Olaaaa

oo... :) Ja dzisiaij pierwsza?! No to stawiam maślankę :P Ale taką pyszną truskafffffffkową :P heh... :P Karimatko myślę, że skoro ty nie ograniczasz się tak bardzo to możesz sok pić... Tzn. pewnie nie 10 szklanek... No ale kilka... :P One mają culkier, bo przecież je słodziłaś przy robieniu... :P Ale... :P

Ojej... Karimotko!! :) 5 jabłek!? Mi po jajkach się robi strasznie nie dobrze teraz... I po tłustym i po plackach i frytkach i chipsach :p A bleeeeeee..... :/

aaaa... Z warzyw to jeszcze cukinia jest bossska, niekaloryczna a zapycha baaardzo :) Brokuły, kalafiorek tak samo :P

No teraz wiem..... :( Ale zaczęłam już w taki sposób i postanowiłam, że tego będe się trzymać aż nie dobije do tych wymarzonych 49 a póżniej co tydzień lub 2 bede zwiększać kalorie o 100... :) Karimatko kapusta jest w porzadku!! :) Ale pod warunkiem, że zjesz ją wcześnie ( a nie na noc). Ale jeżeli masz na nią ochotę to lepiej zjedz surową z jakimś lekkim sosikiem do surówek. Ja uwielbiam surówkę z 1/4 białej kapusty świeżej + 2 marchewki + 1 łyżeczka oliwy + mnóstwo przyprawy do sałatek (bez soli) + pieprz ziołowy :P bajkaaaa!! :) Lepsze są warzywa w takim raczej naturalnym stanie lub gotowane na parze bo mają niski indeks glikemiczny :)

Mhm.... Możliwe... Ja ogólnie mam bardzo niskie ciśnenie... Przedwczoraj mierzyłam i było 56/97 :P Puls 68 i nawet temperature normalną mam zawsze ok. 55.8/56.2 :P I nawet pomimo tego że dużo się ruszam i ogólnie strasznie wesoła jestem to i tak takie to wszystko jakbym jutro miała umierać :P :P :P

A co do zdjęć... Wystarczy TV sobie włączyć... Albo gazetkę otworzyć... :/ Kurde... :( Ciekawe kiedy ja będe miała takie fajne kwadratowe ramionka (dreams pewnie.... ) E tammm... :( Wiecie co... Weszłam dzisiaj na wagę i.... 58kg... Kurcze... Co prawda po obiedzie i bez wypróżnienia no ale... I tak... :( To już miesiąc, więc... Chyba muszę się liczyć z tym, że waga mi się zatrzyma... :( Ale chyba ruszy jeszcze!? :( Wiem jedno - nie poddam się!! :) Nie teraz!! :) Szukałam właśnie przepisów na coś niskokalorycznego i słodkiego! :) I znalazłam jogurt naturalny + starte jabłko + cynamon :P Można dodać cukier... Ale po co, gdy można go nie dodawać :p heh... Zaraz lecę do kuchni :P A jeżeli jeszcze ogranicze kcal i zwiększe ruch to waga zacznie spadać? :( Bo tak sobie szukałam i ludzie piszą że to nic nie da... Że ruchu więcej oki ale i tak się potrzyma ze 2 tygodnie... :(

No włąśnie... Mięska... A ja jak czuje zapach mięsa to mnie mdli.... A miałabym je wziąć do ust!? Już mi słabo... :( :( :( Na dodatek czerwone!!?? :( :( :( A jeśli coś będzie nie tak - mamuśka mnie powiesi.... :(

ooooooooo Mela!! Nasz nocny marek się pokazał :P

Wróciłam.... Dzia kobietki!! :* :) Było... Tak sobie... Zjadłam pół pierniczka w czekoladzie i taki kawałek 10cm na 10 cm pizzy... Ale mi się niedobrze zrobiło... Blee.... :/ Humorek znów mi się spaskudził... A po siłce dzisiejszej już było trochę lepiej... Czuję się taka spuchnięta... :/ Kurcze... :( Z tym lekarzem chyba poczekam do nast. tygodnia... :( Ale boje się... Od badań krwi jakoś się wymigałam... :P zmęczona jestem... :( miłych senkóff!! :*

E tammm.... :P Taka lekka żeby mnie porwał to nie jestem!! :P Nie dam się tak łatwo :D A zresztą... Kolega mnie odwiezie do domku :P

Mogłaś cole light kupić :P Szkłaneczka to tylko 1 klca!!!!! :) Albo pepsi max :) Ja zaraz mykam na impreze... :(

Ooo... Feen :) Witaj :* Ty zdaje się, że też masz ferie!? A tak rzadko zaglądasz :P Nie nudzisz się? Nawet dzisiaj jak taka koszmarna pogoda?! Ja biegam od niedzieli... I po każdym biegu nie czuje łydek tylko uda... :P Tez się boję o te łydki :( Ale no nie wiem... Jak na razie od tej niedzielki uda mniejsze o 2 cm :) Ja nie głoduje no ale ograniczam maksymalnie kalorie bo wieczorkiem i tak będe musiałą coś zjeść... Więc wypiłam własnie 200 ml bulionu warzywnego z 1/2 kostki rosołowej :P Jestem pełna a zjadłam tylko 14 kcal :)

hey! :) Myszko - ostatni :P :) Mela - :( nie wiem co ja mam już robić... Ale próbowałam ostatnio z 2 polopirynkami i gorącą kąpielą... I nic nie pomogło... Nasza choroba :P nadal się nie pojawiła :( Normalnie.... :( Aż musze podpaski wyrzucać, żeby mamuśka się nie zorientowała.... :( A co do śliwek- moje też są miękkie i słodkie i pyszne i... Bajka :P Ale wciągam 5 dziennie :P Ad_ - Gdzie Ty się kurna podziewasz!? :( Już od ponad 2 dni Cie nie było.... :( Karimatko - ja też mam dzisiaj impreze... Domówe... i... Wiem że będzie pełno ciast, ciasteczek, słodyczy i chipsów i pizzy i frytek... Buuuu Ale zamierzam dzisiaj mówić, że mnie strasznie ząb boli :P

oj no nie przesadzaj Myszko... :P Ale masz racje... to już mój 28 dzien.... :P I jak na razie... Jest oki... Nie miałam napadów głodu takich wielkich... Jak już to chyba ze 3 razy ale takie po 150 kcal :P A wczoraj... W ramach nagrody za wytrwałość :P Wciągnęłam 3!! kosztki alpen gold z bakaliami :P hehe... No więc to też 150 kcal do przodu :p Ale i tak się w limicie zmieściłam :P Ad_ sie do nas coraz rzadziej odzywa... :(

Margolec.... A jak dietka? Samopoczucie? Waga? Oj... Biedactwo... :* :* :* Co tu tak cichoooooo!!??

Oj a mi się dzisiaj baaardzo chce wszystko :P Wiecie ile mam energii??!! :D Wróciłyśmy ze stadioniku :P Dzisiaj 1600metrów, bo już więcej nie dałysmy rady :p Za duży wiatr :p Ale jutro już 2km musi być :P hehe... A o 14 na siłownie :P Ale mam humorek super :P Ja też chciałabym chudnąć kg na tydzień... :) W połowie marca już laseczka bym była :p heh... Damy rade kobiety.... Widać efekty i to najważniejsze :P Jestem ciekawa co tam u Myszki... Myszko.... :) :P Czekamy :P

tequilka22 więc razem ten kefirek stawiamy :p Ale on też jest kaloryczny :P

goge....Kiciu.... :) faceci sami się zlecą... :P zobaczysz.. jeszcze tylko któryś tydzień dietki :P hehe... :)

hey kochane!! :) Własnie wróciłam ze stadionu :) Miało być 1600m, ale niestety zostało 800m , bo rozpadał sie deszczyk i musieliśmy dzwonić po chłopców, żeby zabrali nas do domu :D :P Ale jutro też idziemy biegać :p O 9... :P No a później po południu siłownia :P Ale jestem happy :P Chyba faktycznie mój poziom endorfin się podniósł po tym wysiłku :p heh... A jutro ważenie... :( ojej... Ale się boje... :( A dzisiaj sią powstrzymuje, żeby na tą wagę nie wejść... :P

Oj ja też się nie odzywałam :P Ale na reszcie ferieeeeeeee :D :D :D i 16 dni luzu :D dietka idzie dobrze... Weszłam znów na wagę ale po śnaidaniu i jest 57 :P ehh... ale do 50 to i tak jeszcze kupa czasu.... :( Przynajmniej do końca lutego w takim tempie... :( goge a jak tam obrona!!?? Myszka jak egzamin??!! moja kumpela podchodzi w poniedziałek już 6 raz :D Więc nie ma się czym przejmować... :* Wiadomo, że jest ciężko... :(

:p Miłych senkóff!! Ja wstaje o 5.30 :P

OOO.... To później psychologia?? Ja na poczętku myślałam o resocjalizacji i też miałam na coś podobnego iść... Ale... Stwierdziłam, że przede wszystkim... Chciałabym być lekarzem... :) Zobaczymy.... Może sie uda... :] No ale muszę maturke z fizy pisac .... :p hehe.... Już to widzę :D :D :D

Nie chce mi się pisać co dzisiaj zjadłam :P heh Ale to było 387g pożywienia i 667 kcal :P hehe... No i pozwoliłam sobie też na 1 ptesie mleczko :P Ale ma tak ok. 50 kcal... :P I 120g warzyw na patelnię które zjadłam na obiad też mają 50 kcal :P hehe... No ale lepiej teraz jedno, niz póxniej całą paczke :P

Myszka..... GRATUJACJE!!!!!!! :) Widzę, że tłuszczyk kocha Cię coraz mniej!! :) :) :)

Własnie.... Na początku waga spadała szybciutko... Przez pierwsze 10 dni... A póżniej... :/ No ale... I tak jestem zadowolona... Wytrzymałam już 21 dni.... Pierwszy raz w moim życiu!! :P Kobietki... Trzymamy sie dalej... Widzę, że każda zgubiła trochę ciałka :P