Nie zawsze teściostwo to takie złe-sama jestae synową od 10 lat i nie narzekam,mam dosć dobrych teściór rodziców swoich również do rany przyłóż-kochających i troskliwych...jednakże problem tkwi w moim męzu ,który jest właśnie przekonany do \"złośliwych teściów\" i zawsze mam problem z nim ,przeważnie to od swięta idzie z wizytą a i tyle najchętniej by odmówił.Jest mi przykro że taki stosunek ma bo ogólnie jest trudnym harakterem a ja w sumie to potrafię do wszystkiego się dostosować mimi że nie zawsze jest tak jak by się oczekiwało..Nawet na święta to ledwo w drugi dzień świąt łaskawie się zgodził pójść do moich rodziców a o wigilii czy Bożym Narodzeniu w ogóle nie ma mowy-jest to przykre ale co zrobić?..Może ktoś ma podobna syt.i może sie podzielić swoimi doświadczeniami?