Ja miałam usuwanego wieelkiego mięśniaka 10 centymetrowego. Macica ocalała, ale w razie czego też miała być usunięta. Po roku urodziłam (oczywiście przez cesarkę) drugie swoje dziecko. Ola ma teraz 8 m-cy, syn 11 lat.
Ostatnio spóźniał mi się okres zrobiłam test i ... szok pozytywny. (Nadmienię, iż lekarz powiedzał, że dzieci już NIE WOLNO!!!, bo macica ma pełno zylaków i grozi to krwotokiem, no i żadne z nas nie przeżyje).
Przeżyłam na prawdę wielki szok, na szczęście mój mąż ma mocne nerwy i umie podtrzymać mnie na duchu.
Po dwóch dniach dostałam okres, po nim poszłam do gina - ciąży nie ma. ufff.
Oczywiście muszę pomyśleć o jakimś sensownym sposobie zabezpieczenia. Myślę i myślę, i wymyśliłam że najlepsza będzie spirala.
Może mi ktoś coś doradzić w kwestji zabezpieczeń. Nigdy nic nie stosowałam, tylko mąż prezerwatywę. Z góry dzięki.