Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Celavie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Celavie

  1. Takaja, ale prawdziwy problem to byłby dopiero, jakbyśmy były takie same :) Nuda jak diabli!!! Bo jak Ty znasz siebie, albo ja siebie, to kolejne takie same to już niemal żadnej niespodzianki... Jak sądzisz?
  2. Trochę ;) przecholowałam z tym wpisem, ale od rana nie dane mi było odpisać... i musiałam sobie odbić :) ups!!!
  3. Witajcie Moje Gadułki :D Powiedzonka o facetach uważam za bardzo trafne :) Jednak słowa Asiulki są dla mnie równie celne i opisują dobre podejście do małżeńskich sprzeczek: ****************************** Przeżywaliśmy to z mężem wielokrotnie, teraz wypracowaliśmy sobie to, że jak idzie kłótnie, będąca zazwyczaj przecież niedomówieniem, niezrozumieniem pędzą w złym kierunku, to jedno w pewnym momencie popuszcza, bo wiemy, że jak oboje nie popuścimy, to ... ojojoj. ****************************** Jeżeli z mężem łączy Was pozytywna więź, a nade wszystko miłość to warto podczas godzenia się rozmawiać również o tym, że w przyszłości trzeba też umiec zapobiegać większym nieporozumieniom. Achodzi o to ze oboje w związku musi dążyć do zapobiegania, do wyjaśniania i godzenia się. Fakt, że kobieta jest bardziej uczuciowa (?) i wybacza, nie znaczy, że facet może sobie odpuszczać. I odwrotnie kobieta też może i musi wyprzedzać fakty. Ja doszłam do wniosku, że zapalczywość, urażona duma itp. sprawia, że często dopuszczamy, aby z niewielkiej iskry zrodził się wielki ogień. A wystarczy powiedzieć co sie czuje, czasem cos powiedzieć śmiesznego lub ustąpić i na jakiś czas odstąpić od tematu. wiadomo zawsze się nie da ale czasem tak. Po zatym wyczytałam kiedyś i to wkółko powtarzam, że faceci czasem mają dzień ,,niepoczytalności\" czy jakoś tak, że ich zachowanie czasem trzeba uznać za humorzaste i przeczekać. ale oni tez muszą nam dać do tego prawo. Czyli znowu trzeba się dogadać. Czyli rozmawianie jest nieodzowne. Dzisiaj w szkołach dzieciaczki mają fajne zajęcia dodatkowe. Na nich uczą się rozpoznawać swoje uczucia: dobre i złe. Uczą się też że każdy człowiek je przeżywa i one same. a także że te uczucia mają prawo przeżywać, ale co najważniesze muszą wiedzieć, jak je przeżywać, jak rozładować i gdzie szukać pomocy... Zawiłe? Ale chodzi mi o to, że nasze pokolenia nie znają tego typu doswiadczeń. I dlatego rzadko potrafimy radzić sobie z problemami i to z różnych przyczyn. Choćby dla tego że nie dajemy sobie prawa do przeżywania negatywnych emocji (nasz mamusie mówiły- jesteś zdenerwowana? gniewasz się? -jesteś beee !) a także tych pozytywnych ( nie chwal się, nie ciesz się, czego ci tak wesoło itp.). Po drugie nie umiemy tych emocji precyzyjnie nazwać (rozpacz, gniew, rozczarowanie, smutek, żal, pretensja, przygnębienie itp.) i wtedy wyolbrzymiamy, albo zle odczytujemy pierwsze sygnały jakie wysyłają inni. No i po trzecie nie umiemy rozładować negatywnych uczuć, ani ich przegryźć ani przeczekać. No i wogóle temat rzeka. Ale warto rozmawiać. Nawet na tym topiku. bo każda ma już sprawdzony sposób być może na inną ,,chorobę\", ale jak się powymieniamy... :) Żeby nie było nieścisłości, choć moje małżeństwo często sięga ideału to codzienne problemiki wyolbrzymiam do granic możliwości i mój mężuś ma w domu horror!!! A jeśli on pobieżnie słucha moich próźb to czasem wynikają z tego bardzo dogodne dogodne sytuacje... do cichych dni.. Matylda... Matylda Damięcka.... Bo innej nie znam! Znam kilka Malwinek, ale Matyld- żadnej. Matylda. A jak zdrobnić? Matyldeczka? Skoro Ole, Patrycje i inne chodzą teraz do szkoły to może za te 6 lat niech przyjdą Matyldeczki :) O.K. ! O, Matyldunia!
  4. Peppetti, a jak synuś się czuje z włoskami? Może dla niego to frajda?! :D Moja siostra ścięła swej córci takie dłuższe włoski na chłopaczka, aż za bardzo. Dla wygody! A dziewczynka, co nie podejrzewałaby nigdy szybko przystała na nowy image :)
  5. Hej, to ja największy leniuszek na tym topiku :) Kto do mnie dołączy?
  6. Witajcie Dziewczynki Gawit, Kochana jesteś, że nas nie opuściłaś i Dużo zdrówka dla zagrypionych! Ja czekam na @. Boli mnie krzyż i jestem słaba, kaszel ustępuje, ale jeszcze dycham. Mojego męża wciąż nie ma i bierze mnie jakaś apatia... Porządki wiosenne mnie nie ruszają... Jestem beeee! Nawet u spowiedzi nie byłam i wyjątkowo jestem obojetna na te święta. Uszła chyba ze mnie wszelka radość życia. Mam jakieś chwile, że jest lepiej, ale ogólnie jestem sama na siebie zła, że taka ze mnie sierota... Czuję, że mam dzisiaj dobre 90 lat :(
  7. Chyba już zmykam... Najwyżej pójdę wcześniej w kimonko, a jutro wstanie nowa Celavie!
  8. A może w tv, jakiś HIT leci po raz dziesiąty ??? O, rany a ja tu siedzę! Lecę !!!!
  9. Sonik, to będzie może trudna praca, ale z pewnością wesprzesz niejedną dziewczynę. Trzymam za ciebie kciuki! Miłej nocki!
  10. Dzwoniłam!!!!!!!! Dziewczyny!!! Oni mówią, że za każdy wpis na tym topiku płacą, uwaga ----- 1 milion złotych polskich (pariotka) :)
  11. Mnie nie przeszkadza, sama jestem psychologiem z ...zamiłowania ;)
  12. Sonik, okey, ale każdy może mieć gorszy dzień... i swoje uczucia ubrać w różne słowa. Nieraz mniej fortunnie... Niestety, jak pójdą w świat to... Tu Maciej Damięcki! Donosiłem, ale nie donosiłem! A koledzy na których donosiłem mówią: trzymaj się! Bleeeeeeee!
  13. Ło, Mamuniu!!! Piszcie cosik!!! To dla Was, żeby nie było, że chcę coś za darmo ;)
  14. Aha! Sonik, więcej konsekwencji ;) ------ ,,nie pisze prawie nigdzie, może na kilku topikach"... Czego poszukujesz? Jeśli mogę spytać? Jestem dziś okropna !
  15. Soni, być może... Ale póki co to ja tak to odbieram, jako przenisienie żalu Evy na wszystkich ludzi starszych. A jak jest? Nie znaju!
  16. Volare! Oooo! Cantare! O! O! O! O! Czy to mozliwe, żeby syrop przeciwkaszlowy zawierał tyle alkoholu ? ;)
  17. Kobitki, ja Was bardzo proszę i te co już zjadły kolację to marsz od stołu i szybko proszę coś tu napisać !
  18. Magdusia, to wspaniale móc kochać Mój obiekt miłości oddalił się tymczasowo na około 300 km :( i kocham go na odległość. Ale moja tęsknota chyba przekroczyła krytyczny punkt ,,0" , bo coś zaczynam świrować :( Mężu, wracaj !
  19. Sonik, witaj :) i nie oceniaj zbyt pochopnie... Mnie samą zszokowały słowa Evy, ale nie sądzę, zeby jej słowa dotyczyły wyłącznie starszej osoby, bo starszej, ale może starszej i złej...
  20. Nic mi się... Ale Wam chyba też, bo tak tu cicho...;) Albo przeciwnie i ,,dusicie życie, jak cytrynę\" :) Oby !
  21. Czego bym dziś nie napisała to i tak będzie marudne :( Sorki...
  22. Eva, podjęłam wyzwanie ;) Poniżej 1,5 miałam krótki problem, ale przy dwóch po trzech minutach wysiadłam, a teraz dopiero czuję się na prawdę pijana :) Jestem tak klapnięta i zmarniała, że mi to chyba pomogło w tym zadaniu, nałożyły się dwa utrudnienia moje i zadaniowe, moje bo byłam bez werwy i działałam w zwolnionym tempie. Ale moze są inne techniki ;) Nie wiem, co mi jest, ale wyszło ze mnie powietrze. Czuję, że z wszystkiego zrezygnuję i zapadnę w letarg, a obudzę się rano w poniedziałek i ewentualnie poczołgam się do pracy...
×