Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

saszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez saszka

  1. Samochód znaczy się tankowałam, żeby było jasne
  2. Ale się działo jak mnie nie było! Całe 4 dni na łódce, wyobraźcie sobie!!!!! Odpoczywałam szybko i pazernie. Zdjęcia jużzgrane na kompa, tylko giganty, trzeba pozmniejszać. Jakby kto był na nie chętny, to doradźcie mi proszę gdzie mam sobie nową skrzynkęzałożyć, żeby mi nie zniknęła, jak ta na tlenie... Gio, trzym się i pomyśl sobie może że Ciocia robi miejsce na świecie dla kogoś nowego z waszej rodziny.... mnie to jakoś zawsze pomaga... ale każdego szkoda, wiem. A z drugiej strony - moja cioteczka lat pod 90 bardzo ładnie z gruźlicy wyszła i obiecała, że będzie jeść, a jej starsza siostra, która miała wylew wiosną już chodzi - widziałam się z nią na Mazurach - dzieci wzięły ją na wczasy :) cuda się zdarzają :). Co do bryli (okularów znaczy się) to też cięrozumiem, bo jak już meldowałam, od roku leżą koło kompa bo gówik w nich widzę, a powiedzieli że bez nich, hmmm, lepiej na pewno już nie będzie, tylko szybciej będzie gorzej. No ale się nie umiem przyzwyczaić... Kluska, na handrę nie poradzę (dobra strona - nie cieszysz się, że już nie musisz liczyć parówek), a co do prezentów to ty po prostu nadgorliwa jesteś :D i dlatego wszystko już było :) Zazdroszczę ci, bo ja dawać prezentów nie umiem Borewicz, ja 24 (ale wieczorem) tankowałam w Piszu, a potem jadąc w stronę Warszawy tak mi śmignęło przez głowę, że jaja by były gdybym Borewiczowóz spotkała na drodze :). Zazdroszczę ci takiej roboty... A jak tam kręgosłupik? bo długotrwałe siedzenie za kółkiem świetnie robi. Kadarka, pinuj nas... :D Dobra, idęspa.ć PA
  3. Heeja! Nic nie czytam, tylko ślę pozdrowienia bardzo bardzo serdeczne z ładowania akumulatorów z Mazurków kochanych, tzn. żaglóweczka Tango 730 o wdzięcznej nazwie Ola + część dzieci + mąż + znajomy + słońce + wiaatr + fale dzisiaj nawet były + 2 mielizny + kawiarenka internetowa w Węgorzewie, (żeby zrobić przelewy i sprawdzić pocztę, i oczywiście się u was - tzn - u nas- odmeldować ) = 4 dni urlopu
  4. Gio, kuruj oko :), żebyś nam całkiem nie zaniemogła :) Wielkie dzięki, za OPRy również :) Ja się nie wtrącałam bardzo bardzo długo, może nawet się nie wtrącałam wtedy kiedy liczyli na to, że się wtrącę. To co ja bym chciała jest tu mało ważne - to wiem, że moje chcenie nie ma nic do rzeczy. I tak właściwie to ja nic od nich nie chcę, oprócz tego, żeby przestali się opierdalać. Jedno czegoś nie może - to drugie też nie, jedno czegos nie chce - drugie też rezygnuje. W efekcie siedzą na tyłku w domu. Michal spędza ok.2 godzin dziennie na odprowadzaniu i dojazdach. A jak widzicie na zdjąeciach jesteśmy razem - trzy moje i czwarte też prawie moje :) Teraz mamy tak: jeden kolega Michała z klasy robi nam stronę internetową (za kasę), drugi kolega michała pomaga przy remontach, a michał stwierdzil, że jego wkład w pomoc nam to to, że wywyiezie dzieci na wieś,żeby nie przeszkadzały w remoncie kuchni. Więc siedzą w lesie, (dziewczyna wzięła też swojego brata) - i tylko Babcia -( która ma w ten sposób piątke na głowie) zrobiła okrągło oczy ze zdziwienia, kiedy się dowiedziała, że to Michał się dziećmi opiekuje... :).
  5. Napiszcie jeszcze coś, proszę - może nabiorę jakiegoś innego spojżenia.... macie nawet zdjęcie - jesienne z Wszystkich Świętych, z Tatr. Wszystko przez to, że mam gigant doła długofalowego i nie jestem w stanie się nimi zająć - i dziecko znalazło sobie rodziną zastępczą.... Ech, do kitu z taką robotą
  6. Kafe nie chodzi – ale napiszę w wordzie i wkleję jak ruszy :) . Normalnie widzę, że was ruszyło :) Ale najpierw monitor. Caly dzień siedzę przy biurku. Stary monitor, fax i półka z segregatorami. Nawet jeżeli akurat nie korzystam z komputera monitor i tak cały dzień włączony. (Dzień liczy się od 8-9-10 do 20-21 ). Zrobiłam sobie w zeszłym roku oqlary, do monitora, niewiele, +1,5, lekkie, szkła z filtrem. Leżą cały czas w futerale koło monitora. Nie używam. Zrobić nie wystarczy, trzeba potem jeszcze stosować. Teraz synowa. Będą w klasie maturalnej, od półtorej roku są cały czas razem. Non stop. W szkole, w domu, na wakacjach. Nie miałam nic przeciwko temu, odpuściłam sobie - Nie mój cyrk - ale to jednak jest mój cyrk!!! Im jest bardzo dobrze ze sobą, ale widzę, że przez to się cofają - mją siebie nawzajem i to im w zupełności wystarcza. Przestali funkcjonować w klasie, w swojej paczce, gnieżdżą się we własnym sosie - a ekipę mieli naprawdę fajną, rozwojową i z pomysłami. Zrobili się leniwi i ciągle się sobie nawzajm z czegoś tłumaczą. Może mam pecha, ale co ich słyszę, to młody się z czegoś jej tłumaczy.... a ona go ochrzania. Dziewczyna jest ambitna, stanowcza, egoistyczna -nie nie to słowo - raczej przyzwyczajona do dużej samodzielności. Mieszka z dziadkami, bo u nich ma większy spokój niż u rodziców (młodszy brat - a u dziadków własny pokój). Sama sobie sterem, żeglarzem i okrętem, a Michał ma się podporządkować. Jednocześnie widzę, że jemu jest z tym wygodnie - ona pilnuje terminów klasóewk, robi notatki na lekcjach, pomaga mu zdawać DELFA z francuskiego, dyryguje co będą robić - a ten baran uszy po sobie i na wszystko się zgadza. Z tego co wiem to nie miewa okresów \"bezchłopakowych\", cały czas jest w jakimś związku. Mają daleko zaawansowanae plany - nie wiem jak dalekie - bo sobie \"odpuściłam\" na początku.
  7. Nina, ja tego problemu z letnimi ciuchami nie mam. Jeszcze ich nie wyjęłam, a teraz to już nie warto. Destruktor jestem. A mam w kuchni ściany. Potrzeba planu. I mebli. Boję się że czas na wspomaganie. Reszta wymazana. Nie nadaje się na forum.
  8. czy wiecie jak się pzbyć synowej? potrzebuję pomocy w tej kwestii! macie jakiś pomysł?
  9. hi hi , nie , uprzejma to a nie jestem :D :D spadam do dzieci na dobę. Miałam nadzieję wczoraj zbaczyć blat swojego biurka (tzn porozkładać na swoje miejsca sterty Bardzo Ważnych Papierów - niestety koło pierwszej w nocy zabraklo mi pary, więc dalej nie wiem jak wygląda :) :) )
  10. ... ale czternastą tożsamością nie jest Iwosia? bo się zaczynam bać :)
  11. co to jest medycyna holistyczna?
  12. :D przynajmniej ci się nie nudzi :D
  13. ............... tak to jest jak sie ma siedemna scie tozsamości :)
  14. moje dzieci przechodziły niedawno bardzo radośnie W pustyni i w puszczy. I jak tylko używa się \"i\" natychmiast chórkiem dodają : i lew , i tygrys, i wobo, o , i wobo. Chyba się za nimi stęskniłam.
  15. Borewicz, jak V się sam przeglądał to rozumiem że oprócz szyby są tam jeszcze lustra na suficie - żeby sie mógł pod otwartą maską pooglądać ? Rurka też jest? a z której strony szyby?
  16. Gio, takiej wkurzonej to cię chyba jeszcze nie widziałam :) Jak dojdę do założenia kona co mi je na tlenie zeżarło to poproszę wszystkich o zaległe zdjęcia :) wracam spac - mój cotygodniowy nocny dyżur przejał kto inny -więc do łóżeczka :) Z tymi panelami to wiem, że kicha - pozytywne nastawienie do nich mają ci co je kładą, a nie ci co ich potem używaja, to już zauważyłam. Ale ja nie mam wyboru - podłoga musi byc pracujące i lekka, bo nie mogę zrobić wylewki. To jest stuletnia kamienica sterana przez szkody górniccze, podłoga stare zużyte deski pod linoleum, stropy drewniane, sufity z trzciny :), trochę grzyba ty i ówdzie, sama przyjemnosć w remontowaniu. Więc wiem, że musi być wysoka klasa ścieralności, że ma być jasna i we wzorki maziate. I na klik a nie na klej. Dobranocka - bo cos mi się przysypia.....
  17. chyba mi robota odpuszcza, bo juz drugi raz tu dzisiaj zaglądam :) Z jednej strony fajnie, a z drugiej - powinien być młyn, bo z tego co teraz przerobię musi starczyć do wiosny, do przednówka... Moja kuchnia pięknieje z dnia na dzień :), zamiast sypiącego się tynku i starych cegieł widać już pozacierany gips, ze ściany sterczą tu i ówdzie nowe kabelki z nowych puszek, rura od gazu zmieniła bieg a od wody to w ogóle rewolucja... przepływowy ogrzewacz w łazience - ja przez trzy lata nie miałam ciepłej wody w kuchni. Wyburzyliśmy ścianę i kosztem komórki da się zrobić stół 90x180. Chyba wszyscy się zmieszczą? Martwi mnie tylko, bo mają być panele na podłodze - a ja hmm... mam wprawę w zalewaniu podłóg... Podłogę mam drewnianą, stare zużyte deski bez możliwości zrobienia wylewki, więc kafle odpadają. A podobno panele do kuchni to nie bardzo - bo u nas - kuchnia jest - intensywnie użytkowana - w różny sposób -więc nie wróżę im pięknego żywota Pozdrowienia wszystkim!!!!!
  18. tak, tak, to już rok jak mam z kim pogadać :)
  19. ...stawiam flaszkę z okazji rocznicy przefarbowania się na czarno...
  20. Nina, ja wiem, ja wiem co to są swożnie przy wahaczach, i wiem jeszcze że za wahacze nie podnosi się samochodu :) ( :( ) bardzo szybko piszęwięc nie wiem, czy zdązycie przeczytać :)
  21. Mogłabym liczyś na mały helpik od Znudzonego? Potrzebuje namiaty na konsulat/ambasadę ukraińską najbliżej Totonto (a myśleć mi się nie chce). Nabrałam ochoty na zdjecie węża - on mnie frapuje juz od dawna - Gio wyślij mi na ola2325@wp.pl
×