiedziałam na temat kryształów, jako wystrój mieszkania i nie odzywała sie do mnie miesiac. Choc to była tylko riposta na jej krytyke odnośnie moich muszli, które trzymam w szklanym naczyniu. Byłam dziś zapisac Bartka w przedszkolu. Pani dyrektor powiedziała że w pierwszej kolejności przyjmują dzieci obojga pracujących rodziców, i matek samotnie wychowujących. Chciałabym żeby chodził, bo zawsze takie panie lepiej sie zajmą dzieckiem, zorganizują czas, a tak w domu dziecko sie nudzi, Magda a ty jakie masz plany? wracasz do pracy? chcesz dac Kacpra do przedszkola? Pozdrawiam wszystkich. sorki jeśli są jakieś literówki, ale brat ma beznadziejną klawiature i nie umiem na niej pisac
  15. cześć , oj puściutko coś u nas:( a ja też coś weny nie mam, ale Magda prosiła o przepis więc podaję: Na zupę serową nie mam konkretnego przepisu, poprostu w rozpusć w goracej wodzie kostkę rosolową i 3 serki topione, nie pamiętam czy to gęstowałam mąką i śmietaną, ale myślę że możesz tak zrobic. No i na patelni podpiecz kawałki weka. A kotleciki a la gołąbki to: -50dag mięsa mielonego z indyka( ja robię z kg i wtedy jest dużo, na parę dni) -1kg kapusty pekińskiej -szklanka kaszy manny -2 jaja -cebula -2 kostki bulionu - ząbek czosnku - słoiczek przecieru pomidorowego -bułka tarta - wegeta -olej - pieprz, sól Kapustę należy pokroić w paseczki, dodać mięso , kaszę, jaja, przyprawy, podsmażoną cebulę i czosnek. Masę wyrobić, uformować kotlety, obtoczyć w bułce, usmażyć z obu stron. Kostki rosołowe i koncentrat rozpuścić w litrze gorącej wody. Kotlety ułożyć w żaroodpornym naczyniu, zalać bulionem, przykryć. Zapiekać 45min w gorącym piekarniku(200stopni). I czywiście jak dajesz więcej mięska to trzeba dac też więcej pozostałych skladników. Pyszne z ryżem. lecę dziewczyny , bo nie chce żeby mnie mój mąż znowu zastał przy komputerze:)normalnie terror:D pozdrawiam wszystkie papa
  16. hej wreszcie sie odrobiłam, dziś myłam resztę okien , szafę, no normalnie sajgon. Dobrze że dziadek wziął Bartka na podwórko , bo pewnie bym jeszcze robiła. Nowe firaneczki już wiszą, jakoś tak świątecznie się od razu zrobiło. Ktosia domyślam się jak się musisz czuć po czymś takim. Bardzo nieładnie się zachowała ta kobieta krytykując twoje dziecko przy innych rodzicach. Tak jakby inne dzieci były aniołkami a twoje małym diabełkiem. Przecież wszystkie dzieci mają lepsze i gorsze dni. Magda ja z zupami też mam problem, bo ciągle gotuję 5 zup na zmianę , bo Bartek innychnie jada. Ale gotowałaś kiedyś zupę serową?- mi bardzio smakuje , robię ja z grzankami. Mamaemi ty też nie masz pomysłu na obiadki, to napiszę ci co dzis zrobiłam- kotleciki a\'la gołąbki, z mięsa mielonego i kapusty pekińskiej. Robi sie godzinkę, a jedzenia na parę dni. Jak będziesz chciała podam przepis. Nicola dobrze że Oliwia juz ma się lepiej, bo wiem jak to boli, sama miałam parę razy zapalenie ucha. Właśnie mnie mąż wkurzył maksymalnie, aż poczerwieniałam na twarzy. Ja sie cały dzień produkuję sprzątam gotuję , a ten przyszedł z pracy i narzeka z czym ma zjeść te gołąbki. Bo ziemniaków nie ma. On jak nie ma ziemniaków to obiad uważa za nieważny i niezjadliwy. Jeszcze niezadowolony że jak przyszedł to ja przy komputerze. A to pierwszy raz kiedy sobie dziś usiadłam. Tragedia z tym chłopem:(
  17. Brrrrrrrr ale wymarzłam na podwórku, piękne słońce ale lodowaty wiatr, chyba od gór zawiewa. Czemu tu tak pusto??niepokoi mnie to, aż samej odechciewa mi sie pisać. Pomyłam dziś częśc okien i poprałam firany i mam dość na dziś. Ktosia jakie to tematy na tym forum , bo aż sama zaglądnę z ciekawości?? a ty piszesz pod swoim nikiem, czy jakiś inny masz?
  18. cześć wstawać śpiochy! wiecie że godziny były przestawiane w nocy?? Bartollo obudził nas o 6 czyli niby o 7- łaskawe dziecko, dało mamie pospać w niedzielę:o:o Wy tu sobie wczoraj klikałyście na całego, a ja podobnie jak Ktosia wybralam się z dzieckiem do miasta, bo mąż układał panele w przedpokoju. Byliśmy w Figlo parku i Mc donaldzie na frytkach. W figlo parku musiałm interweniować 3 razy, bo jakiś chłopak okładał Bartka piłkami i właził po nim na drabince, a moje dziecko nie umie sobie jeszcze radzic w takich sytuacjach.Szwagierka sie śmiała że ze mnie to taka kwoka co nie da swojemu dziecku krzywdy zrobić. A jak ! mam na coś takiego patrzeć bezczynnie ? Magda tez czasem mi jest przykro jak ludzie mówią na temat kobiet siedzących w urzędach, że nic nie robią tylko kawkę pija, bo wiem ile moja mama ma pracy, że nawet nie ma czasu zjeść drugiego śniadania:( ale na ludzkie gadanie nic się nie poradzi. Sama mam przykre doswiadczenia zarówno z urzędnikami jak i pielęgniarkami. To jest tak jak napisała Ktosia, są beznadziejne i takie z prawdziwego zdarzenia. W każdej profesji tak jest. Zosia Ty biedulko ! rzeczywiście , nie masz chwili spokoju. Zebyś tylko sama nie podłapała ospy. Co do gadania też Bartka muszę niekiedy uciszać bo mnie glowa boli od jego pytań. Ciągle\" a po co?, a po co?\" niekiedy muszę odpowiedzieć\" pocą to się nogi nocą...\" bo nie wyrabiam z odpowiadaniem. Kasiunia fotelik wzięlismy i Bartek jechał w nim wczoraj pierwszy raz , polecam! pozdrawiam wszystkie papa, zaraz uciekam na siłownie, miałam ostatnio tydzień przerwy i normalnie sie rozleniwiłam ciekawe ile mam więcej na wadze???
  19. Ktosia to ten twój fotelik odchyla się tak samo jak nasz. Mąż sie dowiedział, kolega chce za niego 250zł, czyli wyjdzie ok 70 zł taniej niż na Allegro, doliczając koszty przesyłki. Liczyłam na niższą cenę, ale w sumie nie ma sie co dziwić, bo na foteliku nie ma żadnych sladów użytkowania, a zawsze to ciut taniej. Mamaemi to mnie uspokoiłaś, też wysyłam koło 10 tygodniowo. Ale ostatnio mam przerwe, już jestem tym wszystkim zdołowana i przez dwa tygodnie nic nie wysłałam.
  20. Ktosia ten fotelik trochę odchyla się do tyłu , do takiej pozycji prawie pół- leżącej. Choć mam własnie też wątpliwości czy to jest wystarczająco, bo Bartek często nam zasypia. Nawet jak jedziemy niedaleko. Napisz jeśli możesz jaki u was jest kąt odchylenia i czy Karolina może być w nim prawie na leżąco?? bo nie wiem jak to jest z innymi fotelikami.
  21. Magda to gratulacje jesteś wielka! ja coś nie mogę jestem okropna, tłuste , wredne babsko ze mnie!!nienawidze się!! dwa kg zrzuciłam i więcej waga ani drgnie. Przez ten chleb. Ale obiecuję wam i sobie że nie poddaję się i od teraz zero chleba i ciasteczek.
  22. Fotelik taki: http://www.allegro.pl/item177669845__fotelik_sam_max_3_chicco_9_36_kg_4_gratisy_.html#photo mamy kolor 06 tylko w rzeczywistości ten srodek jest jasno seledynowy nie biały
  23. hej bo nie nadążam z czytaniem!!tak sie rozpisałyście ja już po zakupach, się znów wkurzyłam, nie znosze piątków, kiedy trzeba jechać na cotygodniowe zakupy. Wszystkie pakunki musiałam dawać na tylne siedzenia, bo zamek w bagażniku sie zepsuł, lalo jak z cebra, i do tego chciałam być dobrą żonką , kupiłam mężowi sześciopak piwka, z czego dwa sie rozwaliły i zasmrodziły mi cały samochód. Kurde zawsze mam jakiegoś pecha. Jak nie urok to... Ale się już troszkę odrobilam, zupa nastawiona. Fotelik bardzo fajny, zadnych oznak użytkowania, tylko nie znamy jeszcze ceny. Na Allegro są po 300zł. Później jak znajdę dam wam linka. Bartek też zachwycony nowym nabytkiem, zły że jeszcze w nim nie jeździ, bo jeszcze nie jest pewne czy go weźmiemy, zależy ile ten kolega powie. Mamaemi jestem w szoku , jak to zrobiłaś ze w pół roku 25 kg zrzuciłaś??? to wręcz niewykonalne. Chyba nic nie jadłaś. I nie mów że znów potem 25 przybrałaś??? ja mam problem zrzucić 5 kg , a ty taki wynik masz na koncie. Wstyd mi . Magda ty też sobie radzisz, a ja dalej sie łamię:( ale chyba po tym co napisała Mamaemi ostro kończę z pieczywem. Bo od tygodnia sobie pozwalam i brzuch znów urosł. A Magda dobrze ze wróciłaś, to pewnie ta pogoda wprowadza cię w taki nastroj. Ja wczoraj wieczorem też miałam doła, aż szwagierka powiedziala żebym lepiej już poszła spać bo przynudzam. Żaliłam sie na wszystkich i na wszystko. A wszystko przez jakąś głupią babę na forum Praca, która dawał rady , dla starających sie o pracę. Napisała między innymi że ,efektywne szukanie pracy to jest wtedy jak się wysyła srednio 80 podań tygodniowo. Głupia jakaś. U nas w mieście nawet tylu ofert nie ma, z czego dużo jeszcze odpada bo trzeba dopoasować swoje kwalifikacje do wymagań.:(:(:( Dziewczyny jeszcze tylko dwa tygodnie do świąt!! jak wam idą porządki? zaczęłyście już, bo ja jeszcze palcem nie kiwnęlam. Ktosia uzmysłowiłaś mi to bo piszesz że nie masz weny do sprzątania. Mam nadzieję że od poniedziałku juz będzie ladnie to pomyję okna, bo chyba mniej światła wpada przez nie, takie są brudne:D. Nicola nie wiem jak ty to robisz , że sobie tak dobrze radzisz??? ale przyznaj się kiedyś chyba coś pisałaś że nie gotujesz obiadów, tylko jecie u mamy??? czy się mylę? Jeśli sie mylę, to podziwiam, bo ja owszem chcę pracować, ale bałabym się jak sobie dam radę. Jestem pedantką i wszystko muszę mieć wysprzątane na błysk. Np palów na lustrze nikt nie dostrzega oprócz mnie. Sciereczki w kuchni muszą prosto wisieć, nawet nie toleruję kropli wody na zlewie, Wszystko wycieram do sucha. Zupełnie jak w tym filmie\" Sypiając z wrogiem\" z Julią Roberts. Magda teraz doczytalam jeszcze co napisałs o sąsiadach, współczuję, coś musicie z nimi zrobić, bo wam żyć nie dają. Kto wie czy ta kradziesz to też nie ich sprawka? Zawiść, zawiść....
  24. Ktosia - to bardzo dobrze, cieszę sie razem z tobą że Ania przybrała na wadze:)nic więcej nie piszę , bo nie chcę zapeszać:) Byliśmy na spacerze , słoneczko ładnie świeci, ale mimo to jest zimno. Może będziemy mieć dziś fotelik dla Bartka, kolega męża chce sprzedac po córce, podobno w bardzo dobrym stanie , bo praktycznie wogóle w nim nie jeździła, a jest z Chicco, to pewnie bedzie dobry.
  25. cześć dziś znów od 6 na nogach:( no ja nie mogę z tym moim dzieckiem. U was też tak bialo? bo nas tu w Bielsku zasypalo na dobre, mam piękny widok z okna sypialni na góry całe pokryte śniegiem. Może zrobię takie zdjęcie to wam poślę. Co do lańcuszków- jak dotąd omijala mnie ta wątpliwa przyjemność. przedwczoraj chyba dostalm pierwszy raz i nie wypadało nie puścić dalej, chociaż też w to nie wierzę. Ale jednak taka nutka nadzieji pojawiła sie że może dzieki temu dostanę pracę:D, warto spróbować. Sorry jeśli wam zaśmieciłam pocztę:) Ktosia nie napisalam wczoraj- ta historia z krzesłem mnie zmroziła, brrr, rzeczywiście takie dzieci 3letnie nie maja jeszcze pojęcia o niebezpieczeństwach i nieświadomie mogą krzywdę wyrządzić. Mnie również Bartek raz spadl z sofy , ale bardziej okropne dla mnie było jak z całej sily głową uderzył w wannę. Tez go obserwowałam parę dni. Anik uśmiałam się- niezły żartowniś z twojego męża Zosia i Mamaemi kurować sie tam ! mamaemi jak dieta? bo ja coś się łamię:( kurde :( nie chcę, ale ta zawartość lodówki tak kusi:( Kasiunia co byś sobie miała nie poradzić, tak jesteśmy zaprogramowane że musimy dawać radę, w końcu tak niewiele masz na glowie( jakby to powiedział mój mąż)- dwoje dzieci, obiadki, sprzątanie, pranie, prasowanie, zakupy, zabawianie dzieci, spacer, i jeszcze ładnie wyglądać jak maż przychodzi z pracy:) przecież to pestka:) to narazie uciekam na śniadanko, hmmmmmm co by tu zjeść???
×