Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kigana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kigana

  1. Witam :) Już po .... ;) i kołowrotek powoli rusza, czy wlasciwie młyn mielący ten cały system :P Jasminka ---> jeżdże wyłącznie turystycznie. Ale był moment, że tamże trochę pracowałam, odbębniając praktyke studencką. Czyli studiując na Akademii Rolniczej, pół roku zapier .... u rolnika w gospodarstwie. Potem po dwóch chyba latach pojechałam do tej samej osoby na truskawki i na tym koniec. Więcej nie było, a czy bedzie to tego nie wie nikt. Jesli będzie to na pewno nie w tym samym miejscu. No cóż, jak Wam minął pierwszy dzień szkoły Waszych pociech? A Haba, czy juz jest w domu z malutką księżniczką? :) Miłego dnia wszystkim :)
  2. Hej :) Jasminka ---> lepiej późno niż wcale ;) Wcale Ci się nie dziwie, że tęsknisz, dobrze chociaż, ze masz kogoś bliskiego przy sobie. Ja w sumie lubię jeździć do Niemiec, ale zostać tam na stałe - to raczej nie. Ever ---> najważniejsze, że do Łodzi jedziesz :D a reszta jest mało istotna, prawda? I tak, sobota powoli mija ... właściwie nic ciekawego się nie działo. Zakończe zatem mój post, życząc wszystkim miłego wieczoru :)
  3. Hej :) Zdjecia z wrzosami powysyłałam - wreszcie :D Ostatnio lubię dłubac w glebie i oczyszczać zachwaszczone grządki :D Od razu lepiej to wszystko wygląda i ma sie satysfakcję z pracy. A grządki takowe znalazłam przy domu, gdzie mieszkał Postrzeleniec. On malował korytarz - mieszkają tam starsi ludzie i podjął sie tej pracy, a ja zabrałam się za chwaściska pod oknami i przy szopce. W pierwszym przypadku zrobiłam popłoch wśród takich czerwonych robaczków - kowali, a w drugim zmieniłam miejsce zamieszkania ślimakom. Mówi się trudno. Teraz jeszcze kombinuję, co z tym dalej zrobić. Obłożyc kamieniami? Jeszcze trochę do zrobienia zostało. Bloki to jednak nie dla mnie :( stwierdzam to po raz kolejny i pewnie nie ostatni. Jasminka ---> a co porabiasz w Niemczech, jesli wolno spytać? :) Ever ---> i co, dogonił Cię ten czas? ;)
  4. Isa ---> kiganatlenpl :) Zdjęcia z wrzosami będę dziś wysyłać. Lubię je oglądać i bardzo się mi moje dzieła podobają :) Wobec powyższego moge je wysłać innym. Ever ---> przyjemnego sprzątania :) a jeśli chodzi o śluby to już tak jest pod koniec studiów. Więc nie ma co iść za innymi, każdy ma swój czas, jak sądzę. A ja duchowo przygotowuję się do podjęcia pracy. Ostatnio stwierdziłam, ze jakiś ładny kalendarz by mi się przydał, bo nie jestem tego wszystkiego pamięciowo ogarnąć. Musze dziś obejść księgarnie i papiernicze, może coś znajdę. Miłego dnia wszystkim
  5. Ten, kto ją ma - fotkę znaczy się :D A kto ma?
  6. Hej :) Koliberku ---> a informuj, bo każdy pewnie czeka na wieści :) A Majka - kiedy zechce to się urodzi, oby wszystko poszło sprawnie. Lutek ---> może jesteś jakaś zaklinaczka, czy raczej wywoływaczka burz?? Ale nie ma tego złego .... jak sama stwierdziłas, odżywiłas się deszczówką :D Paula ---> niestety tak to już jest, że na słowo \"ślubne\" cena skacze i to znacznie. Ale dobrze, że znaleźliście kogoś, kto robi, zawsze można coś zaoszczędzić. I dobrze, że sie na coś w końcu zdecydowałaś :D A w jakim stroju wystąpisz? Dziś mielismy pierwszą radę, znowu jakieś nowe klasy ... dyrekcja dba o moje szare komórki, żeby sie rozwijały, zapamiętując takie tłumy ludzi :o I jeszcze wychowawstwo, czyli znów jakieś 70 osób do zapamiętania. Ale damy radę, cóż mi pozostało. Coś mi siły opadły, wczoraj miałam więcej energii. Nie wiem, od czego mam zacząć, pewnie od umycia naczyń. Miłego dnia
  7. Kigana

    Optymiści-tutaj

    Hej :) Królico ---> super, że Ci się układa :D Pozdrów serdecznie Nietoperza, szkoda że już się nie pokazuje u nas. Alhemicum, lejdy Niektóre topiki upadają, a inne trzymają się dzielnie. Niestety jest faktem niezaprzeczalnym, że większość ludzi woli narzekać i biadolić, niż zabrać sie za siebie, zmienić coś w swoim życiu, bo to jest trudniejsze. Staram się nie dawać ponurym rozważaniom i nawet mi to częściowo wychodzi. Cóż trudno odchwaścić od razu wieloletnie warstwy smutku i pogrążania się w bólu. Trzymajcie się i dla Was :D
  8. Haba ---> jak to już ?? :o Trzymam kciuki za Was, jak już to już - pewnie, niech się dzieje
  9. Hej :) Koliberku ---> na szczęście wrzosy można kupić w ogrodniczym, tylko potrzebują dużo wody. Ja swoje w zeszłym roku przesuszyłam i w tym roku tylko jeden odbił. Ale posadziłam je do ogródka u mamy. Po co mają się męczyć w tych doniczkach na balkonie :o wystarczy, ze ja się tu męczę :P Mam nadzieję,że projektowanie ogródka da Ci samą radość :) Narazie u nas świeci słońce, zobaczymy jak dalej się rozwinie. Miłego dnia wszystkim
  10. Hej :) Rano byłam do niczego, więc dałam sobie spokój z wpisem na dzień dobry :o Chyba się od Haby zaraziłam bezsennością, chociaz w ciąży nie jestem. Najpierw nie mogłam zasnąć, potem obudziłam się koło 3., chciałam uchylić okno, a ono się zablokowało !! Dopiero teraz jakoś doszłam do siebie. Isa ---> to ślizganie było na desce z żaglem, czy latawcem? A może bez niczego?? Ale świętować warto, podziwiam ludzi, którzy takiego sprzętu używają. Ja narazie nie mam takiej potrzeby :P Lutek ---> wrzesień bedzie się tym różnił od sierpnia, że pójdziemy do pracy :o Haba ---> malunki sliczne, wszystko przygotowane jak dla małej księżniczki :) albo królewny :) Paula i co z tymi obrączkami?? A zdążą Wam zrobić? Wysyłam i idę obiad robić, bo Postrzeleniec z pracy wraca niedługo
  11. Wróciłam :) Cała i zdrowa. Okazało się, ze mają tam kafejkę netową w bibliotece, ale przez ten tydzień to sobie odpuściłam. Aż tak bardzo uzależniona nie jestem ;) Fajnie było, las, woda i mnóstwo kurek - grzybów do zbierania. Super :) Haba ----> mam nadzieję, że mi też wysłałaś :) bo jeszcze nie sprawdzałam poczty. Biedna jesteś z tym niespaniem :( Może to hormony taki napęd Ci dają? Paula ----> koleżanki dobrze Ci radzą. My mamy z białego złota - na mnie lepiej wygląda białe niż żółte. Ale łączyć jedno z drugim nie warto - tak mówił jubiler, bo potem jest problem, żeby je np. powiększyć. Gofra ---> już wróciłaś? Czy gdzieś net dorwałaś? Wiecie, jak pieknie wrzosy kwitną? Tam, gdzie byłam jest ich mnóstwo, zwłaszcza, że rok dość przekropny był - lato właściwie. Pięknie i jeszcze raz pieknie, a jakie zapachy !! I pełno pszczół na tych wrzosach, czyli bedzie wrzosowy miodzik :) Jak chcecie, to Wam zdjęcia przyślę, jak zgram je na kompa. Udało mi się dorwać pszczoły na tych wrzosach, chociaz musiałam się trochę naczekać. One chyba się mnie bały - mojego zapachu chyba, bo uciekały, jak tylko zbliżyłam się z aparatem. Ale coś udało się mi zrobić :) Narazie tyle, trochę zmęczona jestem, bo samochodem jechałam cała trasę jako kierowca, a nie jestem przyzwyczajona do pokonywania takich odległości. Pa
  12. A chyba są przystojniejsi, stąd moze te kompleksy :P Przez tydzień mnie nie będzie, bo wyjeżdżam do lasu :) I tam netu nie ma. Do zobaczenia zatem
  13. Haba ---> i jak malowidła?? To Gązo ma takie zdolności do malowania ściennego? ;) Super :) A jak Twoje wypełnianie piórkiem i węglem? ;) Co do strażników, wydaje mi się, ża mają jakieś kompleksy w stosunku do policjantów. Czują się gorsi ( może) z powodu mniejszych uprawnień i tak kombinują, żeby się dowartościować :P Ale gość mi jeszcze w łapy wpadnie, ja poczekam :P nasze miasto niewielkie, moze ma dzieci w mojej szkole :P a wtedy .... he he ;) Miłej niedzieli
  14. Witam w sobotni podwieczór :) Ciekawe, ze zimą na tą porę dnia mówi się wieczór, a latem? Późne popołudnie? ;) Pojechaliśmy dziś dopołudnia nad jezioro, bo skusiło nas piekne i upalne słońce. Jak się nietrudno domyślić, gdy zajechaliśmy na miejsce, słońce zostało przysłonięte przez wielkie chmurzyska i tylko czasem przygrzewało - jak to słońce może przygrzewać. Z opalania nici, kąpiel też nie była zbyt przyjemna :o spędziliśmy więc trochę czasu na słowiańskiej imprezie, która potrwa do jutra. Gdy wyjeżdżaliśmy, to sznur samochodów dopiero tam nadciagał. Postrzeleniec idzie do pracy za chwilkę, a ja .... cóż, chata wolna ;) Wczoraj miałam niemiłe zajście z niemiłym strażnikiem miejskim, ale nei będę teraz go opisywać :o może keidyś. W każdym razie gościa widziałam dziś dwa razy - służbowo. Widac oddany pracy jest :P ale mniejsza o niego :P Piszcie cos, narazie
  15. Chyba się tak trochę upiłam :o :P Postrzeleniec bedzie miał ubaw :D
  16. Haba ---> no proszę, szczupak - robi wrażenie :) Z braniem robaka w paluchy nie było problemu, bo młody nie ma jakichs uprzedzeń w tej materii. Co do zachowania tej pani - bez komentarza. A potem będzie z oburzeniem komentować, jaka to młodzież niewychowana :o Jak takie starsze pańcie w Szczecinie, w tramwaju, że młodzież nie ustępuje miejsca starszym. Tylko, kto sadzał wnuczka czy wnuczkę, samej stojąc obok?? Ile razy takie coś widziałam ?? Setki chyba. Nad jeziorem zrobili trochę z chamaństwem porządku, bo nie wjeżdżają już samochodami na plaże, gdyż postawiono barierki ,a chłop mający obok pole dość mocno je przyorał :D jeśli więc ktoś będzie miał chęć mimo to wjechac na plażę, to zaryje się w glebie po same osie :D:D:D Widać, że nowy wójt coś tam działa i chwała mu za to :) Isa ---> biuedne dziecko, chyba się nie spodziewało wyłowienia rybki. Bratanek też mowił pyla, ale znaczyło to coś zgoła innego - mianowicie naszą poczciwą pyrę :D Takie słodkie dzieciatko było ....było no własnie. Popijam sobie danzką z colą, ale chyba się nie upiję :( musi się więcej schłodzić :o
  17. Hej kocica :) Isa ---> to się Twoja mała pijawa w fajną datę wstrzeliła ;) Haba ---> a jakies sukcesy ma na koncie Twoja pijawka? Od kiedy wędkuje, ma jakiś profesjonalny sprzęt?? Pytam, bo mój bratanek, lat prawie 10, ostatnio ogarnięty jest szaleństwem wędkowania. Złowił juz kilkanaście rybek, ale wszystkie wypuszcza spowrotem do wody. Wczoraj przywiózł do domu w pudełku z wodą karasia. No i oczywiście pytanie, co z nim zrobić? Niezbyt duży ten karaś był. W efekcie pojechał ze swoim tatą nad inny stawek i tam go wypuścił. Dziś wyjeżdżali nad jezioro, to oczywiście swoje wędki pobrał. Ciekawe, na jak długo mu wystarczy cierpliwości i zapału. A Majka urodzi się, jak stwierdzi, że ma zamiar opuścić Twój brzuszek :) A my wróciliśmy znad jeziora. Ale nastrój mam takie na upicie się :o już zresztą danzka chłodzi się w lodówce. Zobaczymy ..... tak mnie od paru dni coś męczy :o z dziwnymi snami włącznie.
  18. Witam w słoneczny u nas poranek :) Może pojedziemy nad jezioro, bo szkoda w domu siedzieć - w końcu ileż można :o Mnie już trochę nosi, szczerze mówiąc. Z tym samochodem - warto czasem poglądy wymienić :) człowiek dowie się paru ciekawych rzeczy:) no i choć trochę uspokoi w sytuacjach ekstremalnych, czyli burzowych. No to miłego dnia wszystkim :D
  19. Paula :) gratulacje - fajną datę wybraliście, równo rok po nas :D Powodzenia w pisaniu pracy :) Co do tych dyndających tasiemek - to faktycznie, coś takiego widziałam i nie wiedziałam po co to. Ale to dawno było - musze sprawdzić w moim aucie. Chyba tego nie ma, mimo swojego nastoletniego wieku. Nie wiem co pisać, zakończe zatem tego posta. Miłego wieczoru :)
  20. Biedny tygrys ..... może jemu też jakiś prezent kupisz?? I faktycznie,ci przestawieni często bazgrzą, ze odczytać tych hieroglifów nie idzie. Mam koleżankę - ewidentnie leworęczna. U niej w klasie, w podstawówce była ona i kilku chłopaków i mieli bardzo \"mądrą\" panią, która chciała z nich zrobić praworęcznych. Z chłopców się udało, koleżanka miała na szczęście mądrego tatusia, który poszedł do szkoły, zjebutał panią i nie pozwolił jej na eksperymenty na dziecku. Efekt tego był taki, że koleżanka normalnie, wyraźnie pisze, a koledzy wypracowania np. musieli nauczycielce czytać, bo nie można było tego odcyfować. I pewnie każdy zna wiele takich historyjek. Wyprasowałam do końca górę wypranych rzeczy, ale co z tego, jak już nastepne w kolejce się ustawiają :o
  21. Przyłączam się do prośby Isy ;) Dziś jest Międzynarodowy Dzień Leworęcznych :) Dla wszystkich zatem po -ku. Mój Postrzeleniec uchował się jako leworeczny. Miał w szkole rozsądną panią, która nie zmuszała go do pisania prawą. W domu, co prawda jego mama miała zapędy do przestawiania go, ale na szczęście nic z tego nie wyszło. Żeby było ciekawiej, moja bratowa też jest leworęczna. Jej też nie przestawili - mimo, ze tu w szkole naciski były. Co za durni ludzie :o U nas ponuro, pochmurno, nie mam pomysłu na ten dzień :( Może prasowanie dokończę?
  22. To mnie uspokoiłaś :) ale chyba nie mają .... no chyba, że antenę wziąć za piorunochron ... I w dodatku nie swoim jechałam, ale ma ac. Tylko, czy obejmuje ono uderzenie pioruna? Ciekawe ...
  23. Nawet w mojej mieścinie remonty :o Isa, no faktycznie Twój chłop jest POWAŻNIE chory :o zachowanie w czasie choroby conajmniej dziwne ;) A może się mu odmieniło?? Ale dziś u nas lało :o i burza była :oakurat samochodem jechałam ,to musiałam stanąć, bo świata nie było widać przez szybę. I stwierdziłam, że głupio byłoby umrzeć od uderzenia pioruna w spalonym aucie :o Nie dane jednak nam było dziś odejść z tego świata, no i dobrze. Teraz słyszę jakieś pogrzmiewanie, może znów jakaś nawałnica idzie...
  24. Isa, a kto będzie obiegał Tygrysa, jak Ty się schlejesz?? Ale wyrazy szczerego współczucia ...... trzymaj się, niech Ci chłop raz dwa wyzdrowieje Z Poznania wróciliśmy cali i zdrowi, korki oczywiście były, bo na jednym rondzie remont, więc do mojej kumpeli jechaliśmy tyle samo, co od nas do rogatek Poznania :o Miłego dnia życze, narazie
×