saszka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saszka
-
U siebie nazbierałam dzisiaj dwie garście na wannie... otworzyłam tą stronkęod Air i jeszcze szybciej zamknęłam :D nie chce tego wszystkiego wiezieć, toż to od samego czytania mogą włosy powypadać :) to wszystko przez regularny tryb życia - tak, tak, regularny stres, kawa, zmęczenie, regularne jedzenie o chorych porach, się zbiera i \"złe punkty\" się odkładaja w organizmie, brak urlopu - jeszcze zauważyłąm, że od razu więcej wypada jak je przetłuszczę = nie umyję rano, tylko następnego dnia wieczorem
-
To refren gitarowej nastrojowej do smędzenia przy ognisku... przy grzanym winku... rano było tak jesienni, a teraz się przetarło i znowu jest lato :) raczej by pasowało - a był sierpień, pogoda prześliczna... Jakie my jesteśmy różne :) dla mnie koniak - potem długo długo nic - a potem reszta (bez drinków z palemką). No i piwo!
-
Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina, Z czereśni, wiśni, resztek lata, Choć jesień się zaczyna. Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami, Zdążysz wrócić do domu, Nim noc zawita nad drogami
-
Ninka, dziwne ciśnienie jest, coś w powietrzu wisi i ludzie czują sie gozej - mnie od wczoraj kręci sięw głowie i wiele osób mówi że coś jest nie tak.... może to przejściowe wiem o paru osobach z rakiem jądra - u nich ok. (o ile tak to mozna nazwac)
-
Ten pociąg byle jaki to w cudzysłowie, nie pamiętam kiedy ostatnio pociągiem jechałam :) , a im wygodniejsze auto tym trudniej o spontan :( Calvados - hmmm, pamiętam sprzed wielu lat stwierdzenie znajomych: nazwijmy tego jabcoka kalvadosem, będzie szlachetniej :) :) i od tego czasu jakoś calvados nie robi na mnie wrażenia :D Wg tych konstytucyjnych podstaw to ledwo wyglądamy znad baltu :)
-
Kasiek, bidulko, kondolencje :p, Ciekawe jaki numer ISO ma spontaniczność ???????? :) :)
-
Rokitce naszej kochanej czasami nick się myli z pocztą - ale jesli to weźmiemy pod uwage jej podeszly wiek to wybaczymy, nie :p :D - no aleś szczeliła :) :) Kluseczko, dzięki, bo ja to się tylko martwię, a z martwienia się pozytywna energia nie płynie .... Tak, Gio.... też tak myślę :) Air, z takim spontanem to wiesz co.... ja bym umarła... z nadmiaru rozsądku, mnie takie przytłacza, jak se nie wsiądę raz na jakiś czas do pociągu byle jakiego to mi czarne myślli się kotłują, albo jeszcze co gorsze... mnie dzieci czasem mówią - weż mama coś wymyśl, bo ciężko z tobą wytrzymać :) ale fakt, ostatnio za leniwa jestem... Tygrysek, a co babci sięnie podobało jak kek młody powiedział: babcia se pie.... (czy jak to tam w tym malilu było) :) Dzień Anioła Stróża? Rano zaciągnęło mnie na mszę, ale u mnie w kościele nie mówili - a może nie zauważyłam?
-
Witam z początkiem miłego pracowitego tygodnia. Koniec z głupimi myślami, trzeba zapierniczać dalej - 2oo tys dla mnie w trybie natychmiastowym, 200 dla ghany, 2oo kasiek - jest na co robić :) :) Ninka, nie martw się, zdaj się na naturę, wsłuchaj w siebie, odrzuć (psychicznie) te wszystkie różowości i cukierkowości, które MUSISZ jeszcze kupić przed urodzeniem dziecka... skup się na Julce... wyobraź sobie ją nagą i bezbronną zaraz po porodzie tulącą sie do ciebie - nie gołego rozkosznego bobaska z reklamy w ramionach silnego faceta - TWOJĄ Julkę zmęczoną i skołowaną, potrzebującą słyszeć bicie Twojego serca... to daje taką siłę, że nie ma rzeczy niemożliwych :) To jest najważniejsze, Twoja więź z dzieckiem, a reszta - za następnych pięć lat mody się zmienią i co inne będzie promowane, nie dajmy sięzwariować!!!!
-
Właśnie wróciłam. David Gilmour w trójeczce i Fish na pełne głośniki i 180 na blacie zrobiło swoje, już mi trochę lepiej, nie wiedziałam że moje stare zdezelowane autko tak szybko jezdzi... w tamtą stronę powolutku, wiozłam terraria, kameleona, gekony, świerszcze, całe gospodarstwo... a powrót na odstresowanie :) A jak oni się pakowali w to auto to mi się przypomniała jeszcze jedna piosenka z czasów kiedy do auta mieściły mi się dwa rowery i wózek i nocnik i pieluchy i miska i butelki i wszystko co trzeba i co się na pewno przyda: Inwentarz A gdy poszedł Jaś na wojnę Wziął ze sobą od niechcenia Trzy rasowe krówki dojne Klipę pipę, pół grzebienia Jakieś dwa lub trzy dziurkacze Obok legło zaś w plecaku Jajo kurze, drugie kacze Brzytwa i pół kilo maku Dalej kosa, dziennik ustaw Niezbyt gruby kij dębowy Szklanka do połowy pusta Ale próżna od połowy Wziął też kota - wziął też kota Psa, telefon - psa telefon Kalichlorek - kalichlorek Laryngofon - laryngofon Sztylpy, flaczki - sztylpy flaczki Kit, patefon - kit patefon Wasserwagę - wasserwagę Magnetofon - magnetofon Toaletkę, kaktus, flaszkę - toaletkę, kaktus, flaszkę Oberbutrę, klej fistaszki - oberbutrę, klej fistaszki Blaszkę tudzież kałamaszę - blaszkę tudzież kałamaszkę Zaprzężoną w dwa wałaszki - zaprzężoną w dwa wałaszki Kompot z jabłek - kompot z jabłek Majtki masło - majtki masło I bobkowych - i bobkowych Kilka listków - kilka listków Lecz pan sierżant - lecz pan sierżant Strasznie wrzasnął - strasznie wrzasnął I wyrzucić - i wyrzucić Kazał wszystko Więc nasz Jasio jął w tej chwili Spełniać rozkaz z całej siły Dobrze żeśmy nadążyli Zanotować że tam były Jakieś dwa lub trzy dziurkacze Trzy rasowe dojne krówki Jajo kurze, drugie kacze I grzebienia dwie połówki Klipa, pipa - klipa, pipa Kot, telefon - kot, telefon Kalichlorek - kalichlorek Laryngofon - laryngofon Sztylpy, flaczki - sztylpy flaczki Kit, patefon - kit patefon Wasserwaga - wasserwaga Magnetofon - magnetofon Toaletka, kaktus, flaszka - toaletka, kaktus, flaszkaę Oberbutra, klej fistaszki - oberbutra, klej fistaszki Blaszka tudzież kałamasza - blaszka tudzież kałamaszka Zaprzężona w dwa wałaszki - zaprzężona w dwa wałaszki Oraz majtki - oraz majtki Męskie wszakże - męskie wszakże Bo zupełnie - bo zupełnie Bez podwiązek - bez podwiązek Jaś wojuje - Jaś wojuje A my także - a my także Spełniliśmy - spełniliśmy Obowiązek - obowiązek Sprawozdawczy
-
Pięknie K P
-
A może by tak przeleciec przez forum i komuś nawtykac od idiotek? jak myślicie, pomoże????????
-
nic mnie tak nie draźni jak zbieranie punktów i wymienianie na nagrody (już chba z 10 lat minęło jak zdziwiony pan z szela -czy innej stacji beznynowej- na długi wywód, że za dwa baki paliwa dostanę małago misia a za 5 dużego misia - usłyszał ode mnie że pierdolę misia) Konstancja, nie bierz tego do siebie, ale dzisiaj mam zły dzień
-
A bo ja wiem o co chodzi????? ja tak mam że najpierw chodzi, (albo łażę wkurzona, albo mam biegunkę, albo sie wszystkigo czepiam, albo się panicznie boję, albo pochlipuję po kątach) a potem po 2-3 dniach dopiero mniej więcej wiem o co chodziło... Może o to że od Ani z Zielonego wzgórz do rilli ze złotego brzegu jest tak blisko, może że dziecko już się nie chce ze mną bawic. Guzik prawda. Ja wiem co. Ale nie powiem. Bo jak powiem, to wtedy już się tego nie cofnie, już się temu nada bieg. Poklnę jeszcze dwa dni i przejdzie (do następnego razu) weżcie mi tego niegieskiego gościa z góry ekranu, bo jak go stuknę to sięmonitor rozleci
-
No przecieżwiem, jaja se robie :) Ja dzisiaj do wrocławia, jak tylko dzieci auto spakują, będę wracac w nocy, dużo chusteczek i stopka Gio, qwa jak boli niech mnie ktoś przytuli (tylko ostrożnie bo strasznie kolczasta jaestem)
-
Wiesz, Tygrys, pociąg z Katowic do Kutna teżprzyjezdza 12.28, tylko siętrzeba przesiąśc w Warszawie Zachodniej o 11 z expresu na pośpieszny do Kutna :) :)
-
Tygrys, to nie książki tylko katalogi firmy produkującej sprzęt, darmówki, dla mnie tyle warte co pamięć żeby je ze sobą dla ciebie zabrać, ale ja je bardzo lubię i polecam wszystkim bo tam są fajnie rozrysowane zasady posługiwania się sprzętem.
-
I co? Znowu zostałam sama? Nikogo? No dobra, powinnam zacząć od dzień dobry i ładna pogoda i kto chce kawy a kto herbatke kolczastą albo inną pogiętą? Ale nie zacznę, bo już widzę że - jak to się u nas mówi - darymny futer, i tak nikt tu dzisiaj nie zajzy :p Przeczytałam wczorajsze wpisy i wygląda jakbym jakaś z księżyca była (co najprawdopodobniej nie mija się z prawdą niestety), ale to wygląda tak dlatego, że otwieram diabły, czytam kilka wpisów, coś mi przychodzi do głowy, zaczynam pisać, dzwoni telefon albo dwa albo pięć, kończę pisać, i mój wpis jest albo nie na temat albo pytam się o rzeczy które sijuż dawno wyjaśniły... A najczęściej jest tak, że zaczynam pisać ok 9 a po pierwszej zamykam okienko żeby mi nie przeszkadzało :) Kasiek, mówisz że utknłaś za kompem w mało rozwojowej firmie... i jak siez tym czujesz? Tygrys, Air, wyście się umówiły na sobotę czy na niedzielę? Muszę to wiedieć, gdybym chciała z wami pojeździć :) :) (zaczęłąm pisac 9.55, jakby znowu było dziwnie)
-
Jestem pierońsko skołowana i zmęczona.... pamiętacie, w zeszłym roku prosiłam o pozytywne załatwienie siędo sprawy... dzisiaj chciałm wysłac list poleconym epitetem...
-
To na kiedy jesteśmy umówione?
-
No chyba że Wielluń albo Sieradz :p
-
Fajnie, nie przeczytałam poprzednich wpisów, miałam na myśli że sięumawiamy na 16 w sobotę, ale każda u siebie :) :)
-
Tygrys, Air - ja mam pomysł! Umawiamy się na sobotę na 16 na konie, i nie ma zmiłuj że któraśnie przyjdzie :) :) :)
-
Ja mam niedaleko - właśnie rok temu obiecałam sobie że chocby się wściec - godzinka w tygodniu dla spracowanej matki - i nie pytajcie mnie ile razy byłam - tak, to było wtedy jak się nam topik stracił.... to już rok - ja już chyba mam piewsze objawy sklerozy, bo mnie się zdaje że to byłoprzedwczoraj, no góra trzy dni temu..
-
Tu jest dobrze, a na gg odwrotnie wrrrrrrrr
-
znowu zapomniałam co zrobic jak sie zamieniło z zy , znaczy - o ! chyba już sięnaprawiło, nie wiem jak :)