ammarylis
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ammarylis
-
Witaski miłe dla wszystkich ;-p Piszecie dziewczyny,że po lekach niektóre chudną,niektóre tyją.Ja do tych drugich należę i całe zycie mi się wydaje że lepiej być chuda niż grubą.Chuda moze ubierać wszystko co chce-bo we wszystkim wyglada dobrze,może jeść do oporu itd.... ;-P a gruba NIC!!! Ani jeść,ani się w co ubrać!!Stroje muszę wybierać ,zeby nie za bardzo marszczone,paski pionowe itd....I nie dość ze z ta pieprzona nerwicą walczę to jeszcze wszystkiego sobie odmawiac musze(głównie słodyczy) a jak się zaraz wkurze to i cała czekoladę zjem od razu i tyle!!! Tylko..komu zrobię na złość?? Pozdrawiam miło wieczorkiem.
-
Kierowniczka 13 witaj miło :-) bardzo Ci współczuję z powodu syna,naprawdę.Też mam już 24 latka,ale kocham go nad życie i jestem z niego bardzo dumna.Czasami mi się wydaje,ze jest malutkim,najukochanszym maleństwem,a on sie strasznie denerwuje z tego powodu.Nie mogę się czasem pogodzić z upływem czasu.Buziaki kochana dla Ciebie :-)
-
witaski miłe dla wszystkich ;-P Macie rację dziewczyny,ze to forum przynosi ukojenie,nie raz sie o tym sama przekonałam na własnej skórze ;-0 Jaco na twoim przykładzie widac ,ze jednak mozna wyjśc z tego gó.... i to jest dla mnie budujące. Marzenko problemy domowe chyba wiecznie nie będą trwały,coś się wreszcie zmienic na lepsze musi czego ci serdecznie zyczę ;-)
-
Witam serdecznie ;-) Znów jestem na tym forum po dłuższej nieobecności.Przeczytałam najrózniejsze Wasze wypowiedzi na temat seroxatu i jestem zakręcona troche.Czasem bym wolała czegos nie wiedzieć.Ja zażywam go półtora roku bez zadnej przerwy!! Nigdy go nie próbowałam odstawic,słucham slepo lekarza psychiatry.Nie wiem i nie oceniam czy to dobrze czy żle,ale wiem tylko,ze funkcjonuję i zyję normalnie dzieki seroxatowi.Zadnych kluch w gardle,walenia serducha,nieuzasadnonych lęków itd.Pracuję w szkole ,ucze pierwsza klase podstawówki i jest wszystko w jak najlepszym porzadku.Kiedy seroksat odstawię nie wiem,i jak bede sie czuła bez niego tez nie wiem i to mnie przeraża ;-(Czy ktos go z was odstawił???/ I jak z tym zyje???
-
Efka43 dzięki za miłe słowa na mój temat :-)Nie chcę się tutaj chwalic czy jestem złą czy dobrą ,Panią\", ale dyr mi powiedziała,ze jest chora jak mam dostac pierwsza klasę bo wtedy rodzicę zapisuja dzieci do mnie a u innych pustki.Bywało,ze miałam po 38 dzieci ,a kolezanki 24,25.I wtedy pokrzywdzona sie czułam ja ze za innych mam pracowac.Ale fakt faktem,ze mam wspaniała dyrekcję ;-) Ja włąsciwie zadnych objawów nerwicy juz od dawna nie mam.Czasem mam trudności z głębokim oddechem ale to mija.Seroksat mnie wyprowadził na ludzi,taka jest prawda. Miłego dzionka,papa.
-
Pipku kochany wcale o Tobie nie zapomniałam!!! Pamietam Cię doskonale ;-) Nie wiem jak to wyszo ,że Cie nie wymieniłam i przepraszam!!!Powidz mi,czy tu bywa jeszcze pelasia? Zawsze bardzo lubiłam czytac jej wypowiedzi. Jeszcze chciałam zapytać o Zgredka i o to drugie forum które załozył ,,dla wtajemniczonych\" czy nadal to funkcjonuje??? Tu jest tyle nowych osób,ze się pogubiłam.Zycze miłego dnia ;-)
-
Cześć ;-) :-) Tak rrenko,liduszko,Marzenko wróciłam do pracy w szkole :-) Uczę teraz 25 rok,mam pierwszaczków bardzo kochanych.Niektórzy szczerbaci i sepleniący,inni bardzo krzykliwi,nadpobodliwi,ale jest oki ;-) Mój psychiatra absolutnie zabronił mi siedzenia w domu,tylko nakazał powrót do szkoły,ludzi i problemów innych niz domowe.Nie mam czasu mysleć o sobie,cała moja uwaga skupiona jest na maluchach,rodzicach i zyciu szkolnym,oraz licznych obowiązkach domowych. Fakt faktem,że rok temu nie była bym w stanie absolutnie pracowac,ale moja szanowna dyrekcja bardzo mi poszła na rękę i teraz własciwie wróciłam do normalności,czego i Wam kochane życzę ;-)
-
Cześć starym i nowym forumowiczom ;-) Melduję się,że jestem.Żyję,pracuję nawet i od czasu do czasu nadal walczę z nerwiczka.Nie było mnie tutaj bardzo długo,ale to przyczyny ode mnie juz niezalezne. dzięki wszystkim za e--maile które dostawałam.Pozdrawiam serdecznie dziewczyny które pamietam: Liduszkę,rrenkę,Pelasię,Efkę,marzenkę,mamę julki. U mnie po staremu.Martwię się,ze tak długo zażywam seroxat,już 1,5 roku,pewnie juz uzalezniona jestem,chociaz wiem,że to lek nowej generacji.Ale gdyby nie ten lek-to nie wiem gdzie bym dzisiaj była?Może w szpitalu psychiatrycznym?Nawet nie chcę myśleć o tym.całuski ;-)
-
Witam kochane nerwuski te znane i nie znane I pomysleć ze walcze na tym forum od 53 strony i do dziś nie umiem sie uwolnic od niego . Ale powiem Wam,ze w sanatorium poznałam miłych ludzi ,mamy kontakty ze soba non stop,niedługo strace fortunę na te wszystkie pogaduchy przez telefon i sms.Rozumiemy sie doskonale.jak mówie że mam kulę w gardle której przełknąc nie idzie nie mówia ze wariatka jestem ,tylko wiem że mnie rozumieja.Nie jestem dla nich anonimową osobą bo razem bylismy miesiąc i szalelismy jak dzieci.Mnie sie wydawało,ze na koloniach jestem albo coś,ubyło mi ze 20 lat.Umiałam być wesoła,umiałam się smiać,tańczyć,wygłupiać się,a nawet były małe psoty.Mam swietnego przyjaciela( nie zrozumieć żle!!!!!) z którym gadam o wszystkim,nie ma temtu tabu. MILEGO DNIA DLA WSZYSTKICH [serce}
-
Czesc Madziaap witaj,mnie tez boli raz po prawej ,raz po lewej,ból wędrujacy w rózne miejsca,ale ja go olewam kompletnie bo wiem ze to nerwica.Trzeba ja po postu ignorowac. Marzenka 60 masz niełatwe zycie i jak tu potem nie miec tej paskudy? każdy by miał ;-) I tak dzielna dziewczyna jesteś mnie dzis smutno bo pochowałam przyjaciólkę.miała 45 lat.
-
HEJJJJJJJJ NETKO a dlaczego aż dwa razy go przyjmowałaś? czy po pierwszym razie ta cholera wróciła? To mnie przeraża,ze wydaje Ci się że już zdrowa jesteś,a tu trrrach i to samo ;-( Dzięki ,ze mnie uspokoiłaś trochę,buziaki.
-
Cześć Zrobiło mi się smutno na sercu po tym co opisała aliess.Leki psychotropowe ja tak silnie uzalezniły,ze wylądowała w szpitalu dziewczyna,a opisane objawy sa dla mnie straszne po prostu :-( Zobaczcie dziewczyny jakich my psychiatrów mamy :-( Uzalezniła sie od leków,to lekarka o tym nie wiedziała,że moze tak być??? Ja tez zażywam półtora roku seroxat i zastanawiam się czy już uzależniona jestem czy jeszcze trochę mi brakuje :-( Ciekawe kiedy wyląduję w szpitalu na odwyku? W Wonieściu w sanatorium mi powiedzieli,że czas by zmienić lek,ale nie chcą włazić w parade lekarzowi prowadzącemu :-( Muszę wreszcie pójść do niego bo teraz to się zdołowałam dopiero. A co do tej pracy to allies też ma rację :-( To prawda,że takie nastały czasy ze jeden drugiemu tylko patrzy jak podstawic nogę i zabłysnąć u szefostwa. U mnie upał jak cholera ,ale ja kocham taka pogodę w koncu lato mamy.Jezeli od prawie roku czuję się dovrze,a N nie daje o sobie znać to jestem wyleczona czy zaleczona ? jak myślicie???
-
DO GOSIAK67 Wiesz jej nie chodzi o to,ze macie na mnie zły wpływ,bo to jest nieprawda i tak absolutnie przeciez nie jest ;-)Chodzi raczej o to ( a juz kiedys pisałam o tym dość obszeernie) że jak ja przeczytam np.o Twoich problemach o tym co Ciebie boli danego dnia ,jak się czujesz,czy masz np: bicie serca,to ja po wyłączeniu kompa mysle o tym i te objawy zaraz zaczynaja u mnie występowac :-( Taka jestem głupia ,no bo mądre to to nie jest.Ponieważ u mnie jest bardzo znaczna poprawa,ale seroxat zazywam prawie 1,5 roku) ona nie chce,zebym się celowo dołowała. Myslę Gosiaczku ,ze mnie zrozumiałas ;-) Rrenka serdecznie Cie pozdrawiam ;-) Jagoda ja tez miałam podobne zabioegi do Twoich super sprawa!!
-
Mimo,ze moja psychoterapeutka zkazała wręcz mi tutaj wchodzic,nie mogę bez was wytrzymać.Jestem ciekawa co sie u was dzieje,jak się czujecie i wciąz tutaj zagladam. U mnie po staremu.Syn wyszedł ze szpitala,zaliczył sesje egzaminacyjną i jest już na ostatnim czyli 5 roku informatyki. Czuję się dość dobrze,nie mogę narzekać,nerwiczka trochę sobie odpusciła,bardzo pomogło mi to sanatorium i wypoczynek nad morzem.Tylko taka pogoda brzydka ze feee,no ale moze sie poprawi.
-
Kolorowych snów starym i nowym koleżankom,nie dajcie sie tej cholerze.Zgredku??? A co z Tobą????? Gdzie sie podziewasz?????
-
Bianka ja tez miewałam takie silne skurcze mięsni i dostałam na o magnez,cos mi sie przypomina o tabletkach aspargin i jeszcze potas.Wkrótce potem ustąpiło.Bedzie dobrze,bie wymyslaj sobie takich paskudztw typu rak :-( :-(
-
O rany!!! Jkie my niedogodne jesteśmy hihih. Upa łnas męczy bo nie ma czym oddychać,męczymy się,pocimy,ale jak sie ochłodziło to tez niedobrze -bo zimno a to przeciez lato. I tak zle i tak niedobrze. U mnie po japońsku czyli jako -tako.Syn nadal w szpitalu lezy,ale w koncu stwierdzili,ze to zabalenie płuc.Przez tydzień nikt nie wiedział co mu jest,a temp.39 stopni nie spadała.Teraz ze mnie cały stresik niestety wyłazi,ale jakos sobie radzę. Pozdrówka dziewczynki,miłego dzionka zyczę:-)
-
cześć dziewczynki!!! A u mnie by było zbyt pieknie po sanatorium i po wczasach,więć musiałam dostac motkiem w łeb od razu:-( jak pies nie walczył z kleszczami,to córka z paskudnym zapaleniem spojówek i rogówki(6 lat nosi szkła kontaktowe) i w koncu synus lezy w szpitalu nie wiadomo na co dokładnie :-( Temperatura 39,5 mimo serii zastrzyków antybiotyków mu nie schodzi,ma szmery na płucach,OB 78,białko w moczu:-( ja chyba zwariuję.Co za poieprzone zycie.Do tego auto sie posuło cała prądnica chyba:-( EEEEEE lepiej juz kończę.Trzymcie kciuki za mojego syna,zeby wkoncu wpadli na genialny pomysł co mu własciwie jest.PROSZE!!!!!
-
Witaski[ serce] Efka Grzybowo jest nad morzem koło Kołobrzegu,pewnie na Kaszubach jest drugie bo nazwy miejscowosci sie powtarzaja.Jest tez po sąsiedzku Mrzeżyno,Mielno,Ustronie Morskie,Sarbinowo-kazda z tych nadmorskich miejscowości ma swój niepowtarzalny urok. jestem zmarwiona trochę bo mój psiak 10-cio miesięczny cocer spaniel był z nami nad morzem,przywiózł na pamiatkę masę kleszczy i zapalenie uszu,pewnie od kąpieli w słonej wodzie z której go wygonic nie szło.Nie wiem czy po tych kleszczach mu coś nie będzie,mąz znalazł mu 8 ale to pewnie jeszcze nie wszystkie.Jest teraz na antybiotykach. Kokardko byłam tam tydzień niestety tylko,nie dwa:-( Zmykam ,bo i syn chory z gorączką lezy od 3 dni 39,5 nie schodzi.
-
Hej dziewczynki pozdrawiam wszystkie nowe nerwusiątka i serdecznie witam stare Wczoraj wróciłam z Grzybowa,doładowałam akumulatory ,paskuda na razie o mnie zapomniała.Było po prostu cudownie,ja jestem z tych co uwoelbiaja smażyć się na slońcu a potem narzekają hihi.Mąż przez tydzień gotował obiadki,obsługiwał mnie i skakał koło mnie.Ale On lubi gotowac więc dla niego to normalka była.jeden minus to taki ,ze miałam zrzucic trochę kilosków i nie udało się,jeszcze odwrotnie,no ale wiadomo rybki,frytki,lodziki,gofry i tak to idzie buuuu Teraz paska przyciągnę za to.Buziaki.
-
czesc dziewczyny A ja za parę godzin jadę nad morze z mężem do Grzybowa i bardzo się z tego cieszę ;-) Co prawda tylko na tydzień,ale zawsze coś ;-p Ja lubię upały,słońce,jestem lipcowa dziewczyna hihihi a nerwiczka wtedy sobie odpuszcza.mam nadzieję ,że będę się dobrze bawiła i wypocznę trochę,chociaz po tym sanatorium jeszcze mam werwę i zapał. Do zobaczonka po powrocie
-
Hej dziewczynki [ serce] Miałam tu nie zaglądać dla własnego dobra ( to rada psychoterapeutki z Wonieścia) a ciągnie mnie do Was jak wilka do lasu.Nawet jak nie piszę to i tak Was czytam ;-) Nie moge ,nie umiem i nie chcę tak po prostu urwać wszystkich znajomości z takimi serdecznymi osobami jak Wy. Kochane moje dziewczynki,pewnie was teraz bardzo zmartwię,ale na moje pytanie tamtejszych psychiatrów ,,czy wyjdę z tego?\" otrzymywałam bardzo wykretne odpowiedzi :-( Byli tam ludzie,którzy walczyli z nerwica po kilkanaście lat,we Wonieściu byli po 9,10 razy a rekordzista dziadek Edziu był tam 26 raz :-( Wyobrażacie to sobie laski??? dostawałam odpowiedż ,ze tutaj się na pewno podleczę,a potem zobaczymy.Ale przeprowadzałam tam mnóstwo rozmów z ludzmi.Cholera!!! tak na 100% nikt z tego nie wyszedł :-( To owszem mijało nawet na pare lat zupełnie i wracało,nie dając o sobie zapomnieć.Więc u mnie troche podłamka,mimo naprawdę dobrego,pogodnego nastroju. fakt,że kazdy z nas miał tam kilka razy dziennie telefony z domu i odwiedziny i twierdzę,ze to wcale nie jest dobre taki kontakt z domem!!! Zyjesz nadal tamtymi problemami,nie odcinająć sie od nich :-( Na Sobieskiego robią super ,ze zabraniają kontaktu z domem!! nie wiem czy bywa tu jeszcze Zgredek,ale własnie mnóstwo ludzi tam było z Konina,moze by mu to pomogło trochę odżyc jak i mnie.dziewczynki pozdrawiam serdecznie Was.
-
Jagoda 45 nie miałam zawrotów glowy.Za to tysiące innych objawów.Trening autogenny to takie jakby poznanie siebie samego,coś z rodzaju hipnozy zbirowej..trudno mi to wytumaczyc.Leżelismy na materacach.Pani psycholog prowadząca mówiła cichym głosem pewne zdania,które trzeba było powtarzac sobie w myślach i próbowac to robić,np:,,leżę sobie na łące.czuję jak prawa ręka robi mi sie bardzo ciężka.Nogi rwniez mam cięzkie.Oddycham swobodnie,równomiernie.Moje serce bije spokojnie. itd itp....co dzień ten trening był wydłuzany o 1 minutę. Niestety ja nie umiełam się odpręzyc ,wyluzować ciała.Przeszkadzała mi kosiarka za oknem,albo chrapiący ktoś koło mnie,albo leżąc płasko dopiero dostawałam nerwówki.Ludzie reagowali przeróznie,chrapali,zapadali sie jakby w miękką watę,mieli uczucie fruwania itd.Ja nic nie odczuwałam,nie będę was bajerowała. Leki nadal biorę tzn seroxat tylko i neurol w razie ataku paniki,co sie zdarza rzadko,ale jeszcze niestety.Nie twierdze,ze jestem zdrowa,ale tak jak mówiłam jestem wypoczeta,ładniej wyglądam,mam duzo nergii i inne samopoczucie. pozdrawiam Was serdecznie.
-
Wiesz co Ty głupolu? Ty na pewno nie jestes bianką podszywaczu jeden! Nie jestes lekarzem żeby ocenuac czy cos nam jest czy nie!!!A zreszta co to Cie obchodzi!!
-
cześc wszystkim,którzy mnie jeszcze pamietają ;-) liduszka,rrenka.Efcia,Pelasia,zgredek,iiyama Wiecie kochani,ze byłam w tym sanatorium we Wonieściu.Czuje się jak nowonarodzona,mam w sobie siłe i energie ,której mi tak brakowało...Nie,nie pozbyłam sie paskudy N,ale odwiedza mnie rzadko.Tam była muzykoterapia,trening autogenny,masaze prądem,diodynamika,teapia zbiorowa.Byłam tam calutki miesiąc i wyjezdżałam ze łzami w oczach. Na pokoje tak się dobrałysmy z dziewczynami,że głowa mała.To dzis sms,gg,telefony non stop.Było na miejscu przez 24 godz dwóch psychiatrów i opieka personelu non stop. Kochane nie wchodzę tu,bo nie chce sie nakręcać,przepraszam Was.Póki czuje sie dobrze nie chce tego na razie zmieniać.Buziaki.