Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kigana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kigana

  1. Gabka, Vermeer ---> witajcie :) Isa ---> grill rewelacja :D:D:D:D , dobrze,że wszyscy cali i zdrowi wrócili :D:D:D:D Do Niemiec na wesele - mam nadzieje,ze opiszesz jak wygląda tam impreza tego typu :) Vermeer ---> no ksywka odpowiednia do zajęcia, jaki wykonujesz :) z tym zakochiwaniem to tak było, jak piszesz, nic nikomu i cierpienie w milczeniu :0 ale minęło. Czy w młodości ;) łapałam się za wiele dziedzin? Chyba nie, ale ja nie chodziłam do szkoły plastycznej. A mi się wydaje, że trzeba lubić to , co się robi i wtedy wszystko się układa i nieistotne jest, czy jest to wąska specjalizacja, czy nie. Ale wymaga to naprawdę poukładania sobie wszystkiego w głowie - co nie jest takie proste. Chyba dobrze,że łapiesz sie za wiele dziedzin, za parę lat na pewno się coś wyklaruje. No to sobie popisałam, spadam pisać pracę :P Trzymajcie się, pa pa .....
  2. Dopiero teraz weszłam do netu i w ogóle odpaliłam kompa ;) Evergreen ---> zajęcia mam tylko w soboty ( ale za to w każdą niemalże :P ), więc wracam w sobotę wieczorem do domu. A jadę pospiesznym ponad 3 godziny. Szaleństwo, czasem to już nie wiem co mam ze sobą zrobić. A wczoraj w Łodzi było małe oberwanie chmury, na szczęście już siedziałam w autobusie, bo inaczej przemokłabym do suchej nitki :0 U nas nie padało, ale wkrótce będzie bo :z kwiatka - fikusa leci woda, pociągi słychać tak, jakby obok domu przejeżdżały i wali strasznie ze świnarni, z pobliskich PGR-ów, oddalonych jakieś 2 km od mojego domu. Dziś była piekna pogoda, więc poszliśmy sobie z Postrzeleńcem na spacer. Trzeba się dotlenić po długiej zimie :) Benia ---> niezły pomysł z tymi zdjęciami, mogę Wam przysłać moje ze Strasburga, tylko musze je obrobić. To narazie tyle, do zobaczenia
  3. Znów na chwilkę, bo znikam spać... Wyhuśtało mnie w tym autobusie, że hej i padam ze zmeczenia. Miłego szuwarkowania i do jutra , pa pa :)
  4. Benia ---> a żebyś wiedziała, informatyk ze mnie wyborowy, juz trzy razy miałam dysk formatowany, a co, zdolna jestem niesłychanie ;) :P :D:D:D:D Sarkano ---> pewnie, że się nie daj tym Twoim znajomym, co oni sobie myslą. Zazdroszczą Ci wytrwałości i tyle. Już na onet nie wlecę dziś, bo nie mam sił, zbieram je na jutrzejszy wyjazd do Łodzi. Więc miłego imprezowania Wam życzę i do niedzieli
  5. Kigana

    Optymiści-tutaj

    No i dobrze, że słoneczko zaczęło przygrzewać :D Dziś, jak wsiadałam do samochodu po pracy, buchnęło na mnie ciepło, jak z rozgrzanego pieca:) Ale ja wolę to, niż zimno. Optymizm to mi się przyda, bo muszę magisterkę pisać a mi się nie chce. Ale optymistycznie patrzę w przyszłość i wierzę, że uda się mi to zrobić w ciągu niecałych 2 miesięcy;) Pozdrawiam, trzymajcie się
  6. Cześć Kobiety :) Benia ---> miło,że zauważyłaś moją nieobecność :) to odzwyczajenie nastąpiło chyba obustronne, ale pracuję nad ponownym przyzwyczajeniem się - też obustronnym;) A na tlenie są szuwary i szuwarki i ten nasz to szuwarki, prawda?? A Postrzeleniec szukał Was na szuwarach i tak możemy szukać się bez końca :P Wczoraj forum w ogóle nie chciało się mi otworzyć, więc się nie wpisałam, ale dziś już działa i jest ok.:D:D:D:D Tak to już jest z programami komputerowymi,że się zawieszają lub nie chcą zainstalować, albo przestają działać. Ale próbować trzeba, albo naprawić ( Paula - powodzenia :) ), albo odinstalować i zainstalować ponownie, albo zainstalować inny;) Wiem, że to się łatwo pisze, ale próbować warto - chyba ;) Isa ---> wygoń rodzinkę na ogródek, niech dłubią w glebie aż się ciemno zrobi a Ty do komputerka i już ;) :D:D:D:D Dziś na czaty też nie wejdę, bo muszę na sobotę trochę choć przygotować się na kolokwium ( Paula - jestem z Tobą). A koleżanka stwierdziła dziś,ze podziwia mój luzik, jeśli chodzi o pisanie magisterki :D:D:D:D:D:D No nie mogę się zabrać za to, te dni za szybko lecą :( Pozdrowionka dla Was i dużo
  7. Kigana

    Optymiści-tutaj

    Dziś króliczki powyłaziły na dobre ze swojej nory i dają się złapać, pogłaskać. Królico ---> ja tam też do tej pory królikami się nie zachwycałam, ale teraz mam do nich nieco cieplejszy stosunek :) Ale i tak najbardziej lubię koty, chociaż żadnego nie mam w tej chwili. Hanuś ---> zazdroszczę Ci tej obrony w piatek. Też tak chcę :0 , ale wiem że to nierealne, bo jeszcze jeden semestr przede mną, zanim mnie z tej szkoły wypuszczą. Pracę mam napisać do końca maja. Zaczęłam ochoczo pisać ją w lutym i równie ochoczo przerwałam :D:D:D:D Ale chyba nadszedł czas na radosne jej wznowienie ....zobaczymy. Dziś w sumie pierwszy dzień pracy po dwóch tygodniach świąt i wyjazdu. Oj ciężko towarzystwu wejść spowrotem na właściwe tory, ale nie ma innego wyjścia. Pozdrawiam słonecznie :)
  8. Cześć :) Dowcipy fajne :D:D:D:D No to pierwszy dzień pracy minął, a czułam się tak, jakbym w polu ciężko pracowała ...:0 Dzieciary tak rozdziadowione przez to wszystko, że trudno z nimi dziś pracowało.Musiałam poprzesadzać towarzystwo, bo w pewnej chwili wydawało się im,że na imprezkę przyszli, a nie na lekcję. To było w klasie VI. A w mojej, jedna gwiazda, zamiast uważać jak powtarzaliśmy sobie różne słówka i zwroty, wpisywała się drugiej do zeszytu ze \"złotymi myslami\" !!!!! A wydawało się, że trzeba było uważać, poszukac czasem w zeszycie, książce. Ale co tam, złote mysli ważniejsze, prawda? Niż jakiś tam niemiecki :P Zapowiedziałam kartkóweczki, bo jak nic nie wisi nad człowiekiem, to niestety - uczyć się nie chce. Taka jest prawda, niestety. Chociaż nade mną wisi pisanie magisterki, które to pisanie radośnie odłożyłam w lutym na później. No może w końcu wznowię tę pracę. Może nawet dzisiaj ...... ;)
  9. Ka ---> witaj :) Napisz coś o sobie ... Nietoperzu ---> dobry ten dowcip i nadal aktualny, niestety ... Nieźle się Aresik maskuje :) chociaż tak to bywa zazwyczaj, że najwieksze łobuzy mają bardzo niewinne spojrzenia :):):):):)
  10. Kigana

    Optymiści-tutaj

    Hej :) Królico ---> oj tak, powiększył się, nawet nie wiedzieliśmy kiedy skubana powiła swoje potomstwo :D:D:D:D Dopiero w czwartek, jak małe zaczęły wychodzić z gniazda, to bylismy w szoku, bo króliczki już dość duże są. Takie słodkie, chociaż dzikuski jeszcze. W sumie 7 sztuk.W pewnym momencie pomyślelismy sobie, że ta czarna królica to samiec, bo małe są albo czarne, albo brązowe. Wszystko wygląda inaczej, jak królaki są w klatce, a u nas są w szklarni, więc mogła wykopać nory, zasypać je i tyle widzieli ;) Masz rację, że wiele się dzieje, ciekawe tylko ile z tych wzniosłych uczuć pozostanie za tydzień, miesiąc, czy pół roku... To narazie, miłego popołudnia
  11. Cześć :) U mnie nawet słońce się pokazało w tej chwili. Evergreen ---> bardzo ładnie to wszystko napisałaś :) A wiadomo,że każda religia, tzn. obrzędy są mniej lub bardziej pokazowe, trzeba wiernych przyciągnąć i czymś zachwycić. Tak, jak pisałam, miałam kiedyś dość silną fazę religijności.Chodząc na pielgrzymki i jeżdżąc na oazy byłam świadkiem różnych sytuacji- zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, w wykonaniu osób, zdawałoby się \"do wyższych rzeczy stworzonych\". No ale to nieistotne w tej chwili. To są moje odczucie i tylko moje, nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać. Nietoperzu ---> trafiłaś w sedno z tą obłudą. I już też tego tematu nie będę rozwijać. A Twój piesio fajny:) Sama niewinność mu z oczu wyziera :D:D:D:D To narazie tyle, miłego popołudnia
  12. Jakaja ---> ano chodzą te przypadki, chodzą;) ale nie są warte zazwyczaj naszej uwagi :D:D:D:D No niby jesteśmy coraz starsi, ale co tam. Na szuwarach mnie nie będzie, bo jutro skoro świt jadę do Łodzi i zaraz będę się szykować do spania. Cos zmęczona się czuję. No to do niedzieli, bo jutro raczej nie zajrzę, bo późno wracam.
  13. Jakaja ---> jakże mogłam iść za Niemcem, jak tu w Polsce na mnie mój Postrzeleniec czekał :D:D:D:D I w dodatku wyczekał się trochę na mnie w Poznaniu, bo mielismy spóźnienie i to spore. Dobrze,że są komórki i mogłam mu zadzwonić i powiedzieć, gdzie jestem i że nie musi tak wcześnie z domu wyjeżdżać. Chyba nie umiałabym żyć np. w Niemczech. Mogę tam jechać na jakiś czas i to wszystko. Wiem, że taka jest tradycja Mszy i tych wszystkich obrzędów, ale co na to poradzę, że mam takie skojarzenia? :D:D:D:D Co do VIP-ów to faktycznie to czasem śmiesznie wygląda, jak zasiadają w ławach, na pierwszym miejscu, a niektórzy pamietaja tych ludzi z nie tak dawnych czasów jako zajadłych wrogów Kościoła. Tam w Strasbourgu pełno tych oficeli było na mszy, bo celebrans wymieniał ich i wymieniał, sami jacyś tam prezydenci, ale czego to nie wiem - bo przekroczyło to moją znajomość francuskiego :D
  14. Oj, wywiało, wywiało ..... u mnie kolejna deszczowa odsłona :( A jutro do Łodzi jadę ... Gosiu ---> bo wmówiono całej rzeszy ludzi i to od wieków, że powołaniem człowieka jest cierpieć, a nie radować się i stąd takie nastawienie Polaków - cierpiętnicze. No nie wszystkich rzecz jasna ...
  15. No właśnie, Gosiu - pokazowa, niczym w teatrze.Ale to oczywiście moje zdanie.Tak się mi to kojarzy. Jak byłam w Strasbourgu, jak pisałam wczoraj na czacie, w naszej grupie było sporo starszych facetów - nauczycieli z Niemiec. I jeden z nich chciał moją nową koleżankę zaprosoć na jakieś winko wieczorkiem w niedzielę.Ona za bardzo nie miała ochoty, ale też niespecjalnie wiedziała, jak gościowi odmówić. No to ja podrzuciłam jej pomysł, żeby mu powiedziała, że idziemy do kościoła wieczorem. Co prawda, nie miałam takiego zamiaru, bo nie znam francuskiego, ale stwierdziłyśmy, że dla przyzwoitości pójdziemy na chwilę do katedry. I trafiłyśmy na bardzo uroczystą Mszę, gdzie zaproszeni byli różni wysoko postawieni ludzie np. prezydent miasta, odprawiał ją biskup i jak wszedł na takie podwyższenie gdzie stoi ołtarz, to od razu miałam skojarzenie teatru i jego aktorów. Do tego dymy z kadzidła, organy, chór .... no nic na to nie poradzę. Pa, znowu zaczęło padać u mnie....
  16. Cześć Wam :) skończyłam oglądać transmisję, uroczystość na pewno bardzo wzruszająca. A On i tak pewnie już jest szczęśliwy tam, gdzie przebywa, bo nic go nie boli, nic mu nie dolega ..... I ja tak do tego podchodzę, nie mam zamiaru pogrążać się w rozpaczy i udaje się mi to. Myślę,że ważne teraz jest to, ile z nauk papieża zatrzymamy, czy zostaną tylko sentymenty, czy też coś ważniejszego po nim. Gosiu ---> u mnie niebo przestało płakać, teraz się chmury rozchodzą.... Misio, cóż mój drogi, nikt tu Ci tego dylematu nie rozstrzygnie, ponieważ w takich wypadkach jak Twój, ważny jest rok urodzenia i nawet godzina.A poza tym, w części masz na pewno cechy Wodnika i Ryby, sam na pewno coś na ten temat możesz sam stwierdzić, prawda? Pozdrawiam Was i do zobaczenia
  17. Kigana

    Optymiści-tutaj

    Cześć Wam :) Ale nietakt, wyjechałam i nic Wam nie napisałam na ten temat ?? Juz jestem, wczoraj wróciłam ze Strasbourga. Byłam tam na seminarium dla nauczycieli o tematyce europejskiej. Seminarium jak seminarium, niektóre tematy ciekawe inne nie, ważniejsze chyba było to, co się działo między zajęciami... piekne miasto i oczywiście wiadomości, które docierają wszędzie. Dobrze, że tylu optymistów się powpisywało, na przekór wszystkiemu. To narazie tyle, idę spać, bo jeszcze chyba nie odespałam podrózy. Chciałam tylko dać znać, że jestem i nie zapomniałam o topiku Królico - wracaj szybko, coś Ci o króliczkach napisze, ale jutro, bo już nie mam sił w tej chwili.
  18. Witam Was wieczorową porą :) Wróciłam w końcu do domu, wczoraj wieczorem, przed dobranocką zdążyłam, z malutkim 3-godzinnym opóźnieniem. I juz naprawdę nie miałam siły,by włączać net i sprawdzać co i jak. Spać poszłam o 20.30, byłam padnięta, a dziś szłam do pracy na ósmą. Od rana mielismy Mszę w intencji papieża, poszliśmy do kościoła, wszystkie dzieci i pracownicy szkoły... Tu w Polsce jednak niesamowite emocje krążą w powietrzu, we Francji tego nie ma. A żabojady miały jeszcze pretensje do swojego prezydenta, że kazał wszystkie flagi opuścić do połowy - dziwny naród doprawdy, ponoć w większości katolicki. Ponoć ... To zaglądam na szuwary, narazie
  19. Cześć :) Koliberku ---> dziekuję za życzenia:) Nietoperzu ---> widzisz, jaki ten świat mały, mimo że Cię nigdy nie widziałam, wiem że robisz dobrą sałatkę:D:D:D:D oczywiście to była jak najbardziej pozytywna opinia :D Isa ---> o świętach dawaj, o świętach :D:D:D:D ile zjadłaś, przytyłaś;) Ja już spakowana, tak prawie, jutro rano wyjeżdżam. Oczywiście, po powrocie napiszę Wam jak i co było.A może nawet tam uda mi się gdzieś dorwać do kompa?? Wracam w przyszłą środę. Wczoraj byłam z wizytą u rodziny mojego Postrzeleńca, w tym miasteczku, jakby dobrze wniknąć w temat, to pewnie większość mieszkańców to jego rodzina:) W sumie to pojechaliśmy po jego ojca i siostrę, którzy tam spędzili święta. Oczywiście obżarstwo maksymalne, ale wróciłam do domu i jeszcze coś sobie skubnęłam:):):):):) No i na wagę nie wchodzę, bo i po co mam sobie humor psuć, prawda? Pewnie trzeba będzie rowerki odkurzyć i kondycję nieco poprawić. No to trzymajcie się w naszym stawku, ja na chwilę z niego wyskakuję. Papa .... ...
  20. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia :D I dla Was dużo ..... No i tak dzień świateczny mija, mnie czeka mała, kameralna imieninowa imprezka.... A po świętach - wielka wyprawa, która jest po trosze związana z moją pracą i która to mi sen z powiek spędzała przez kilka dni. Parę miesięcy temu ubiegałam się o wyjazd na kilkudniowe stypendium europejskie dla nauczycieli i w tym terminie jest do Strasburga.No i się zakwalifikowałam, moja koleżanka nie:( Trochę mnie podróż przeraziła i koszty biletu, ponieważ chcąc wracać, tak jak się to kończy, muszę jechać inną linią niż ta, którą pojadę do Strasburga.Ale z drugiej strony, może takiej okazji już mieć nie będę, więc postanowiłam jechać. Oczywiście nie jadę z Poznania, bo to byłoby zbyt proste, tylko z Łodzi, bo z Poznania na ten termin już nie było biletów.Ale to u mnie normalne, takie zagmatwania:P Za to powrót już do Poznania:) A jak się wahałam, to co chwilę natykałam się na informacje o Francji, jak nigdy.... No to narazie tyle, miłego świętowania
  21. Benia ---> bardzo dziękuję za życzenia Nietoperzu ---> biedactwo;) ale już niedługo niewola Twa się skończy, a może już jest u kresu?? Wierszyk fajny:) A tak nawiasem, słyszałam,że robisz przepyszną sałatkę :D:D:D:D Ja już w zasadzie mam święto:) W sumie aż tak bardzo się nie przepracowałam, jesli chodzi o przygotowania, ale u mnie w domu mieszkają trzy kobiety ( łącznie ze mną), więc rąk do pracy nie brakuje.Panowie jakoś się do pracy nie garną:P Pojechałam do kościoła ze święconką z rodziną mojego brata, święcił jakiś młody kleryk i mój bratanek był zdegustowany tym święceniem. A wiecie dlaczego?? Bo w latach poprzednich świecenie to było święcenie, z całą pompą i obfitością, podłoga w kościele mokra, ludzie mokrzy;) nie mówiąc już o święconce :D:D:D:D A w tym roku??? Skąpo, nic nie poczulismy, nic nie było widać tej święconej wody, trzeba by dać do poprawki;) Miłego świętowania :)
  22. Kigana

    Optymiści-tutaj

    Narazie nie planuję różowości, ale kto tam wie, co mi odbije za jakiś czas ?? ;) Sałatki też lubię, zrobiłam dziś warzywną i wszyscy stwierdzili, że coś mało tego wyszło mimo,że cała micha tego była. Więc jutro zrobię taką, którą jem tylko ja i moja bratowa z mnóstwem ziół prowansalskich :), na które to reszta ma długie zęby;) Miłych snów
  23. Kigana

    Do nauczycieli słyszeliście już o tym?

    Z okazji Świat życzę Wam: Aby Wam było wesoło nie tylko przy świątecznym stole, słońce świeciło, zajączki kicały, a kurczaczki żółciły .... I to narazie tyle, owocnych przygotowań do świętowania, miłego odpoczynku :)
  24. Cześć :) Ja też składam Wam życzenia Aby Wam było wesoło nie tylko przy świątecznym stole, słońce świeciło, zajączki kicały, a kurczaczki żółciły .... Nietoperzu, Gosiu, Gofro ---> dziękuję Nietoperzu ---> podtapiać nie będę, a co mi tam :D:D:D Szuwarku, Sarkano ---> fajnie,że znów jestescie Życzę Wam wytrwałości w ćwiczeniach, niepaleniu ....:) Ja na chwilę oderwałam się od zajęć kuchennych, nie będę się przecież przemęczać, nie?? :D W końcu dziś jest pełnia, więc człowiek może czuć się lekko poddenerwowany i osłabiony, więc nie należy przesadzać z przygotowaniami, prawda?? Trzymajcie się, narazie papa .....
  25. Jestem :) Gofra ---> no chyba troszkę mnie ta pogoda otuliła, bo nastrój mam lepszy, moze nawet na tyle dobry, by z sensem pogadać na czatach:) A ze skypem to zobacz, czy nie masz czegoś wyciszonego, a w tym celu kliknij po prawej stronie w pasek zadań na taki głośnik - mam nadzieję, że masz:) I tam zobacz, czy któraś opcja nie jest zaznaczona jako \"wycisz\". Jak jest, to kliknij, by ją odznaczyć. Może pomoże:) Dziś zaliczyłam spacerek po sklepach, a potem po parku... Wiecie, że mój \"Postrzeleniec\" lubi po sklepach chodzić?? Naprawdę lubi!! No i nabyłam dziś buty, kurtkę i torebkę do tego, a wszystko z pomarańczowymi akcentami. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek coś w tym kolorze miała - jedynie raz taką bawełnianą koszulkę i to wszystko. No cóż, to dowód, jak się człowiekowi gust zmienia:) z wiekiem ....;) Oj z przepisami zaszalałyście dziś:) Ja też za gotowaniem nie przepadam, niestety .... A z prac domowych to umyłam okna u siebie, a reszta wygląda, jak po przejściu tornada średniej mocy. Jutro mam wolne to może ogarnę to wszystko jakoś;) Gogusia ---> :) patrzyłam na tabelkę, ale nie ma nikogo z Twojego rocznika, chociaż, oprócz Nietoperza jeszcze parę wodniczek z 12.02 się przewinęło przez nasz topik. No to narazie
×