saszka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saszka
-
Szam, witaj! ale praca domowa :P co nam się w życiu działo? paatrzcie ją, tyle co przyszła i już wymiata - co u każdej z nas od marca? też się nad tym zastanawiam melancholijnie... Rokita, śliczne... a ja tego wczoraj nie zauważyłam... widocznie miałam się smutkac... mamy ptaka na przechowanie, papużkę. Tośka się nie może nadziwic, wpatruje się w nią jak w obrazek... a czy się facet po papugę zgłosi -zobaczymy.
-
Całkiem nowy roczek, \"funkel nówka nie śmigany\", jeszcze go nic nie zepsuło, a mnie jakoś dzisiaj smuuuutnooooo..... ale będzie lepiej
-
tak? jakaś nowa opcja? nie zauważyłam :( ela! jak miło!
-
Cynamonku, podobno straszą karami, ale wszyscy się z tego śmimeją, tylko u nas jeszcze 10 tys osób, w całej Polsce ponad 10 mln podobno :) więc myślę że spoko. Tyle że ja nie mogę sobie pozwolic na nieważny dokument, banki itp... (jeżeli rzeczywiście stary dowód będzie nieważny od nowego roku, czyli nieskuteczny. podobno przedłużyli do marca. podobno przedłużyli do marca jeżeli się ma stary dowód i kartkę, że się złożyło o nowy do końca roku. podobno :D ) Przy składaniu papierów trzeba się podpisac, więc trzeba skłądac osobiście. odbierac też. U nas to wygląda tak, że rano ustawia się kolejka, i jeżeli widzą, że na korytarzu mają roboty do końca dniówki, wydają numerki, normalnie ok 80 numerków koło godz pierwszej, i koniec na dany dzień. W czwartek wydalli 200 numerków o 10, tyle było ludzi. A jak to jest w innych miastach, to nie wiem, podobno we Wrocławiu są zapisy. na luty. podobno. no i trzeba miec akt urodzenia lub ślubu (jeżeli nie to samo miasto) i wpłatę 30 zł w kasie (która przeważnie czynna jest do południa). A podobno w Irlandii dają w banku tylko jeden druczek na przekaz a przechodzi sięna czerwonym świetle :P Ninka, jak zdrówko? Zmieniłam miodzik pitny (własny, wg. przepisu cyt. \"tego żyda Kuronia\" z Wyborczej) na ospamox, i jakby lepiej :)
-
Tajger, hi hi, zbierany nowe doświadczonka???? pisz koniecznie, zobaczymy jak się sprawy rozwiną :D mam złożone dokumetny na nowy dowód!! megasukces :P bardzo to wszystko skomplikowane, o 10 rano wydali 200 numerków- bo tyle zdążą przyją do końca dniówki. no i na koniec zlitowali się i przyjęli po godzinach tych 25 wytrwałych, którzy wbrew wszellkiej logice stali dalej licząc na cud - i się nie przeliczyli :) u nas jeszce ok 12 000 os nie złożyło dokumentów... a kobitka w okienku ze zmęczonym uśmiechem mówi że od 10 godzin była 2 razy siku, ale jak widzi co się dzieje na korytarzu to woli nie wychodzic :P Ja też w pracy, ale... zaraz kicam do lekarza, kaszel mnie dusi.
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
saszka odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
I są dalej :) -
a my nie tylko tytuł :) Wszystkiego świątecznego życzę wszystkim (ze specjalnym wskazaniem ze względu na bogactwo wyrazu - na Tygrysa :) ) Ninka i Tobie też :) prezencik w dziesiątkę trafiony :) Liczyłam pod choinkę na karnet na fitness, ale się przeliczyłam.... Alinka mówi że się porzymierzała, ale nie miała tyle kasy, a nie wpadła na to, żeby tate doangazowac do sprawy, a tata mimo kwadratowymi literami artykułowanego zapotrzebowania jakoś nie zajazył, wcale... Jemy i śpimy, śpimy i jemy.... fajnie jest :)
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
saszka odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
do mnie też :) -
Przewalczyłam lodówkę, mogą być ŚWIĘTA!!!! Wszystkiego, wszystkiego... co sobie wymarzymy, wyśnimy (chyba że w efekcie byłoby to dla nas nienajlepsze) pogody, słonka (chyba, że ktoś woli śnieg), dużo dobrych słów od nas i do nas (no chyba że najadą pomarańczki), kilogramów zrzuconych tyle ile byśmy chciały zrzucić (chyba, że ktośnie chce) zdrowia bezwarunkowo (nawet jakby ktoś wolał inaczej)......
-
No, dobrze że chciałam teraz wyjąć karpia a nie rano... dzwonka zablokowały się w zamrażarce i jeszcze tylko muszę ją rozmrozić... i mogą być święa! ale by było jakbym to odkryła rano - a tak - nocka cała do dyspozycji :P nawet nie wiem, czy da się w mojej maszynie rozmrozić tylko dół z zamrażalnikiem, bez ocieplania całej lodówki... ale nie będę eksperymentować... mam szczęście, że na balkonie minus 4 stopnie :) Cynamonku, jeżeli ci to pomoże... wzdycham do ciebie i się uśmiecham... mój kuzyn gdzieś w Irlandii, z nową ciemnoskórą dziewczyną, znajomi w Londynie, następni w Dublinie... brat w te święta w domu - pierwsze od kilku lat... dobrze będzie!!!
-
A ja cieszę się że mam dzisiaj radosną wenę do pichcenia... dziękuję Bogu, że mi poszło przed świętami w tą stronę, a nie w rozpaczliwą niemoc \"i tak się nie uda\" wprawdzie chyba nalałam za dużo octu do ryby po grecku, ale co tam, może się jeszcze przegryzie :P Ze sprzątaniem przedświątecznym i choinką mamy zawsze luzik, nie jest nerwowo, bo Alinka ma 20 urodziny i to ona mnie mobilizuje (a nie ja ją zmuszam do świątecznych porządków) - znaczy : chcesz zaprosić koleżanki? to się bierz za porządki:) działa dobrze, powiedziałabym że od kilku lat coraz lepiej (Tygrys, Air, wasze mamy to się mają dobrze z dorosłymi córkami w domu \\, prawda?) Te urodziny byly jeszcze ciekawsze, przypomnijcie mi jak będzie czas, to wam opowiem :) A teraz zmykam do śledzi ==========>
-
wszyscy zabiegani... :) :) ...
-
A ja miałam dniówkę na nartach. z siedmiolakami. ich mamy były wdzięczne za cały dzień spokoju :P Asia! Malutka! ucałowanka :) co u Ciebie? życzonka świąteczne Ale co znaczy smutna minka w twojej stopce? jak już teraz jest smutna, to co będzie za 20 lat????
-
http://www.gat.pl/pogoda/korbielow.php zobaczcie jak tam ślicznie !!!!!!!!!! tylko szybko, zanim sięchmury podniosą !!!
-
Rokita - no troszkę mniej :) :)
-
cholibka, żałuję że nie jeżdżę środkami komunikacji z barierkami do testowania wzrostu chłopów... :)
-
No tak, oczywiście! dziecko uczyło się jeździc na rowerku, i grało w piłkę a mieszkanie było w wiecznym remoncie (dalej jest, bo 100 mkw w 100letniej kamienicy przy wiecznych brakach kasy to jest wyzwanie) więc cicho było na pewno :P ale on mieszkał nad nami a nie pod nami :) . I wtykał nam liściki w drzwi. Ale to był upierdliwy dziadek, a nie laska w pełni władz umysłowych :D (chyba się jednak nie stuknęła w łeb za mono????? mam nadzieję )
-
To trzeba bardzo kochac albo bardzo nienawidziec żeby tak trop w trop za kimś łazic :) normalnie jestem pod wrażeniem :P Kiedyś mieliśmy sąsiada, nad nami, który surowo egzekwował ciszę między godz13 a 15, bo jemu lekarz zalecił na kręgosłup leżec na desce i musi miec wtedy spokój. Przy najmniejszym stuku od razu walił czymś w podłogę, żal nam go było bardzo, bo co to za terapia leżec na desce i czekac aż będzie się można wyzłośliwic...
-
Gio, słonko ty nasze :) machnij chociaż łapką w środku nocy że jesteś :) to będziemy wiedziały że jesteś. Obiecanki -cacanki, cały czas tak obiecujesz, od roku :P :D [duża buźka]
-
a my w tym roku czujemy, że idą święta :) pojechałysmy wczoraj na giełdę kwiatową po złoty papier do ozdobienia klasowej choinki, i kupiłyśmy małego żywego pachnącego świerka, mały miał być więc nie ma pełnych 3metrów tylko 2 :) ale za to jest poczochrany i gęsty. wybierając przede wszystkim wąchałyśmy, a dopiero potem oglądałyśmy, po zakupie sprzed dwóch lat wolimy uważać :P. I do tego nie słychamy kolęd, tylko trenujemy granie - Alka na wiolonczeli a ja na pianinie :p, mało kto jest w stanie to wytrzymać, ale walczymy !!! Tygrys, tak sobie pomyślałam, że właściwie to nie jestem ciekawa, dlaczego mężczyźni wolą zołzy. Kiedyś byłam ciekawa, ale mi przeszło :P mój wydaje się być zołzoodporny, \"prawdziew kobiety\" obchodzi wielkim łukiem i nie zaczepia :) Rokita, jak tam gładzie? a plecki?
-
nie mam laptopika niestety w domu :( nahtopik* pewnym rozwiązaniem tu byłby, żeby całego kompa do łazienki nie ciągnąć :P *nocniczek
-
Pewnie że chcę e-booka Tygrysie, spoko, ciężko się tylko w wannie czyta. i w klopiku.
-
Bartek nie chciał jeśc wczoraj zupy :) dziadek konfidencjonalnym szeptem (zajadając dokładkę) zapytał: a czy ty myślisz, że ja lubię zupę dyniową?? I przypomniało mi się z dzieciństwa: kto zupki nie je, ten umrzeć musi.Tak też z Michasiem - był zdrów i tłusty,Pięć dni grymasił, umarł na szósty, :) wbiłam w googla i znalazłam tego więcej :) z tego zbioru znałam tylko o krawcu złym okrutnie co nożycami palec utnie, ale ten o czwórce dzieci jest niezły :) I jeszcze utonięty Zyzio, który spłynął Wisłą do Płocka, http://web.pertus.com.pl/~mysza/straszy.html
-
Gdy mateczka wyszła z domu Dzieci czwórka po kryjomu Chociaż chłodny wiał wiaterek Poszła sobie na spacerek. Idą rzeczka, na niej kładka Z kładki spadła w dół Beatka Krzycząc wodę rozbryzguje I już - trójka maszeruje. Idą dalej, a tu górka Na tej górce wiatrak furka Wiatrak skrzydłem Zosię - trach! I upadła Zosia w piach. Dwoje dzieci już zostało- To już chyba bardzo mało Mała grupka się wyludnia... Patrzą na podwórku studnia. Winia zajrzeć chce do środka Zaraz tam ją przykrość spotka... Gdy się wspina na paluszki, Nagle się poślizgną nóżki, No i Winia w studnie - Buch!! Został tylko Jasio - Zuch! Z pola bieży groźny byk, Co wydaje groźny ryk Jasio więc do domu w cwał Sameś Jasiu tego chciał: Z jednej strony stado krów Z drugiej byk, a z trzeciej rów! Jasio szybko przez rów skacze, Mamcia po nim dziś zapłacze, Bo Jaś w kamień głową - łup!! I już leży zimny trup!! Wraca Mama - włosy rwie: Gdzie Beatka? Zosia gdzie? Gdzie jest reszta z dzieci dwóch: Gdzie jest Winia? Jasio Zuch?? A w ogrodzie szepczą kwiatki: -nie ma nie ma już Beatki, i to samo z dziećmi trzema: nie ma Zosi, Wini nie ma, szkoda Jasia - nie ma go, nie ma dzieci wcale bo: Gdy mateczka wyszła z domu Dzieci czwórka po kryjomu Chociaż chłodny wiał wiaterek Poszła sobie na spacerek.......
-
A czy ja się wam chwaliłam, że się wczoraj dodzwoniłam do Trójki (pierwszy raz mi sięto udało) i nawet mnie z pociskaniem pierdół* wpuścili na fonię :) *jakby ktoś nie wiedział co to \"pociskac pierdoły\", to wytłumaczę, to właśnie to co teraz robię, zamiast sprzątac, gotowac, szorowac, prac, wieszac, prasowac, planowc, ustalac i łagodzic. I vat policzyc, żeby w Wigilię nie trzeba było....