Kochani
Mam problem adekwatny do tego tytułu tego topiku.
Proszę zapoznajcie się z moim problem ( temat: na rozdrożu)
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3373984
Naprawdę nie wiem co robić. Oczekuję waszych rad i opinii.
W skrócie:
Ja zdradzany, jednak ją kocham, chce ją odzyskać, seksu i czułości brak chociaż uważa mnie za dobrego człowieka i ojca, kilka dni temu poznałem inną wyjatkowo atrakcyjną kobietę, ale obawiam sie pójsć dalej.
PS. Wczoraj pierwszy raz przyszła i przytuliła mnie az do bólu i tak leżeliśmy objęci przez pól godziny. Dla wielu to nic, dla mnie to bardzo duzo ale co to znaczy ... nie wiem. Boże.. jaka ta kobieca psche skomplikowana i pokręcona.
Zagubiony