Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

saszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez saszka

  1. Tak, Gio, nawet kiedyś tak sobie myślałam, że nawet gdyby ktoś z was szedł naprzeciwko, to pewnie zostałby oceniony tak samo... bo te negatywne myśli to pewnie po równo w patrzących i oglądanych się rozkładają.... Ale Bartuch mi dzisiaj znalazł receptę (niechcący): jak ci ktoś podpada to zmień go w żabę i patrz jak kica... i sobie wyobraziłam całą ulice kicającą :) od tego się ma najmłodsze dzieci :) Tygryniu, nie martw się, tak to jest jak się za mocno bryka -potem kawałek doła na wyrównanie :) ty, kroeczki, długo byś z nią nie wytrzymał... :) A moja stopka -qwa t o p r a w d a, błeeee, nie uczynkiem a zaniedbaniem...
  2. AA, nie widzę nic dziwnego w tym, że czlowiek wraca do domu sobie spokojnie, a rano patrzy - ukradli mu auto, ale po chwili stwierdza, że zostawił je wczoraj przed bankiem/ sklepem/szkołą i wrócił do domu pieszo... Ninka, a z czym ty jeżdzisz? na początku myślałam, że to ubezpieczenia, ale chyba raczej zaopatrzenie szpitali albo coś takiego... jeżeli to nie tajemnica :) Brykaj Tygryń, brykaj, i zdawaj relację, bo od razu człowiekowi lepiej jak się może do czytanego uśmiechnąć Jak się robi rzeczoną wielbioną kapustę??? Gio, ja już dawno ne patrzałam na inne tematy na kafe bo mdli mnie za bardzo, czasem wpadałam na wódkę, alee też mnie zemdliło
  3. Udało się wstać, jeszcze tylko sięobudzić... glowa boli... śniło mi się że pływałam w jeziorku... mam takie jedno jeziorko w którym mi się śni że pływam... jest płytkie, zarośnięte, z wysepkami zakrzaczonymi i mnóstwem zakątków... w ogóle podejrzewam, że to jest rzeka, bo kiedyś popłynęłam dalej i był jakby klarowniejszy nurt. Dobra, spadam
  4. Hejka - kooniec dniówkiiiii, chyba już można iść do domu.... tylko nie mam siły..... Ludziska pojechali, miejsca na cmentarzu mi się nawet udało spod ziemi wywalczyć :) . Dzisiaj to zapracowałam na piwko i spać.
  5. Uwierzę wam jeszcze raz na slowo, że życie jest piękne.... pozdrowienia z pracy
  6. Albo zadzwonie... dzwonie.... słyszy mnie ktoś :D :D :D
  7. No to zafundowałam sobie dzisiaj dzień odpoczynkowy... zapomniałam przekazać części dokumentów i gonilam autobus z Katowic do krakowa.... wróciłam po papiery i po papiery z auta (się okazało, że całe rano jeździłam bez) i w te pędy za autobusem. Myślałam, że przed bramkami zdązę, ale nie dogoniłam... zajeżdżam na bramki a tu kuku, mam 2,80 w kieszeni - a opłata przeciez 5,50 wjazd i tyleż samo na końcu... Ale są dobrzy ludzie (naiwni może? ale ja tez taka jestem) - pan służba porządkowa mi pożyczył na wjazd i uwierzył na slowo, że będę wracać i oddam... dogoniłam autobus pod Krakowem, pożyczyłam od kierowców 30 zł, pomachałam im na drogę... a potem z przerażeniem spojrzałam na wskazóweczkę z baku...auto jadące ponad 180 pali jakoś inaczej chyba.... i bardzo ekonomicznie, na luzie z górki, oddawszy dług, zatankowawszy za resztę (czyli niecale 10 zł), na oparach dojechałam.... Pozdrawiam wszystkich zorganizowanych - Airku - ukłon w gaciach do przodu - idę się dołować dalej
  8. Nunka, dzięki, wrrr dobrze, że chociaż chomik nie wydaje głosu pa ra ra ra bam bam pa ra ra ra bam bam bam Bartek wczoraj caly wieczór patrzyl w ekran z zachwytem
  9. jakieś tu porządki nowe, na czym ja teraz palec będę trenować
  10. Hejka z ranka! Sory, Gio, mnożenie razy 4 nigdy nie bylo moją najmocniejszą stroną :D Mała, imieninowe uśmiechy ode mnie! Dzisiaj wstaję zza biurka i jade się wietrzyć, mam zamiar podglądać paralotniarzy na Skrzycznym (pisze oczywiśce z roboty)
  11. Gio, dobry duszku tego forum, wszystkiego, wszystkiego... żebyś niczego nie żałowała, żeby bylo burzliwie (w sensie pozytywnym), żeby cię chlopy nie irytowaly (własne), żeby Twoich 12 łap wkoło Ciebie skakało, buźka a ja wracam do pracy...
  12. Kachni - jak tam egzaminy - wyluzowałaś sie dostatecznie..? Fajnie jest, ...... zasypaly mnie pappiery i telefony .... teraz już tak będzie... jakie wyspać? u mnie to ta część roku kiedydoba dzieli się na pracę i czynności fizjologiczne.... telefon dzwoni...pa
  13. Ja sobie pod nosem nie gadam, nie, to nie ja, to ta druga... :) Gio, wypchaj się ! (z kłóceniem) Jak to gdzie upadłe diaboły? pod łóżkiem chyba, nie? Majorek, pilnuj się i nie daj się zwariować!!! :) A w ogóle to praca mi się zaczęła w ilości typu nadmiar, duży nadmiar, więc jakbym się odezwała dopiero po wykopkach to się na mnie nie gniewajta.....
  14. Kachni, dzięki, na szczęście zanim wróciłam do domu dziecko znalazło zeszłoroczny zeszyt i sprawdziło Jedynie Słuszną Klasyfikację Wg. Pani z Przyrody, więc miejmy nadzieję, że Bardzo Ważna Piątka na koniec jest ocalona :D
  15. Kachni, pomóz - moje dziecko się pyta, jakie są przedziały wysokości - niziny -pagórki :) - góry przy mapach, bo się pani z przyrody wkurzyła, że to było w zeszłym roku a nie wie... i nie dostanie piątki Wszystkim - pozdrowienia z pracy :)
  16. Kachni, pomóz - moje dziecko się pyta, jakie są przedziały wysokości - niziny -pagórki :) - góry przy mapach, bo się pani z przyrody wkurzyła, że to było w zeszłym roku a nie wie... i nie dostanie piątki Wszystkim - pozdrowienia z pracy :)
  17. Nina, ja dzisiaj mama do powiedzenia dokładnie to co ty (oprócz zapędów gastronomicznych - niedobrze mi) Zazdroszczę ci tych dziur do objechania... Może jakieś mycie lepsze, z dywanikami...
  18. Po głowie tupią mi białe mewy a w żołądku sajgon... Nie umiem się oprzeć uczuciu, że strułam się żarciem (w uznanej bądź co bądź knajpie), bo pić nawet specjalnie nie miałam ochoty... Ale - jak to opowiada mój tatuś : na sylwestra bułeczka mi zaszkodziła, no bo przecież nic innego nie jadłem... :)
  19. Airku, rozumiem. Z łowienia ryb najbardziej lubię szukać dzdżownic, bo przynajmniej ma się jakis wpływ na efekty i od razu te efekty widać :D
  20. No tak, kostiumowych rozważań ciąg dalszy: jutro spotkanie - okrąglutkie pomaturalne, a kostium 38 dół i 40 góra wyjęty z szafy jakoś już nie wystarcza... trzeba się bylo porozglądać za czmś innym... brrr, nie cierpię łazić po sklepach. Pani w sklepie pyta: w czym pomóc, a ja jej na to, że na 20 lat po maturze nie jest mi w stanie pomóc...łeeee, ale się cieszę :) Zastanawiam się nad cechami kobiecymi - jak zarządziła Gio. U mnie to tak: nie lubię chodzić po sklepach, zakupy mnie nie bawią w markecie po kwadransie tracę świadomość nie przepadam za gotowaniem, chyba że mnie natchnie, ale wtedy często się zdarza, że wpadam w dołek jak mi nie wyjdzie w życiu mi się nie udało ugotować obiadu na 13.00, nawet jak zaczęłam dwa dni wcześniej bywa, że moje skarpetki leżą na podłodze obok/zamiast Jego przepadam za prowadzeniem samochodu nigdy nie pytam o drogę - kołuję tak długo aż trafię (albo aż w końcu zapytam :) ), mapa nie sprawia mi kłopotu (kocham mapy) myjnia /zmiana opon / przeglądy rejestracyjne - też ja z nadgorliwością w prasowaniu dałam sobie spokój 10 lat temu co jakiś czas wyjmuję z pralki różowe/błękitne/seledynowe rzeczy (przy czym zastanawia mnie, bo kiedy teściowa wrzepi ten sam zestaw do pralki, jej nigdy nie zafarbuje) jak mam do wyboru dobre narty albo zmywarkę wybieram narty jak mam do wyboru wymianę cieknącej pralki albo wyjazd wybieram wyjazd lubię piwo, nie przepadam za słodkim winem, wolę czystą lub koniak niż drinki dzisiaj jedna znajoma mnie nie poznała, bo byłam w spódnicy chciałabym jutro założyć szpilki, ale się okazało że nie mam lubię tańczyć lubię być w ciąży panicznie boję się pająków (żaby i myszy są OK) pół życia miałam włosy do pasa ( i do dniedawna 95-65-95) nie wiem, czego nauczę swoją córkę, ale jestem pełna obaw - na szczęście mała jest krytyczna i nie przyjmuje wszystkiego jak leci
  21. Wpadam jak po ogień żeby złożyć dzieciom w nas wszystkich czających się serdeczne uściski (bo dzieci trzeba ściskać) ...ięc bardzo proszę - szeroko rozłożyć ręce - skrzyżować je na piersiach - i przytulić się mocno.... Ps. u nas wszystkie dzieci były na Gwiezdnych Wojnach :) - i te duże i te małe - 7biletów :) poczytam póżniej :)
  22. Ech, na mnie nie liczcie, nie umiem się kłócić :), nigdy mi to nie wychodziło. Od małego byłam \"ta inna, co nie wiadomo o co jej chodzi\". A co do problemów damsko-męskiej komunikacji to... lekko mam ostatnio problem z jedną parą. Dobrego słowa dla siebie nawzajem nie mają, obwiniają się nawzajem z założenia, tylko czekają co które zrobi-powie-pomyśli-zamierza pomyśleć nie tak, pretensje, sprzeczki, obrażanie się, milczenie, złośliwości, chamskie zagrywki. A żyć bez siebie nie mogą... tragedia. Znają się jak łyse konie, wystarczy że jedno na drugie popatrzy i juuuż wiadomo co się za dziesięć minut będzie działo. Każde dochodzi swoich racji, chociaż każde jest przeświadczone, że jest stroną ustępującą=pokrzywdzoną. MAM DOROSŁE DZIECKO. OD DZISIAJ. (właściwie to już od wczoraj). czuję się z tym paskudnie. dlaczego osoba która jeszcze nie dorosła ma mić dorosłe dziecko?
  23. Ufff, zaczęło padać, nie nerwowo, spokojnie.... ale pachnie...
  24. Lżej się oddycha... zawiało, zahuczało, postraszyło - za oknem mi przeleciało coś jak z reklamy doginthefog - parę kropel spadło - i tyle. Chmury takie dziwne ołowiane, prześwietlone, brrrr, niesamowite... Tygryń, ja też burze lubię, zawsze z nnosem przy szybie albo pobiegać po deszczu, ale bez przesady, jeżeli drzewa zabijają rowerzystki to wole nie chce
  25. Ahoj! Wróciłam z lasu - spalona, zmęczona, podrapana, pogryziona, zadowolona i szczęśliwa :D Zmienił nam się stan posiadania w terrariach: wykluło się kilka chudych, uciekły 3 z 4 traszek (już przedtem jedna uciekała, ale zawsze jakoś się znajdowała) a przybyło 10 kijanek. Borewicz, a masz takie fajniste obcisłe i błyszczące gatki z pampersem? Gio, aleś ruszyła temat, jak dam radę to coś dopiszę...
×