Kigana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kigana
-
Witajcie, szczególnie koleżanki, które po raz pierwszy zawitały na nasze forum dla Was. Binka ---> ja kiedyś uczyłam i dzieci, i młodzież, i dorosłych, nie było problemu z dostosowaniem się do danej grupy. Mam też koleżanke, która pracuje w zespole szkół i uczy klasy od chyba I podstawówki do V technikum. Miłego wieczoru
-
Bibi ---> pewnie,że zauważyłam, takie coś to ja zauważam od razu :( A rada. To była żenada. Mówię Wam - szok. Przyjechało babsko z miasta wojewódzkiego na wieś i myślało,że nas swoimi perłami wiedzy olśni. Boshee, gdybym ja tak przygotowana na lekcje chodziła, to by mnie chyba juz dawno ze szkoły zwolnili. I to dostała konkretną kasę za takie coś, nie wiem ile, ale dużo. Ręce opadają. Ale po to bardzo szybciutko się zmyła, chyba wyczuła,że nie wzbudziła w nas ani sympatii, ani zrozumienia, oprócz niechęci. Z koleżankami usiadłyśmy sobie na koncu stołu i wymskło ;) się nam od czasu do czasu słówko dezaprobaty, bo to naprawdę stracone prawie 3 godziny były. No ale dosyć juz na ten temat, tej pani już podziękujemy :P A tak poza tym słoneczko ładnie nam dziś świeciło, był lekki mrozik i taka by ta pogoda mogła zostać, jeszcze troszkę śniegu by się przydało. Pozdrawiam Was serdecznie :D
-
Sunny ----> to niestety mi jest obca dziedzina, moja koleżanka pisze licencjat na temat nauczania gramatyki. Trudno jest mi się odnieść do tego. No i jestem po szkoleniu na temat innowacji i eksperymentów. Okreslę to jednym słowem - żenada :P Przyjechało babsko z ODN-u na wieś i myslało,że rozsypie te swoje perełki wiedzy przed wiejskimi nauczycielami, to będą jej słuchać z rozdziawionymi buźkami. Tak się niestety nie stało. Beznadziejne i tyle, chociaż temat może i ciekawy - można z tego zrobić fajne szkolenie, czemu nie. Pozdrawiam
-
Pogoda taka byle jaka jest, to jak ten nastrój ma się utrzymać?? Dzisiejszy wtorek też taki sobie, bo jeszcze mnie czeka wyjazd na jakąś dziwną radę szkoleniową do sąsiedniej szkoły :P no nie powiem, żebym się z tego nader cieszyła ;) Próbuję sobie wmówic,że czegoś tam się dowiem ciekawego ;) , ale to zbyt łatwe nie jest - to wmawianie. Ale byle do świąt, bedzie trochę wolnego - chyba się z tym powtarzam - sorki :D Pozdrawiam wszystkie litery alfabetu ;)
-
Fredi ---> postaram się zarazić ich tym optymizmem, ale sam wiesz jak to jest. Wiekszość jest zainfekowana skrajnym pesymizmem i nie daje się zaszczepić pozytywną szczepionką ;) Ale to już ich problem. Królico ---> najważniejsze,że optymizm się Ciebie trzyma, a że raz jest go trochę mniej, raz więcej - trudno, ważne, że jest :D Pozdrawiam i życzę Wan wszystkim miłego poniedziałku
-
Sparkle ----> łap te kuleczki optymizmu :D :D :D :D :D ...........:D No chyba jednak coś do zrobienia masz na tym świecie, skoro się na nim znalazłaś. Może w tej chwili jeszcze tego nie widzisz, ale może za parę miesięcy, parę lat do tego dojdziesz. Wiem,że to jest trudne, bo ja sama mając lat 20 i trochę więcej w podobny sposób się miotałam, miewałam mysli samobójcze itd. Na szczęście minęło i to bezpowrotnie. Na pewno trudno jest znaleźć chwilę na zastanowienie, gdy człowiek miota się między ciężką pracą, studiami i jeszcze paroma innymi rzeczami. Sorki, jak Was przynudziłam wywodami w niedzielę rano ;) Wczoraj byłam oczywiście na zajęciach i naszym wykładowcom odbiło. Naprawdę totalnie odwaliło :P Ludzie się wkurzali na nich, a po mnie to spłynęło - autenetycznie. Nie byłam w stanie przez dłuższy czas emocjonować się tym, co oni mówią, robią - stwierdziłam,że są inne sprawy, które mnie zajmują i czasem wkurzają ( np. występ moich uczennic na wyżej wspomnianym konkursie), więc nie będę jeszcze tym się podniecać. I tyle :) Życzę Wam miłej niedzieli, odpoczynku po praniach i prasowaniach :) A propos prania coś się mi przypomniało. Wyobraźcie sobie, że u mnie w domu do zeszłego tygodnia funkcjonowała pralka automatyczna - jedna z tych pierwszych, które pojawiły się w Polsce na rynku pod koniec lat 70 -tych. I padła w końcu po ponad 25 latach pracy. Pamiętacie taki sprzęt może ?? :D
-
Witajcie :) Co do nocy sylwestrowej, w tej chwili uważam,że miło jest spedzić ten wieczór na jakiejś imprezce. Ale zdarzały się mi Sylwestry spedzone w domu i też tragedii nie było. Pamietam,że chyba ze dwa lata temu całą noc czatowałam :) Nie było takiego tłoku i do rana bardzo miłych ludzi spotkałam. W tym roku planuję wyjście, zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
No nareszcie ktoś się odezwał :) Niestety też nie znam Euro Plusa :( , ale gdzies czytałam jakieś recenzje. Nie wiem, czy w jakiejś gazecie komputerowej tego nie mam. Postaram się znaleźć i napiszę :) W nasze dzieci też jakby coś wstąpiło, więc może jakiś wirus w powietrzu lata i zaraża uczniów. Bo u mnie też co chwila jakaś kontuzja na wuefie, albo ktoś kogoś \"pogłaszcze\" itd. Byle do świat :) papa
-
Bibi ---> no może coś w tym zapominaniu jest. Bo przecież, robiłam to z nimi do cholery na lekcji. Chodzili do tablicy, robili mnóstwo ćwiczeń i umieli. Chodzi mi tu np. o czas Perfekt. No ale, już nie chcę się nad tym rozczulać. Cieszę się,że ten dzień już się kończy, strasznie się mi dłużył - w pracy oczywiście, bo w domu to leci jak oszalały :( Królico ---> randkuj z powodzeniem :D Do jutra
-
Królico ---> cieszę się razem z Tobą, że miałaś udaną randkę z pewnym panem :D Oby więcej takich :D Ale coś przycichło na topiku. Mnie się wczoraj nie chciało pisać, bo wcale mi do śmiechu nie było, to po co. Otóż zrobiłam konkurs z niemieckiego dla szóstych klas. Przysłano mi test, myslałam, że wcale nie był taki bardzo trudny. Zgłosiły się dobre uczennice, jakies tam przygotowania poczyniłam. Po sprawdzeniu testów, ręce mi opadły i się z lekka podłamałam. Poziom żenujący. I w tym momencie zwątpiłam już we wszystko. Niektóre rzeczy roblismy na lekcjach jakiś miesiąc temu i wyadwało się wtedy, że jest wyjaśnione, powtórzone, utrwalone. A na teście, jakby pierwszy raz to widziały. No ale jakoś isę pozbierałam z tego wstrząsu - nie mam zresztą innego wyjścia. Ale to nie tylko ja takie coś przeżywam, to samo mają polonistki, matematyczka, przyrodniczka. Wychodzą z lekcji i są zdruzgotane. To tak na pocieszenie dla mnie samej ;) Pozdrawiam :)
-
Witam :) Pszczoło ---> fajny prezent :) A jak w Waszych szkołach? U mnie szaleństwo ;) Jest zwyczajem, że 6.12 odpala się choinkę, która stoi w holu. Czyni to dyrektor, dziś też się udało :) Potem był kiermasz ozdób światecznych, wykonanych z gipsu i losowanie nagród wśród osób, które dokonały zakupu tych ozdób. Wuefistki przebrały się za Mikołajów -wyglądały świetnie, bo jedna jest bardzo wysoka, a druga niska. Czyli Mikołaj i jego asystent :D Chodziły po szkole, podzwaniając dzwonkami, rozdając słodycze i upomnienia. Na wywiadówce rodzice zdeklarowali się,że dadzą po 5 zł i kupia coś każdemu to samo. W sumie wyszło dość dużo słodkości - chociaż co niektórzy na te słodkości w ogóle nie zasłużyli. Trudno było w takich warunkach przeprowadzać lekcje, ale mam nadzieję, że jutro już wszystko wróci do jako takiej normy. Pozdrawiam Was
-
Witam i odświeżam temat Chatte ---> witaj :) Życzę miłego poniedziałku i miłych prezencików od św. Mikołaja w butach, czy też pod poduszką - jak u Was jest ? Bo u mnie trzeba wystawić wyczyszczone buty :)
-
pielgrzymki - miałam na mysli
-
Królico ----> gratuluję pedagogicznych sukcesów :) Jak wypali ta kara to napiszę. Już mam po prostu dosyć, bo to nie są wygłupy, tylko chamskie zagrywy i niezłe jaja się z tego mogą zrobić. A na pielgrzymi wkurzonych rodziców to ja nie mam ochoty, najmniejszej. Miłego wieczoru
-
Squilla ---> olać te zmarszczki, nie daj się koleżankom straszyć :P Od czego te wszystkie cudne kremy, zabiegi, maseczki itp. ?
-
Cześć :) Bibi ---> na stare lata to się ponoć każdy powtarza ;) :D tak wiec wybaczcie ;) Na Twoim miejscu wybrałabym sie na urodziny do .... Britney !! :D A tak powazniej to masz trzy dni weekendu i trzech solenizantów - może losowanie zrób, do kogo najpierw pójdziesz. Ja nie mam takich problemów, bo jutro urodziny mam mój ukochany i tylko on :D Fredi ---> dzieki za informacje :) moi rodzice byli do dzisiaj w Twoich stronach, czyli w sanatorium w Nałęczowie. Lublin też zwiedzili, bardzo się im podobał. Ziuna ---> no cóż, po wywiadówce jest tak samo, jak przed nią :( Pogadałam sobie, rodzice uprzejmie wysłuchali i poszli. A jutro muszę chłopaków wziąć na zjebę. Już mama dosyć, prawie codziennie coś, jakby diabeł w nich wstąpił. Dziewczyny mi dziś nadały,że jedna ma kurtkę rozerwaną, a rano znów buty były powiązane Myslałam,że już koniec z tym tematem, kazałam zamykać szatnię na klucz, ale nie, bo przecież zbyt piękne by to było. No więc, skoro szatnia była zamknieta, a chłopcy wychodzili na końcu, no to wniosek sam się nasuwa .... Karę już wymysliłam, zobaczymy jak zadziała. Bo na starego za bardzo nie mogę liczyć w tej kwestii. Ale poczytałam Wasze wpisy i już mi lepiej :)
-
Sparkle ---> mam nadzieję,że ta Twoja harówa do późna w nocy to stan przejściowy. O trzęsieniu Ziemi też słyszałam, u mnie nigdy to nie miało miejsca, bo Wielkopolska nie jest takim aktywnym terenem, jeśli chodzi o wstrząsy. Zresztą Ty, Królico bedziesz miała może lepsze info na ten temat, tzn. budowy tektonicznej Polski :) Dziś miałam wywiadówkę z rodzicami, przeszło w miarę szybko :) No i jeszcze krótka rada, więc tak niedawno temu zlądowałam w domu. Też się z grudnia cieszę, bo jeszcze trochę i zacznie dnia przybywać :)
-
Sparkle ---> mam nadzieję,że ta Twoja harówa do późna w nocy to stan przejściowy. O trzęsieniu Ziemi też słyszałam, u mnie nigdy to nie miało miejsca, bo Wielkopolska nie jest takim aktywnym terenem, jeśli chodzi o wstrząsy. Zresztą Ty, Królico bedziesz miała może lepsze info na ten temat, tzn. budowy tektonicznej Polski :) Dziś miałam wywiadówkę z rodzicami, przeszło w miarę szybko :) No i jeszcze krótka rada, więc tak niedawno temu zlądowałam w domu. Też się z grudnia cieszę, bo jeszcze trochę i zacznie dnia przybywać :)
-
Cleopatro ---> witaj :) i zaglądaj Peonia ---> Twoja babcia musi być rewelacyjna, pozdrowienia i dla niej. Sparkle ---> cytat świetny :) zawsze przyjmuję spokój z otwartymi ramionami. Jak się nowy tydzień Wam zaczął? Ja zrobiłam rzecz, która się mi do tej pory przenigdy nie zdarzyła. Śmiać się mi chce z tego. Otóż ruszyłam na ręcznym hamulcu i przejechałam parę metrów, gdy wjeżdżałam do garażu. I jeszcze się dziwiłam, co ten samochód tak ciężko idzie :D :D :D :D Dobre, co ? A gdy w szkole odpytywałam z wierszyka uczennicę, dość gładko jej to szło, a ja się zamysliłam - sama nie wiem o czym. Dziecko skończyło, chciałam jej piatke postawić, ale coś mnie tknęło i mówię do niej, że drugiej zwrotki to chyba mi nie powiedziałaś. No nie powiedziała, a za to już bdb nie ma. Muszę się bardziej pilnować, bo inaczej samochód zatrę, a dzieci w szkole urządzą takie zamieszanie, że jak dojdę co i jak, to wszyscy same piątki będą mieć ;) Chociaż z piątek to się cieszę i miło jest mi je wpisywać, ale nie za darmo. Pozdrowienia
-
No to dziś była rozmowa z ową polonistka, o której pisałam w zeszłym tygodniu. Dla mnie z pozytywnym skutkiem, więc chyba taka sytuacja już się nie powtórzy. Gorzej, jeśli chodzi o porozumienie między dwoma polonistkami - zbytnio dogadać się nie potrafią, niestety i okruchy ich nieporozumień uderzają w nas. Ale na to nie mamy zbytnio wpływu. Pozdrawiam
-
Pszczoło ---> gratulacje , idziesz jak burza, oby tak dalej :)
-
Pszczoło ---> to KK Ci wysłała te wróżby :) Ale zdarza się, zwłaszcza po tak wyczerpującym dniu pracy. W swojej klasie planuję zrobić Andrzejki w piatek po lekcjach, 2 godzinki i już. A w czwartek mają dyskotekę w szkole. To chyba im wystarczy. Wifka ---> z tego, co pisała Ambra to wynikałoby,że zostaną zniesione. Bo chyba w żadnej szkole, albo prawie żadnej swej roli nie spełniły. To narazie tyle. Pozdrawiam
-
Ambro ---> u nas też nikt nigdy nie szalał ze ścieżkami - na szczęście. Pszczółko ---> jak po wywiadówce ? Mam nadzieję,że w porządku, tylko pewnie zmęczona przyjechałaś jak nie wiem co. Pozdrawiam całe grono :)
-
Ambro ---> ścieżki miałyby być zlikwidowane?? To byłaby wspaniała wiadomość!! A może już są zlikwidowane, tylko my nic nie wiemy? Bo to jest absurd nad absurdami. Do mojej pracy nic nie wniosły, szczerze mówiąc. Ale pamietam, przed reformą, zaznaczalismy w dziennikach coś takiego jak wychowanie zdrowotne. Ambro, czy u Ciebie też coś takiego wtedy było? Pszczoło ---> powodzenia na wywiadówce :) Pewnie,że na kontraktowego wystarczą ze 3-4 warsztaty. W końcu ile można w ciągu roku tego robić. Miłego poniedziałku :)
-
wifka ---> 8 godzin, zamknąć drzwi biura i spokój. To może i fajna rzecz, ale gdzie dziś znajdziesz taką pracę? Idąc do firmy trzeba liczyć się z 12 godzinnym szaleństwem, pracą w weekendy, służbowymi wyjazdami itp. Ja się na to nie piszę. Może wyszukaj jakieś pozytywne strony obecnej pracy i gdy nachodzą Cie jakieś wątpliwości, wyrzuty sumienia to sobie je przypominaj - może będzie lepiej? A w jakiej szkole uczysz? Zaglądaj do nas, czasem dobrze jest się anonimowo wygadać, a druga osoba pozwala spojrzeć na pewne problemy z dystansu. Wiadomo,że najgorsze są początki, potem jakoś leci, zwłaszcza jak pracujesz z tymi samymi podręcznikami. Bazę masz gotową, wprowadzasz tylko modyfikacje, albo i nie - jeśli to, co zrobiłaś w zeszłym roku było dobre.