Od dziecka mieszkam za granica
Gdy mialem 40 lat poznalem mloda polska dziewczyne ,miala wtedy 19 lat ,w pl wtedy ciezko sie zylo .
Bez zbytniego zastanowienia przyjechala do mnie i tak sobie zylismy przez 5 lat ,dobrze nam bylo ,podobno mnie kochala .
po tym czasie nasze rodziny zaczely nas namawiac na slub ,bo dziewczyna byla nie legalnie ,niemiala ubezpieczenia itp.
Pomimo ze sie zarzekalem ponownego slubu jednak dalem sie przekonac ,chcialem zeby byla w jakis sposob zabezpieczona
Potem przenieslismy sie do innego kraju ,ona ciagle marzyla owlasnym domu ,a ja bylem zwyklym zjadaczem chleba tylko
Gdy mowilem o wzieciu kredytu na dom to uslyszalem ze sie na to nie zgadza ,bo gdy ja juz z tego swiata zejde ona bedzie musiala ten dom splacic !!!!!!!
Chciala miec dom ,ale nie byla gotowa sie do tego przylozyc .
Postanowilem ze bede tyle pracowal ,zeby zarobic na ten jej sen ,
nie trwalo to dlugo po ok 2 latach mialem potrzebna sume pieniedzy
kupilem teren ,dostalem pozwolenia i w momencie gdy chcialem zaczac budowe moja mloda ukochana zniknela ,naturalnie wraz z pieniedzmi ,azeby bylo smieszniej musialem sie z nia podzielic wszystkim czego sie w ciagu zycia dorobilem
uciekla do jeszcze starszego faceta no i naturalnie bogatego ,pewnie liczy na to ze on wczesniej niz ja zejdzie z tego swiata
Moral z tej histori dopowiedzcie sobie sami
Ja nauczylem sie jednego ,nigdy nie mysl o innych tylko o sobie ,bo moze ci czasu zabraknac na zycie