Kigana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kigana
-
Isa, z Twoich wpisów wynika, że cały czas latasz hehe .... Nietoperko, miejsca tam dosyć, jak nie ma turystów :) Takie ADHD to czasem się przydaje :D ja ostatnio nie mam tak wielkiego przypływu energii, ale pomalutku dojdę do celu ;) Mam jeszcze trochę wolnego. Miłego dnia życzę
-
Witam :) U nas też zimny wiatr, chociaż słońce świeci. Nietoperko, już Was widzę, jak biegacie po mieście, niczym dwa przeciągi ;) ale najważniejsze, że cel osiągnęłyście, kuzynka zadowolona, a Ty sobie dawne czasy przypomniałaś. Paula, też bym się wkurzyła. Bez przesady. Mało odpowiedzialni ci faceci :o Uskuteczniam ostatnio generalne porządki. Ot, tak mnie coś wzięło. Zaległości sporawe były, trzeba to znowu wszystko poukładać i powyrzucać niepotrzebne rzeczy. Pozdrawiam wszystkie Wodniczki - również te pomarańczowe :)
-
Witam :) W Oliwie nie byliśmy - już nie wystarczyło czasu. To na nastepny raz :) Nietoperko, w ciekawym miejscu mieszkałaś :) Teraz na wieżę trzeba płacić, do podziemi chyba nie wpuszczą, a nad Motławą - bardzo ładnie wyglądają te kamieniczki. I lepiej, ze most jest, bo promy - to faktycznie. Nie sprawdzają się. Po Długiej biegały jakieś dzieci, pewnie miejscowe, tak jak Ty kiedyś :) - gdzieś muszą się wybiegać. Miłego dnia życzę, czas nabiera tempa ...
-
Witam :) Nietoperko, gratulacje :) chyba dość ostro pojechałaś po swoim szefie, że nawet wolne Ci dał ;) Paula, no proszę, jakiego zdolnego masz męża :) zawsze miło coś takiego o swoim ukochanym usłyszeć :) albo o ukochanej. Ruch kołowy w Gdańsku jest faktycznie masakryczny. Chyba większy nawet niż u nas w Poznaniu. Wyszliśmy z dworca PKP na tą główną ulicę, było wcześnie rano, a tam pełne obłożenie samochodowe, autobusowe itp. Nam to było obojętne, bo pieszo poszliśmy sobie na Stare Miasto, a potem SKM-ką pojechaliśmy do Sopotu i Gdyni, więc luzik :) Weszliśmy też na wieżę kościoła mariackiego, 400 schodów :o łydki do dziś mnie bolą hehe. Ale ładne widoczki stamtąd są, chociaż częściowo zasłonięte przez dachy. Co do Kodu i Aniołów, kolega ma rację. Kod był jakiś taki bardziej prawdopodobny, a to - szkoda gadać :o zdecydowanie nie polecam. Zaginionych też nie oglądam, ale jakiś fragmencik mi mignął w tv. Poza tym Postrzeleniec oglądał pierwszą i drugą część, a potem już wymiękł, bo tak dziwny się ten film zrobił. Dziś u nas słońce, póki co, miłego dnia życzę
-
Paula, a z kurtkami to zaszaleliście :D na pewno się przydadzą. A co do namiotu, to ja mam antyk w domu :D dostałam go na komunię, więc już trochę lat ma. No i design też już nie ten ;)
-
Witam :) Fajnie było :) wróciliśmy w nocy, zmęczeni, nogi nas bolały, ale wycieczka się udała :) Gdańsk bardzo się nam podobał, Sopot - no cóż - jak to wielki kurort, wolę mniejsze ;) a na Gdynię nie mieliśmy zbyt dużo czasu, obejrzeliśmy z zewnątrz Błyskawicę i Dar i poszliśmy do akwarium. A potem trzeba było dowlec się na dworzec. Nigdzie nie zginęliśmy ;) nawet kolej trójmiejską rozpracowaliśmy hehe ... A dziś od rana deszcz u nas pada. No cóż, po prawie dwóch tygodniach ciepłych, czas na podlanie ogródków i trawników :) Benia ---> na drugi raz jedź i się nie oglądaj :) Miłego dnia wszystkim
-
http://olawd.posadzdrzewo.pl/ http://maggie82.posadzdrzewo.pl/ http://dancia23.posadzdrzewo.pl/ http://wolfy.posadzdrzewo.pl/
-
Witam :) U nas słonecznie i gorąco. Wczoraj byliśmy w Powidzu nad jeziorem, woda ciepła, więc się wykąpałam :) Na jeziorze pełno żaglówek, kajaków, rowerów wodnych, żadnych dzikusów na skuterach, bo tam jest strefa ciszy :) Jedynie ratownicy, policja i rybacy mogą używać motorówek. A jutro ruszamy na wycieczkę do Trójmiasta :) jak wszystko dobrze pójdzie. Bladym świtem trzeba wstać i iść na dworzec, gdzie zatrzymuje się pociąg do Gdyni. Powrotny też się u nas zatrzymuje, więc spoko. Ale, Nietoperko - nie martw się , nie będziemy napadać na Twój dom hehe ... jesteśmy kulturalnymi turystami. Miłego dnia zatem życzę
-
O, Gofra :) Przyjemnej podróży zatem
-
Witam :) I tak trzymaj Nietoperko :) Obejrzałam sobie zwiastun Zmierzchu. Może być ;) A to chyba lepiej, jak dzieciaki pasjonują się tym filmem, czy książką niż jakimiś durnymi kreskówkami rodem z Chin, czy Japonii. Poza tym w każdym chyba tkwi upodobanie do tego, co tajemnicze i niesamowite, więc dziwne nie jest, że tylu dorosłych się Zmierzchem pasjonuje. Muszę też to przeczytać :) Dziś u nas bardzo ładnie od rana, wybieramy się nad jezioro - mam nadzieję, że znajdziemy kawałek miejsca, by się położyć i kawałek wody do wykąpania się :D Miłego dnia
-
Witam :) Nietoperko, oby ta Twoja koleżanka się nie rozpędziła z tym chorobowym ;) Te gazowe zawirowania związane były ze zmianą gazu z jakiegoś na jakiś tzn. jeden jest wysokozaazotowany a drugi wysokometanowy bodajże. Dysze przy wszystkich kuchenkach i piecykach musiały zostać zmienione, a w rurach już płynie ten "nowy" gaz. Oczywiście za ten niby lepszy trzeba będzie więcej płacić :o Paula, powodzenia zatem jutro, na pewno będzie ciekawie ;) U nas dziś piękna słoneczna pogoda, wolałabym być nad morzem, no ale ... :o
-
Eh, Paula :P chyba jednak coś innego Ci śmierdziało, bo tylko jeden dzień pozbawiona byłam ciepłej wody :P Pozdrawiam słonecznie
-
Nietoperko :) odpocznij sobie, bo za chwilę padniesz na dobre po takich derbach :o Dziś wymieniono dysze w piecu gazowym i kuchence, więc mogę się wykąpać pod prysznicem :) Fajnie :D Miłych snów
-
Witam :) Paula, no wiem, niestety. Postrzeleniec dziś od rana już w pracy. Bidulek ;) A w tej kiełbasce, to moze coś było, jakiś dodatek ;) , że Ci tak smakowała ?? :D Nietoperko, my jeździmy w okolice Kołobrzegu i teraz też tam byliśmy. Ostatnie parę lat korzystaliśmy z uprzejmości mojej kuzynki, która udzieliła nam gościny, a mieszka 10 km od morza. Jak będzie na przyszły rok - tego nie wie nikt, bo u niej duże zmiany życiowe ... ale ja tam nawet w tym roku nie liczyłam, że nas zaprosi i było dla mnie miłą niespodzianką, że tak się stało. Planujemy jednak mały wyskok do Gdańska, jest od nas jakiś nocny pociąg i wieczorem chyba jedzie z powrotem. Zobaczymy. Życzę miłego dnia, spokojnej pracy życzę, a ja dzwonię do gazowni, żeby się dowiedzieć co i jak z tym gazem i urządzeniami. Wiem tylko tyle, że możemy ostrożnie używać jednego palnika od kuchenki. Ciekawe jak długo potrwa ta wymiana :o Pa
-
Cześć dziewczyny :) Wróciliśmy do domu. Pogoda była super, wyplażowaliśmy się i niestety trzeba było już wracać :( A w domu nie mam ciepłej wody, bo nam gaz zmieniają :o masakra :o Miłych snów
-
Miłego dnia
-
Jutro wyjeżdżamy :D nad morze. Nareszcie. Nie wiem, jak będzie z dostępem do netu, więc żegnam się na tydzień, może trochę dłużej
-
Witam! Przeżyliśmy nawałnicę, dachu nam nie oderwało, prądu nie wyłączyli, więc jak zawsze nasze miasto miało szczęście. Pewnie jakieś drzewa są połamane i woda gdzieś piwnice zalała, ale w porównaniu z tym, co było gdzie indziej nic wielkiego się nie stało. Nic o nas nie piszą w każdym razie. Nietoperko, no wiem, że nie udaje. W przeciwnym razie nie pozwoliłby na kłucie :o Miłego dnia
-
Ło matko, ale nawałnica :o !!!!! Nie pamiętam takiej ulewy, wichru i burzy !!!! Korytarz nam zalało, bo okno było otwarte - przy normalnych deszczach nic się nie dzieje. Ale masakra. Pozdrawiam z Wielkopolski
-
Benia, może się to bierze z różnych zwyrodnień stawów, kręgosłupa, wystarczy nadwyrężenie, przemarznięcie, zmoknięcie i gotowe :o Ale już jest coraz lepiej :) Jakkolwiek jest to w tej chwili leczenie objawów a nie przyczyny. Ja tam na żadne surfingi się nie piszę :P popatrzeć - owszem, ale żeby samej ..... to nie. Wolę mniej ekstremalne formy ruchu. U nas zaczęło padać, po gorącym dniu. Burzy narazie nie ma, ale jeszcze nic straconego. Miłego wieczoru
-
To super, że się Wam układa :) U nas jest spółdzielnia, czy spółka pielęgniarek i one się chyba głównie tym zajmują. Jakie są ich inne obowiązki i zajęcia, to nie wiem. Mają podpisany kontrakt z NFZ i on im płacą za tego typu usługi. Lekarz zabronił Postrzeleńcowi chodzenia po schodach, wsiadania do samochodu, żeby niepotrzebnie się nie nadwyrężać. Duchota u nas dziś straszliwa, może zbiera się na jakąś burzę. Zobaczymy
-
No! Super, Paula - gratulacje :D A zaglądaj i pisz, bo mały zastój - wiadomo, wyjazdy, lato, urlopy, kanikuła ....:P Dzisiaj mieliśmy wyjeżdżać nad morze, ale przez te zastrzyki musimy poczekać do soboty. Wiecie, jaki absurd szykuje ministerstwo zdrowia tak zwane? Jeśli chodzi o robienie zastrzyków w domu u pacjenta. Otóz w dni świateczne, czyli od piątku po 18-stej godzinie do niedzieli, no i w święta zastrzyków nie będą robić pielęgniarki, tylko ... uwaga ..... ratownicy medyczni z pogotowia !!!! Super pomysł, nie ?? Bo oni nie mają nic innego do roboty, tylko jeździć po całej gminie, czy powiecie nawet, by zrobić komuś zastrzyk. A co będzie, gdy trafi się im pilny wyjazd do wypadku, a pacjent musi dostać zastrzyk o okreslonej porze ? Gratuluję tak zwanej pani minister zdrowia za geniusz :P a to tylko zapewne jeden z wielu genialnych :P pomysłów tej ekipy. Cóz, miłego dnia i narazie
-
Witaj Nietoperko, chyba tylko we dwie zostałyśmy ... Gofra narazie nie ma weny, Benia zamilkła po powrocie z Kołobrzegu ;) a reszta gdzieś się rozwiała, o Isę może wywiało gdzieś do Szwecji na tym latawcu ;) Okłady - w sumie spróbuję ;) zapomniałam o tym sposobie, skupiając się na tym, że nie może się za bardzo poruszać :D Chociaż nie jest tak źle. Poprzednim razem, 4 lata temu było o wiele, wiele gorzej. Cóż, nie byliśmy jeszcze wtedy małżeństwem, więc wniosek nasuwa się sam ;) małżeństwo służy mimo wszystko Postrzeleńcowi hehe ... Musze jeszcze gary pozmywać, bo jutro z rana przychodzi pani pielęgniarka w celu ukłucia Postrzeleńca w tyłeczek :o A kilka dłuższych chwil spędziłam u znajomych na działce i zostałam obdarowana olbrzymimi cukiniami, bazylią, pietruszką, kalarepka :D Zaprosili na następne odwiedziny, więc chyba nie mieli mnie dosyć ;) Dobranoc