Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

corula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez corula

  1. corula

    Polki mieszkajace na stale w Niemczech

    aaaaaa, Gingerko, tu się zadekowałaś! :) pozdrawiam wszystkich z Berlina (jeszcze nie oswojona :) )
  2. Caro - wspieram Cię duchowo i ślę fluidy z Okropnego Miasta:O
  3. no, cudne! Pan Metka zaklepany - właśnie zadzwoniłam do męża (siedzi we Wrocku), że ma uzgodnić, na kogo mogę zamówić, żeby w przyszłym tygodniu było do odebrania (jezdzi tam co tydzień:) )
  4. :D:D:D:D : \" Pan Metka uzmysłowi Twojemu dziecku, że nie wolno \"przyczepiać\" do nikogo żadnych etykiet\"... chyba że się chce go trochę pomymłać! :D:D:D:D:D:D dobranoc kochane, padam na twarz
  5. Olooo - :D:D:D, Mika ma identyczne hobby!!! Gdzie tego Pana Metkę można kupić, bo mi się otwiera tylko obrazek?
  6. hej! Fliudy dla wszystkich potrzebujących!!!!!!!!!!!!!!!! młody na spacerze z moją kuzynką (pomieszkuje u nas, bo wybiera się tu na studia i baaaaardzo mi pomaga:) ). Mam więc z godzinkę na porządki i pakowanie, bo jutro odbieram klucze do nowego mieszkania! Muszę wam powiedzieć, że mam nerwy w proszku:O.. Niby wszystko jakoś podąrza ku dobremu, a ja ciągle jakis taki dziwny niepokój odczuwam i wewnętrzne rozklekotanie.. Już sama nie wiem, jak sobie z tym radzić. Dziwne jest to, że potrafię rano mieć w miarę dobry humor a w miarę, jak upływa dzionek staję się coraz smutniejsza.. Najgorsze jest to, że jak mój mąż jest w delegacji, to nie śpię po nocach, tylko siedzę w necie na jakichś dołujących stronach:O Nawet nie chce mi się do nikogo dzwonić, bo się na pogaduszki nie nadaję..
  7. hej! Fliudy dla wszystkich potrzebujących!!!!!!!!!!!!!!!! młody na spacerze z moją kuzynką (pomieszkuje u nas, bo wybiera się tu na studia i baaaaardzo mi pomaga:) ). Mam więc z godzinkę na porządki i pakowanie, bo jutro odbieram klucze do nowego mieszkania! Muszę wam powiedzieć, że mam nerwy w proszku:O.. Niby wszystko jakoś podąrza ku dobremu, a ja ciągle jakis taki dziwny niepokój odczuwam i wewnętrzne rozklekotanie.. Już sama nie wiem, jak sobie z tym radzić. Dziwne jest to, że potrafię rano mieć w miarę dobry humor a w miarę, jak upływa dzionek staję się coraz smutniejsza.. Najgorsze jest to, że jak mój mąż jest w delegacji, to nie śpię po nocach, tylko siedzę w necie na jakichś dołujących stronach:O Nawet nie chce mi się do nikogo dzwonić, bo się na pogaduszki nie nadaję..
  8. Sikorka -+ jaki masz tel kom? mam chyba ze dwiew ameryk. ładowarki ( jedna jest na pewno do siemensa, ale nie wiem , jaki model:O )
  9. Sikorka - spox;)! Menku - Saly1 - w tej chwili mieszkamy w Berlinie :O dzisiaj uskuteczniłam w tymże mieście spacer w kulisach nader surrealistycznych - przechadzałam sie aleją Karola Marksa, byłą Stalina we wschodniej części miasta- Jesoooo, ale total! - powrót do przeszłości.
  10. witam niedzielnie! straszne takie niedziele z daleka od rodziny i przyjaciół. Szczególnie w taką pogodę człowiek nie wie, co ze sobą począć..Ja chcę do Hannoveru!
  11. Agawu - my kupilismy Chicco Vector za 420 w Carrefour\'ze podczas ostatniej wizyty w PL. Szukałam od dłuższego czasu takiego, co można mocować przodem i tyłem do kier jazdy. Chce Mikula jak najdłużej wozić tyłem. W DE niestety wybór w tej kwestii niewielki, bo \"markowce\" maxi cosi i Römer niestetz mocowane tzlko do przodu:(, a Concord kat 0-19kg niedosyć, że drogi 259 Euro, to testy miał takie sobie:O Teraz Mikulo jedzie wysoko i jest bardzo ważny:) Do Maxi Cosi już się nam nie mieścił, bo przekroczyliśmy magiczną markę 11kg ;) Ewander - no to masz orzech do zgryzienia. głupio tak doradzać,wiem, ale myślę, że powinnaś rozważyć to tak: do pracy po studiach zawsze możesz iść, a i pewnie na warunkach nie byle jakich, bo na zachodzie wyższe wykszt bardzo jest honorowane (również przy emereturach!). a na odwrót to już trochę gorzej..
  12. hejka! co tu tak pusto?! Sikorka - poszło! dzięki! Sławunia - oj wiem chwilowo, co to depresja , nie tylko ząbkowa..:( ściskam Cię i Olinkę sprawdzam obecność: EWANDER - do raportu!:) gdzie się podziewasz? Darka - też dawno Cię nie było..? Koobi - miło, że jesteś! MAMA - co u was? tęsknimy!:) Sylwka - kochana, ja jak męża nie ma to siedze i do 3ciej w nocy w necie :O, ale jak nikogo nie ma na Kafe to się nie odzywam, jak ty dziewczyny, uzupełniajcie listę, przyłączcie się do nawoływań,to działa:)
  13. Sikorka - wysłałam ci mailika z zapytankiem natury osobisto - prawnej;).
  14. hej porannie! ja wczoraj padłam szybciej , niż mój synek - oj, chyba za dużo tych wrażen ostatnio:O Sulonda -dużo zdrówka dla Was!!! Caro - moc fluidów dla was, podziwiam! o naszych próbach napisałam wczoraj, ale raczej w formie żartu, bo nie daję rady.. Saly - trik Garniery z książkami nam też pomógł, źeby mały się w nocy nie dusił. My wczoraj jednak zaliczyliśmy laryngologa ( nigdzie nie jest napisane, że trzea mieć najpierw skierowanie od pediatry), bo Mikuś ma straszną chrypkę. Okazało się, że to prawdopodobnie ten sam wirus, który wywołał u mnie zapalenie krtani w zesz tyg, tyle że Mikulo przechodzi to dużo łagodniej. Byłam w szoku z reakcji pani laryngolog - porwała go na ręce i nie chciała oddać! Mówi do mnie, że jak nie będę miała babysittera, to mam młodego jej przynieść:)! Trzymamy kciuki za wszystkie Starające Się - a co, niech nam się powiększa forumowa rodzinka! Gingera - buzia sama się śmieje, jak się ogląda Twojego Bąbla - uwielbiam go !!! Mikuś też już raz spróbował parówki:) 100 lat dla solenizantów!!!
  15. wiem, że powinnam ignorować takie wpisy, ale... Emdżi - no właśnie,dlaczego jesteś taka infntylna(?) ??? - w końcu masz już te 20 lat, powinnaś się zachowywać, jakbyś miała 60!!! :P eee tam, ja Cie bardzo lubię! i Twoją kruszynkę też! (oko od Mikula!)
  16. hej kobity i dziesiorki kochane! ja znowu tylko na chwilkę, bo mąż do domu wraca po dwóch dniach ze służbowego i trza by go jakoś przywitać:P Przyznam wam się, że też wczoraj pełna zapału wystartowałam z próbą odzwyczajania od cyca i przyzwyczajania do spania w łóżeczku. Oto moje wyniki: -2x udało mi się uspić młodego tylko go tuląc i szepcząc mu do uszka! -udało mi się go zatrzymać całe 15 minut w jego osobistym łóżeczku! -... i tu się kończą nasze sukcesy:P jak zaczął ryczeć, to ja po 10 minutach galaretka:O i potem już do rana w objęciach - moich i cyca ( na szczęście, jak nie ma tatusia, to mamy chociaż trochę miejsca!) Agaif - jak możesz!!! Koobi - ty też już wracaj!!! dla wszystkich !!!
  17. Sikorka - my też mamy problem z normalnym rozkładem dnia..:( A to przez te przprowadzki cholerne i zawiazane z tym załatwianie formalnosci, teraz też narazie żyjemy jeszcze \"z kartonów\". Mam nadzieję, że Swięta spędzimy już w nowym, DUŻYM mieszkaniu! Trzymam za was kciuki! Obiecaliśmy sobie z mężem, że jak będzie miał urlop, to też się wezmiemy za odzwyczajanie, ale póki mój musi rano wstawać do pracy, to sobie odpuszczamy. Mikuś całą noc przy cycu by chciał, jak nie ma to ryk. I tu ci Pomarańczko powiem, że ty tu chyba na złe forum trafiłaś - może poszukaj forum \"Matki Polki\"? My tu jesteśmy wszystkie dobrymi, a przede wszystkim rozsądnymi Mamami. Nie ma szczęśliwych dzieci, których mamy chodzą złe z niewyspania i przemęczenia i ledwo się mogą ruszać, bo spędzaja całe noce w jednej pozycji, żeby dziecku nie wypadł cyc z buzi. Kocham mojego synka ponad życie, ale wcale nie uważam, że muszę z tego powodu przerobić sie na cierpiętnicę.
  18. oj, widzę, że nie jesteśmy sami z naszym problemem nocnego wstawania i cycania :O.. Sikorka i inne mamulki o silnej woli - trzymamy wszystkie kciuki!!! ja też juz mam serdecznie dosyć i nawet kilka razy próbowaliśmy odzwyczajać, ale niestety z marnym skutkiem. w tej chwili juz jest tak, że on uważa nasze łóżko za swoje i nie chce już spać u siebie, więc nawet te pare godzin snu między pobudkami są katorgą, bo ciasno i trzeba uważać, żeby młodego nie przygnieść chyba zmienię nick\'a na ZOMBIE ;)
  19. Menku - marsz do wyra, jako i ja maszeruję;)! dobranoc lasencje, miło było dzisiaj znowu pogadać..
  20. Agnes - ja rozumiem Twoje obawy, bo też mamy konflikt. W De podaje się w czasie ciąży kobiecie zastrzyki, które mają zapobiec tworzenie się przciwciał w organizmie kobiety, w razie , gdyby dziecko miało innego rhesusa i podczas porodu doszło do \"wymieszania\" krwi obojga. Podczas ciąży dostaje się dwa zastrzyki i ostatni MUSI być podany najpózniej 48 godz. po porodzie. Przy pierwszej ciąży dziecku nic nie grozi, bo nie ma obecności przeciwciał w org matki. Profilaktyka jest właśnie dla bezpieczeństwa nestępnego dziecka. No i właśnie przy pierwszej ciąży w szpitalu zapomnieli podać mi ten ostatni zastrzyk! Wezwali mnie dopiero po tygodniu, jak się zorientowali, żeby im się dokumentacja zgadzała.. Ja też wtedy jeszcze nie byłam tak uświadomiona i mój krdyt zaufania do lekarzy jeszcze był dosyć spory. Przez ostatnie parę lat bałam się nawet o tym myśleć i nawet nie chciałam robić badań, bo bałam się wyników.. W maju 2006, kiedy w końcu po latach temach \"dzidziuś\" pojawił się na tapecie zrobiłam w końcu badania i okazało się, że wszystko jestOK! Zero zagrożenia z tej strony dla bobasa. No, a resztę już znacie:)
  21. Koksinel - to ci narobie apetytu: ja właśnie wrąbałam 2 kawałki pysznego ciasta porzeczkowo-kokosowego, mmmmmmmm, niebo w gębie! Kupne, ale co tam! do tego pyszniutka, lekka kawka, jak mi dobrze!!!
×