Celavie

Nudzi mi się!!!!!!!!!!!!

Madzia, Rudi, Peppetti !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I ja też się uśmiałam!!! :D Co za ,,słowna szermierka" ;)

Lidzia, wspaniała maść na oparzenia to maść z dodatkiem srebra - chyba dermazin. Rana goi się w oka mgnieniu -powaga. ale to chyba jest na receptę. Jak pójdę do lekarza to sobie załatwię receptę i maść będzie leżała w lodówce- na wszelki wypadek ( a takie wypadki to moja specjalność :( ) !!!!!!!!!!

Hej :) jak tam mija Wam popołudnie? Ja cały ten wielki deszcz spędziłam w pracy. A jak wychodziłam to zaczęło wychodzić słońce. No, i mimo, że zdjęłam bluzę to byłam w bluzce, kurteczce sztruksowej i w kurtce i mi nieźle dogrzało! Ufff! Dlatego kiedy już zrzuciłam te ciuchy, odświeżyłam się i opiłam sokiem z marchewki dochodzę wreszcie do siebie. Co do stanu zębów to wiadomo, że wciąży nie powinno się przechodzić żadnych stanów zapalnych ( z zębiskami włącznie ;) ), a najlepiej ich unikać trzy miesiące przed ciążą. Ale znam przypadki, iż kobieta nie ma zdrowego zęba!!!!!! a rodzi dzieciaczki na schwał! Więc jak mamy coś do leczenia lepiej wyleczyć, ale nie ma co też panikować. [ I tu jestem mądrzejsza od TV, bo wiem, zę mam iść do dentystki, a omijam ją szerokim łukiem !!! ] No i myślę o tym teście na owu ale jestem taka leniwa---- a któraś pisała, że jestam tyle zasad postępowanie, że już nie wiem ,czy zdołam ich dopełnić ??? A po za tym nie wiem ile dni przed owu --- najpóxniej mogę zacząć stosować taki test? Ja od dawna zastanawiałam się czy mąż chciałby brać udział w porodzie=towarzyszyć. Jednak ponieważ zawsze sądziłam i sądzę, że z racji wady serca pewnie będę się kwalifikowac do cesarki ( a z powodu histerii to napewno ;) )to myślę, że męża nawet tam nie wpuszczą. Po za tym zauważyłam, że choć mąż udziela pomocy ofiarom wypadków- nawet bardzo cięzkich to jeżeli chodzi o pewne sfery jest bardzo wrażliwy. Więc sądzę, że dla mnie to by się zgodził asystować, ale ja dla niego bym go raczej z tego zwolniła :) A w ostateczności mógłby spróbować a wrazie czego... wycofać się :) Życie jednak pokaże jak to się ułoży. Może nie będę miała zagrożenia, a mimo to zdecyduję się na cesarkę? Uważam, że dobrą mamusią nie zostaje się tylko dlatego, że się rodziło w bólach, jak przed wiekami, tak samo jak można być wspaniałą matką dla dziecka , które urodziła inna kobieta...

Hej :) Idę do pracy... ale tu musiałam zajrzeć, bo wczoraj (zgodnie z zaleceniami Peppetti :) ) wyjęlismy baterię- od zegara i spisalismy jej numer. No i sprawdzam, czy wszystko gra. Jedynie co to skasowało mi historię. Ale dokumenty są i ulubione też. Resztę sprawdzę po pracy. Dziś mam plany na latanie po mieście -bez miotły- ale za róznymi rzeczami. Muszę się odziać ciepło i wziąć --- solkę :) Brrry!!!!!!!!!! Wolałabym posiedzieć, ale wiecie.... zaraz by mnie szukali ;) Miłego dnia! Paa!

A może wiecie co słychać u Takai??? A może ona sama wie ;) ? Hop, hop!!!

Hej Troszku popracowałam :) ale bolą mnie plecy i chyba dam sobie spokój! Zresztą mąż wrócił więc chcę sobie z nim posiedzieć. Aneczka, synuś super. Ale giguś!!! Chyba bardzo pogodny i energiczny, co? ;)

Witam Babeczki :) No, tak do mochania to pierwsze !!! :D ;) Ale do machania też! :) Pierwszy wniosek, jaki mi się nasuwa to taki, że skoro nasze grono tak się powiększa ------ (NIESTETY !!! BO TRACIMY DZIDZIE ;( ) ( I NA SZCZĘSCIE! BO MAMY SIEBIE !!! ) to trzeba zauważyć, że odpisywanie zakażdym razem indywidualnie po imieniu staje się z czasem coraz trudniejsze! Podziwiam te, które to jednak robią :) Więc moze jednak bierzmy poprawkę, że jak nie mówimy imiennie to znaczy, że mówimy to do Wszystkich ??? Ja często piszę do jednej z Was, a przecież mówię do Wszystkich! Więc wolę pisać o danym problemie - a i tak każda odczyta to odbierając dla siebie lub nie. Oczywiście są chwile, że da się pogadać indywidualnie a czasem jednak nie, więc każda z Was i z Nas jest w naszym gronie mile widziana i pożądana ;) i proszę mi tu wpadać i się ładnie meldować :) Plizzz! Plizzz! Plizzz! Po za tym jak czytam o smuteczkach tych, które: - starają się, a się nie udało, - starają się i jeszcze nie wiedzą, czy się udało, - starały się i już się udało, to zauważam, ze choć jestesmy na różnym etapie starań to mamy uczucia zdecydowanie podobne (chwiejne, zmienne) i uciekamy to raz w euforię , to w paniczny strach! Dlatego każda z nas każdego dnia boryka się z tymi odmiennymi uczuciami... Choć czasem jest tak trudno :( Myślę, że cel mamy nadal jeden i idziemy naprzód ??? Czy tak? Trzymam kciuki za NAS WSZYSTKIE !!!!!!!!!!!!

Witam :) Leje, wieje... a my chcemy wyskoczyć na moment na działkę. Placuszki z kurczaka (+pieczarki) traktuję jako kotlety i podawałam z ziemniaczkami, ale czasem może być i daniem samodzielnym z surówką, prawda? Lidzia, czy możesz wkleić raz jeszcze lin do tego ładnego domu? Bo mi nie wchodzi - błąd=error. Gdzieś widziałam taką moskitierę może w Ładnym domu, ale miałam wrażenie, że to była roleta. Wygladała jednak tak sobie, bo była w drzwiach tarasowych, cała czarna z malutkimi dziureczkami ? a roletę to chyba nie byłoby trudno wstawić? Wypiłam syrop z sosny, pryskam aerozole jakimś tam i trochę mi lepiej... Oczywiście boję się, że może mam cos poważniejszego i że to lekceważę, ale ja już tak mam. Zawsze przesadzam albo w jedną, albo w druga stronę...

Witam :) niedzielnie... Wiem, że niedziela, ale... siedzę w domku, bezbożnica jedna!!! Aneczka, coś mi ten przepis przypomina... Bratowa to gotuje, ale mówimy, że to jakby ,,strogonow\". Jak się dowiem dokładnie o jej składniki to się sprawa wyjaśni. :) A ja dalej w ,,euforii\" ;) Coś pomiędzy budową , a ogrodem! Jutro mąż rusza załatwiać sprawy biurowe- a celem jest zezwolenie na budowę!

Jak to było z tym znieczuleniem u dentysty??? Bo ja chyba po niedzieli zajrzę do dentystki z prośbą o kontrolę. Ale coś mi się zdaje, że bez borowania się nie obejdzie. Czy przed owu... ( nie wiem dokładnie kiedy nastąpi) mogę brać zastrzyk jak zawsze, czy powiedzieć, żeby dała coś lżejszego?

Graziabigos, będzie o.k. !!! :) I raczej poszerzysz grono Tych z kwietniowym sukcesem, co nie? A kto się do mnie dołączy na majowe staranka??? Nie bądźcie takie... No!!!

No i sobota się kończy... A słonko świeci i świeci... Mam nadzieję, że u Was także i w Polsce i po za nią. I że to dla tego wiele z Was się nie odzywa ;) Chyba mi się zbiera na narzekanie... Wzięłam się za drugie opakowanie orzeszków w czekoladzie... I po co je kupowałam? :( Nic u mnie nie poleży- na czarną godzinę (jak jestem na głodzie )- bo tak planuję jak robię zakupy, żebym miała coś na pocieszkę. A potem chapsnę i jak mam głód to ... mam głód bo nie mam w domu nic słodkiego.

Graziabigos, trzymam kciukasy!!! Też bym szalała z radości i niepewności :) Rudi, te sińce to i taka uroda, ale czasem słyszę o niedotlenieniu(ostatnio dużo jednak jestem na powietrzu), może jakieś choróbsko (bo w końcu kasłałam przez ponad miesiąc, a teraz odnowa :( ). Wiadomo maskować można. Okulary fajna opcja. Ale lepiej zeby wykryć co to za przyczyna i wyeliminować... ???

To znowu ja ;) Buzia po maseczce gładziutka! Ale... ale ja tej swoojej buzi nie lubię :( Co raz wyraźniej widać na niej, jakby nie było pryszcze! Zanim je wykuruję i zniweluję blizny to przyjdą już nowe!!! Poza tym mam plamki, jakby ,,ostuda\", ale to mi chyba zostało po tabletkach z dziurawcem. :( Na dokładkę mam sińce pod oczami i to już od dłuższego czasu!!! Zafundowałam sobie sok z marchwi, ale chyba musiałabym go pić z miesiąc i nie wiem jaki byłby efekt. Może wy mi coś doradzicie? Jak dbacie o cerę?

Uuuu! Witam raz jeszcze :) Porządki w toku... Wzięłam się też za siebie ;) Wypiłam drugą małą czarną. Zrobiłam piling buxki i szyji. Położyłam maseczkę na całość, a resztkę na dłonie. No i czekam aż się wchłonie przy ... necie :0 Niusia, pełny luzik! Na leżąco, jak najbardziej :) A jak Ci leżenie wychodzi bokiem to powtarzaj sobie, że to na zapas !!! ;) Bo Bobanio może Ci później zapewnić tyle ruchu, że hej! I wspomnisz moje słowa ;) Justy, Tobie zleciało ? No, nie wiem? Ja pamiętam jak na dawnym topiku nie odzywałaś się przez dłuższy czas. Pamiętam, jak milczałaś a ja zastanawiałam się, jak idą postępy w starankach :) A potem dobre wieści! A potem tydzień po tygodniu! No, to nie zleciało ale się nazbierało!!! A o tym, że zleciało to powiesz, jak w maju za te 6-7 lat będziesz Niuni plotła warkoczyki do szkoły! :) Mam nadzieję, że jeszcze wtedy nasz topik będzie miał się równie dobrze, jak dziś! A może jeszcze lepiej ??? :)

Czy mi się zdaje, czy moja pralka coś jęczy, że mój czas wolny już dawno się skończył ? ;) Chyba musze wrócić do zajęć! Paaaaaaaaa!

Właśnie przyszła mi do głowy taka myśl,że nasze spotkania dają mi więcej niż myślę... Wsparcie psychiczne!!! Wskazówki na staranka! Wiedzę na 9 miesięcy! Wiele kumpeli! Wspaniały relaks! Wyśmienitą kuchnię! Wyrafinowany seks! ;) Wielką nadzieję i optymizm!!! Wogóle Wszystko!!! Czyli jakby nie było 9x W !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Forszmak??? A cóż to takiego??? :)

Witajcie Kobietki :) Moja pralka ruszyła uż z drugim praniem... Na dworze wietrzy się moja cała pościel- ponad trzy komplety- bo pogoda superowa, właśnie między innymi na wietrzenie. Bez wiatru i cieplutko. A na moim balkonie pogoda, gdy udaje się utrzymać coś ,,bez ruchu\" ;) jest nielada gratką. Po za tym w rodzinie mam za tydzień komunie i zjedzie siostra z rodziną oraz rodzice. Więc dałam sobie wyzwanie- musze wszystko odświeżyć i wpuścić do mieszkanka tyle wiosny ile się da ! :) No i ruch to zdrowie. Nie wiem na ile mi zapału wystarczy, ale skoro w porządkach świątecznych nie wykazłam się zbytnio to teraz cokolwiek bym nie zrobiła to cieszy! Po za tym mam niezłe ćwiczonko bez ćwiczonka ;) A kiedy szoruję od środka narożnik, albo drzwi od pokoju czy łazienki to sobie z nadzieją powtarzam: -Szoruj, szoruj, bo jak będzie sukcesik w starankach to to sprzątanie będzie musiało moze starczyć na 9 miesięcy! :) A po za tym rano zaliczyłam ,,Rok w ogrodzie\" i ,,Maję w ogrodzie\" -stary i nowy odcinek :) I choć bardzo się boję, czy będę dobrą ogrodniczką dla mojego przyszłego ogródka to baaaaardzo lubię oglądac jak inni sadzą i pielą swoje wiosenne ogrody! ;)

Hejka, siedzę na ogródkach, oglądam fotki z ogrodów, fotki roślinek i marzę... Ale jak to ja tak się nakecam (kompletny brak umiaru ;) ), więc główka mi paruje... Ale o Twojej pracy Gawit chętnie przeczytałam :) Ciekawie opowiadasz. Fajnie, że mozesz pracować z podniesioną głową, bo za granicą róznie to może być. Za nic nie chciałabym byc w skórze Ukrainki lub Rosjanki zatrudnionej w Polsce. Mało kto widziałby we mnie kobietę opuszczającą rodzinę i idącą za chlebem, a bardziej okazję do szyderstwa i kpin. Tak to jest, że chcemy by nas traktowano z szacunkiem a sami jesteśmy wręcz okrutni. Do robótki się na pewno szybko przyzwyczaisz. Dobrze, że na razie w tylko niektóre dni. Jak odczujesz zmęczenie to będziesz miała chwilę, żeby odreagować. U mnie często kobietki dojeżdżają do firm i pracują na trzy zmiany. I chyba nocki są najgorsze. Po za tym cięzko mają kelnerki w prywatnych restauracjach i kucharki. Wogóle ciężko teraz u prywaciarzy. Wiadomo pracować trzeba, ale żeby prosić się o wypłatę? A tak czaem bywa! Albo żeby z gorączką 40 stopni gnać do pracy??? Szok! Traci się zdrowie, bo inaczej się nie da! Eh!!!

Eva, a w pracy to Ty dzisiaj byłaś? ;)

Asiulka, dzięki, że mi kibicujesz w powrocie do zdrowia!!! Asia- b, swoje musisz przeżyć... niestety każda jak idzie do ginka spytać o Dzidzię drży... jednak strach w dużej mierze leży w główce, a to znaczy, że może trzeba go troszkę wziąć za łeb i kontrolować, żeby nie ucierpiało na tym Twoje zdrówko. Ile się da - myśl pozytywnie! A tu znajdziesz wsparcie!!! Wizyty tutaj to napewno nie przymus, więc nawet jak Cię nie ma to i tak wspieramy Cię duchowo... A do czwartku niejedna z nas będzie trzymać kciuki za Waszą wizytę. I będzie dobrze!!!

Hejka, sprawdzam co tu u Was słychać :) Ja się naszprycowałam po raz drugi tym syropkiem z sosny - pini coś tam i zagryzłam go czupa-czupsem ;) W główce coś mi szumi, bo chyba ten syrop mocny, może z jakimś sporym dodatkiem alkoholu. A zatem jak taka zamroczona jestem to za nic się nie biorę... Wciąż rozważam moją wnękę w salonie... Może jednak ją zostawimy? Szukam w katalogach propozycji na zdjęciach jak to wygląda w realu, ale jeszcze nic nie znalazłam. Raczej zrobię tak jak w tej propozycji z pracowni projektowej, czyli wypoczynek=kanapka po tej stronie co kominek, a na drugiej ścianie mini mebelki i tv i obok wyjście na taras. Jednak chciałabym, żeby z kanpaki było można oglądać swobodnie tv- czasem na leżąco ;) tak jak to mam teraz. Czasem z mężem sobie klapniemy razem na narożniku i tak oglądając filmy możemy się poprzytulać... A dobre rozwiązania trzeba powielać, co nie? ;) Wiem, wiem... dziecinna jestem! :)

Witajcie Kobietki :) Madzia serdecznie Ci gratuluję TYCH DWÓCH KRESECZEK :) Dbaj o siebie ,,za dwoje\" ! Niebieska, dziękuję za ,,złote myśli\". Muszę je jeszcze parę razy sobie ,,zczytać\", aby ocenić, które są tak dla mnie najciekawsze. Joka, główka do góry!!! :) Łap mnie za rączkę i idziemy razem w majowe staranka! Ja mam niestety jakąś infekcję- napady kaszlu i coś z gardłem, ale mam program ,,szybkiego powrotu do zdrowia\", więc Cię nie zostawię! - syrop z sosny, - w spraju coś na gardło, - syrop z cebuli- sobie zrobię, - czosnek na kanapkę- sobie zrobię, - amol do nacierania, żeby się wypocić i sama nie wiem co jeszcze, ale musze zawalczyć. Z lekarza zrezygnowałam bo dziś przyjmuje te do którego straciłam zaufanie, no i nie chcę się szprycowac antybiotykiem bo musiałabym przełożyć jak nic staranka. A tak zobaczę do poniedziałku, może mi przejdzie? W te dobre desery też się pobawię ;) , ale jak mi puści choróbsko. Mniam...