Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bijoux

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bijoux

  1. Witajcie dziewczyny, byl czas, kiedy zagladalam na ten topik regularnie. Nie bylo mnie w kraju prawie pol roku, wyjechalam na staz do Australii. Kiedys dreczyl mnie ten sam problem - starszy mezczyzna. Kiedys ta roznica wieku byla dla mnie autentycznym problemem. Pozniej wydarzylo sie kilka innych rzeczy i .... problem zniknal jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki. Moim problemem jest teraz to, ze on przestaje mnie kochac. Dawno temu zappomnialam juz o roznicy wieku, w tym momencie nie jest to dla mnie zupelnie istotne. To brzmi banalnie, ale dopiero kiedy zaczyna brakowac mi jego milosci, wiem co JEST NAJWAZNIEJSZE i zaluje, ze tracilam czas na zamartwianie sie o taka blahostke, a nie cieszylam sie tym, co mi wtedy dawal. To wszystko jest teraz okropne, oddalab ym wszystko, zgodzilabym sie na roznice nawet 100 lat, gdyby tylko znow mogl mnie kochac. Ja Go kocham i o Nim nigdy n ie zapomne. Mysle o Nim nieustannie. Dlatego dziewczyny, prosze Was, posluchajcie mnie, bo dokladnie wiem co mowie - NIE PRZEJM UJCIE SIE TYM WSZYSTKIM, BO TO N IE JEST W OGOLE WAZNE. LICZY SIE TYLKO MILOSC, a ten \" banal\" nie jest podparty nicZym innym jak DOSWIADCZENIEM. Doceniajcie to co macie, bo pozniej mozecie pozalaowac !! pozdrawiam \" stare\" forumowiczki.
  2. No, dziewczynki kochane, wyjeżdzam, wracam za pół roku, ściskam Was wszystkie serdecznie, za wszystkie z Was trzymam kciuki !! Oby się Wam dobrze żyło.Ja jadę z nadzieją, że wyjazd uleczy moje złamane serce !! Zyczę wszystkim szczęścia !! WIEK TO TYLKO PRZESZKODA DLA KRETYNOW !! Cieszcie się z Waszymi szczęściami :*:*, miłość jest ponadczasowa i nie mierzy lat !! Zegnajcie kochane, idę spać, mam o 6 samolot.
  3. Witajcie !! :), no więc nie wiem jak wytrzymam bez komputera, będę musiala. Ona1983 - Ech, dokladnie Cię rozumiem, jestes taka mloda, masz dopiero 24 lata, dziewczyny w Twoim wieku maja \" normalnych \" facetów, tj. takich, z którymi mogą pojechać sobie gdzie chcą, z ktorymi moga sobie spedzac Sylwestra, Świeta i te sprawy. A Ty pewnie masz wrażenie, że wszystko ci ucieka, bo tak naprawdę go masz i nie masz.Bo co z tego, że mówi, że kocha, skoro nie jest cały Twój ? skoro jest z żona tylko dla dobra dziecka, to niech nie oszukuje zony i powie jej prawde, skoro uczucia wygasły. Jezeli unika tematu rozowdu i wymiguje się, mówiąc, że nie ma sie po co rozowodzic, bo Ty go i tak zostawisz, to powiedz mu, ze jezeli tak stawia sprawe, niech sie rozwiedzie, a Ty upewnisz go w tym, ze na pewno nie masz zamiaru go zostawiac, bo ZOSTANIESZ JEGO ZONA :), ciekawe co wtedy powie. Wiem, ze pewnie przykro Ci to czytac, ale dziele sie z Tobą moim doswiadczeniem ( skzoda, ze takim przykrym), Mój ukochany Belg, też ciągle mówił (teraz też mowi, ale juz sie bardziej dystansuje), że tak bardzo kocha .... skoro tak bardzo kocha, czemu do mnie tak rzadko przyjezdza ?? , to wszystko opiera sie na tym samym ...., puste slowa, zero czynow .... niech Twoj ukochany wreszcie zrobi coś, o naprawde udowodni, ze traktuje Cie powaznie .... bo zaraz znudza ci sie te puste slowa i nic Cie nie bedzie juz satysfakcjonowac, ani cieszyc w tym zwiazku, bedzie tylko bol, cierpienie i rozmyslanie.A co do rowiesnikow - ja na nich patrzec nie moge i ciezko mi wyobrazic sobie bycie z kims, kto nie jest ode mnie starszy przynajmnij o te 10 lat :), coz, to niedobrze, ale nie zmuszam sie do nieczego na sile.
  4. Witajcie Kochana Dziewczyny ! :), właśnie wczoraj dowiedzialam się, że wyjedzam na pol roku !! Bardzo się cieszę, duza zmiana jest mi bardzo potrzebna !! Załuje tylko, bo nie bede miala polaczenia z internetem, wiec nie bede się mogla odzywac, ani pozostawiac wpisow :( ( nie, nie, to nie jest żaden zaklad karny, wysylaja mnie z pracy :D) , tak czy inaczej, mam nadzieje, że kiedy wroce, temat i Wy bedziecie dalej !! :), u mnie jak to u mnie - jeżeli chodzi o życie uczuciowe, to \" tańczę nad przepaścią \" ;), to słowa takiej fajnej polskiej piosenki :), oczywiscie nie mogę sobie wybic z glowy Mojego Pana :), ktory na milosc nie zasluguje, ale, coz, nic na to nie poradzę :), wazne, że wyjeżdzam, ze bedzie jakas powazna zmiana :), może wreszcie zmądrzeję ? ;) , zyczcie mi tego, żebym nabrala wiecej powagi, bo mam juz swoje lata, a przez te cala milosc zwariowalam. Co u Was kochane ? stedni, trzymam kciuki !! , jak więc sama widzisz, róznica wieku, nie jest zadna przeszkoda, a wchodzenie w zwiazek, zawsze jest ryzykiem ( sic ! ), może moja rada nie jest autorytatywna, ze wzgledu na moja sytuację, ale patrząc na to z dystansu i obiektywnie oceniając, myślę, że powinnas sprobowac :), nie patrz na żadne konwenanse, na nic !! Zycie pokaze Ci, czy dobrze wybralas, jak to mówia anglojęzyczni - just go with the flow ;) , podpisuję się pod tym !! , poza tym, sadze, ze naprawde, roznica 10 lat ... to nie jest roznica, ale na pewno wiekszy bagaz doswiadczen.Z mojej autopsji wynika, ze wlasnie to doswiadczenie mojego / mojego byłego ( nie wiem jak napisać, ale wiadomo o co chodzi) , przynosilo mi wiele cierpienia - nie mogłam i dalej nie mogę pogodzic się z tym, że onmial wczesniej dziewczynę, z ktora byl 5 lat. Dzisiaj wiem, ze to moja chora obsesja, wiec ku przestrodze - uwazaj, zeby nie wpasc w taka matnie, zazdrosc i wszystkie toxyczne uczucia, ktore w sobie kumulujesz, niewidzialnie zatruwaja Twoje zycie i Twoj zwiazek. Na dzień dzisiejszy, moge powiedziec, że ten zwiazek dal mi popalic ( przepraszam, za uzywanie tak wielu kolokwializmow ) , trochę też było w tym mojej winy - za dużo kombinowałam, za bardzo grałam, za duzo robilam intryg, za malo mowilam o swoich uczuciach i pozwalam, zeby gryzly mnie od srodka i niszczyly spokoj.Tak to jest w zwiazku z kims, kto ma wiekszy bagaz doswiadczen. to i oczywiscie, zeby nikt nie zrozumial tutaj, że mówiąc większy bagaż doswiadczen, mówię więcej lat w metryce - ale oczywiscie w wiekszosci przypadkow tak jest i to naturalne, że kazdy jeden dzien przynosi dam jakies przynajmniej jedno doswiadczenie, więc nasi partnerzy - mój starszy o 15 lat - ma ich ..... 5475 ... uf, no, troszkę wiecej niz my :) , trzymam za Ciebie i Twoj zwiazek kciuki !! Stokrotka, jak maleństwo ? Cleo jak z Tobą, wildwind, jak tam po oświadczynach, juz lepiej ? Lovely, nie widzę wpisów i reszta dziewczyn !! CO U WAS ?? dajcie znać, wyjezdzam juz w środę
  5. Cleo, no i bardzo dobrze !! wiem, ze teraz będzie Ci bardzo ciężko, ale to wszysdtko, to tylko kwestia procesu ROZŚWIADAMIANIA .. tak, tak, dojdziesz teraz, do coraz to nowych wniosków ( i zapewne bardziej konstruktywnych ) :), frajer mi pisze smsy typu : \"JESTEM NA CIEBIE WŚĆIEKŁY\", \" ALE MASZ CHORE MYSLI\" , \" MYŚLE O TOBIE \" , \" CHCE CIE\" , ale na żadnego mu nie odpisalam juz od tygodnia, i nie mam zamiaru, bedzie żalowal, a ja nie mam zamiaru mu niczego wyjasniac po raz setny, bo jest zbyt durny, zeby to pojac ( a to naprawde nie jest trudne do zrozumienia) , jejku, jaki on jest niepowazny :D, az wstyd się przyznac przed sama sobą, że moglam tak szaleć za takim malolatem zamkniętym w atrakcyjnej ( no nie powiem :) ) skórze doroslego faceta :), a co u reszty dziewczyn ? Jak się macie ? Coś nie widze wpisow od Lovely Eyes, a szkoda .... pozdrawiam Was wszystkie !! Obronić mnie potrafi tylko moja silna wola !
  6. Hehehehehe, spójrzcie, kto tak denzoruje to forum, napisałam niby taki niewinny i ładny wyraz PODKOCHIWAĆ ( odmieniony w 3 osobnie liczby mnogiej ) , a tak zcenzurowali, że szok :D, hehe,to taka moja mała dywagacja od tematu :)
  7. Agniecha, ja Ciebie rozumiem, chociaż jestem już \"trochę\" starsza od Ciebie, też miałam tyle lat co Ty i też przeżyłam takie fatalne zauroczenie - no wybacz, ale chyba sama przyznasz mi rację - Twoja miłość ( tak samo jak i \"moja\" wtedy ) , jest taka nienamacalna, nie możesz zachowywać się w stosunku do obiektu swojej adoracji tak jak byś chciała, tak jak inne koleżanki, które podkochują się w kolegach z innych klas ;), dlatego szczerze współczuję, ps. znam te motylki w brzuchu, i pamiętam, że one były i wtedy, gdy np. usłyszałam, jak ówczesny obiekt mojej chorej adoracji powiedział mi coś miłego - chociaż było to bez jakichkolwiek podtekstow :)
  8. Hej, dziewczyny !! co z Wami ?? Heeeej !! , Lovely Eyes !! gdzie Ty nam tutaj znikasz !! wracaj !!
  9. Odnośnie tych uczuc .... nie mowie, zeby pokazywac je tej osobie, ale nie oklamujcie samych siebie, ze tak nie jest :), ja lwasnie zdalam sobie sprawe z tego, jak bardzo go kocham i nikt mi nie wmowi, ze tak nie jest.
  10. No, dziewczyny, witam, witam :), mój uśmiech jest trochę z przekąsem ... dlaczego ?? właśnie przed momentem dowiedziałam się, że MÓJ UKOCHANY ma dziewczynę :), co ? miłe zakończenie wieczoru, co ?? świat się dla mnie kończy, tak wierzyłam, że może wszystko będzie ok, chociaż wiedziałam, że to wszystko juz nie ma sensu, gdzieś tlił się płomyk nadziei, serca nie oszukasz, nie ma co się oszukiwać, że go nie kochasz, że go nienawidzisz, nigdy nie mozna być hipokrytą w stosunku do samej siebie ... szanujcie siebie i swoje uczucia, i jeżeli czujecie, ze coś jest nie tak, albo macie jakieś ciepłe uczucia w stosunku do osoby, która na nie nie zasługuje, nie wstydzcie sie do tego przyznac, chociażby w swoich oczach stracicie szacuenk do samej siebie. Ja więc też hipokrytką nie będę, chociaż wmawiałam sobie, że jest żalosny ..... zawszew go kochałam. Biegnę teraz do monopolu i kupię sobie jakiś mocny trunek, wiem, że to trochę menelsko, ale zapiję się jak nigdy i nie pójdę jutro do pracy :(, nie chce mi się żyć :(
  11. Lovely Eyes, trzymam kciuki ! sama zdawałam z niemieckiego i zdałam na piątkę, ale to były dawne, zamierzchłe czasy :), za sasa :D, na pewno Ci dobrze pójdzie !!
  12. Zobaczcie na mnie :D, tak odnośnie kombinatorstwa :D ja też kombinowalam jak koń pod gorę i co ..... dostalam obuchem po głowie, dostalam siarczystego policzka i dotąd mnie popieka :D, ale, śmieje się z tego, że byłam taka głupia :D, taaaka głupia i szaleńczo zakochana. Ale, tak czy inaczej wiem, ze tamten frajer, długo nie znajdzie sobie kobiety, ktora będzie go traktowac serio, bo on sam nie daje sie tak traktowac. Wkrotce jade doi jego kraju, do jego miasta.Jakbym spotkala go na ulicy, zaśmieje mu sie prosto w twarz, i odejde :)
  13. Ach, przepraszam ONA 1983, źle przeczytalam, no coż, 20 lat, róznica jest, ale też nie sądzę, że aż tak duza. Słuchaj, nie Ty jedna jestes z zajętym i nigdzie nie jest powiedziane, ze skoro jest z tamta zwiazani wezlem malzenskim, sa sobie pisani, jezeli sie kochacie, nie poswiecaj tak pieknego uczucia, jakim jest milosc, na rzecz innych spraw .... Niczym sie nie przejmuj, ani tym jadowitym komentarzem u gory - pozostawionym zapewne przez zonę, która jednak nie byla pisana swojemu mezowi, ani on jej. Po prostu była jego żona, w trakcie poszukiwan tej Jednej Jedynej, byla przystania. Moze to wlasnie Ty ? :), glowa do gory, nie kombinuj, nie ukrywaj, tylko ciesz sie miloscia.
  14. Marijka, a Ty gdzie >> ściskam Cie serdecznie, Stendi - dzieki za wsparcie, w ogole wszystkim Wam dziekuje za wsparcie :*, ona 1983 - Szczerze Ci powiem, ze w ogole Ciebie ani Twoich rodzicow nie rozumiem.To milo, ze tak szanujesz rodzicow, ale czy nie uwazasz, ze to kombinatorstwo jest po prostu dziecinne ?, pomyslalas jak czuje sie Twoja facet ? tylko dlatego, ze jest 10 lat starszy ( ufff, dla mnie to 10 lat, to w ogole nic ( jsak i dla wiekszosci z nas :D, ba, chyba mogę nawet powiedzieć, ze taki młodzian :D ), pomysl jak on sie czuje, bedac caly czas ukrywanym, jakby byl co najmniej jakims potworem.Zastanow sie i wiecej powagi, jesteś juz dorosla ! trzymam kciuki, i nie pozwol czuc sie splatana jakimikolwiek konwenansami czy tez wyobrazeniami innych o Twoim szczesciu.To, jak ma wygladac i jak wyglada Twoje szczecie, to tylko Twoje pole do oceny.
  15. Dzieki WW, wszystko rozważam i w mojej glowie kotluje sie mnostwo pytan i mysli, a co Wy, pozostale z WAs sądzą o tym ? z góry dziekuje
  16. Wczoraj czytałam jakiś artykuł na temat : STARA MIŁOŚĆ NIE RDZEWIEJE .... dziewczyny, co ja mam robić !! znowu osaczają mnie mysli o jego Ex, byli razem przez 5 lat, rozstali się dwa lata temu .... ja po prostu nie mogę tego znieść, tak bardzo się boję, że on coś do niej czuje wciąż :(.
  17. Cleo ! ja mam dokladnie to samo !! :) !! też tak walczę i walczę, dokładnie tydzień temu przesłał mi wielkie serduszko i ciągle pisał miłosne smsy ... wszystkie \" zignorowałam \" ( tzn. cieszyłam się jak wariatka, ale za nic mu tego nie okazałam ) , no i tak juz wytrzymuję bez odzywania się do niego cały tydzień :D :), ( ale on też nie ;(:(, albo to jakas wielka meska duma, albo mu nie zależy :(, nie wiem co mam mysleć), ale ja mam teraz do siebie wielki szacuneczek, że potrafię tyle wytrzymac :)
  18. Akuart z tym, jak ciezko zyc z kimś, kogo nigdy nie ma,a kogo kochasz nad zycie to dobrze wiem :),dlatego piątka ! , a z tym zyciem jest tak, ze chyba ona nigdy nie pozwala dac mozliwosci aby wszystko było świetne i można byloby sie cieszyc szczęściem wciąz. Twoja przyjaciólka - była z Tobą, ale - jak pokazalo okrutne życie - tylko przez jakieś czas, stosunkowo krótki, bo domyslam się, że jesszcze nie dobijasz 60tki, a masz ok. 30 lat, wiec mniej wiecej tyle, cieszylyscie sie sobą :), byla z Tobą przez cały czas, odeszła i pojawił się ktoś nowy, tyle, że z nim masz okazję spedziec jeszcze dlugie lata, ale wadą jest z kolei to, że co z tego, skoro nigdy go nie ma :(, życie jest okrutne :(
  19. Widzisz, pewnie to jego podejście jest takie samo ( nie zrozum źle ), jak do innych rzeczy - po prostu on na pewno umie mniej tęsknić i jest bardziej za pan brak z samotnością, niż Ty, biedna, mała kobietka ;)
  20. WindWild - widzisz, mi się sądzi , że mu nie chodzi o to, że on nie chce mieć dziecka, ale raczej o to, z czego pewnie sama doskonale zdajesz sobie sprawę - on się po prostu boi o Ciebie ! zdaje sobie sprawę, że długo i często go nie ma, jego strach potęguje dodatkowo świadomość o Twojej chorobie ( cóż, chociaż w dzisiejszych czasach, to właściwie nie choroba, a schorzenie, tyle, że wiadomo, że człowiek zawsze ma skłonność do przesady :) szczególnie faceci :D hihihi ), wiesz, tak naprawdę marynarz nigdy nie ma ustabilizowanego życia, niezależnie od tego, czy \"na wodzie\" bywa od 40 lat czy od 2, i to poczucie niestabilizacji też go zapewne w pewnym sensie hamuje i przeraża. To musi być cięzkie dla marynarza, mieć rodzinę, daleko od siebie.Nie ma mu sie jak na razie co dziwic.On potrzebuje troche czasu, pokaż mu, że jesteś silna babka, zaradna, operatywna.Poza tym, pomyśl, ze jemu Twoje podejście może wydawać się ciut egoistyczne - Ty byłabyś z dzieciaczkiem cały czas, on na pewno też chciałby się cieszyć dzieckiem w pełni, widzieć jak dorasta, obserwować wiekszość momentów jego życia, a to z jasnych wzgledow - marynarz - nie jest do końca możliwe.Daj mu sie oswoić z tą myślą, jeszcze za krótko, aby myslec o tak powaznych sprawach.Trzymam kciuki !!, ale jeszcze na razie może zwolnic i przystopować :) Agniecha94 - Kiedy miałam 14 lat, przeżyłam swoje fatalne zauroczenie - tylko tak to mozna nazwać - ktore trwalo bite 4 lata - UWAZAJ, bo ja sie przekonalam, co to znaczy.Moja starsza o 10 lat kuzynka, w moje 14 ste urodziny zaprosila mnie do kina, zabrala tam tez swojego nowego narzeczonego - 28 lat, przystojny, lekarz, piekne autko, piekne maniery, przesympatyczny, zakochałam się od pierwszego wejrzenia , głupie dzieciątko, zakochalam sie po uszy.Od tego czasu nie istnieli dla mnie chlopcy w moim wieku, nie istnial nikt, mialam obsesje na jego punkcie.Pozniej kuzynka rozstala sie z nim ( byli ze sobą jakiś rok), czasami widywalam go na rodzinnych uroczystościach, ciągle wpraszalam się do starszej kuzynki , zeby tylko go zobaczyc, on byl taki mily, wiadomo, on niczego nie przeczuwal, traktowal mnie jak mile dziecko :), w tej calej swojej chorobie - to z pewnością mialo duzo z choroby psychicznej - gdy widzialam jak calowal przy mnie kuzynkę, jak patrzył na nią maślanymi oczętami, jak ladnie ja traktowal, jak bardzo ja kochał, NIE BYLAM NAWET ZAZDROSNA, bo uroilam sobie, że to tylko kwestia czasu, a za kilka lat, mnie będzie tak adorować. Po ich rozstaniu on ułożył sobie zycie, z jakąś dziewczyna, urodzily im się dzieciaczki i w ogóle \" polska reklama \" , tj. piekny domek, piękna żona, śliczne dzieciaczki, pełnia szczęścia. Nigdy nie zapomne obrazu, kiedy ja, wracalam umeczona ze szkoly, z wielkim plecakiem i zobaczylam jego samochod, jak zawsze serce zaczelo skakac ( zawsze obserwowalam będąc w mięscie, czy gdzieś nie przemyka jego autko), do chwili, gdy zobaczylam w środku jego zone i malego dziaciaczka przypietego do fotelika ... ech :(, to trwalo 4 lata, wyobraż sobie, że to bylo na tyle chore, ze w ogole nie przeszkadzalo mi to,ze on ma zone, jest dwa razy starszy, dosrosly.W moich chorych myslach \" za kilka lat \" , był moim \" facetem\" , jakos w tych myslach nie uwazględnialam w ogole tego, ze on ma juz rodzinę i że po prostu dlaczego niby tak mialo bycć.Aha, no i musze dodac, ze on oczywiscie nic o tym wiedzial, pewnie mnie nie pamietal, a jak pamietal, to pewnie \" ta mala dziewczynka, ta młodsza kuzyneczka dziewczyny, z ktora spotkalem sie wieki temu \" . Pewnie zdaje Ci sie teraz, ze Ty masz inna sytacje, bo \" Twoj nie ma rodziny, bo sobie smsujecie i macie kontakt \" , to jest to samo, to jest utopia malej dziewczynki.Poza tym, jak juz raz polkniesz bakcyla \" zakochwiania sie w duuuuuzo starszych\" , tak juz zostanie :), ja jestem tego najlepszym przykladem - bo w koncu co robie na tym topiku ? :P, poza tym, teraz, kiedy jestem juz dosrosla, \" starszość \" partnera nie jest dla mnie przeszkodą natomiast, jak sama sobie poczytasz moje wpisy, dojdziesz do wniosku, ze nigdy nie potrafilam ulokowac dobrze swoich uczuc i juz od dziecka pakuje sie w coś, co jest bez sensu. Dlatego uwazaj na siebie i na to, co moze stac sie z Twoja glowa.Ps. Kiedy teraz pomyslę o tamtym okresie, traktuję to, jsko dobrą anegdotę - ale wtedy tak nie było ....
  21. Marijkaaaaaa - jak fajnie Cię znowu widzieć :*:* :), u mnie szkoda gadać, nie ma nawet o czym :), wiecie co mnie w sobie najbardziej cieszy ? moja silna wola ! Choć zdycham z tęsknoty, niemal co chwillę mam nieodpartą ochotę napisać mu jakiegokolwiek smsa typu KOCHAM CIE, chcę mu wszystkimi możliwymi sposobami pokazać jak bardzo go kocham ... ALE NIE !! Od pewnego czasu nauczylam sie byc zimną suką i choc wbijam zęby w ściabne z miłóści do niego, juz mu przestalam pokazywac \" co w trawie piszczy \" , nabralam troche wiecej szacunku do samej siebie przez to !
  22. Haha ! to teraz już rozumiem skąd Twój nick ;), miejmy nadzieję, że on takim dzikim wiatrem nie jest i wieje go tylko tam, gdzie statek ma akuart płynąć :), tak, wiadomo, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. I chyba tak lepiej, że ufasz :), gwarantuję Ci, że gdybyś się dowiedziała, ze chociaż przez krótki okres czasu miał jakąś nic nieznaczącą znajomość ( ot, tak, po prostu, była jakaś kobieta, z którą się co jakiś czas widywał,gdy pływał, ale to nie było nic poważnego) , nie mogłabyś spać spokojnie baaaaardzo długo :), dlatego ufaj :), a z dzieckiem to faktycznie dobry pomysł, chyba powinnaś go jakoś do tego zachęcić :), miałabyś przy sobie Dzidziunię, czyli duuuzą cząstkę jego i faktycznie, nie tęskniłabyś tak bardzo i w zasadzie cały czas jego duża część byłaby przy Tobie :), w tak oto pryjemny sposób miałabyś zapełnione te ciężkie (jak dla słomianych wdów i takich FRAJEREK jak ja) chwile, którymi są weekenndy :).
  23. Mój kochany jest Belgiem. Mowię Wam, ale miałam ciężkie chwile ostatnio, kiedy zaczęła się Majówka - wszystkie pary razem, parki zapełnione parami, gdzie się obejrzysz tam pary, wszystkie koleżanki ze swoimi facetami, a ja ? ... siedzę w domu i płaczę w poduszkę :(, mimo, tego, że - nieskromnie mówiąc - podobam się facetom, ja nawet na żadnego nie potrafię spojrzeć przychylnym okiem, ani nawet pójść na głupią kawę , po prostu nie mogę, bo bym mu się chyba w twarz rozpłakała, że jestem tu z a nie z MOIM SKARBEM.No cóż, nie będę robiła nic przeciwko sobie, ale wiem, że to tylko z mojej strony jest takie oddanie i zaangażowanie, wiem, że on bardzo często chodzi na kawy a może \" kawy \" ze swoimi koleżankami czy też \" koleżankami \", a ja kiedy tylko się o tym dowiem zaciskam zęby i płaczę, nigdy mu o tym nie powiedziałam, że serce mi się wtedy rozdziera, zabronić też mu nie mogę, bo to by było nielogiczne i niesprawiedliwe, przecież jesteśmy tak daleko od siebie :(.Nie chcę mu o tym mówić, że jestem wtedy taka zazdrosna, bo nie chcę dać mu tej satysfakcji, że tam, za biedną polską granicą, siedzi stęskniona i obsesyjnie zakochana w nim Poleczka, którą może mieć na jedno kiwnięcie palca :( !!, tylko przed nim udaję, że tak nie jest, ale w głębi duszy, wiem, że skoczyłabym za nim w ogień :(, nigdy też nie powiedziałam mu, o tym, że jestem tak obsesyjnie zazdrosna o jego przeszłość, o jego byłą dokładniej - był 5 lat z dziewczyną -, nie mogę mu tego powiedzieć, najgorsze jest, że te wszystkie czarne myśli, nachodzą moją głowę codziennie, nie ma godziny, żebym o tym wszystim nie myślała. ale sądzę, że gdyby okazywał mi więcej zainteresowania, mogłabym się odpędzić od tych mysli.Wszystkie te myśli akatują mnie właśnie najczęściej w chwilach samotności, a to bardzo niedobry znak :( \" Tęsknota to jest takie zło, co atakuje z czterech stron, pytanie tylko jedno mam, dlaczego JA ??? \" - Varius Manx - znacie ? Fajny kawałek ;), życzę Wam udanego weekendu, ja się pewnie zaraz położę spać, zasłonię wszystkie żaluzje i zasne ...ps. pogoda jest piękna, w sam raz na miły spacer z ukochanym :), ech :(, jakie to życie okrutne.
  24. :(, jest mi tak przykro :(, czuję, jak kobieta, że coraz mniej mu na mnie zależy :(, ak bardzo Go kocham, ech, dlaczego zakochałam się w takim frajerze ?? :(.
×