Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

saszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez saszka

  1. Kadarka, wiesz co , normalnie mam ochotę ci wklupac. Podglądac i się nie odezwac! W pewnym momencie (o ile dobrze pamiętam) ustaliłyśmy pokrótce z Gio że Kadarka i Rokita to ta sama odoba, więc nikt się o ciebie nie pytał, ale niedawno z rozmowy z Rokitką wyszło, że jednak nie... więc się zastanawiałam co z tobą ... no i okazało się że nie trzeba się zastanawiac, wystarczy zpytac... :) I proszę się odzywa, a nie tylko podglądac!!!!!!
  2. w tym tempie to umyję do Bożego Narodzenia :( , wiem...
  3. ten komputer stanowczo za blisko okien stoi, jedno mi się udało umyc, jeszcze tylko pięc.... nie , sześc...
  4. [ wielkie oczy] mówisz i masz :) chcesz Kadarkę - masz Kadarkę, czujęsięjak schizoferniczka :) :) No to jak jesteś to czemu się nie odzywasz????? jak Borewicz!!! ja rozumiem, że kompocik zawsze był, ale bez przesady, ludzie się o ciebie martwią a ty co?
  5. Tośka wczoraj znowu wlazła za wanne (już kiedyś rozwalliła sobą odpływ) tylko że urosła i teraz nie umiała się ani odwrócic, ani wyczołgac dołem, leżała i piszczała... trzeba było pralkę odsunąc, resztki odpływu zdemontowac, psa za ogon delikatnie wyciągnąc, wyprac, odwirowac, wysyszyc... wiosenne sprzatanie za pralką mam dzieki temu za sobą :) :) psem posprzątałam :) I jeszcze w kwestii formalnej - ktoś pisał - Nina chyba - że ma znajomych na Śląsku: w Bytomiu , Gliwicach, Sosnowcu :) . Bytom i Gliwice OK, ale Sosnowiec to już Zagłębie, zagranica, żeby Ślązak się tam wybrał to musi miec paszport, zresztą nie ma po co jechac, tam same gorole mieszkajm, a łone jakieś takie dziwne som, ani se z nimi pogodac, inne ludzie, daremny futer, lepi w doma na żici siedziec. :) (zobacz też Gdańsk/Gdynia, i Olsztyn - Mazury/Warmia) Jeszcze chciałam o pomarańczowym nicku sprzed tygodnia ale juz chyba niedam rady bo te okna ..... wrrrr..... dopóki jeszcze śnieg nie pada :) :) :) Czy ktoś pamięta Kadarkę? Gdzie ona sie podziała?
  6. Gio, ech nie zazdroszczę... zawsze byłam zdania żeby zwierząt nie męczyc, że i tak daruje im się kawał życia je lecząc, (tzn. chory pies jako dzikie zwierze - już dawno by go coś napadło) i męczy się go stosownie do zasobności portwela i możliwości weterynarza.... ale teoria teorią i nie wiem czy umiałabym psa uśpic... rozsądek nakazuje :( Majorek, nie martw sie, wyobraź sobie, że masz 5 dzieci, piec węglowy w kuchni, nie masz pralki, mieszkasz z teściową i jeszcze musisz kozę wydoic. To sie wszystko da, to jest tylko kwestia samozaparcia :) :) I nie ma tam użalac się nad sobą. Zapierdalac, nikt nie obiecywał że będzie lekko :) (wiem, to wszystko tak wygląda z perspektywy 3dzieci wyrabia sie dystans do wielu rzeczy, przy pierwszym też nie umiałam z niczym zdążyc, zresztą nie czarujmy się do teraz nie umiem - \"wszystko\" jest nieodiągalne :) ) Co do potterka to mi już zapał i szaleństwo już dawno przeszło, ale nowe tłumaczenie dwóch ostatnich książek dostałam meilem z netu... więc nie czekałam z utęsknieniem aż sie pojawią w ksiegarni. Najbardziej lubię więźnia azkabanu, czasem podczytuje po kryjomu :) , czytaliśmy wszystko wieczorami głośno, ale tylko do czary ognia do połowy - końcówka już mnie przerosła, stwierdziłam, że jak chcą to niech sobie sami przeczytają... trochę kobita przesadziła uważam, Ale podobała mi się ekranizacja czary ognia, uważam że udało się to trochę \"odmrocznic\" . Zakom feniksa był dla mnie jakiś taki rozmyty, już nie z taką przyjemnością. Oprócz RESZTKI ŚNIEGU mam na podwórku jeszcze wrośniętą w górę śmieci choinkę (naszą własną, tą co to śmierdziała ) I też mam coś do nucenia, a co :) Wsiadaj Zimo na sanki i uciekaj już Zabierz śnieżne bałwanki, zabierz wiatr i mróz. Rękawiczki i czapki pochowamy do szafki Na spacerek pójdziemy, nie zmarzniemy już :) :) :) :) :) :) :) :) gdyby domownicy pytali to właśnie myję okna :) P) :) :)
  7. Rokita, weź sięgdzieśodmelduj!!!!!!!!
  8. O! Borewicz@ :) Tośka przeszczęśliwa że mogła sięwytarza w świeżutko spadłym śniegu!!!! przeszczęśliwa!!! ale tylko ona :( jest BIAŁO i dalej pada wielkimi płatami........ mucha wywieziona z Włoch w autobusie nie pomogła. Zauważyliście, że cebuli w sklepie jak się kupuje nie trzeba przebierac? nie rośnie
  9. filmik fajny, nie? w butach narciarskich, czekaliśmy aż przejadą ratraki i jeszcze potem ponad 2 km zjazdu w zachodzącym słońcu.... pięknie :) :D
  10. sino na dworze i pada deszcz ze śniegiem.....
  11. Ech, wczorajsza wena mi się straciła.... a tyle jeszcze miałam do powiedzenia :) Tośkę chyba zepsuli przez ten tydzień - znowu dzisiaj nie zrobiła kupy na dworze tylko po powrocie na balkonie :( , dłużej z nią nie mogę rano chodzic... Mała - wchodzisz na swoje normalne obroty, znaczy w porządku :), wiele cię te łażenia po lekarzach nie nauczyły. Moim zdaniem - tak trzymac (wiem, że sięwielu narażam), bez bezganicznych pasji jest - stagnacyjnie. Wiedziałam, że matematyka, ale coś nie grało - znaczy olimpiada dla szkół średnich to nie twoje klocki? bo zdaje się że finał jest w tym roku w naszym liceum. Zimno i deszczowo za oknem.... wyjezdzalam to jeszcze zwały śniegu były, a teraz w miejscu zwałów śniegu kupy brudu do posprzątania, takie \"moreny miejskie\" :). Już mogę parkowac na moich ulubionych zakazach :) A na wyjeździe było suuuper :) :) :), machałam nawet do kamerki http://www.ski.it/realcam/monte_vigo.asp?stazione=marilleva&lista=1&loc=3&p=3&s=50 ale nikt nie odmachał... swoją drogą coś tam dzisiaj zachmurzone... Bardzo fajna grupa, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, jeździliśmy ile siedało, tzn. od otwarcia wyciągów do zakończenia na imprezie na szczycie... żal było wracac, choc myślę, że następnego tygodnia moglibyśmy nie przeżyc :) w czwartek koleżanka pyta nas grzecznie - mogę się napi koli bez drinka - no i sie dowiaduje, że to marnotrastwo... nie było lekko :) :) :). Bardzo ciężko jest intensywnie odpoczywac :) :) :) potem potrzeba ze dwa dni urlopu na dojście do siebie :) Podeślę jeszcze parę zdjęc, tylko... mam ich 2468, zajmuja 5,16 giga (zgraliśmy zdjęcia ze wszystkich aparatów na laptopa, na jedno DVD sie nie zmieściły) no to na razie :)
  12. Swoje trzy grosze wtrącę w kwestii ciasta :). Weszłam do piekarni rozmawiając przez telefon, pokazałam na migi kawałki ciasta (jogurtowe, moje ulubione), po czym nieprzytomnie jeszcze drożdżówkę, płacę, wychodzę, a tu sprzedawczyni za mną woła - chyba pani wzięła za dużo! faktycznie, okazało się, że buchnęłam reklamówkę klientki która stała obok, oddałam grzecznie , przeprosiłam zazenowana, wróciłam potulnie do pracy, rozebrałam kurteczkę, patrzę - a tu siedzi sobie sobie pani klientka z reklamówką z odzyskanym ciastem na kolanach - i obie w śmiech... świat mniejszy jest :) :) niż nam się wydaje, trzeba uważać co się mówi na ulicy przez telefon....
  13. Tygrysku, przecież Isa wraźnie napisała: dla odprężęnia :) Ja sie najbardziej \"lubię odprężac\", jak MUSZĘ napisac i wysłac coś z datą stempla i potem lecę jak ten kopciuszek na głównąpocztę do Katowic żeby zdążyc przed północą... najfajniej jest ostatniego wietnia... jak \"gorliwi\" oddają pity :) Albo jak jest wysyłka 200- 300 dużych kopert poleconymi, masakra, nikt z pracowników z tym nie pójdzie, bo za ciężkie... Ja mam dla odprężenia bank... jakby nie to, to mogłabym kilka dni na dwór nie wychodzic.... (mieszkam w tym samym budynku w którym pracuję), ale .. było minęło, teraz moja druga połowa ma psa, więc wychodzę :D :D . No, rozkręcam się, dygresja dygresję goni :) Isa, to ty dobra jesteś, bo ja ten etap \"papiórzany\" mam dopiero ok. dwudziestego, od dziesiątego się koncentruję, koło 15 robię się zmierzła, a 18 wpadam w panikę. Wtedy wszyscy omijają mnie z daleka. Mała, Tygrysek ma rację, asertywnośc (gdzie jest c!!!) czy jakoś tak, też tego nie mam :) też mi tylko znajomi opowiadali że coś takiego jest. Mała, czy ty jesteś pani od matematyki, bo nie pamiętam? (ważne)
  14. Właściwie to nie mam po co pisac długaśnego posta, bo jak go napiszę to i tak mi go wetnie :( Słonko jest. Herbatka jest, kawa zaraz będzie. Dzieci dzisiaj \'w trybie innym \" do szkoły poleciały, więc było rano zamieszanie. Alina pisze test na koniec podstawówki, Bartek pojechał na czczo z klasą do przychodni sportowej (ponieważ jest już duży to musiał sam nasikac do pojemnika, co mu się mama ma wtykac, mam nadzieję że analiza nie wykaże szamponu). Najstarsze oddaje konspekt na pracę... coś tam o reportażu, Kapuściński, Jagielski, Wańkowicz, matura tuż tuż. Skończył o trzeciej w nocy, obudził mnie bo papier ugrzązł w drukarce... a Alina przyszła o 3.30, nastawiła sobie budzik, z pytaniem czy może pooglądac kawałek filmu na canal+, bo leci.... teksańska masakra piłą łańcuchową 2... a ona to zawsze chciała zobaczyc.... obejzała 10 minut i rano o niczym innym nie mówiła... tylko opowiadała bratu o czym to jest... swoją drogą to ja myślałam, że tekiego filmu nie ma, tylko tytuł wymyślony taki piękny, poetycki :) . Jeszcze tylko posprzątam Tośki kupę z balkonu i ranek z głowy :) można będzie iś do przacy :) Gdzieś mi zjadło literkę c\'.
  15. To zależy, czy najpierw sie komary posrali czy ni Murzynek jest świetny :) :) Widziałam muchę w autobusie w Marilevie z nami wsiadła, ale nie wiem czy ją dowieźliśmy do Polski, więc też nie wiem czy się liczy. Do tego ok. 20 much (lub innych owadów) skasowanych na przedniej szybie !!!!!!!!!!!!!!!! Jak we włoskich Alpach jest wiosna to do nas trż dojdzie :) :) :)
  16. wyspałam się i poczytałam :) :) :) :)
  17. Przechodzimy na języki obce?
  18. ogórek małosolny przekrojony na pół i posmarowany miodem, pycha :) Jeszcze 10 miejsc wolnych w autobusie do Włoch na narty, jedzie ktoś? wracam w przyszłą niedzielę.
  19. Banany, fuuuuuj, łeeeeee suszone ochyda :(
  20. A czym się róznią światła mijania od postojowych? bo ja to tylko zapalam i jadę :) :)
  21. dobra, widzę że czytam i nie widzę :) :) z tym terminem
×