emma78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez emma78
-
mi cały dzień komputer nie działa :( dopiero się monitor włączył, bo od rana strajkuje i nic nie widać ale wina nie monitora...oj, nie ważne! namachałyście, i jestem z tyłu, tylko doczytałam o Celi na razie Celi!!! no cieszyszże się? powiedz, że tak!! ja się cieszę za Ciebie!! a z tym planowaniem to się nie przejmuj, ja gdybym miała planowac to w życiu bym się w tamtym czasie nie zdecydowała!! ;)
-
CELI!!!!! gratulacje!!!!! ale Ci fajnie!!! Boże jak Ci zazdroszczę!!! nam się nie udało a tak chciałam jeszcze w tym roku.. cieszysz się? no powiedz, że się cieszysz!!! buziaczek
-
a tamto \"U\" było zamiast drugiej gwiazdki, w drugim słowie, bo tam chodziło o penisa, dla porównania taki żart miał być, no! teraz juz nie śmieszny nie bawię się w te kropki! :o
-
ja Cię!! h o j n i e ma być!! czyli szczodrze!!! nie chodzi mi o penisa żadnego! jaki problem?
-
HOJNIE miało być, nie chujnie :D (zamiast gwiazdki jest \"U\") ;)
-
oki, Anouk, czekam cierpliwie zaraz jeszcze dopiszę jedną rzecz na @
-
a tak poważnie, to się nie przejmuj. zrób co możesz, jesli chcesz, ale nie bierz do siebie, nie dołuj się chamstwo, niestety, jest nieuleczalne podobnie jak bezkarność w takich przypadkach nie sądzę, żeby coś można było zrobić :( tak jak któraś z dziewczyn napisała - wiele zależy od interpretacji, chociaż wszystkie miałyśmy tylko jedną interpretację - przy tego typu ofertach można się wielu rzeczy jednak wyprzeć zresztą przeczytałaś moje zdziwienie w mailiku.. a swoją drogą, tego typu ogłoszenia w gazecie szerzą się jak grzyby po deszczu i często są jeszcze mniej zakamuflowane...wiecie, pan po 40, przystojny, żonaty, szuka niezobowiązującej znajomosci z panią w wieku 20-25, hojnie wynagradzam, telefon ... fotki mile widziane... :o :o :o
-
Serduszko Ty sie nic nie przejmuj, przecież wszstkie wiemy, że nie ma takiego miasta Londyn! jest Lądek, Lądek Zdrój, tak! :D ;) a my dostalismy wiadomość od adwokat i to by było na tyle, jeśli chodzi o zapominanie o przeszłości... :o Anouk czy udało Ci się czegoś dowiedzieć?
-
Agata1966 nakryłam się nogami, dzięki, bez tego nie udałoby mi się zrobić wymyku i stanąć.. Ka.. nie jestem przegrana. nie chcę być. postaram się nie być..
-
Whim dziękuję celi idź po ten test, ale ja już gratuluję i ...zazdroszczę! ;) :P ninke dziękuję, że nie wierzyłaś.. Groszek Nowa Zelandia..marzenie..i moje i jego... może się tam spotkamy kiedyś? Garni bardzo ograniczeni Ci ludzie, nie rozumiem po co te szopki? albo albo - nie chcą niech się nie kontkaktują, ale jak chcą niech robią to porządnie! killbill2 dziękuje za zainteresowanie i wsparcie. fajny film, tak w ogóle, chyba nawet lepszy niż jedynka ;) Net, Serduszko Yenny bardzo mi pomogłaś. trzymaj się!
-
przepraszam, że Was zmartwiłam, że zabrzmiałam dramatycznie, ale tak to wyglądało to nie była zwykła kłótnia, chociaż te też przeżywam, ale nie aż tak coś we mnie rzeczywiście pękło chyba i chyba tego mi było potrzeba, żeby kilka rzeczy zrozumieć a przede wszystkim, że liczy się tu i teraz, nie co było, nawet nie tak bardzo co będzie..ale to co jest, bo tylko na to mamy tak na prawdę wpływ, a jesli tu i teraz się nie postaramy to i później też nic lepszego nie będzie pisałam, że mam dla kogo żyć, nie miałam głupich myśli ani przez chwilę, mam w sercu za dużo miłości, żeby to zmarnować i jeszcze trochę postaram się tą miłością z NIM podzielić czas pokaże jak długo może całe życie... dziekuję Wam jeszcze raz, pomogłyście mi kiedy zostałam sama to bardzo ważne, wiedzieć, że jest ktoś kogo obchodzi mój los, kiedy wszystko inne na chwilę przestaje istnieć...
-
dziewczyny, właśnie wysłałam Wam maile jesteście wspaniałe! dziekuję..nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy weszłam na forum i aż się popłakałam, dałyście mi kopa i rzeczywiście nakryłam się nogami ;) i postanowiłam, że nie odejdę ani od Was - za bardzo się z Wami zżyłam i jesteście za fajne ani od Niego - za bardzo Go kocham... powalczę jeszcze trochę nie wiem jak będzie, nie wiem czy dam radę, nie wiem jak to zrobię, ale wiem, że muszę zmienić podejście, przewartościować wszystko od nowa, sama ułożyć swoje życie tak jak chcę będę do Was zaglądać, może nieco rzadziej ale będę jesteście kochane!!!!!!
-
muszę się z Wami..pożegnać wczoraj mój Połówek powiedział mi, że on ze mną nie da rady wytrzymać, że jest w tym związku biedny i ogólnie to wszystko to gówno, do dupy... oczywiście poszło o to co zwykle, bo o nic innego nigdy się nie kłóciliśmy chyba i tym razem ONA wygrała nie mam siły poddaję się nie potrafię udawać znowu, że wszystko jest ok, nie potrafię już... nie mam prawa niczego wymagać, moja rola polega na cieszeniu się, że jest ze mną, tyle. raz już się starał i wystarczy, nie dla mnie, szkoda, że nie dla mnie... a ja jestem wymagająca dziewczyna myślałam, że to ja nie dam rady, w końcu to nie za moje błędy miałam płacić do końca życia...a tu proszę, taka niespodzianka.. no cóż, utwierdziło mnie to jedynie w przekonaniu, że nie nadaję się, nie jestem dla niego dość dobra.. jestem gównem, dnem, zerem, nawet gorzej, bo usłyszałam, że jestem gorsza niż ONA a jego zdanie na jej tamat znam (chyba), ba, nawet sama miałam okazję ją poznać i ocenić i wierzcie mi, gorszego \"komplememtu\" chyba nie mogłam dostać... mimo to, ona okazała się lepsza poraz pierwszy i ostatni chylę czoła w końcu z nią wytrzymał kilkanaście lat, pomimo tego wszystkiego o czym Wam pisałam prywatnie.. żeby mnie wygodnić nie potrzebował żadnego bodźca było mu źle, więc skończył nauczył się w końcu, że trwanie w związku bez przysłości nie ma sensu szkoda, że wcześniej sie nie nauczył, może wtedy byłoby inaczej, może ja byłabym inna może on...nie ważne no cóż, nie popełnia się dwa razy tych samych błędów dziękuję Wam dziewczyny, że byłyście, jesteście, bardzo mi pomogłyście w tym wszystkim...ale ta jedna ręka, najdroższa, kochana, ta najbardziej potrzebna mnie odtrąciła... nie będę już pisać, ale nie martwcie się mam dla kogo żyć, chociaż jest to mniejsza liczba o jeden niż wczoraj, to..nie, nic mnie już nie wzmocni chyba za dużo przeszłam tego wszystkiego w życiu nie będę się już wzmacniać kolejnym doświadczeniem poprostu sobie będę
-
jeszcze raz - bo mam nadzieję, że kartki wirtualne doszły do wszystkich - życzę Wam wszystkim piszącym, czytającym, na czarno i na pomarańczowo WESOŁYCH ŚWIĄT!
-
Serduszko, Groszek dziękuje za @ i już macie nazad ;) kartki i życzenia ode mnie będą jutro
-
Whim, Serduszko macie @ u mnie jakieś rozstroje i nudności, jak to kolejny wirus to idę się z miejsca zastrzelić!.. a nic innego niestety raczej to nie jest, bo na inne mdłości to bym się ucieszyła ;)
-
Emma zrozumiała poziom umysłowy Emmy nie poczuł się zakwestionowany ;) miłych snów, kimkolwiek jesteście...
-
Serduszko przepraszam za brak maila dzisiaj - nie dałam rady odpiszę na pewno jutro Celi Ty wszystko dobrze przeanalizuj, bo mi się przypomniało co nam ta/ten Victoria wysłała na początku! to by dopiroż było jak by się okazało, że nie dość, że to facet, to jeszcze ...czarny :D :D :D :D ;)
-
ale mnie rozbawiło to całe zamieszanie z panem Victorią :) zapomniałam, że mam doła nawet ;) tylko nie wiem czemu pomarańcza się zatytułowała tak nie ładnie: do wariatek i kretynek, przecież my tu wszystkie fajne dziewczyny jesteśmy, całkiem nie głupie nawet (zaraz mi się dostanie, że kto nie głupi ten nie głupi ;) ...chyba nikomu się nie kojarzą miło te słowa, stąd taka reakcja, ale niech tam, w dobrej wierze w końcu! a swoją drogą, jak to ludzie nie mają co robić w życiu, nie? a jeszcze swojszą drogą, to tak się tu schowałyśmy niby a i tak nas wszyscy znają i czytają, bo zawsze się znajdzie jakaś pomocna dłoń - a to do Groszka, żeby się nie smutał, a to do Garni jak ma karmić, a teraz z tym wyjaśnieniem... czyli świat o nas nie zapomniał! :) uciekam spać miłej nocki wszystkim
-
a już miałam zdjęcia wysyłać.. :P :P :P
-
no nie, raz się facet pojawił na naszym topiku i już go zdemaskowali! Ani Wesołych Świąt!! fajnie Ci, że już wyjeżdżasz... ja się biorę za mailiki
-
dziewczynki dziękuję bardzo za rady! ninke, serduszko - odpiszę wieczorkiem jesteście kofane
-
Garni nie przejmuj się, tak jak Ci dziewczyny radzą odciągaj ile możesz i dawaj Kubciowi mleczko mieszne ja miałam kilka dni przerwy w karmieniu i też musiałam sztuczne dawać, ale jakoś wróciła sama do piersi powoli, z tym, że miałam bardzo dużo pokarmu to początek dopiero, im więcej będziesz odciągać tym więcej się naprodukuje, może się jeszcze zmieni... idę coś robic, nie myśleć
-
właśnie jakoś mi ciężko idzie ostatnio wrzucanie na luz... nie mam siły chyba
-
cześć dziewczyny tylko Was poczytuję ostatnio z braku czasu i całej reszty.. nie portafię żyć własnym życiem chyba, nie nadaje się do takiego związku kiedyś wróżka, w które sama nigdy nie wierzyłam wywróżyła mi, że mnie ten związek wykończy, że nie dam rady chyba rozumiem teraz co miała na myśli powoli nie daję rady