Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

saszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez saszka

  1. Tydzień byliśmy bez TPSy, Tośka zjadła gniazdko, z wielożyłowego kabla zrobiła natroszojego jeża, wydarła spod listwy... wczoraj dwóch monterów przez 4 godz szukało impulsów, który kabelek z którym.... A dzisiaj zżarła pół wykładziny z przedpokoju... jutro pracuje z nami...
  2. Kadarka, ja od jutra zaczynam korki z angielskiego, to będę wiedziałą co do mnie mówisz :P unia nam zafundowała kursik, jak będziemy bumelować albo nie zdamy testu na koniec to płacimy za kurs :( motywacja gigant :) Ghana, ja to źle napisałam - po prostu ja się nie znam.... i jakby nie napisy, tobym myślała że to ten sam pies :) ja się na wystawach zawsze dziwię gdzie oni widzą różnicę miedzy psami... wszystkie są śliczne :D
  3. No pewnie że najlepiej zasnąć :) już dwa lata tak robię
  4. El, nikt nie obiecywał że będzie lekko :D, ale u mnie koniec urlopu, wracam do pracy, więc będzie luźniej :D
  5. I dalej nie pamiętam, gdzie schowałam bilobil :D
  6. Air, przypomniało mi się :) nie pijawki - tylko jak były mniejsze to były gryzilepki, a teraz urosły trochę i są paroki. Większy jest borok.
  7. Czy ostatnio widział ktoś Kadarkę ??????
  8. Isa, skrobnij coś czasem, bo mi lepiej jak widzęTwoją stopkę [szczerzy zemby] Air, ty to się masz fajnie.... a u mnie w kościele się ciężko śpiewa
  9. Air, chyba rzeczywiście jesteśwkurzona! w twoich ostatnich trzech wpisach jest 15 buziek z języczkiem, 14 rozchachanych i 4 uśmiechniete Myszki moje, czy ja już wam pisałam o mszach w DA w Krypcie, w Katedrze? Chyba tylko jak pisałam, że spotkałm Mumio w jednej ławce :) bardzo lubimy tam jeździć bo: można na 20, co bardzo nam odpowiada, jest fajna atmosfera, ludzie przychodzą \"inni\" niż w parafii, ubrani w polary, normalne kurtki, welurowe buty, dużo młodych ludzi, różne dziwoki, krypta sprawia wrażenie, że jest niska - schodzi się po schodach, na których można w czasie mszy usiąśc swojsko jak w szkole, ołtarz jest otoczony prawie dookoła ławkami - dla mnie kllimat jak w jaskini pierwszych chrześcijan (chyba przesadziłam), do tego skrzypce - gitara - pianino - chórek - jacyś wokaliści- ostatnio sympatyczny bembenek (taki tam tam afrykański). I ksiądz nie pogania - \"wypuszcza\" ludzi i słabo \"podpowiada\", co czasem jest męczące, ale mobilizuje, żeby uważać - na zasadzie: jak nie zaśpiewacie to nie będzie zaśpiewane... nie to co w zwykłej parafii - rewia mody naftalinowej, zawodzące śpiewy i odklepać co do odklepania. No i ksiądz dzisiaj bardzo ładnie mówił o tym, że nie umiemy żyć i cieszyć się dzisiejszym dniem. Planujemy i myślimy co będzie jutro, później, jak spłacimy kredyt, jak skończymy szkołę, jak wyremontujemy mieszkanie... a nie doceniamy tego co jest dzisiaj, zawsze mamy jakieś \"jak\" , zawsze warunek do spełnienia... a przecież jesteśmy tu i teraz, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości... Ale czemu ja wam to wszystko piszę...? Może dlatego, że to dla mnie nowe odkrycie... Mała chyba kiedyś napisała, że kiedyś się mocno oazowo udzielała, a potem życie i rzeczywistość to zweryfikowało... a u mnie na opak - cały czs dawałam sobie świetnie radę sama, walczyłam jak lew, było nieźle, aż doszłam jakiś czas temu do momentu, kedy okazało się, że co mogłam zawalić to już zawaliłam, i sama sobie nijak nie dam rady... pora poprosić o pomoc... No to tyle wieczornego bajdurzenia :) Jescze powtórka z lektury obowiązkowej: Antygona. Trochę wstępu, drzewo genelaogiczne, niektóre horrorystyczne krwawe kawałki po dwa razy, poszła Allina do taty: -a pamiętasz za co Antygona miała przechlapane? -chyba pochowała brata, - no tak, ale wcześniej, to była klątwa rodowa... - nie, to nie wiem, - dziadek Antygony uwiódł syna sąsiada, pedał jeden (1 klasa gimnazjum). Dobranoc :)
  10. Ninka, to ty nam tu na łzawo od jakiegoś tygodnia zapodjesz :) -niech się przyzna, kto nie ślimtał nad informacjami od Ninki - myśmy się tylko jesiennie dostroiły...
  11. Mam jeszcze w swoich zasobach pisanych kilkanaście poetycko marząco-wzdychających smsów, ale skoro Rokita jest na tyle niekoleżeńska, że zatrzymała je dla siebie P) to nie będę wybiegać przed orkiestrę (Wybieganie przed orkiestrę to moja specjalność)
  12. Tygrys, czasem wzdycham tylko cichutko: Boże, jak ja nie cierpię fcetów którzy plotą w kółko, a nie mają nic do powiedzenia... babom się wybacza, w końcu blondyna milcząca sprzeczna z naturą jest, ale facet? Ten wieczór w hotelu wielogwiazdkowym... wtedy właściwie cały wieczór było cicho... i niespiesznie...
  13. już nieraz się zastanawiałam, jak to jest że jak raz kiedyś mam czas pogadać, to przeważnie gadam do siebie? odstraszam cy cuś?
  14. Czym się zakręcenie Rokity objawia? Rokita, mogę? :) Jest inteligentna, ale nie złośliwa, subtelna, ale wytrzymała, poetyczna ale nie nudna, pierońsko spostrzegawcza, ale dyskretna... dostaje w tyłek, czasem o wiele za bardzo, ale ma w sobie to \"coś\", z czego potrafi czerpać siły na każdy następny dzień... mam dawać dalej?
  15. Air, Tygrys, ja nieśmiało w sprawie rogalików.... wczoraj od rana miałam jedną natrętną chcicę od rana... zadzwonić do Air i poprosić, żeby zapakowała kilka rogalików w pudełko i wysłała ekspresem konduktorską przesyłką do Katowic.... a kasę przeleję na konto, bo konuktorska chyba z 25 zł kosztuje. Mniaaaammmmm....
  16. Moi rodzice poznali się w Klubie Wysokogórskim, a my w pracy, na słupach wysokiego napięcia. Pisaćdalej?
  17. Air, no właśnie na swoje teżmówię, ale... mam na koncu języka i ... jak coś zmalująto od razu mi się samo powie :) :) Tak, dziękuję :) , Air, dwa ostatnie wersy, i jak sobie do tego pomyślę, że to mogą byc te najlepsze... nie, to nie tak, grzechem byłoby narzekać, (kiedyś jeden ksiądz mi powiedział - nie przejmuj się, ty nie musisz być doskonała) - ale to co gryzie to gryzie... zaczynam już jak moja mamuśka, a obiecałam sobie że nie zgorzknieję... Rokita, pozdrowienia dla dziecka! i od Tośki dla llubego :) Pytasz po kim Batek TO ma? a w którym pokoleniu chcesz wiedzieć? Bo krócej będzie po kim nie ma: jedyna normalna u nas jest moja teściowa, i chwała jej za to, jedyny element stabilizacyjny w rodzinie :) (widziałyście pakt stabilizacyjny w meilu? no nie mogę, jakie by to było śmieszne jak by nie było prawdziwe :) ) Ma odpały tylko jak grzyby rosną, wtedy zachowuje sięjak grzybny wampir, tylko czeka na okazję, żęby się wyrwać do lasu, a sama się boi, więc jest zdana na nas.... (niezły opis jedynej normalnej mi wyszrdł, nie? )
  18. Volver zrobił na mnie duże wrażenie. Film właściwie bez udziału mężczyzn - świat kobiet, radzących sobie z tym co faceci spieprzyli, widać tylko dwóch na początku- mąż i właściciel restauracji.... A to nie była Sophia Loren ? ;) Natomiast dzisiaj przyszło mi do głowy - ile zwierząt samotnie wychowuje potomstwo, chłop im tylko przeszkadza....
  19. Ok., będzie dłuższy list :) Najpierw pragmatycznie: Air, ja mam w skrzynce dwa adresy do Ciebie, jedem na wp, drugi na tlenie. Z twojej zdziwionej reakcji wnoszę, że ten z wp mam wyrzucić, a zostawić tlen ? Tak samo mam z Szacią, też wp i tlen, ale najwięcej adresów to mam Kluseczki:) . Gio za to mam adres jeden, ale wiadomości zadnej od czerwca chyba.... a może wiecie czyj adres jest \"klis\"? bo ja się już zgubiłam :( Dziękuję za spoionowanie po mojej durnowatej uwadze. To niecałkiem tak. Generalnie to są rzeczy \"długodystansowe\", które nie pozwalają mnie - człowiekowi rozsądnemu, racjonalnemu, trzeżwo oceniającemu swoją sytuację, się cieszyć . Ale staram się jak mogę wyłapywać wszystkie okruszki radości z których składają się codzienne dni... a że najbardziej mnie cieszy zachód słońca na wysokiej górze, pęd powietrza taki, że spod gogli z oczu łzy się wymykają, śnieg iskrzący się na wysokich świerkach, pęd wody za rufą kiedy ciężko utrzymać rumpel i talię, samochód kiedy zgodnym ze mną rytmem wkłada się w zakręty na porośniętej drzewami podrzędnej drodze... (Borewicz, nie będzie Ci brakowało tras mazurskich?). Jak się kurde ma takie wysokie wymagania, to ciężo o spełnienie ;) :) Pijawki ma Isa, ja mam .... sklerozę, właśnie mi to słowo uciekło, jak sobie przypomnę to wam napiszę :) :) :) D) Ninka, nie przejmujsię, mysz jest wpożo i ekologiczna, kota sobie wypożyczcie, to będzie najekologiczniej :D Reszta za chwilę :)
  20. tzn. u mnie też lało, a teraz światło tak się odbija od bruku że oczy bolą :) (alinka mnie sciągnęła złóżka i kazała wyjrzeć przez okno)
  21. Ninka, Air, nie wiem co wam na to odpowiedzieć, bo ja nie pamiętam takiego momentu, żeby mi było za dobrze... chyba w liceum :) właśnie wróciliśmy z Volvera, niesamowity....
×