Bijoux
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witajcie dziewczyny, byl czas, kiedy zagladalam na ten topik regularnie. Nie bylo mnie w kraju prawie pol roku, wyjechalam na staz do Australii. Kiedys dreczyl mnie ten sam problem - starszy mezczyzna. Kiedys ta roznica wieku byla dla mnie autentycznym problemem. Pozniej wydarzylo sie kilka innych rzeczy i .... problem zniknal jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki. Moim problemem jest teraz to, ze on przestaje mnie kochac. Dawno temu zappomnialam juz o roznicy wieku, w tym momencie nie jest to dla mnie zupelnie istotne. To brzmi banalnie, ale dopiero kiedy zaczyna brakowac mi jego milosci, wiem co JEST NAJWAZNIEJSZE i zaluje, ze tracilam czas na zamartwianie sie o taka blahostke, a nie cieszylam sie tym, co mi wtedy dawal. To wszystko jest teraz okropne, oddalab ym wszystko, zgodzilabym sie na roznice nawet 100 lat, gdyby tylko znow mogl mnie kochac. Ja Go kocham i o Nim nigdy n ie zapomne. Mysle o Nim nieustannie. Dlatego dziewczyny, prosze Was, posluchajcie mnie, bo dokladnie wiem co mowie - NIE PRZEJM UJCIE SIE TYM WSZYSTKIM, BO TO N IE JEST W OGOLE WAZNE. LICZY SIE TYLKO MILOSC, a ten \" banal\" nie jest podparty nicZym innym jak DOSWIADCZENIEM. Doceniajcie to co macie, bo pozniej mozecie pozalaowac !! pozdrawiam \" stare\" forumowiczki.
-
No, dziewczynki kochane, wyjeżdzam, wracam za pół roku, ściskam Was wszystkie serdecznie, za wszystkie z Was trzymam kciuki !! Oby się Wam dobrze żyło.Ja jadę z nadzieją, że wyjazd uleczy moje złamane serce !! Zyczę wszystkim szczęścia !! WIEK TO TYLKO PRZESZKODA DLA KRETYNOW !! Cieszcie się z Waszymi szczęściami :*:*, miłość jest ponadczasowa i nie mierzy lat !! Zegnajcie kochane, idę spać, mam o 6 samolot.
-
Witajcie !! :), no więc nie wiem jak wytrzymam bez komputera, będę musiala. Ona1983 - Ech, dokladnie Cię rozumiem, jestes taka mloda, masz dopiero 24 lata, dziewczyny w Twoim wieku maja \" normalnych \" facetów, tj. takich, z którymi mogą pojechać sobie gdzie chcą, z ktorymi moga sobie spedzac Sylwestra, Świeta i te sprawy. A Ty pewnie masz wrażenie, że wszystko ci ucieka, bo tak naprawdę go masz i nie masz.Bo co z tego, że mówi, że kocha, skoro nie jest cały Twój ? skoro jest z żona tylko dla dobra dziecka, to niech nie oszukuje zony i powie jej prawde, skoro uczucia wygasły. Jezeli unika tematu rozowdu i wymiguje się, mówiąc, że nie ma sie po co rozowodzic, bo Ty go i tak zostawisz, to powiedz mu, ze jezeli tak stawia sprawe, niech sie rozwiedzie, a Ty upewnisz go w tym, ze na pewno nie masz zamiaru go zostawiac, bo ZOSTANIESZ JEGO ZONA :), ciekawe co wtedy powie. Wiem, ze pewnie przykro Ci to czytac, ale dziele sie z Tobą moim doswiadczeniem ( skzoda, ze takim przykrym), Mój ukochany Belg, też ciągle mówił (teraz też mowi, ale juz sie bardziej dystansuje), że tak bardzo kocha .... skoro tak bardzo kocha, czemu do mnie tak rzadko przyjezdza ?? , to wszystko opiera sie na tym samym ...., puste slowa, zero czynow .... niech Twoj ukochany wreszcie zrobi coś, o naprawde udowodni, ze traktuje Cie powaznie .... bo zaraz znudza ci sie te puste slowa i nic Cie nie bedzie juz satysfakcjonowac, ani cieszyc w tym zwiazku, bedzie tylko bol, cierpienie i rozmyslanie.A co do rowiesnikow - ja na nich patrzec nie moge i ciezko mi wyobrazic sobie bycie z kims, kto nie jest ode mnie starszy przynajmnij o te 10 lat :), coz, to niedobrze, ale nie zmuszam sie do nieczego na sile.
-
Witajcie Kochana Dziewczyny ! :), właśnie wczoraj dowiedzialam się, że wyjedzam na pol roku !! Bardzo się cieszę, duza zmiana jest mi bardzo potrzebna !! Załuje tylko, bo nie bede miala polaczenia z internetem, wiec nie bede się mogla odzywac, ani pozostawiac wpisow :( ( nie, nie, to nie jest żaden zaklad karny, wysylaja mnie z pracy :D) , tak czy inaczej, mam nadzieje, że kiedy wroce, temat i Wy bedziecie dalej !! :), u mnie jak to u mnie - jeżeli chodzi o życie uczuciowe, to \" tańczę nad przepaścią \" ;), to słowa takiej fajnej polskiej piosenki :), oczywiscie nie mogę sobie wybic z glowy Mojego Pana :), ktory na milosc nie zasluguje, ale, coz, nic na to nie poradzę :), wazne, że wyjeżdzam, ze bedzie jakas powazna zmiana :), może wreszcie zmądrzeję ? ;) , zyczcie mi tego, żebym nabrala wiecej powagi, bo mam juz swoje lata, a przez te cala milosc zwariowalam. Co u Was kochane ? stedni, trzymam kciuki !! , jak więc sama widzisz, róznica wieku, nie jest zadna przeszkoda, a wchodzenie w zwiazek, zawsze jest ryzykiem ( sic ! ), może moja rada nie jest autorytatywna, ze wzgledu na moja sytuację, ale patrząc na to z dystansu i obiektywnie oceniając, myślę, że powinnas sprobowac :), nie patrz na żadne konwenanse, na nic !! Zycie pokaze Ci, czy dobrze wybralas, jak to mówia anglojęzyczni - just go with the flow ;) , podpisuję się pod tym !! , poza tym, sadze, ze naprawde, roznica 10 lat ... to nie jest roznica, ale na pewno wiekszy bagaz doswiadczen.Z mojej autopsji wynika, ze wlasnie to doswiadczenie mojego / mojego byłego ( nie wiem jak napisać, ale wiadomo o co chodzi) , przynosilo mi wiele cierpienia - nie mogłam i dalej nie mogę pogodzic się z tym, że onmial wczesniej dziewczynę, z ktora byl 5 lat. Dzisiaj wiem, ze to moja chora obsesja, wiec ku przestrodze - uwazaj, zeby nie wpasc w taka matnie, zazdrosc i wszystkie toxyczne uczucia, ktore w sobie kumulujesz, niewidzialnie zatruwaja Twoje zycie i Twoj zwiazek. Na dzień dzisiejszy, moge powiedziec, że ten zwiazek dal mi popalic ( przepraszam, za uzywanie tak wielu kolokwializmow ) , trochę też było w tym mojej winy - za dużo kombinowałam, za bardzo grałam, za duzo robilam intryg, za malo mowilam o swoich uczuciach i pozwalam, zeby gryzly mnie od srodka i niszczyly spokoj.Tak to jest w zwiazku z kims, kto ma wiekszy bagaz doswiadczen. to i oczywiscie, zeby nikt nie zrozumial tutaj, że mówiąc większy bagaż doswiadczen, mówię więcej lat w metryce - ale oczywiscie w wiekszosci przypadkow tak jest i to naturalne, że kazdy jeden dzien przynosi dam jakies przynajmniej jedno doswiadczenie, więc nasi partnerzy - mój starszy o 15 lat - ma ich ..... 5475 ... uf, no, troszkę wiecej niz my :) , trzymam za Ciebie i Twoj zwiazek kciuki !! Stokrotka, jak maleństwo ? Cleo jak z Tobą, wildwind, jak tam po oświadczynach, juz lepiej ? Lovely, nie widzę wpisów i reszta dziewczyn !! CO U WAS ?? dajcie znać, wyjezdzam juz w środę
-
Cleo, no i bardzo dobrze !! wiem, ze teraz będzie Ci bardzo ciężko, ale to wszysdtko, to tylko kwestia procesu ROZŚWIADAMIANIA .. tak, tak, dojdziesz teraz, do coraz to nowych wniosków ( i zapewne bardziej konstruktywnych ) :), frajer mi pisze smsy typu : \"JESTEM NA CIEBIE WŚĆIEKŁY\", \" ALE MASZ CHORE MYSLI\" , \" MYŚLE O TOBIE \" , \" CHCE CIE\" , ale na żadnego mu nie odpisalam juz od tygodnia, i nie mam zamiaru, bedzie żalowal, a ja nie mam zamiaru mu niczego wyjasniac po raz setny, bo jest zbyt durny, zeby to pojac ( a to naprawde nie jest trudne do zrozumienia) , jejku, jaki on jest niepowazny :D, az wstyd się przyznac przed sama sobą, że moglam tak szaleć za takim malolatem zamkniętym w atrakcyjnej ( no nie powiem :) ) skórze doroslego faceta :), a co u reszty dziewczyn ? Jak się macie ? Coś nie widze wpisow od Lovely Eyes, a szkoda .... pozdrawiam Was wszystkie !! Obronić mnie potrafi tylko moja silna wola !
-
Hehehehehe, spójrzcie, kto tak denzoruje to forum, napisałam niby taki niewinny i ładny wyraz PODKOCHIWAĆ ( odmieniony w 3 osobnie liczby mnogiej ) , a tak zcenzurowali, że szok :D, hehe,to taka moja mała dywagacja od tematu :)
-
Agniecha, ja Ciebie rozumiem, chociaż jestem już \"trochę\" starsza od Ciebie, też miałam tyle lat co Ty i też przeżyłam takie fatalne zauroczenie - no wybacz, ale chyba sama przyznasz mi rację - Twoja miłość ( tak samo jak i \"moja\" wtedy ) , jest taka nienamacalna, nie możesz zachowywać się w stosunku do obiektu swojej adoracji tak jak byś chciała, tak jak inne koleżanki, które podkochują się w kolegach z innych klas ;), dlatego szczerze współczuję, ps. znam te motylki w brzuchu, i pamiętam, że one były i wtedy, gdy np. usłyszałam, jak ówczesny obiekt mojej chorej adoracji powiedział mi coś miłego - chociaż było to bez jakichkolwiek podtekstow :)
-
Hej, dziewczyny !! co z Wami ?? Heeeej !! , Lovely Eyes !! gdzie Ty nam tutaj znikasz !! wracaj !!
-
Odnośnie tych uczuc .... nie mowie, zeby pokazywac je tej osobie, ale nie oklamujcie samych siebie, ze tak nie jest :), ja lwasnie zdalam sobie sprawe z tego, jak bardzo go kocham i nikt mi nie wmowi, ze tak nie jest.
-
No, dziewczyny, witam, witam :), mój uśmiech jest trochę z przekąsem ... dlaczego ?? właśnie przed momentem dowiedziałam się, że MÓJ UKOCHANY ma dziewczynę :), co ? miłe zakończenie wieczoru, co ?? świat się dla mnie kończy, tak wierzyłam, że może wszystko będzie ok, chociaż wiedziałam, że to wszystko juz nie ma sensu, gdzieś tlił się płomyk nadziei, serca nie oszukasz, nie ma co się oszukiwać, że go nie kochasz, że go nienawidzisz, nigdy nie mozna być hipokrytą w stosunku do samej siebie ... szanujcie siebie i swoje uczucia, i jeżeli czujecie, ze coś jest nie tak, albo macie jakieś ciepłe uczucia w stosunku do osoby, która na nie nie zasługuje, nie wstydzcie sie do tego przyznac, chociażby w swoich oczach stracicie szacuenk do samej siebie. Ja więc też hipokrytką nie będę, chociaż wmawiałam sobie, że jest żalosny ..... zawszew go kochałam. Biegnę teraz do monopolu i kupię sobie jakiś mocny trunek, wiem, że to trochę menelsko, ale zapiję się jak nigdy i nie pójdę jutro do pracy :(, nie chce mi się żyć :(
-
Lovely Eyes, trzymam kciuki ! sama zdawałam z niemieckiego i zdałam na piątkę, ale to były dawne, zamierzchłe czasy :), za sasa :D, na pewno Ci dobrze pójdzie !!
-
Zobaczcie na mnie :D, tak odnośnie kombinatorstwa :D ja też kombinowalam jak koń pod gorę i co ..... dostalam obuchem po głowie, dostalam siarczystego policzka i dotąd mnie popieka :D, ale, śmieje się z tego, że byłam taka głupia :D, taaaka głupia i szaleńczo zakochana. Ale, tak czy inaczej wiem, ze tamten frajer, długo nie znajdzie sobie kobiety, ktora będzie go traktowac serio, bo on sam nie daje sie tak traktowac. Wkrotce jade doi jego kraju, do jego miasta.Jakbym spotkala go na ulicy, zaśmieje mu sie prosto w twarz, i odejde :)
-
Ach, przepraszam ONA 1983, źle przeczytalam, no coż, 20 lat, róznica jest, ale też nie sądzę, że aż tak duza. Słuchaj, nie Ty jedna jestes z zajętym i nigdzie nie jest powiedziane, ze skoro jest z tamta zwiazani wezlem malzenskim, sa sobie pisani, jezeli sie kochacie, nie poswiecaj tak pieknego uczucia, jakim jest milosc, na rzecz innych spraw .... Niczym sie nie przejmuj, ani tym jadowitym komentarzem u gory - pozostawionym zapewne przez zonę, która jednak nie byla pisana swojemu mezowi, ani on jej. Po prostu była jego żona, w trakcie poszukiwan tej Jednej Jedynej, byla przystania. Moze to wlasnie Ty ? :), glowa do gory, nie kombinuj, nie ukrywaj, tylko ciesz sie miloscia.
-
Marijka, a Ty gdzie >> ściskam Cie serdecznie, Stendi - dzieki za wsparcie, w ogole wszystkim Wam dziekuje za wsparcie :*, ona 1983 - Szczerze Ci powiem, ze w ogole Ciebie ani Twoich rodzicow nie rozumiem.To milo, ze tak szanujesz rodzicow, ale czy nie uwazasz, ze to kombinatorstwo jest po prostu dziecinne ?, pomyslalas jak czuje sie Twoja facet ? tylko dlatego, ze jest 10 lat starszy ( ufff, dla mnie to 10 lat, to w ogole nic ( jsak i dla wiekszosci z nas :D, ba, chyba mogę nawet powiedzieć, ze taki młodzian :D ), pomysl jak on sie czuje, bedac caly czas ukrywanym, jakby byl co najmniej jakims potworem.Zastanow sie i wiecej powagi, jesteś juz dorosla ! trzymam kciuki, i nie pozwol czuc sie splatana jakimikolwiek konwenansami czy tez wyobrazeniami innych o Twoim szczesciu.To, jak ma wygladac i jak wyglada Twoje szczecie, to tylko Twoje pole do oceny.
-
Dzieki WW, wszystko rozważam i w mojej glowie kotluje sie mnostwo pytan i mysli, a co Wy, pozostale z WAs sądzą o tym ? z góry dziekuje