Adusia32
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witaj Katrinek; nie wiem czy to Cie pocieszy (wątpię) ale ja zazywam leki juz 7 lat; mikrogruczolak 5mm jak byl tak jest, a prolaktyna dopiero niedawno zaczęła spadac w dól; najpierw zazywałam Bromergon (fatalnie go znosiłam), następnie parlodel (też było tragicznie) a od 2004 roku Norprolac. A z tym drugim mikrogruczolakiem u Ciebie to nie koniecznie jest tak że pojawil sie niedawno. Juz wczesniej ogłas mieć dwa tylko ktoś kto interpretował badania obrazowe poprostu go nie zauważył. wszystko zalezy od dokladności sprzętu, wiedzy i dośwaidczenia opisującego badania. Pisze to dlatego, że ja miałam taka sytuację; że na pierwszym rezonansie zdiagnozowano mi mikrogruczolaka, po roku miałam rezonans kontrolny i w opisie stwierdzono, że gruczolaka nie ma, a jak bylam w klinice i inny lekarz patrzył na zdjęcia z rezonansu to zapytal kto to mi opisywał te zdjęcia???? bo na zdjęciach widac mikrogruczolaka jak na dłoni a w opisie pisze że nie ma!!!! A jaka dawke Norprolacu zazywasz?
-
gosiu1988 gratuluje zdanej matury; szkoda że nie dostałas sie na takie studia jak chciałas, ale możesz spróbować za rok jeszcze raz; a jakie studia poszlaś? I wiecie co? Gabonik ma świetna stopkę w postach! Musimy tylko mocno wierzyć w te nasze marzenia. Mówią, że wiara czyni cuda :-)
-
i widzice... jak pisze to przestawiam literki; wczesniej tego nie było; albo to tez jakis problem związany z guzem w mozgu, albo za szybko chcę napisac to co mam do przekazania
-
Gabonik dziekuję za gratulacje; powiem nieskromnie że sama jestem z siebie dumna, że to wszystko wytrzymałam; mówię Ci szczerze nie było łatwo - bylo ciężko, bardzo ciezko, ale wytrzymałam, bez tych wszystkich prochów na prolaktyne na bóle głowy; w ciazy badania robilam co miesiąc - morfologia, mocz i PRL oczywiście. Nie pamiętam z jakim poziomem PRL zaszłam w ciąże, ale moge poszukac wyników. Oczywiście w ciązy PRL z miesiąca na miesią rosła w gorę; endo. mówil mi że mam zazywac leki na zbicie PRL, a gin. mówił, że nie zazywać. Ale oczywiście zaraz po porodzie mega dawki lekow na PRL i inne moje schorzenia. Jak pisałam wczesniej mam tez inne problemy zdrowotne, ale nie chce tu o tym pisać, bo juz ktos kiedyś ochrzanial tu za poruszanie innych problemów zdrowotnych nie związanych z gruczolakiem. najważniejsze że dzidzius urodziła sie zdrowy :-) gosia1988 ja tez zaobserwowałam u sibie problemy z apmięcią; na studich jak uczyla sie do egzaminów to wystarczało mi że przeczytala ksiązkę czy notatki dwa razy i już wszystko pamiętałam, a teraz moge coś czytać 10razy i nie zapamietuje wszystkiego tak jak kiedys :-( myślisz że to przez gruczolaka?
-
Witam wszystkich! Bardzo długo sie nie odzywala, ale czytam wszystkie wypowiedzi. Ja sie męczę z moim gruczolakiem 5mm juz 7lat. Gruczolak jak byl tak jest, a prolaktyna powolutko spada w doł. Ja mam ubytki w polu widzenia i czesto rozmazujemi sie obraz. Ale ze względu na inne poważne problemy zdrowotne lekarze zadecydowali, że nie będziemy operowac gruczolaka tylko leczyc farmakologicznie. I chce pocieszyc dziewczyny starające sie o dziecko. Ja mimo wysokiej prolaktyny zaszłam w ciąże wtedy kiedy sobie zaplanowałam i przez cąlą ciąże nie łykałam leków, bo sie uparłam, że nie będę truc dzidziusia. Urodzilam zdrowego dzidziusia, co prawda wczesniak, ale jest super. W ciaży było cięzko, głównie z powodu potwornych bóli głowy, ale przezyłam i mam cudowne dziecko. W końcu czego sie nie robi dla dzieci! Tak więc dzieczyny -wszystko będzie dobrze :-) Życze dużo zdrowia! PS. ktos kiedys pisal, że ojciec wyleczył farmakologicznie gruczolaka. Nie moge znaleźć tego posta. Prosze o informacje jakimi lekami zlikwidowal tego obcego z mozgu?
-
przepraszam za male zamieszanie i podwójne wysłanie posta ale coś mi sie pogmatwało w nicach
-
Witajcie. Strasznie dawno mnie tu nie było a forum widzę rozkreca sie. Gabonik kobietko kochana niestety walka z gruczolakami jest strasznie długotrwała. ja już męczę się upiornie 8 lat i efekt jest taki, że prolaktyna skacze jak szalona, gruczolak minimalnie się zmniejsza. Operację mi odradzają wszyscy lekarze i każdy mówi, że mam się leczyć farmakologicznie dopóty dopóki jest kropla nadziei. Przerobiłam już bromergon, parlodel i od trzech lat jestem na norprolacu i na na norprolacu właśnie zaczęła mi PRL spadac w dól ale jak tylko zmniejszę dawki do w piorunującym tempie leci w górę :-( zales239 witaj! fajnie że masz trójkę dzieci. Cudownie. Leki na gruczolaka generalnie obniżają ciśnienie, tak więc z Twoim nadciśnieniem to nie będzie kolidować. Te wyniki które podajesz to sądze że to był test z metoklopramidem. Tak? Ale z jakimi granicami norm mamy w twoim przypadku do czynienia? Każde laboratorium podaje inne normy. Bernadka co u Ciebie? fajowo, że dostalas drugi okres :-) może wszystko jest na tzw. dobrej drodze. Może Natalka ma szansę na rodzeństwo :-) A jak Twój egzamin na prawko? Jakie efekty przynosi leczenie Dostinex-em? Badałaś ostatnio poziom PRL? matta a jak Twoje sprawy? bylaś wreszcie u lekarza? masz porobione wyniki i ustalony program leczenia? i wiecie co? mam straszny problem aby dostać skierowanie na kolejny rezonans, a powinnam już robić kolejny aby sprawdzić co się dzieje z moim gruczolakiem. Czy Wy też macie takie problemy z uzyskaniem skierowania czy tylko u mnie tak strasznie liczą pieniądze jeśli chodzi o jakiekolwiek badania? Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo zdrowia.
-
Witajcie! Oj dawno mnie tu nie było i widzę, że forum się rozkręca :-) Gabonik Mi na rezonans magnetyczny też zawsze każą być na czczo. A to mianowicie dlatego, że do badania podają dożylnie paramagnetyk (kontrast) i różnie różni ludzie to znoszą. Mi osobiście jest zawsze po tym niedobrze, mdli mnie i z pewnością gdybym miała coś w żołądeczku to bym zwróciła. Ale nie masz się czego bać - rezonans nie jest przyjemnym badaniem pod względem doznań dźwiękowych, ale nic nie boli. Można wytrzymać. Jeśli chodzi o ubiór - to ze względu na to, że będziesz w polu magnetycznym to musisz zdjąć wszelkie metale (pierścionki, kolczyki, łańcuszki...) i najlepiej ubierz się tak aby nie mieć dużych guzików, zamków. Ja jak pytałam np. o zamek w spodniach to powiedziano mi, że w tym miejscu nie przeszkadza. Zdzicho a o co tak dokładniej chodzi z ta zależnością pomiędzy gruczolakiem a hemoglobiną? Pytam, bo po raz pierwszy o tym słyszę. Czy to oznacza, że im większy gruczolak tym niższa hemoglobina? Czy odwrotnie? Matta ja też od bardzo dawna mam katar. wiecznie, bez względu na porę roku leci mi woda z nosa. Nie miałam pojęcia, że można to łączyć z gruczolakiem. A może to też efekt uboczny zażywania norprolacu? Choć nic na ten temat nie pisze w ulotce. Wiecie co? strasznie pogarsza mi się stan kości. Te zaburzenia hormonalne zrujnują mój układ kostny i obawiam się że niedługo będe miała zaawansowaną osteoporozę. czy któraś z Was też się z tym boryka? Czy jakoś to leczycie? Co robicie, aby utrzymać kości w miarę dobrym stanie? ona-młoda musisz koniecznie się przebadać; w wieku 17lat też hormonki mają prawo szaleć i wywołać różne zaburzenia w organizmie. Grunt - to nie poddawać się, nie załamywać, ale dzielnie się zdiagnozować i w razie czego podjąć odpowiednie leczenie. Wszystko będzie dobrze.
-
o rany!!! dziewczyny, co tu sie porobiło??? Było tak miło, dzieliłyśmy sie swoimi problemami, starałyśmy sie sobie nawzajem jakoś pomóc, choćby dobrym słowem, a tu takie wypowiedzi?! Po co to? Każda z nas ma juz wystarczająco dużo problemów i stresów w życiu. Nie po to tu zaglądamy aby dodatkowo denerwować sie jakimiś bezsensownymi komentarzami zupełnie nie na miejscu. MMSS bardzo dobrze napisałaś tej uszczypliwej osóbce. matta główka do góry :-) Bernadka jak Twój egzamin? Bo nie mogę znaleźć informacji na ten temat; mogę już Ci gratulować czy nadal mam trzymać kciuki? I podzielcie się informacjami na temat zabezpieczania się, bo ja też mam z tym problem. Okres mam strasznie nieregularny, hormony pokopane totalnie i o znajomości organizmu nie moge nawet pomarzyć skoro bez przerwy mam problemy z hormonami a co za tym idzie szereg innych. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że uda nam sie przywrócić spokój i wzajemne zrozumienie na tym forum. Życzę dużo zdrówka :-)
-
przeczytałam wpisy umieszczone od mojego ostatniego wpisu; sporo tego, to dobrze że są ludzie którzy chcą się dzielić własnymi doświadczeniami. Szkoda tylko, że łączy nas choroba, a nie coś przyjemnego. matta kobietko kochana, ja nawet nie wiem co Ci powiedzieć. Wiem, że cała Twoja sytuacja jest trudna, bo też mam wśród bliskich osobę, która ponad wszystko wybrała alkohol i widziałam jaką straszną krzywdę wyrządziła najbliższym. Matta musisz być silna i zawalczyć w tym wszystkim o siebie i o swoje dziecko. Przecież jesteś młoda, przed Tobą całe życie. Nie wiem co Ci napisać -Bernadka wszystko dobrze ujęła w swej wypowiedzi. Bernadko a jak Twój egzamin na prawko? Pamiętałam o Tobie 3 kwietnia ale nie miałam siły się tu pojawić na forum. Daj znać jak Ci poszło? Odpowiadając na Twoje pytanie: ja na początku walki z chorobą zażywałam bromergon; zaczynałam od 0,5 tabletki i doszłam do 5tabletek na dobę. Fatalnie ten lek znosiłam, a PRL ani trochę nie spadała w dół. Teraz (od prawie 3 lat) zażywam norprolac; znacznie lepiej go toleruję niż bromergon i PRL powolutku spada w dół. Niestety głowa jak bolała tak boli :-( Do poradni leczenia bólu trzeba mieć skierowanie - niestety. magdus_cz ja osobiście nie piję alkoholu. Jedynie 3razy w roku (na takie ważne okazje) pozwolę sobie na pół lampki czerwonego wina i to wszystko. Źle się czuję, więc po co mi to. A odnośnie ciśnienia ja też mam niskie ciśnienie; na ulotkach dotyczących leków które zażywamy np. narprolac pisze w Możliwych działaniach niepożądanych, że w niektórych przypadkach lek może obniżać ciśnienie krwi. Kiedyś byłam u lekarza i miałam mierzone ciśnienie i lekarz stwierdził, że ma chyba zepsuty ciśnieniomierz - wskazania trzy razy pod rząd: 70/50. Poszedl po drugi i to samo. Po czym pół żartem pół serio zapytał czy jeszcze żyję i czy siedzi przed nim osoba czy duch. Cóż tak mi się czasem zdarza, że chodzę jakbym zaraz miała zemdleć. Wspomagam się kawą, ale to tylko działa chwilowo. Sitka super, że się odezwałaś i extra że masz takie świetne wyniki! A kortyzol też mam przekroczony i na razie lekarz stwierdził, że jest to do obserwacji. A powinno się to jakoś leczyć? Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz życzą zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt i dobrego samopoczucia bez bólu głowy.
-
Witajcie miłe forumowiczki i forumowicze! W ostatniej wypowiedzi napisałam, że odezwę się jak mój stan samopoczucia się poprawi, ale niestety... Stan samopoczucia jeszcze gorszy, a odezwać do Was się musze, a raczej chcę, bo chcę Wam wszystkim życzyć zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych i przede wszystkim dużo zdrowia.
-
Barb82 tak, tak popieram Twoją wypowiedź. Bernadka tak jakbyś ostatnio wywróżyła moje zniknięcie z forum; przez ostatnie dni nawet nie miałam siły poczytać co tu słychać; nie wiem...wiosna przyszła, niebo błękitne, słońce świeci a ja z bólu świra dostaję i najchętniej bym się schowała daleko gdzie nikt mnie nie znajdzie. Strasznie boli mnie głowa, jakoś dziwnie rozmazuje mi się obraz i potwornie bolą mnie stawy i kręgosłup. I mam problemy z oddychaniem - tak jakoś dziwnie mnie dusi i nie mogę złapać oddechu. Jakieś parę miesięcy temu trafiłam z tymi problemami z oddychaniem do alergologa i pani dr kazała mi w takich sytuacjach wdychać BerodualN (taki lek dla alergików) ale wcale mi to nie pomaga. Mówiłam jej o tym, ale nic z tym nie zrobiła. I teraz znowu mam jakieś problemy z oddychaniem :-( A ketonal już mi wcale nie pomaga na te bóle głowy. Pożegnam się z nim bo mnie tylko żołądek po nim boli :-( Kończę bo dziś tylko smucę. Odezwę się jak mi się trochę poprawi. Matta zatroszczyłaś się o swoje zdrowie? Mam nadzieję, że tak; odezwij się.
-
Bernadka nie zamilkłam ;-) przecież odzywam sie w miarę możliwości :-) gonia250 witaj! dzięki za słowa uznania jeśli chodzi o wytrwałość, ale tak naprawdę żadna z nas nie ma wyjścia. Rozumiem, że jesteś zagubiona, bo ja też często mam dość zwłaszcza tych potwornych bóli głowy na które nic nie pomaga. Jeśli chodzi o diagnostykę to fakt - znacznie dokładniejszy jest rezonans magnetyczny. Ponadto niejednokrotnie spotkałam się juz z opinią, że dla oceny gruczolaka jego ewentualnej progresji lub regresji powinno się wykonywać rezonans a nie tomografię. Co do ciąży - nie trać nadziei. Musisz wierzyć, że się uda i zobaczysz - uda się! Ryszard polecam przeczytanie kilkunastu poprzednich stron; dziewczyny polecały kilku specjalistów z różnych rejonów Polski. Słyszałam również wiele dobrych opinii o doc. W.Bonickim z Warszawy. Ktoś już kiedyś pisał na forum gdzie konkretnie przyjmuje (chyba Centrum Onkologiczne w Warszawie). Poczytaj wypowiedzi na forum na pewno znajdziesz. Życzę dużo zdrowia i wytrwałości dla żony. Pozdrawiam!
-
bożena_w fajnego linka zamieściłaś - dużo ważnych informacji; warto poczytać. Wiecie co? Tak nagle wpadłam na to, że jest tu parę dziewczyn z terenu Śląska. Może umówimy sie kiedyś gdzieś na kawę, aby pogadać bardziej konkretnie o naszych zmaganiach z guzem przysadki i prolaktyną? Nie wiem czy to dobry pomysł? Co Wy na to? Lusia_79 dużo masz przekroczony kortyzol? Masz też gruczolaka przysadki? Czy przekroczoną prolaktynę bez gruczolaka? Chciałabym przeczytać ten topik od początku, ale ciągle brakuje mi czasu Może kiedy mi sie uda. Pozdrawiam Was wszystkie!.
-
bozna_w wysłałam do Ciebie maila i czekam na odpowiedź :-) MMSS gdzie czytałaś o tym kortyzolu? Jak mam przekroczony kortyzol :-( Bernadka dzięki za wypowiedź odnośnie zrzucania wagi; ja (jak już pisałam) jem mniej niż moje dzieciątko, ruszam się sporo i waga stoi w miejscu jak zaklęta :-( Pozdrawiam serdecznie!