Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kigana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kigana

  1. Hej :) Paula, współczuję maluszkowi i Tobie też, bo oboje się męczycie .... ale od czwartku ma być ochłodzenie, więc luz. Gdyby to było moje wesele, to na pewno bym gościa sprostowała, ale tutaj no cóż .... zresztą my się szybciej zmywaliśmy, bo Postrzeleńca trochę głowa bolała i nie ma co przeciążać. Chmurzy się u nas i chmurzy, może jakaś miła burza i deszcz się pojawi. Jak czytam o nawałnicach, to aż mi się wierzyć nie chce, bo u nas nic. No cóż. Truskawki u nas dziś po 6 -7 zł. :) Pozdrawiam równie chłodno ;)
  2. Hej :) Paula, dzięki :) Wróciliśmy po imprezie weselnej. Miło było spotkac rodzinę, ale rozczarowana byłam muzą, mieli DJ-a, który pomylił wesele z dyskoteką i nawalał dziczyznę niemalże non stop i głośno straszliwie :o A zaczął całkiem fajnie. Póżniej poleciał już schematycznie, niestety. Z Postrzelencem zmyliśmy się po pierwszej, dłużej nie dało rady z moją niską tolerancją ostatnio i jego nadwrażliwością na mocniejsze bodźce. Ale brat z bratową przyjechali jakies 2 godziny później i wychodzili na końcu - nie licząc bohaterów dnia i ich rodziców. Jak dla mnie - wesela do 3 max i wystarczy :D Zresztą za miesiąc następne, może będzie lepiej. I dziś zmęczeni powróciliśmy w domowe pielesze. I wystarczy narazie :) Dieta - też o niej rozmyślam, dobrze byłoby zrzucić parę Kg ;) Pozdrawiam, machając zmeczoną ;)
  3. Hej :) A ja zadam zasadnicze pytanie? Po ile u Was truskawki ?? :D:D:D Bo u nas od 8-9 zł. I już wróciły upały. Miłego popołudnia
  4. Hej :) Dzięki Wam, na pewno będę się starała dobrze bawić :D Szuwciaaaaa :D pewnie, że Ciebie pamiętam, jakżeby nie ;) Gratuluję syneczka :) A gdzie Ty teraz mieszkasz? Bo z tego, co pamiętam, to chyba się do Warszawy przeprowadzałaś??? Lutek, mnie dziś za to muliło po południu i teraz grzmi u nas i leje. Ale to dobrze, bo co za dużo to niezdrowo, Postrzeleniec też się lepiej czuje, jak jest taka pogoda. Sala, gdzie będzie przyjęcie, jest klimatyzowana, kościół już nie, ale damy radę. Nietoperko, trochę szkoda, bo zawsze to ubytek kasy, ale odpoczniesz sobie i będziesz miała więcej czasu dla dzieciaków. Miłego wieczoru u nas dalej pada i grzmi ....
  5. Hej :) U nas też upały koszmarne :o jakoś ostatnio nie mam do nich cierpliwości :o ale może jutro popada, bo uczniowie dziś bardzo niespokojni byli. Takie adhd połączone z meteoropatią ;) Za chwilę idę do fryzjerki, moze humor mi się poprawi, albo wręcz przeciwnie hehe .... daleko do niej nie mam, w bloku naprzeciwko. W piątek jedziemy na wesele - pierwsze w tym roku. Na drugie - lipcowe już dostaliśmy zaproszenie i trzecie we wrześniu - mój chrześniak. Miało być jeszcze jedno, ale przełożyli na przyszły rok. Miłego popołudnia wszystkim życzę
  6. Hej :) Paula, dzięki za zdjęcia, ale młody ma super czarne kudełki :) i takie gęste już na starcie ;) Z tymi uczuleniami tak to już jest, coś wyłazi, a Ty celuj i kombinuj co jest. Mam nadzieję, że szybko mu minie. A ja zaczęłam jeździć rowerem do pracy, bo już nie mam sił na stanie w korkach :o przez nasze niewielkie, jakby nie było miasto, trudno przejechać. Obojętnie o której godzinie, nawet 8.30. Powodem jednym są pozamykane ulice - całe mnóstwo, jak na wielkość miasta. Miłego wieczoru wszystkim
  7. Witam :) Łykenda miałam ciężkiego :o a to z powodu pani przewodniczącej naszego zespołu sprawdzającego - baby tak niezorganizowanej, że jak sprawdzam już kilka lat, to czegoś takiego jeszcze nie widziałam :o Nigdy więcej tej pani !!!!! A prace miałam różne - wiele bardzo słabych do całkiem niezłych. Niestety i z mojego przedmiotu nie błysnęli inteligencją - mam tu na myśli układających zadania otwarte :o Ale oczywiście nikt za to odpowiadać nie będzie :o No dobra, pomarudziłam i wystarczy. Paula, moja koleżanka po urodzeniu dziecka cieszyła się, jak mogła do kościoła się wyrwać ;) w niedzielę :D więc coś w tym jest. Ale czas leci szybko i lada moment z rozrzewnieniem będziesz wspominac te słodkie chwile z maleńkim Tymusiem :) Nietoperko, trzymam kciuki za Twoją pracę :) Miłego popołudnia życzę
  8. Hej, czyżbyście wystraszyły się mojej pisaniny ?? ;) :P Dzisiaj jadę do Poznania i rozpoczynamy sprawdzanie prac maturalnych ... ciekawe, co towarzystwo naskrobało i jakie prace się mi trafią ??? ;) Miłego dnia
  9. Lutek - goń chłopa na dokładniejsze badania, bo naprawdę nie ma żartów. Na lekarza nie ma co liczyć, że sam z dobrej i nieprzymuszonej woli wpadnie na to, by wypisac skierowanie. Trzeba uzyć perswazji :P U Postrzelenca wszystko to było najprawdopodobniej powikłaniami po przełażonym zapaleniu płuc, które to zapalenie nie zostało rozpoznane przez rodzinnego. Postrzeleniec miał potworny kaszel, nie wylezał, tylko chodził do pracy - przemarzł, nogi przemokły i poleciało. Rodzinny przepisał jakieś smieszne syropy i tabletki, które gówno dały, zamiast np. wyslać na rtg i zobaczyć, co się dzieje. Niestety - klapki na oczach :o Długo by jeszcze pisać na ten temat, ale nie będę, bo po co mam się wkurzać. Znikam już, pa :)
  10. Hej :) Nietoperko - Dzięki :) I niech ta zmiana w pracy bedzie jak najbardziej ok. :) Lutek, to jakiś koszmar :o Może dobrze byłoby zrobić jakiś rezonans głowy? Albo choćby tomograf? A na zbicie cisnienia - spacery z psem ;) Moja koleżanka tak swojemu chłopu obniżyła ciśnienie. On - po czterdziestce i twierdził, że bedzie miał nadciśnienie, bo jego rodzice mają i biorą leki, więc on też jest tym zdeterminowany. I zaczął jakies prochy brać. Przepisane przez lekarza of kors. W miedzyczasie kupili psa, który musi się wybiegać i pan domu na polecenie swojej małżonki zaczął z nim chodzić na dłuższe spacery. Dziś cisnienie idealne, o tabletkach zapomnieli. Wniosek dla każdego jasny. Niestety nie dbamy o siebie i na takie, czy inne dolegliwosci zapracowujemy sobie sami. Tu oczywiście mam na myśli siebie i Postrzeleńca. Się rozpisałam. Ale ostatnio te sprawy mnie dotyczą, więc tak to już jest. Dziś np. byłam w sklepie i słyszę, jak dwie panie rozmawiają o tomografie i rezonansie, ktory dokładniejszy, bo syn jednej z nich ma skierowanie na to pierwsze z powodu bólu głowy. To się wtrąciłam, że rezonans dokładniejszy, bo tak było u Postrzeleńca. Trzymajmy się zdrowo zatem, miłego popołudnia
  11. Witam :) Ogrodnicy i się zimno zrobiło :o głowa mnie boli od rana, pewnie przez taką pogodę :o Ale co tam - wolne hehe. Nie do końca, ale zawsze :D Paula - nasze mamy, babcie sie tych pieluch naprały i naprasowały. Więc masz w tej chwili pojecie, jak to wygladało. A pralek automatycznych nie było, oj nie. To była robota !! Moi rodzice kupili pralke automatyczną pod koniec lat 70-tych, więc w momencie, kiedy pieluchy juz od paru lat nie były nam potrzebne. Ale mój bratanek - gimnazjalista obecnie też był zdany na tetrę, bo musiał być podwójnie pieluszkowany. Moja bratowa później już tych pieluch nie prasowała i nic młodemu nie było. Nietoperko, wreszcie sie doczekasz przyjazdu dzieciaków, troche zamieszania, gwaru, hałasu bedzie :) Miłego dnia życzę
  12. Hej :) Coś ucichło ;) Paula - rozumiem, że nie masz czasu ani sił pewnie, żeby pisać. A jak odparzenia małego? Pomogły te kąpiele? Dziś mam wolne, według nowego planu :) zresztą i tak nasza szkoła dziś nie pracuje, bo dyrektor dał wolne z okazji matury z niemieckiego, którą pisze dość dużo osób. Jutro trochę popracuję i w piątek wolne - planowe, ale i tak muszę się w szkole zjawić w związku z maturami ustnymi. I tak sobie leci czas. Życzę miłego dnia
  13. Witam :) Paula, na szczęście nie musiałam jechać. Dziś piszą matmę, póki co telefonu ze szkoły nie było ;) Ale jak skończą, muszę już być na miejscu, bo na jutro ustawiamy klasę i do rozpoczęcie matmy rozszerzonej wszystko musi być zrobione i szkoła jest ponownie zamykana. Dziadkowie mają często fajne pomysły :D piechol jest duży, to młodego jeszcze uciągnie :D Dziś u nas w nocy był przymrozek, bo rano ludzie skrobali szyby :o , jak któryś samochód stał w cieniu. No cóż, do Zośki jeszcze parę dni, więc można się z takimi ochłodzeniami liczyć. Śniegu na szczęście u nas nie było. Trochę wczoraj popadało, ale deszcz był potrzebny. Od razu inaczej na dworze pachniało. Miłego dnia wszystkim życzę :)
  14. Witam :) Ale zimno :o śniegu u nas nie ma, ale wieje jakby chciało padać. No cóż, majowy śnieg to nie pierwszyzna w moim życiu. Był kiedyś taki słynny 1 maja i pochód w śniegu. To wszystko przez to globalne ocipienie, tzn. ocieplenie :P Nietoperko, jakoś przeżyłaś najazd stonki, więc teraz luzik, bo to chyba koniec świąt i długich weekendów ;) Paula, super, że u Ciebie wszystko ok. Mądrego macie psa, jak mały podrośnie, to będzie go tarmosił ;) Cóż, jutro mam wolne, no chyba, że nauczycielska wycieczka nie wróci z Dolnego Śląska. Wtedy mogę się spodziewac telefonu dyrekcji, że mam przyjechać do szkoły na maturę do komisji. Koleżanka przysłała mi zdjęcie z okna pokoju - śniegu jak zimą :o Narazie laba. Miłego dnia
  15. Witam :) Jakoś nmam weny do pisania :o Święta minęły, szykuje się długi weekend - Nietoperko pewnie w sklepie znów sajgon :o My nigdzie nie wyjeżdżamy, będziemy się w domu byczyć. Zresztą pogoda ma się zepsuć :o No i matury. Jak zwykle jestem na pisemnym angielskim w przyszły piątek. A co u reszty? Szczególnie u Ciebie Paula? Jak sobie radzisz z małym? Pewnie w święta była mała zadyma, bo każdy chciał go zobaczyć i z zachwytem pocmokać ;) ale już chyba się powoli te pielgrzymki kończą?? ;) Miłego wieczoru
  16. Witam :) Już dzisiaj życzę Wam spokojnych i radosnych Świąt :) Odpoczynku, wyluzowania i wszystkiego najlepszego z nadzieją na wiosenne odrodzenie
  17. Hej :) Paula, w szpitalu faktycznie nie idzie się wyspać. To jest jakaś sprzeczność, bo powinno być odwrotnie :o Ale to już poza Tobą, fajnie, że jest wszystko ok. :) ani się nie obejrzysz, a mały zacznie chodzić, mówić, dorwie się do kompa ;) Coś mi nie idzie pisanie tego posta :o Miłego popołudnia
  18. A to nowina :D Paula ---> wszystkiego najlepszego dla Was Niech synuś Wam dobrze się chowa :) Pozdrawiam wszystkich :)
  19. Hej :) Nietoperko, zapomniałam, że Ty w takim newralgicznym miejscu pracujesz i przed świętami jest zadyma ;) ja po sklepach nie chodzę ostatnio, więc nie jestem w kursie dzieła :P U nas dzisiaj pochmurno - póki co, od jutra młodzież ma rekolekcje, czyli dla większości rozpoczęły się już ferie wiosenne :o brak mi słów na takie coś, naprawdę. Wolałabym mieć normalnie lekcje, niż potem wysłuchiwać, ile to ja mam wolnego Rekolekcje powinny być po południu i tyle. Miłej niedzieli
  20. Witam wszystkie Wodniki i Wodniczki :) Paula nic nie pisze, moze w końcu się rozdwoiła, albo jest na najlepszej ku temu drodze ?? Sobota sobie mija, z rana byliśmy z Postrzeleńcem oddać elektrośmieci i jeszcze nam za to pozwolili parę sadzonek jakichś krzaczorów zabrać :D Krzaczory znajdą miejsce na ogródku u moich rodziców, w zasadzie są to dwa małe klasyczne świerki i tuja, czy coś w tym stylu. Nieduża również. Rozpoczęłam dziś również kurs angielskiego - chodziłam w zeszłym roku, jest dla nauczycieli. Średnio mi się chce, ale z drugiej strony może warto trochę wysiłku włożyć?? Postrzeleniec czuje się lepiej, powoli, czasem pewnie zbyt wolno ta poprawa następuje, ale to chyba tak już jest. Miłej soboty Wam życzę
  21. Nietoperko, dzięki :) zakupy na pewno poprawiają humor, tylko trzeba się zebrać i na nie iść :o a ja ostatnio nie mam sił :o ale może się zbiorę za parę dni .... Paula, biedaku ..... też Ci życzę rozdwojenia jak najszybciej i gładko. Widocznie małe nie chciały urodzić się 13. ani w żadne rocznice takie czy inne. A skoro Matowi się piwo śni, to może jutro, pojutrze małe się urodzi :) Miłego wieczoru
  22. Hej :) gdzie jesteście ?? Paula pewnie na porodówce, albo z maleństwem na świecie, czego Ci serdecznie życzę :) U nas dziś deszczowo i ponuro, ale maturzyści ocenieni i tak naprawdę mam trochę więcej luzu. Co w mojej sytuacji jest dość ważne i potrzebne. Miłego dnia i odezwijcie się któraś :)
  23. Witam :) Myślałam, że już małe Paulątko się wygramoliło na świat, a tu nic ;) może te dziury za małe były ?? ;) Nietoperko, też będę się za torebką rozglądać, bo mi się wszystkie rozwalają :o przyszedł widocznie czas na wielkie zmiany - również w kwestii torebek. Co do zdrowia - no cóż, ja w miarę ok. , fizycznie przynajmniej. Postrzeleniec trochę kwęka, kaszle, ale powoli się wygrzebuje. Ehhh .... :o Pocieszające jest to, że maturzystom wystawiliśmy już oceny i luz :D jeden u mnie padł, na własne życzenie oczywiście. Paula ---> trzymaj się i wygnaj gówniarza na świat, co sobie myśli ;) Pa
  24. Hej :) Paula, maluchowi chyba już ciasno jest i ciężko mu się ruszać tak na zawołanie ;) W sumie czeka Was ciężka praca i to pewnie taka cisza przed burzą ;) Lutek, moi znajomi też tak wspominają urlop - jest super i potem trzeba trochę czasu, żeby zaskoczyć, ale ludzie wracają wypoczęci, niektórzy bardziej wyluzowani i to jest dużym plusem i dla samego nauczyciela i dla uczniów oczywiście. Aczkolwiek moja koleżanka wczoraj się zastanawiała, co ona będzie robić w czasie wolnego. Mnie tam takie myśli nie zajmują :D U nas dziś pochmurno, ale w miarę ciepło i śnieg nie pada, samochodu nie trzeba skrobać ..... Miłego popołudnia :)
  25. Hej :) Nietoperko, to kawał roboty odwaliłaś ;) mi narazie się nie chce :o ale przyjdzie moment, że się zabiorę za to ..... Paula, daj znać czasem, czy jeszcze dwa w jednym jesteś :D chociaż pewnie już niedługo i małe przyjdzie na świat :) chociaż cierpliwość zostaje wystawiona na próbę hehe ...... U nas dziś mokro , deszczowo, ale może jutro będzie już lepiej. Poszłam dziś na jogę po dość długim okresie niechodzenia, ale jakoś dałam radę. Program oszczędnościowy ;) Śmieszy mnie ostatnio dyskusja o deklarowaniu śląskości. Hehe, że jak ktoś deklaruje, to nie jest Polakiem itp. dywagacje. Tak stwierdziłam,że moze też takową zadeklaruję ?? W sumie część moich przodków stamtąd pochodzi ..... a tak, żeby w tych śmiesznych i żałosnych arkuszach spisowych namieszać .... Miłego wieczoru jeszcze mnie trochę pracy czeka, bo maturzystów trzeba wycenić, tzn. ocenić. Jeden już lufę na koniec dostał. A co tam, zasłużył sobie pracowicie na to.
×