Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Celavie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Celavie

  1. Katka, bardzo Ci współczuję i myślami jestem z Tobą...
  2. Hej :) Wróciłam właśnie z grzybków :) Z pomocą rodzinki uzbieraliśmy wiadro podgrzybków, ale to i tak super bo prawie już grzybów nie ma. Poprzerastane, rozmiękłe itp. Ale jest trochę małych i dam je w ocet. Teraz zjedliśmy obiad i relaksujemy się, ale kiedyś ;) trzeba będzie zacząć te grzyby obierać! Lidka, sporo tych receptur :) Ja kiedyś obkupiłam się książki o ziołach i wiem, że są one ponoć skuteczne, ale oczywiście trzeba je brać systematycznie i przez jakiś dłuższy czas. Zauważyłam, że w niektórych występuje ziele kruszyny, które jest też składnikiem figury do odchudzania. A na tamtym pisze, że podczas ciąży i @ nie wolno stosować i przy chorobie nerek. A mnie właśnie po figurze nasuwały trochę nerki. Ciekawe, czy to przypadek? Ale podczas starań odstawiłam tę herbatkę. Nie raz przydałoby mi się coś, żeby trochę się oczyścić i schudnąć, ale póki co rezygnuję z tego naparku. Dzisiaj wzięłam ostatnią tabletkę na owulkę. W czwartek jadę na usg. Będzie to 11 dc więc może już powie dokładniej w które dni się starać. I oby celniej niż ostatnio. Może od jutra dodatkowo będę robić testy? Zostały mi co prawda trzy, ale chyba dokupię i wytestuję w tym cyklu. Już mi trochę brakuje cierpliwości w tych starankach. W pewnym sensie jestem na luzie. Więcej się ruszam. Korzystam ze słońca. I czuję, że to mogłoby być właśnie teraz! Bardzo tego chcę! Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie bała się jednocześnie... Ale chyba i tak chcę! Czy macie już wieści od Sysuni? A co u naszych nowych dziewczyn?
  3. Celica, a co u Ciebie? Czy już masz na tyle kadry, żeby nieco odpocząć i zwolnić? Jak zdrówko?
  4. Hej :) Jednak zostałam w domku i wyjazdu nie było. I fajnie. Wyspałam się. Ogarnęłam mieszkanko. Czekam z obiadkiem na męża. Kupiłam sobie preparat uodporniający z jeżówki i tabsy sinupret na moje zatoki. Muszę to pobrać, żeby oczyść zatoki i zadbać o odporność. Teraz idę na naszego bloga, choć jak zwykle pewnie mi się na nim zawiesi komputer :( choć nie wiem czemu? Ale chcę obejrzeć Bobaski. Ostatnio widziałam tylko Matyldkę i Syneczka Gablis... Więc jestem jakby w tyle... Idę sprawdzić jak będzie tym razem!
  5. Hej :) Witam Was wieczorową porą... Jestem wypluta, bo mój dzień był wyjątkowo długi ;) i dopiero niedawno wróciłam i zjadłam obiado-kolację. Siadłam i napisałam do Was notkę a jak w między czasie odebrałam telefon, zadziałał wygaszacz ekranu i wsio uciekło... Powtórzę jednak: Balbinko, buziaki dla Ciebie i Syneczka. Kąpanie wkrótce pójdzie Ci jak z płatka! :) Pyza, błagam nie krytykuj się za swój charakter, czy podejście do życia. W życiu trzeba sobie wypracować jakiś sposób, aby sobie z nim radzić. Zwłaszcza kiedy jest tak wredne i nieprzewidywalne! Zatem masz prawo zmagać się z trudnościami jak chcesz i jak potrafisz. Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko i zmykam, bo czekam jeszcze na telefon, który zdecyduje co będę robić przez weekend. I byc może jutro muszę zrobic sobie wcześnie pobudkę. Ale zobaczymy!
  6. Hej :) Witam Was Wszystkie :) Tulę Te tuż po Stracie... Lecę do pracy!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego dnia!
  7. Hej :) Siedzę i pracuję... Nie miałam przez jakiś czas neta i kafeterii, więc grzecznie pracowałam, ale na szczęście już mam do Was dojście ;) Muszę jeszcze zrobić jedno podejście do mojej roboty, więc na razie zmykam! Takaja, kiedyś były takie cienkie programiki do pracy z dziećmi np. idących progamem Szkoły Specjalnej i dla dzieci z upośledzeniem. Z tego co wiem trzeba się teraz tego naszukać, ale chyba jest większy wybór niż przed kilkunastu laty. Zerknij do neta, bo tam pomysłami dzielą sięn-le którzy obecnie na świeżo pracują z takimi dziećmi. Mam taki ciekawy artykuł na temat pracy metodą Weroniki Sherborne, ale nie wiem czy g-g wtrzyma takie obciążenie ;)
  8. Hej Babeczki :) Jestem jeszcze zaspana, a juz w szoku!!! Balbinko, GRATULACJE DLA WAS OBOJGA a DLA MICHASIA BUZIAKI Wpadam, żeby coś wydrukować i do pracy! Miłego dnia Wszystkim!!!!!!!!!!!!! Dlaczegotak, ja robiłam antyfoso-cośtam, tarczcę- ale wyniki były ok to nawet nie pokazywałam ginowi. Ale zrobiłam sobie rózyczkę i toksoplazmozę i było też ok. Ale nie wiem, czy tokso nie robi się przed każdą ciążą??? Trzymaj się! Jaaaaaaaaaaaaaaaaa, no, gratuluję charkteru i ciesze się, że jesteś :) Buziaki dla Twoich pociech :) Chodzą do szkoły? Dobra lecę do mojej gromadki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  9. Ja też trzymam kciuki za Sysunię... Szkoda, że żadna nie ma z nią kontaktu. Ciekawe kiedy też odezwie się Eva Wer? Ulokowała się już chyba na dobre w nowym mieszkanku. Może Ewcia Marchewcia do wieczora też się zgłosi? O, kurzu to proszę nie wspominać! Jak siedzę przy kompie i piszę to mieszkanko leży odłogiem. W tym tygodniu wezmę się za porządki, ale i za meblowanie sypialenki. Zamówię wreszcie łóżko i materac. A z pokoju wykurzę wersalkę i zbędny fotel oraz ławę. Będzie tylko spanie i kwiaty. No, może zostawię jeszcze wąski regał, bo muszę mieć szafkę na bieliznę, póki nie kupie innej np. komody z szufladkami. O! Może uwinę się na nowe staranka? Choćby tylko na materacu, bo nie wiem, czy na łóżko nie muszę dłużej poczekać ;)
  10. A ja wolę te testy z okienkiem, niż paskowe. Ten drugi to nawet nie ma wyraźnie zaznaczonego miejsca - końca do trzymania. A do pierwszego, żeby zastosować nie trzeba większej filozofii ;) Pyza- ja klasy młodsze 1-3. Papierów jest od gromaaaaaaa. Jak kichnę to muszę odrazu zdać relację na piśmie! ;) Porównując, już na poważnie, czasy kiedy zaczynałam ponad 15 lat lemu pracę to nawet jak musiałam codziennie pisać na zajęcia konspekty to i tak było nic w porównaniu z dzisiejszym ,,tworzeniem tego co już stworzone" i nie tylko... Czasem nawet nie widzę sensu w pisaniu jakiejś dokumentacji. Ale czasem widzę i owszem, ale jest tak żmudna, że jej nie cierpię. Wolę bezpośrednią pracę z dziećmi...
  11. Pyza, aż wstyd się przyznać, ale mam jeszcze do oddania ostatni plan pracy. Bo u nas oddaje się odrazu wszystkie i na cały rok. Chciałam być twórcza ;) i zmieniłam w tym planie układ stron i tabelka pionowa wyszła pozioma, zmieniłam też wielkość rubryk i wyszło na to, że tekst mi sie rozjechał i muszę go ściągać do kupy. Mozolna praca, a przy okazji muszę nanieść zmiany na ten rok i dla tej klasy. Temat rzeka. Ale już mam końcówkę. Te krótsze już dawno oddałam, ale ta kobyła mnie przytłoczyła. Może dziś lub jutro wydrukuję wsio i oddam do dyrekcji. Muszę się uwijać, bo mam już do sprawdzania dyktanda i prace pisemne i przede mną nowe szkolne akcje, które trzeba przygotować, przeprowadzic i opisać. Dlatego korzystam z nadchnienia ;) i czasem piszę po 4-6 godzin. Szkocja, Myślę, że owulka między 9-11 dniem cyklu jest możliwa zwłaszcza, że były dwie kreski. Mochanko było- więc ok. :)
  12. Hej Babeczki Pozdrawiam Was Wszystkie, a szczególnie ciepło Te w dołach, dołkach i dołeczkach... Dziękuję też za wsparcie... Ale czy ja jestem silna? Raczej taka się nie czuję. Myślę, że bardziej motywuje mnie myśl, że mam jeszcze szansę i jednocześnie czas pracuje na moją niekorzyść :( Jeśli się poddam to nigdy nie będę miała pewności, czy nie za szybko zrezygnowałam. Ostatnio - nie licząc pojawienia się @ - czuję się dobrze, jestem wyluzowana i mogę wpełni cieszyć się i codziennością i tym, że obok mam wspaniałego przyjaciela i faceta. Może to dzięki temu, że dużo przebywam na powietrzu, że mam kontakt z naturą i słońcem? Ale fakt, że już żadne lęki, czy stresy nie blokują mnie, więc mogłoby sie wreszcie udać z tymi starankami!!! Żałuję, że nie mogę zajrzeć w szklaną kulę i sprawdzić choćby tylko tej jednej rzeczy: miesiąca, w którym zobaczę dwie kreseczki! A może któraś z Was ma taką kulę?
  13. Już poddaję się i kończe pracę na kompie. Wezmę dłuuuugi prysznic i legnę obok mężusia ;) Może obejrzymy jakiś filmik. Jednak przyszła wstrętna @. Co zabolało i mnie i męża... :( Ale jeszcze zawalczymy! Niedługo zacznę tabsy na owulkę i pojadę na usg. Coś mi sie zdaje, że ostatnio przyszła wcześnie, a gin za długo kazał nam czekać ze starankami. I może jednak się nie wstrzeliliśmy? W pon. gin stwierdził, że owulka już była - nie wiadomo kiedy- i kazał się starać. A przedtem był ,,post". A po usg dopiero się staraliśmy 20 godzinach. Może zawile tłumaczę, ale mam podejrzenie, że mogło tu coś nie zagrać. Może teraz jednocześnie będę robić testy owu, aby wiedzieć dokładnie kiedy ma być owulka?
  14. Hej :) Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, zabolała Cię sugestia Peppetti... Ale to da sie wyjaśnić. Być może to przewrażliwienie z naszej strony, bo te złośliwe pomarańczki mają tu u nas używanie. Ale Ty nie bądź jakby co taka obrażalska ;) - plizzzz i daj szansę... sobie i nam :)
  15. Hej Babeczki :) Odrywam sie na trochę od mojej roboty bo już mi nieźle główka paruje. Ale i tak jestem zadowolona bo wreszcie widzę końcówkę mojej roboty. Jeszcze trochę i będę mogła wziąć się za inne już fajniejsze robótki. Justy, dzięki za info w sprawie materaca. Racje to Ty masz ;) ale chyba jednak trochę muszę już oszczędzać. Wkrótce zaczynamy budowę i zbytnio nie chcę szaleć. Bo stówka tu, stówka tam i pieniądze się rozchodzą. Może jednak zmieścimy się na tych 140 cm? Izolować się możemy w innych pokojach ;) Chyba pozostanę przy snerstwie... :) Takaja, jak już dojdziesz do siebie to wyłaź z tego doła... Oczywiście Pelasia ma rację, że nic na siłę. Ale widzę, że jeszcze trochę i będziesz gotowa pewien etap zakończyć w swoim życiu. Napewno nie zapomnieć! Ale zakończyć... Mamy jedno życie i trzeba jednak odpędzać smutki i cieszyć się choćby błękitem nieba lub kawką pitą z ukochanym facetem. Bo jeśli życie ucieka i mija to chyba lepiej mieć tych miłych chwil jak najwięcej. A jak się wyjdzie z doła to cieszyć może wszystko i nawet byle co... Carolina, myślę, że czeka Cię niezłe wyzwanie z tymi studiami. Pedagogika może byc naprawdę ciekawa, zwłaszcza że łączą się z nią i inne przedmioty. Zobaczymy jakie będą u Ciebie. Martyna, współczuje Wam choroby teściowej... Jest to bardzo ciężka choroba, bo niszczy ciało ale i duszę człowieka. Trudno poradzić sobie z myślą śmierci tak jaki z cierpieniem i bólem. Wielu chorych cierpiąc sprawia również cierpienie rodzinie. Życie Wasze pewnie jest nim przesiąknięte, tak jak i stresem. No i jak sama zauważyłaś rzutuje to na codzienne życie i życie małżeńskie również. Ale jeśli oboje o tym sobie mówicie szczerze i wiecie, że jesteście dla siebie ostoją to wiem, że znajdziecie dla siebie czas na czułość i uniesienie. Myślę, że jeśli badanka nic nie wykarzą to zielone światełko od gina Wam w tym jeszcze pomoże! :)
  16. Witajcie Babeczki :) Dżoli, ,,nocny Marku\" ;) Szkocja, działajcie! Trzymam kciuki! :) Miłego dnia Dziewczynki, jeśli to jeden z ostatnich dni słońca to chwytajcie go ile się da! Buzie do słonka! Bobaski na spacer! :) Buziaki.
  17. Miłego wieczoru Babeczki... przez cały tydzień :)
  18. Dobra, dobra... żartowałam z tą swoją sprawczą mocą ;) Zrobiłam sobie przyjemność o obejrzałam ,,Nigdy w życiu" na kompie. Planowałam już to od dawna... Bo książka była leka i przyjemna. Ale coś mi sie zdaje, że już oglądałam kiedyś kawałek w tv. Ale podejrzewam. że nie skończyłam, bo mąż zwykle tego typu filmy ,,zamienia" na mocniejsze. :) Albo wypadło mi coś innego. Stwierdzam, że ten film jest lepszy od tego co leci w tv- ,,Ja Wam pokażę". Lepiej oddaje klimat powieści Grocholi. Taki newromantic ;) Odpłynęłam nieco... taaaaaa.... Mąż oczywiscie usunął sie w cień- na drugi telewizor- i bardzo dobrze, bo to taki fajny babski filmik :) A teraz idę pod prysznic i moze obejrzę sobie cosik jeszcze?
  19. Hej :) Witam wieczorową porą... Najwyraźniej o 16-tej swoim wpisem zablokowałam nasz topik ;) Terozki odblokowuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Można już pisać :)
  20. Lidzia, dzięki. Może jednak wezmę tę 140-stkę. I lepszy materac - z jednej strony wełna owcza, a z drugiej końskie włosie. Ponoć zwykłe są też dobre, ale ponieważ oboje narzekamy na kręgosłup to chyba muszę kupić lepszy. Patrzę na mój ostatni wpis i widzę, że 2 godziny już pracuję, Cud- zwłaszcza, że głowa mi ciąży i słabo widzę na oczy. Ale część roboty juz zrobiłam i to mnie cieszy.
  21. A! Lidzia i dziewczyny, jaką szerokość mają Wasze łoża? Mogę wybrać 140 lub 160 i wtedy rośnie cena i łózka i materaca. A nie wiem, czy te 20 cm ma aż takie duże znaczenie?
  22. Hej :) Witam Was Wszystkie :) Szkocja, te uczucia są - dla nas po stracie- raczej naturalne. Myślę, że jednak nie są wieczne... To minie. Czas tu pomoże napewno. A jeśli doczekamy się swojej Kruszynki spojrzymy na to zupełnie inaczej... Może też będzie tak, że patrząc na Twój brzusio nie jedna kobieta nie domyśli się, co przeszłaś czekając na ten cud, a być może w niejednej kobiecie będzie Twój Brzusio wzbudzać zazdrość, a może jedno i drugie... Póki się staramy to znaczy, że idziemy do celu... Choć czasem trzeba gorzko zapłakać, ale idziemy! Trzymaj się! Na razie zmykam, bo muszę popisać na kompie. Boli mnie łepetynka ale z tabletką jeszcze poczekam. Papatki
  23. Lidzia, Twoje mieszkanko ma dobrze. ;) Ja swojemu obiecałam sprzątanie, ale mi marnie idzie. Rano poszłam na zakupy. Potem późne śniadanko i tvstyle z programami o ogródkach i urządzaniu wnętrz. W między czasie popycham robotę, ale to nic w porównaniu z potrzebami. Ale jeszcze ,,zawalczę\" ;) Sprawdzałam ceny łóżek i materacy-jeden sklep i mały wybór- ale łoże około 600 zł a materac ponad 700 zł- dwustronny, lepszy i 300zł zwykły. Czy to dużo czy normalka? A może w marketach taniej? Jak sądzicie? Asiu, ja kiedyś pytałam ginkę o kawę i mała kawka jest dopuszczalna. Możesz się delektować :) Zwłaszcza jeśli ją lubisz i płaś sporo i regularnie to ponoć gwałtowne odstawienie- do zera- nie jest zbyt dobre. Capucinkoa nie polecam- pozornie słabsza kawa- ale bardziej chyba szkodliwa ze względu na ,,chemię\". Balbinka, pocieszaj mnie, pocieszaj... :) Pogoda fajowa... Zaraz otwieram balkon na oścież i pranko wyniosę na balkon. Będę jesień podziwiać z domu. A jutro może w lesie? My z m. lubimy grzybki, ale obierać mniej. Jednak jak m. trochę pomoże np. przyniesie słoiki i je umyje to roboty jest dla mnie mniej i wogóle szybciej się robi. Ja zbytnio nie przepadam za robieniem przetworów. Schodzi się i wiele przy tym bałaganu. Ale efekt jest taki sympatyczny i milusio otwierać słoiczki zimą i pałaszować co-nieco z lata.
×