saszka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saszka
-
po pierwsze primo to nie piszcie tyle bo nie nadążam czytać, a co dopiero pisać - i do tego pisać dwa zdania co u siebie to może jeszcze, ale odnieść się do tego co u was ( jeszcze jakby się chciało z sensem albo chociaż z uwagą :p ) to już w ogóle żartowałam ale to prawda :( więc szybko do rzeczy: Sonia miała na imię anglistka w szkole, pies znajomych Lena, a tydzień temu spotkaliśmy się na Kubalonce (wyścigi psich zaprzegów, które robiła koleżanka z klasy) starą ekipą (spoodobało nam się naście po maturze i sięspotykamy dalej czasem) potem pojechaliśmy na narty na Soszów (Tośka biegała koło nas wyciągiem w góręi na nartach w dół) a koleżanka na swoją 3-letnią córcią też wołała Tocha (odruchowo sprawdzałam co tośka zmalowała, a to nie było na psa tylko na małą - kiedy wybieraliśmy imię dla psa jakoś nie kojarzyłam, że robi się modne - z Grocholą i ekranizacjami jestem do tyłu). Natan jakiś dziwaczny mi się zdaje, a Krzyś jest najlepszy! Time is over - do zobaczenia w następnej odsłonie Tygrys no nie rób mi tego - nie myl Lwowa z Kijowem
-
Gio, skoro jesteś Krycha to ja też się dołączam :p Sylwia - masz dwa wyjścia żeby być w temacie: czytaj od początku (oczywiście II części, nie III - pierwszej nie polecam, bo jest do zdobycia tylko w antykwariacie, biały kruk dla nielicznych, ja się nie załapałam). Albo po prostu sobie klapnij z nami na tyłku i bądź. Ghana, nie odzywałam się bo i tak nie miałam się jak urwać. Spotkaliśmy się w kilka firm, debatowaliśmy burzliwie całą sobotę, o północy poszliśmy odreagować na Kazimierz i całą niedzielę od rana do północy... może następnym razem - zresztą niedługo czerwiec, białe noce, będę w konsulacie co tydzień. Tygrys, jak pojedziecie na Transylwanie, to na powrocie przez ukrainę Czerniowce i Drohobycz (Bruno Szulc i sklepy cynamonowe). Kijów to jeszcze 500 km dalej (w jedną stronę) więc nie bardzo przy okazji... zajmę się tobą czule, podpowiem, zaraz..... coś jeszcze miałam ale nie pamiętam... Nina, może chcesz Tunezję od 16.04 - jest ofertw za 750 zł/os, Julka do 2 lat nic nie płaci - a w kwietniu nie będzie jej za gorąco - jedźcie sobie póki jest na cycu - nie ma problemu czym karmić (mówię serio - z Michałem przy piersi potrafiłam brykać, a potem jak się zaczęły zupki -kaszki to już nie tak bardzo)
-
Uprzejmie proszę trzymać dzisiaj kciuki za nasze deczje - żeby nie okazały się głupie :p - mamy szansę zamieszać na rynku naszych wyjazdów, tylko żeby tego nie schrzanć... Na to konto nawet nie pojechałam dzisiaj na Pilsko - a tam chyba pięknie :) wiośniany śnieg, mmm, bajka... o chorych dziadkach się wypowiadać nie będę, bo mój tata najwyraźniej zdrowiał zupełnie : wziął Drugiego (nigdy nie miał psa) i kupił sobie rower (nigd nie miał rweru). I jeżdzi z Drugim po lesie na rowerze, a Drugi słucha komend - w praawo, w lewo, hamuj... bajka :) Nigdy nie widziałam taty na rowerze. A mogli wziąć psa bo... syn wziął do siebie Wujaszka. Wujaszkek koło 80, na stare lata przeprowadzony do Francji... nie chciał, ale pojechał... od kilku lat mieszkalł z moimi rodzicami, a teraz syn go już mógl wziąć do siebie, bo udało mu się sprzedać jego mieszkanie... spadam do roboty, miejcie się ciepło i za dużo się nie martwcie bo nie warto ... i jeszcze jedno dla rekonwalescentów . Ghana, mnie zostały po leczeniu Tosinej łapy 4 ampułki solcsterylu, chcesz? (będę dzisiaj w Krakowie)
-
przyzwyczajenia nie oszukasz... mam zrobić przelew, otwieram net, wchodzę na stronę, loguję się - i co? wpisałam saszka i jestem... no chyba mi siętydzień dobrze zaczyna... no to już się wpisałam, jak już wlazłam... qde, a co będzie dalej? wcaaale mi się nie myli :P
-
buziaki poranne... wysikałam Tochę i wracam do łóżeczka :) cóż za przyjemność :)
-
a aquaaerobik jest męczący
-
dlatego ja nie mam okna w pracy :(
-
A nasz nowy podglądzik internetowy dał wczoraj na koniec dnia taki komunikat: Nieprawidłowe przekierowanie Firefox wykrył, że serwer przekierowuje żądanie tego zasobu w sposób uniemożliwiający jego ukończenie. * Problem ten może się pojawić w wyniku zablokowania lub odrzucenia ciasteczek. już go polubiłyśmy :)
-
Tygrys, nie ja nabralłam rzpędu, tylko rozpęd mnie zgarnął :( nie ma wyjścia, trzeba walczyć :) nie pisałam bo.... 4 dni temu oglądałam Jasminum, ale przysnęłam, więc 3 dni temu dooglądałam te kawałki, które przyspałam. Tak mi się podobało, że puściłam sobie wczoraj w tle na kompie, żeby mi brzdąkało w tle jak będę walczyć z robotą co sobie ją przyniołam, przyszła Alinka przez ramię zaczęła pdglądać, więc dooglądałyśmy razem. A dzisiaj przyszła mama, czy możemy jej puścić Jasminum, bo chciałaby zobaczyć, więc jeszcze raz pooglądałm... jednym okiem i przez ramię, ale jednak. Baaardzo mi się podoba. A mama nic się na filmie nie mogła skupić bo zaczęła opowiadać i przpominać sobie, jak trzydzieści lat temu była w tym klasztorze, i tam było dkładnie tak samo, tylko bardziej odrapane, i był taki stareńki mnich i coś jej opowiadał, a ona w tedy nie chciała słuchać, a on jakieśdziwne historie opowiadał, - ona była zainteresowana obrazami, które tam były a nie tymi jego mamrotanami... normalnie odjazd!!
-
E, Rokita, powiedziało mi że kartka nie istnieje... ty też wysyłasz choć puste koperty?
-
tak, wyraźnie, byłam w nocy z psem - nagle zaczął padać taki rzęsisty przedwiośniowy deszcz... pochodziłyśmy jeszcze po deszczu i ta wariatka nie chciała do samochodu wrócić... Ja w robocie nie mam poblokowanego netu, ale to jest całkiem dobry pomysł - bo tak właściwie to - co te laski całymi dniami robią??? robią i robią i nieporobione! (żartowałam - mamy kupę roboty i nie umiemy jej przerobić, jakby nie gadu toby chyba świra dostały) wczoraj następne pytania o Petersburg... do roboty... :D (to ostatnie to było na siłę i rozpęd)
-
aż tak powoli? jeden wpis na 5 godzin?
-
Cieplej to może i jest, ale z nieba pada talka bura qpa, wolno i w sporej ilości, niczego dobrego to nie wróży. Ninka, znacy wczoraj był Dzień Aktywności Dziwnej Grubasów? Pytałam się wczoraj po jakim to czasie ten tłuszcz się spala??? to było coś po pół godzinie, prawda?? (wiem, że to już z 50 razy było) 25 min skakałam na skakance, ale film się skończył i zdechłam... zasapałam się i tyle. Do tego od tego skakania włączyła mi sięautoironia, mężoironia, światoironia i... jeżeli nic nie spaliłam, to... a film był fajny, Konwój, pamiętacie? taki stary, jak konwój ciężarówek uciekał do Meksyku. Nawet Bartek nie wiedział, czy sięnabijać, czy nie (on sięze wszystkiego nabija)
-
I z dziwnymi literówkami, ale co tam, będzie jak w ALLo allo
-
O jejku, dziewczyny, jeszcze raz????? ale to już chyba będzie po raz piećdziesiąty. Tak, olejek rycynowy na rzęsy i na włosy. W czasach kiedy jeszcze nikt nie słyszał o odżywkach kupowało się w aptece 2-3 buteleczki olejku ryynowego, do tego żółtko, sok z cytryny, nafta kosmetyczna, wymnieszać i na pół godziny na głowę pod folię. Potem domyć - w liceum miałam długie, czasne, mocne, lśniące, proste włosy do pasa - to było coś wymyć je z rycyny i zapachy nafty :) a potem zrobiłam sobie trwałą, i już nigdy nie wróciły do poprzedniej kondycji :( Doustnie rycyny nie stosować, skutek podobny do lewatywy. Jest na przeczyszczenie. to znaczy przeciw zaparciom - bo kiedyś jeden dziadek chciał coś na biegunkę to mu dali... on na to, że nie pomaga, jest jeszcze gozej, to mu dali podwójną dawkę. I dopiero w szpitalu się okazało że chciał przciw biegunce, a nie na biegunkę. Kupuje się w aptece. Naftę kosmetyczną też. Byźka, piszędzisiaj małymi kroczkami :)
-
a po ostatnim takim wpisie El myślałam, ze długie wpisy tzrba najpierw kopiować, a potem dopiero wysyłać.... cholerna kafe do krótkich wpisów durnowatych pomarańczek!
-
QQQQQQQQQQQQqpiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii! !!!!!!!!!!!!! zjadło pół godziny pisania, pierniczę, wracam do qchni
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
saszka odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
śpieszmy się kochać babcie... a nie, czarny humor się mnie trzyma, to z tego niespodziewanego mrozu :P nie pojechałam na narty bo mi się nie chciało, bo jak sobie pomyślałam, jaka będę zmęczona potem to znalazłam tysiąc powodów że nie mogę -
ksiazki z dziecinstwa to oczywiscie \"Tomek...\" Szklarskiego Musierowicz oraz Potop po tym jak Olbrychski na ekranie mówił Eh, Oleńka.... Na nartki nie pojechałam, bo
-
No, ja teżjestem \"spec\" od kosmetyków :) miałam kiedyś podkład, nie wiem czy był matujący czy rozjaśniający, bo bardzo szybko mi się gdzieś zapodział :) są rzeczy, których jak się człowiek przez 40 lat nie nauczył to się już nie nauczy i nie warto się tym stresować... może jak się Alinka nauczy to mi pokaze jak się to robi, dobre dziecko :) Szam, Gio, nie bądzcie małpy i piszce coś... Skazanych na blusa widziałam kika razy - chyba 3 - w telewizji z wielką przyjemnością, a świadka koronnego chyba też pooglądam jak będzie w telewizji. I poluję cały czas na Transylwanię, ale to już nie leci. Jutro-/ dzisiaj jadęna nartki, na Stożek. i w sobotę. Kryzys komputerowy mamy znowu, ciągle się coś sypie...
-
Bartek? sam się trzymał :P , nie miałam czasu zajmować się nim, bo był w innej grupie na nartach i spał w drugim domu :P ale prawie wszystko poprzechodziło i wydają się być zdrowe :) . Ale masz pamięć !
-
Nie wiem Tygrysku, jeszcze się nie wąchałam.... (wiem, tępe) ochota do pracy :0, spręż :0, ból krzyżów :6, pozytywne widzenie świata :8. Ogólnie chyba nieźle, w końcu, kurna, jestem po tygodniowym urlopie :D na własne życzenie :) Fajnie, będę trzymać kciuki, i jeszcze za kogoś, ale nie pamiętam w jakiej intencji :P Teraz kawa i będę próbowała startnąć, na razie tylko udało mi się zablokować konto internetowe :(
-
Wszystko mnie boli... wszystko razem i każde osobno... i oczy pieką ... ale warto było :) intensywny tydzień, trochę dojdę do siebie to poczytam :) a narazie tylko buźka dla wszystkich, ekstra specjalna tylko dla Szafirka
-
A, Tygrysku, milego wyjazdu!
-
Melduje sie z kawiarenki internetowej, wskoczylam sprawdzic poczte, ale wp nie dziala wiec i tak nic z tego. Na kamerce było cos rano dla was, ale obraz sie zczytuje co kilka godzin, wiec juz nie ma. Kamerka wycelowana jest w moje lozko (nie widac bo sciana chalupy przeszkadza, widac okno jak sie przypatrzec), zobaczcie jutro ramo, ok 9, mamy zamiar zrobic walentynke :p. A ta bura kupa to ten kawalek, ktorymi ratraki startuja na trase, dlatego taki zryty. Jest niezle, sniegu dosyc, jezdzilam juz w duzo gorszych warunkach :) na dole trzeba uwazac, ale na gorze jest spoko, tylko ciepło i mgła. Dzieci zdrowe (tzn.moje, bo na obozie mamy... lazarecik wszyscy smarkaja i kichaja) Faktycznie tlok tu taki ze nie zdaze wszystkiego przeczytac :p Tygrys, faktycznie, nigdy nic ci nawet pomiedzy wierszami nie wycieklo... tylko Dzeki... zawsze tak okraglutko i ogolnie. A co, polsiostre trzeba naucyc plywac ? Rokitko, nie pisałam smsow bo myslalam ze dostaniesz dzisiaj maila, ale dobrymi checiami to wieszco.... trudno. pomy brzecza jak brzeczaly :) tylko slonko nie swieci