saszka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saszka
-
Z Harrym poterem w wannie to i Jęcząca Marta powinna być, nie? Nina, co przez nas, co przez nas, a kto zaczął z paśnikami????? Gio, jak się mam nie drzeć, jak u ciebie nic nie słychać, psy szczekają, domofon dzwoni?? Zmykam Tośkę szczepić. dziecko wróciło z ferii i obśmiało imię. Razem z nim wrócił problem... nocnych powrotów. Przyjechał w poniedziałek w południe, po południu poleciał do lubej i wrócił 22.35. We wtorek wrócił 22.35. Dzisiaj jeszcze go nie ma, ale myślę, że przed 22.35 go nie zobaczę
-
Isa, łączęsię z tobą w bojkocie całego tego mdławo-landrynkowego chłamu :) :) , nie mogę, jak widzę serduszko to mnie trzepie... ale ja zawsze byłam inna... Mała, zdrowiej, muszę podczytać jak to tam z twoimi dolegliwościami było.. bo nie pamięatm... czy to za karę, że nie dałaś nodze po kontuzji odpocząć?? czy z czego sięto wzięło? mnie w pamięci utkwiło jak skaczesz ze spadochronem, bo to jedno z moich niespełnionych... i chyba już się nie odważę... zdaje się zostanie mi środek zastępczy w postaci bungee :) :) Już widzę dzika jak podskakuje do paśnika, wbija zęby w pyry i przymarza :) :) i wisi taki przymarznięty za zęby :) GIOOOOOOO!!!!!!!! GDZIEEEE JEEEEEESTEEEEEŚ?????? O Elles i Borewicza też mogę zapyać??????
-
http://www.salamandra.org.pl/news/index.php?id=78 oglądam snowboard, ale babki dają :)
-
tak mi się coś zdaje że zwierzętom do paśników nie daje się rzeczy które mogą zamarznąć na kość (czyli chyba ziemniaki nie) ale nie wiem, czy mi się zdaje, czy mi ktoś to opowiadał, może jest jakieś forum dla leśników czy związku łowieckiego, na którym można zapytać. Rokita, odtajałaś już po zmaganiach z łańcuchami??? Air, trzymam kciuki za mamę :), znam jeną mamę, której córka studentka ni hu hu nie złapała jazdy na nartach, za to mama i owszem :)
-
My chyba mamy kota. Mleko chlipie aż miło, wylizuje kubki po jogurtach i serkach, łasi się do nóg, łapkami po kociemu paca i wcale nie szczeka. Mięciutka i cieplutka jak kot. I kto powiedział, że to zwierzę lubi zimno? ulubione miejsce do spania między piecem kaflowym a fotelem. Ale na dworze w śniegu nurkuje aż miło. Zwalili nam pod oknami wielkie pryzmy z dachu, ale zabawa!!! do góry i na dół!!!! Wygryzła już kawałek taprety i sika na dywan. Na razie sikanie jej się chyba kojazy z zabawą z mopem .Była propozycja, żeby zmienić na imię na Tajga, ale chyba nie przejdzie.
-
Czyżbyście próbowali dojechać do końca Oszczadnicy?
-
Rokita, ale wyobrazasz sobie jak się kastruje polnego konika? :(
-
Polne klaczki i wałaszki, no nie mogę, tego nie słyszałam :D :D
-
Żmija, też mam kominiarkę, pod kask, ale wyglądam w niej jak Królowa Bona w tydzień po śmierci :) więc chyba coś innego pod ten kask trzeba będzie... na szczęście w kasku jest ciepło.
-
Rokita, dzięki za zajęcie psa, spałam :) .... ta małpica znowu chce się bawić... ale o 5 już nie była taka nachalna jak wczoraj...
-
Przejeżdżałam w poniedziałek koło hali - robi wrażenie. Z tego wrażenia zapomniałam robokom liści narwać i do dzisiaj były głodne. Bo ja tamtędy mamę do domu odwożę i mniej więcej na tyłach terenów targowych mam upatrzone stanowisko jeżyny zimozielonej, którą jedzą robaki mojego dziecka i cztery moje - jasno opowiadam, prawda?? Nie widziałam relacji, bo na Słowacji nawet telewizji nie było czasu oglądać. Zatrzymałyśmu się na chwilę, mnóstwo zniczy na chodniku, kartki z wierszami, rysunki od dzieci, pozegnania, stoi radiowóz i wóz transmisyjny TVP... teren pilnowany, chodnik ze śniegu nie odgarnięty. Jak dach. Tata był w zeszłym tygodniu, przez dziurę w płocie podszedł do samej hali, ale on to wszędzie wlizie jak ma akurat ochotę. A z miastami to u nas jest tak: hala jest na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich, które to Targi są na terenie WPKIW, który jest na terenie Chorzowa (z tyłu Wesołego miasteczka i niedaleko Planetarium) . 20 lat temu budynki były Ośrodka Postępu Technicznego w Chorzowie. Gdyby Targi były (jak się terytorialnie przynależy) w Chorzowie to byłoby mało informacyjnie - powinny być w stolicy regionu, a do tego nikt by tam nie trafił, bo leżą przy drodze między Katowicami a Chorzowem na wjeździe do Siemianowic. Zresztą Telewizja Katowice też nie jest w Katowicach, jest paręset metrów dalej, po drugiej stronie skrzyżowania, i to już jest na Bytkowie czyli w Siemianowicach. Wszystko wiecie? Kuzynka męża jeszcze nie była w pracy. Siedzi w szpotal u córki. W złamanej nodze nie ma czucia i nerki nie pracują. Wydobyli ją po 10, jako jedną z ostatnich żywych... tak się jeszcze niedawno cieszyła, że wkręcila ją do dobrej pracy... na swoje miejsce bo odchodzi na emeryturę...
-
Szam, kochana, miej się dobrze, wszystkiego najlepszego na zakończenie 1/3 ze 100 lat!!!! i nie patrz do lustra jak nie musisz (ale -znaczy- kostki ci nie spuchli, a mogli!!). Ja Ci zazdroszczę, ja lubię być w ciąży. Tygrysek, a za mną tak chodził sernik z brzoskwiniami!!! Kurcze, niedobrze, jak mi się będzie pies z Grocholą kojarzył. Nie czytałam i nie oglądałam, więc nie wiem, a chciałam coś, czego nie jest pełno w eterze. Za nie czytanie dostałam nawet burę od jednej znajomej Pani Nauczycielki: tak, bo czytacie jakieś fantazje, jakichś Potterów i Tolkienów, i potem takie oderwane od rzeczywistości nie umiecie sobie poradzić -Grocholę byście poczytały i Coelho, tobyście zmądrzały, to takie życiowe jest.... a ja swoją przygodę z seryjną literaturą żeńską zakończyłam na Jeżycjadzie. A przy typowaniu imienia była kupa zabawy, tylko ciężko wybrać między propozycjami: daglezja, amnezja, katastofa, matematyka i innymi dźwięcznie brzmiącymi dziwadłami, więc było mało konstruktywnie za to radośnie.
-
czy ktoś chce sięz psem pobawić? na pieszczoty się jej zebrało.... zapomniałam już jak to z dziećmi ....
-
Rokita, Tośkę karmię. Jajka na twardo nie chce, zjadłyśmy za to całą tubkę skondensowanego mleka. Ja lubię, ona też :). Podobno lubi też paprykaz szczeciński :) Zapytałam o karmienie szczeniaka w nowym topiku, ale jak się człowiek na diabłach nie dowie, to się nie dowie :)
-
nie chce surowego jajka... i padła po spacerze i śpi
-
Dziewczyny, pomocy!!! Znacie jakieś stronki o szczeniakach? bo próbuję coś mądrego znaleźć i nic mi sie mądrego na razie nie udało wyczytać. Mała ma 9 tygodni a ja nawet nie wiem czym ją karmić!!! na razie wsuwa gotowane mięcho z rosołu i bardzo jej smakuje. Pies był kupiony znienacka, tzn. wróciliśmy ze Słowacji i w ramach niespodzianki (chyba dla wszystkich:) ) pojechaliśmy po psa. Ani smyczy, ani obroży, ani legowiska. Czy suchą karmę się zalewa wodą w misce czy ma być sucha? Czy daje się mleko czy nie? Za wielką surową kość Gio mnie zrypała już w zeszłym roku, to wem że jak już to obgotowana :) Babeczka od której braliśmy małą mówiła, że nie daje ani kaszy, ani makaronu, karmi tylko mięsem - ale ja jakos tego sobie nie umiem wyobrazić... Gio jeszcze mówiła, że coś tam dawać a czegoś kategorycznie nie, i coś o karmach, chyba odradzała Pedigree, ale ja już nie pamiętam..... Na razie kupiłam obrożę (nawet dwie, bo pierwsza okazała sieza duża), jakąś suchą karmę dla juniorów i plastikową siatkę - ogrodziłam balkon, żeby nie spadła i hi, hi, wymieniliśmy z dziećmi śnieg na balkonie na nowy - żeby mogła w nim kopać, co jej świetnie idzie (już się cieszę, że nie mamy ogrodu, bo czuję co by się działo...)
-
Na razie najwięcej akcji ma Tosia
-
Na razie jest: Fiona, frytka, Kredka, Doda, Skawa, tytka, trombka, Bombka, Sfera, gumka, Fobia, Fasolka, Skoda, Westa, Tosia, Kluska, Magma Szczegóły w meilu.
-
czyżby to był kangur?
-
Jestem, ale zmykam spać, poczytam jutro. było PIĘKNIE!!!!
-
Poydrowienia z Banskiej Bystrzycy z kawiarenki internetowej. ChciaŁam sprawdyi& poczte ale zapomnialam hasla, wiec psinco. Jest pieknie, slonko caly czas, stok tylko dla nas, tak jak myslalam, zrobilam mase zdjec. Jezdzimz calutki dzien a potem zdychamy calz wieczor 9przynajmniej ja9 Spokoj, cisza, tzlko jakies echa z polski dochodza. w hali byla corka kuzynki meza, jest na ojomie, znalezli ja bo miala komorke ucalowania dla wsyzstkich
-
Ech, cały dzień nie było czasu na nic, jeszcze piorę, jeszcze muszę zrobić listę co zawaliłam, żeby po mnie poprawili, nie mam odwagi zaglądać do skrzynki - odpocznę przez tydzień od problemu, ale on mnie nie ominie - po powrocie od nowa - jeżelil moi dwaj ukochani panowie zostawieni sami (bez piorunochronu za który służę) się nie zjedzą nawzajem... Całuski i do usłyszenia za tydzień :) Ninka -rozsyłałam poterka meilem z pół roku temu, już nawet zapomniałam o czym był... :)
-
Od tygodnia: falami jestem wściekła i trochą mi przechodzi wszystko mi zamarzło z mózgiem na czele (coś mi tu nie pasuje, mózg w głowie powienien być a nie do czoła przymarzać) jak tylko naprawiłam w samochodzie ogrzewanie i odtajaly szyby to następnego dnia pozamarzały drzwi i centralny zamek (powtórka z wchodzenia przez bagażnik) zapracowałam ciężko na ciężkiego kaca w sobotę jedziemy na obóz a moje dzieci zapalenie oskrzeli i drugie zapalenie gardła mnie siekło w krzyżach tak że nawet do lekarza poszłam i jakieś tabletki łykam Ale - tu jedziemy na obóz: http://www.skiturecka.sk/Foto.htm kupiłam sobie dzisiaj kask Dzięki za troskę i bardzo proszę odpiszcie mi na meila
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
saszka odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Rokita, przepraszam cię, ale coś siędzieje z meilami do ciebie- normalnie ktoś mi chyba wentylek do skrzynki zamontował - piszę meila, wysyłam i nic- nigdzie nie ma... :( tak jakby tylko w jedną stronę działała... Nie chce mi się w ogóle odzywać. W sobotę jedziemy na tydzień na Słowację. Dzieci chore. Na razie. -
dałam się lekko znieczulić-pocieszyć-wygadać. rano na narty. może przeżyję. dobranoc.