Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jolly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jolly

  1. tez mam niby w miare nowe dvd, ale nie czyta divixa.. pozostaje komp.. :)
  2. Rider, ale w tym problem, ze ja czuje sie poszkodowana w tej sprawie :) dlaczego ja nie moge isc?? teraz nie pracuje, ale jak pracowałam, to moje firma nie robiła takich imprez, ale teraz mu zapowiedziałam, ze w nowej pracy nawet jak nie bedzie imprez , to je sama zorganiuzje, zeby wiedział jak to smakuje... czy ja naprawde nie mam racji?? moze zle mysle?
  3. A moj weekend był własnie milczacy z powodu rozmowy na temat imprez itp. Tak sobie pogadaliśmy, ze w koncu mijalismy sie tylko w ciszy.. popłakam sobie( samotnie) po tej ostrej wymianie zdan.. troche ulzyło.. W niedziele mu napisałam co mi lezy na sercu ( uzywam czasami takiej komunikacji ze wzgledu na to, ze tak jest prosciej wyrazic co sie czuje i nikt nie wchodzi w słowo i daje drugiej osobie spokojnie przemyslec przeczytana tresc). Przeczytał dzisiaj rano i obudził mnie buziakiem.. Stwierdził, ze rozumie o co mi chodzi itp. A moj problem polega na tym, ze on uwaza, ze ja jestem zazdrosna o to ze jego firma organizuje jakies tam imprezki, ze mu nie ufam.. i był z tego powodu rozgoryczony, ale kiedy ja stwierdziłam, ze ja tez wybiore sie gdzies do klubu z kolezankami, to on sie mocno oburzył, ze to co innego klub, a co innego firmowa impreza.. ale przeciez zaufanie jest jedno tak? a on twierdzi, ze mi ufa.. i nie mogł zrozumiec, ze to mnie własnie boli, on sie bawi, a ja mam sie zestarzec siedzac w domu, bo mi nie wolno?? ja tez lubie sie zabawic, a on jest zbyt leniwy zeby mnie zaprosic, ale na firmowke poleci.. ale sie rozpisałam i wkurzyłam na nowo..
  4. Ola a Twoj facet uzytkuje komputer w takim stopniu co Ty, czy to raczej Twoja domena? Ja tez mialam raczej milczacy weekend... i nuuuudny.
  5. oj zapomniałam o ines, nowej osóbce... mam nadzieje, ze juz po szkoleniu:)
  6. witam w poniedziałkowy ranek:) przede wszystkim nowego gościa tego forum.. Ridera myslę, ze wpisy panów tutaj, pozwalają nam spojrzec troszke inaczej na wiele spraw...
  7. Ja tez mam w domu piwko, wino półsłodkie biale,\" szampana\" i wodeczke:)
  8. nie ma miejsca na targi, ale mimo to wystepuja.. w mniejszym czy wiekszym stopniu. I moze włąsnie w jakis sposób kazdy walczy, by nie doprowadzic do toksycznego zwiazku, ze tylko jedna strona sie stara... trzeba nauczyc taka osobe, ze musi dac cos siebie dla drugiego, bo potem sie zamyka tylko na swoje sprawy i nic poza nie, nie widzi.. Własnie moze tak sie zaczeło u Oli.. ona dawała z siebie tyle, organizowała, a on brał i było mu dobrze, az Oli sie to znudziło, albo raczej zaniepokoiło, bo kiedy zauwazyła, ze jak ona nic nie zrobi, to on tez nie ,a gdy zaczeła cos wymagac, to on robi focha.. Dopóki nie zauwazała było ok. A ten złoty srodek tak trudno znalezc.. ale trzeba szukac...
  9. hmm Sylwia, w sumie masz racje z ta inicjatywa. On cieszy sie jak nie jestem uparta...ale moja duma czasami mi nie pozwala.. niech bedzie facetem, ktory zdobywa, bo jako kobieta tego potrzebuje.. i tu jest własnie jakis mały bym powiedziala problem, ze kazdemu sie wydaje, ze robi wiecej od drugiego i jakies nieporozumienia sa.. Ja w sumie po czasie, to sie nawet z tego smieje, ale sa momenty, ze iskra wystarczy, ze wybucham sobie:)
  10. Sylwia, Kris.. dwie madre rady , a jakby jedna;)
  11. Sylwio.. mądre spostrzezenia... MM wczoraj tez mi z lekka zarzucił, ze ja tylko patrze co ja czuje, co mi się nie podoba.. bo ja po postu mu mowię czego mi brakuje i mysle, ze on tez powinien tak robic, wtedy bym wiedzała, ze jemu cos doskwiera, a nie milczy, kładzie sie spac i cisza.. o nie ja tak nie potafie.. jestem pieszczoszkiem i mnie trzeba na dobranoc przytulic, pogłaskac:). Powiedziałam mu nie dawno, ze nawet jak sie pokłocimy w dzien, to nie kładzmy sie spac pokłoceni.. wystarczy, ze ktores złapie za reke i nerwy puszcza, ale on zbyt uparty, czy dumny, a ja sie buntuje, bo dlaczego ja zawsze mam byc pierwsza wychodzaca na zgode, czy prowokujaca wyjasniajace rozmowy.. Chce by on tez wychodził z inicjatywa... czasami zdarzy mu sie ale widocznie za mało.. a moze ja juz sie czepiam.. zaraz dam sobie klapsa;)
  12. Ola ale co on mowi na to, ze Ci sie to nie podoba, że czujesz sie np samotna..tlumaczy sie tylko praca..? nie dociera do niego, ze traci na tym cala rodzina? moze zmieni sie troszke jesli podoła z tym nadmairem pracy..
  13. babko, no mozna, ale czlowiek to taka istota stadna, ze lubi ze tak powiem brzydko, gebe do drugiego czlowieka otworzyc;)
  14. Julka, a jak się czyta ta ksiazke, to prawie sie czuje opisywane zapachy...
  15. To powiesc o nieuchwytnym mordercy, obdarzonym genialnym wechem...
×