jolly

juz jestem po drugiej kawie... naładowana energią.. wiec trzeba sie za obiadek brać...

Ola, chyba za dokładnie moje słowa sobie bierzesz;)..albo ja Twoje:) a tak na marginesie remont to remont.. nieistotne czy odnawianie starego czy urzadzanie nowego..tak mi sie wydaje..:D ale zeby nie było za słodko.. to sie czepne jeszcze jednego:D mam nadzieje, ze nie odbierzesz tego zle ponownie:D \"no Julia planujemy jeszcze syna pokój odświeżyć czyli malowanie sufitu, tapetowanie, nowa podłoga i biurko i w dużym jeszcze nową podłogę kładziemy, drewnianą..\"---- Towje słowa:):)--- jak dla mnie to remont:D vel urzadzanie;):D

Ola szalejesz na całego z tym remontem.. mało powiedziane remont, to istna metamorfoza mieszkania;):D znikam tez.. kolezanka na kawke wpada..

oj Julka ja tez ostatnio zajeta bardziej, wiec spoko...:D

a czapki, to nie nosiłam juz od... ho ho a moze i dłuzej;):D

ja tam roznie sie ubieram.. zalezy od pogody..:D ale mam np takie kozaczki cienke, ze jak jest chłodniej to nogi marzna, wiec niby kozaki, ale w pólbucikach cieplej niektorych:D, ja np sie smieje, ze buty np zimowe to albo ładne albo ciepłe;):D one ciepłe nie sa;)

Bond hello:D faktycznie Twój kwiatek wywołał usmiech na twarzy, wiec to było całkiem miłe..:D:D.. jak do tej pory najmilsze co mnie dzisiaj spotkało... jak na razie mam nadzieje;)

nie ma herbaty to se idę.. pod prysznic... :)

co bys powiedziała gdybym.... bała bym sie .. bała;):) dzien dobry.. :D

Ola, nie gniewam się, nie lubie się gniewac i trzymac urazy do kogos... no cóż padło na mnie Twoje wyzycie.. ja nie miałam nic złego na mysli pisząc to co napisałam.. w koncu nie znam ani Ciebie, ani TM i moje \'wnioski\' to tylko przypuszczenia pisane na podstawie Twoich postów.. i nie twierdzę, ze mam rację. Rozumiem, ze jesli masz zły dzien, to mozesz bardziej wrazliwie oceniac czyjes słowa, to zrozumiałe..ale zapewniam jeszcze arz nie mialam na mysli Ciebie czy TM obarazac.. bo moze tak to odebrałas.. juz sama nie wiem.. lece bo juz spozniona jestem , pozdrawiam:D

miłego weekendu wszystkim :)

Ola, sorrki wiecej sie nie wypowiem na czyjes prywatne tematy.. zeby nie wiem jak mnie korciło.. a gdzie to przeczytałam ? moze nie dokadnie pisałas co bedzie robił Twoj maz, ale pisałas wczoraj np o godz17:10 cyt. \"moze szybko skonczymy\" i tez wczoraj pisałas, ze razem robicie zakupy, bo sie umówiliscie. wiec nie wyobraziłam sobie przeciez tego.. przeciez nie pisałam, ze bedziecie razem tapetowac, bo do tego masz fachowca..a ze Ci jednak nie pomógł, to jasnowidzem nie jestem. Ale zagdzam sie stanowczo, ze bardzo czesto sa mylne nasze wyobrazenia o drugiej osobie, czesto tez nie sprawiedliwe...

fajny nick.... mroofka

hej Julka mróooweczko;) jak mija dzionek? u mnie nie wiem z jakiego powodu, ale mam dobry nastrój wczoraj i dzisiaj.. moze wiosna na mnie tak działa... budze sie do zycia.. jak pączus;) oby nie zapeszyc...

Ola niezbyt miło się zachował TM.. musi być jakiś powód takiego zachowania.. albo ma kogoś i ma wszystko gdzies .. albo moze on przy Tobie nie czuje się meżczyzną.. moze za silna osoba jestes dla niego i w ten sposób obrazając Ciebie, próbuje podwyzszac swoje ego.. tak czy siak jest tchórzem, bo nie stac go na to by się okreslic jasno.. mozna sobie gdybac co jest przyczyną..ale bez powodu nikt tak sie nie zachowuje.. Wiadomo wszystkiego nam tu pisac nie bedziesz.. Ale jest mały plus.. w koncu robicie razem remonty, zakupy, tzn ze całkiem obojetny nie jest... moze TY go nie doceniasz lub nie doceniałas i zrobił sie zniego taki facet jakim jest teraz.. Czesto kobiety nie zdaja sobie sprawy, ze dyryguja facetem zbyt mocno, ustawiaja go jak mebelek i on sie w koncu buntuje i robi sie z niego cholerny arogant..

hello robaczki :) Ceśka u mnie ok oczywiscie...:D nie chciało mi się iść specjalnie po tego tulipana.. ale mam zamiar w najblizszym czasie to zrobic tak dla jaj;) powiedzmy, ze to bedzie z okazji dnia chłopaka;) Ja się nie przejmuje, ze nie dostałam kwiatka, bo na dzien kobiet nigdy nie dostawałam od niego oczywscie;), tak jak pisałam on uważa, ze nie musi czekac na dzien kobiet, bo nie uznaje po prostu tego.. nigdy nie uznawał. wiec no problem:D dla zartu oczywiscie zapytałam gdzie kwiatek na dzien kobiet.. a on dla zartu powiedział, ze kupił odzywke do kwiatów:D.. ale jesli nie musi czekac na dzien kobiet, to zapytałam to kiedy dostane jakies kwiatki;).. stwierdził, ze urodziny sa tylko dla mnie i to jest lepsza okazja:D:D

Duzo tez zalezy jak byli wychowani, jesli nie okazywali sobie takich czy innych gestów, to ciezko zonie wpoic to staremu koniowi;):D Poza tym jesli kobieta bedzie dawała z siebie, to co chce dostawac od niego, to tez nie powiedziane, ze on zacznie się odwzajemniac, moze po prostu przyjmowac to jako rzecz normlana, jemu nalezna:D i znow kobietka bedzie miala w plecy;):D

Ola mam juz zabudowana kuchnie i zmywarka juz niestety nie wlezie:) Ceśka .. ja duzo zartujedajac do zrozumienia, tłumacze delikatnie czego kobieta oczekuje i takie tam.. ale nie kazdeego da sie przerobic by chodził jak zegareczek...:D, albo potyka na jakis czas i znow zastój.. to taka wada wrodzona niektorych;).. jak by moj to poczytał, to dałby mi wade wrodzona:D hahahah

Ola, no przeciez mowię, ze masz porzadna rodzinę:D musze isc do pracy :D

Ceska, ja powiem tak.. nie bedę go zmuszac do przynoszenia kwiatkow na dzien kobiet, bo za dobrze go znam.. i tu akurat nie jest olewanie.. mogłby co prawda przynosic kiedy indziej.. nie ulega watpliowsci..ale nie w tym rzecz. Panowei leniwieja niestety.. Poza tym jak zona ciagle marudzi facetowi, to jemu sie do domu nie chce wracac:) oj mój zaraz wraca:D:D:D

Ola, no to Ty masz porządną rodzine, bo u mnie pomijajac naczynia po obiedzie.. to jeszcze sa naczynia po kolacji, sniadaniu.. i ciagle wyciagane szklaneczki, kubeczki. jedzenie ciasteczek itp. wiec znowu talerzyki... i jak tu nie sprzatac kuchni cały tydzien:):D

nie widzę normalnie hahahahahha

Ceśka no po Twoim ostatnim wpiise to juz normalnie w głos:D no istne szalenstwo..

łep.. łeb :D