Pipek chciałaś dla Loli 777 jak najlepiej. Ja to rozumiem.Ale jak dopadnie nas nasza kolezanka N to ,,wzięcie się w garść nie jest możliwe chocby się bardzo chciało.Co za paskudztwo!! Rżądzi nami,naszym ciałem ,umysłem,duszą,zyciem!!! Cholerstwo jedno!!Wiem,że są gorsze choroby,ale ta jest upierdliwa,nie mozna z nią normalnie egzystować.Zwykłe czynności dnia codziennego jak wyjście po zakupy urasta do rangi wielkiego problemu.Zgroza!! ja miałam bardzo szczęsliwe dzieciństwo,nie wiem gdzie się tego nabawiłam.Rodzinę mam udaną,w miarę zgodną,chociaż mnie nie rozumiejącąnajgorsze to jest to,że córcia sknczyła Akadenię Medyczną,zna pprzebieg pani N i też nie rozumie,albo nie chce rozumieć!!Posądza mnie o udawanie!!To ze nogi mi się trzęsą i nie mogę oddychać a serce wali jak szalone to jest udawanie?Dobrze,że chociaż Wy kochane mnie rozumiecie :)Uciekam spać,oczywiście bez sedanu nie zasnę :( Dobranoc.