saszka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saszka
-
Majorku, szczere kondolencje! Mogę się tylko domyślać co czujesz, bo czujesz pewnie to samo co mój szacowny małżonek, który wprowadził się do 100-metrowego mieszkania pełnego Bardzo Potrzebnych Rzeczy gromadzonych przez trzy pokolenia... zwały klamorów mnie przygniotły, ponieważ mnie też się wszystko przyda. (tak, tak, Rokitko, Twoją Siostrę bardzo dobrze rozumiem, też mam 60letni dziurkacz.... i nie dam go wyrzucić, bo jest masywny, dziurkuje wszystko i może słuzyć do samoobrony). On też desperacko od czasu do czasu próbuje walczyć z wiatrakami... a i sam okazał się niezłym chomiczkiem :) . Właśnie walczymy z pokojem przeznaczonym od 2 lat do generalnego remontu (grzyb) a przez te 2 lata pokój zdążył stać się podręcznym składem... na samym spodzie znajdowała się zawartość komórki przy kuchni (z której to komórki został zrobiony kąt jadalny) przeniesiona na chwilę dwa lata temu... a teraz to WSZYSTKO leży WSZĘDZIE a w pokoju odkute ściany się wietrzą i impregnują... A ja w tym wszystkim zdycham, kaszlę i płaczę. A mieliśmy wrócić z naartek wypoczęci i zdrowsi!
-
bydlo na zucie traci w ciagu dnia od 20-30% ogolnej ilosci czasu. Krowa jedzac trawe lub kiszonke wykonuje 94ruchy zuchwy/minute,jedzac zas siano 78. Krowa karmiona sianem wykonuje w ciagu dnia 10500ruchow. Jesli doliczyc 27000ruchow zuchwy w czasie przezuwania,ilosc ogolna ruchow zuchwy w czasie doby waha sie w granicach 35000 :)
-
A macie tam coś dla 11-latka? było całą jesień dobrze, a teraz znowu antybiotyk, znowu blady jak śmiertka, znowu przestał jeść... chyba pora na moją nawiedzoną homeopatke... a już było tak ładnie, zaczął medale z pływania przynosić... szkoda...
-
Nasza ulubiona pomarańczka czyta forum jak każdy :D tylko co innego potrafi wyczytać :D biedactwo . Dziewczyny, trzeba ją jakoś ochrzcić, bo to już jest \"swoja pomarańczka\", nie jakaś byle jaka, a do tego jaka śmieszna :D
-
W tajemnicy wam powiem, że Gio kasuje od Ninki po starej znajomości po 35 zł za poradę, a od reszty po 45 :D :D :D Gio, świetny pomysł ! czy ktoś wie co to jest pseudotorbiel?
-
A a ja -dziecku porcja leków, sobie porcja leków - i łóżeczko...
-
Wróciłam, ale jestem chora.
-
Jeszcze raz: no właśnie, co z tą Waarszawą - spotkały sie i cisza???? ja w sobotę znikam na tydzień, do ciężkiej pracy umówiłam się z ludźmi pod tym adresem http://www.skikubinskahola.sk/web-kamery/ o 10 rano wróciłam właśnie od fryzjera, ale agent, o rany! ślepy i ma zeza, a do tego komunikacja międzyludzka jak z moimi ożyrokami z placu wariat aż miło!
-
no właśnie, co z tą Waarszawą - spotkały sie i cisza???? ja w sobotę znikam na tydzień, do ciężkiej pracy :P umówiłam się z ludźmi pod tym adresem o 10 rano :) wróciłam właśnie od fryzjera, ale agent, o rany! ślepy i ma zeza, a do tego komunikacja międzyludzka jak z moimi ożyrokami z placu :) wariat aż miło!
-
dyni mogę podrzucic, jakby kto chciał, mam w zamrażarce, i na balkonie, mogę wysłac, mailem np.
-
znaczy, Gio, stuknąć cię w łebek? profilaktycznie? albo w co inne? :D się staraj, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo!
-
Wysłałam wczoraj, jeszcze raz dzisiaj - zobacz w spamie, bo u nas coś z IP nie tak...częśc poczty nie dochodzi :(
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
saszka odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
dla mnie pięćdziesiątkę. ale spirytusu. -
Sam, ja mam , zaraz poszukam :)
-
Tygrys, no takie śmieszne że ja nie mogę :( dzień sprzątania biurka? ja na razie mam rok sprzątania biurka. tzn powiedziałam sobie, że posprzątam zaraz po nowym roku i nie zabiorę się do zadnej pracy póki nie posprzątam. No i jeszcze sięnie zabrałam, bo jeszcze nie mogę dojśc do ładu z jednym zwałem wrośniętym w kąt biurka (bo już nie wiem, jak to inaczej nazwac). A POD biurkiem mam metrowy sztapel \"bardzo ważnych archiwaliów\" tak na oko sprzed 3-6 lat, i mam się do tego ustosunkowac :p DZISIAJ??????
-
Fajna szkoła, nie? : Chrzanów » Spoleczny College Biznesu i Jezykow Obcych » ubespieczenia (zaoczne 2-letnie) Kierunek: ubespieczenia (zaoczne 2-letnie) szkoda, że polskiego nie uczyli :(
-
Czy Rokita ma tyle wierszy i kabaretów w głowie? NIE ! jej to w duszy gra :) Air, kolor nie kolor, na kolorze się nie jeździ, najważniejsze, żeby były wygodne :) a po jednoklamrówkach, które miałaś te langi powinny być ekstra! (pamiętam takie zdjęcie na koniu, w butach narciarskich San Marco RX8 białe z niebieskimi klamrami - rąbnięta jestem, nie?) A jakie długie masz te elanki - bo na zdjęciu bardzo krótke wyglądają, nawet nie na 160 cm... z tego co zapamiętałam to do czech jedziecie, prawda? Nina, też takmyślę, ale nie tchórzostwo, tylko - rozczarowanie... to była osoba niemłoda (ponad 20 lat temu ożenił się ze swoją uczennicą) Wiele w życiu przeszedł i wiele widział... zawsze mi się zdawało, że ma ogromny dystans do wszystkiego i był dla mnie uosobieniem pogody ducha... ech, jeżeli tacy ludzie odchodzą... na własną prośbę...
-
Jestem wkurzona, załamana, podjarana i nie wiem co jeszcze. Wściekła. niech się ten rok zacznie jeszcze raz. sie ma ttak zaczynac, to niech się wcale nie zaczyna, niech jeszcze będzie ten paskudny sstary. Chce ktoś papugę? mam w spadku. wczoraj był pogrzeb sąsiadki. dwadzieścia parę lat, dwuletnie dziecko od roku w domu dziecka, nie podobało jej się na tym świecie. wczoraj odszedł Przyjaciel. też mu się świat przestał podobac, a konkretnie nie spodobał pozew rozwodowy który dostał. zobaczę za dwa dni kupę znajomych z Klubu Wysokkogórskiego, których nie widziałam całe wieki. Qwa nie chcę tak. QQQ ostatnio się z nimi widziałam na pogrzebie ponad rok temu. ale to był rak....
-
Rokita ! ty małpo ! wredoto jedna! tak zrównoważonym ludziom robic! którzy ciężką pracą własną doszli do stanu równowagi! no nie mogę, najpierw Szrenica a potem takie zdjęcia! dziękuję :)
-
i wkurzają mnie te meile, przy nickach, da się tak zrobić, żeby ich nie było widać?
-
błędy się zdażają
-
również ortograficzne :P
-
Kluseczko, iftar-ka ma rację, zachowałaś się jak plotkująca małolata, nie umiejąca trzymać języka za zębami. I dzięki temu Monika Dębska dostała ładnych kilka litrów krwi i szansę. Rodzina Moniki poprosiła o pomoc i dzięki Twojemu zaangażowaniu ją dostała. I następnym razem, kiedy będzie potrzerbna pomoc, też zrób wielki raban - pomożemy... zasugerowałaś impulsywnie, że chodzi o Moniśję i poszło... walczy się, pod wpływem zmęczenia i emocji leci się z klapkami na oczach byle do przodu - bo przecież trzeba się spieszyć i nie ma czasu się dwa razy zastanawia, bo liczy się każda chwila. I wtedy zdażają się błędy. Nina, gdybyś mogła odwrócić czas, gdyby wtedy potrzerbna była krew - daj znać Klusce - ona rozdmucha po wszystkich zaprzyjaźninych topikach, czy czytający mają na to ochotę czy nie, i krew się znajdzie. buzia na dobranoc
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=880600&start=34050
-
Ka, witaj, wszystkiego najlepszego w nowym roku! z tym sprawdzaniem to masz rację- można nieźle namieszc - się mi udało pomylic osoby... poprosiłam znajomą o pomoc przy wypadku... a potem się okazało, że osoby mi się pomyliły... masakra, jeszcze teraz mi wstyd (znaczy plotki rozsiewałam). Dlatego nie piszę co z papugą sąsiadki, prokurator jeszcze nic nie powiedział... Szam, jesteś pewna, że dalej mam tylko pisac? Bo ja bym wolała przeczekac... :(