Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Celavie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Celavie

  1. Pyza, mam nadzieję, że to chwilowe... Bo dziewczyny dostaną oczopląsu! ;)
  2. Hej Justy, Buziaczki dla Bajbusi u Ciebie 3 wpisy :) Czyli wina kafeterii!!!? Przepraszam mojego neta!
  3. Hej :) Buziaczki dla Was Wszystkich :) Dlaczegotak, współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki za lepszą przyszłość! Tiki, dobrze, że się odezwałaś bo myślałam, że TO już! :) Dziś z pracy wracałam okrężną drogą ;) to znaczy poszłam załatwiać sprawy urzędowe i choć niewiele zdziałałam spacer się przydał. Zjadłam szybki obiad, zrelaksowałam się przy ,,Mieście kobiet\" i wypiłam małą kawkę, bo to jedyna gwarancja, że coś jeszcze dziś zdziałam. Na razie czekam, aż zacznie działać i sprawdzam: co u Was słychać? Ja mam neta drogą powetrzną ;) Nie wiem, czy to to samo co radiowa? Ale czasem zacina się i nie wiem, czy to wina sytuacji atmosferycznej, czy może słabszego sygnału- działania onetu lub kafeterii. Bywa, że wysyłam wpis i on nie idzie i już przepada. Bywa, że wolno wchodzą strony. Ale ogólnie to jest dobrze. Za 56 zł mam neta do bólu - choć boą czasem jedynie oczy. I już nie myślę, że lecą impulsy- jak w tp sa- kiedy czasem chciałam coś znaleźć i powertować. A w ulubionych zapisuję jedynie najciekawsze rzeczy a nie większość które mogą się przydać. ...teraz mi net nie idzie... próbuję dalej...
  4. Hej :) Buziaczki dla Was Wszystkich :) Dlaczegotak, współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki za lepszą przyszłość! Tiki, dobrze, że się odezwałaś bo myślałam, że TO już! :) Dziś z pracy wracałam okrężną drogą ;) to znaczy poszłam załatwiać sprawy urzędowe i choć niewiele zdziałałam spacer się przydał. Zjadłam szybki obiad, zrelaksowałam się przy ,,Mieście kobiet\" i wypiłam małą kawkę, bo to jedyna gwarancja, że coś jeszcze dziś zdziałam. Na razie czekam, aż zacznie działać i sprawdzam: co u Was słychać? Ja mam neta drogą powetrzną ;) Nie wiem, czy to to samo co radiowa? Ale czasem zacina się i nie wiem, czy to wina sytuacji atmosferycznej, czy może słabszego sygnału- działania onetu lub kafeterii. Bywa, że wysyłam wpis i on nie idzie i już przepada. Bywa, że wolno wchodzą strony. Ale ogólnie to jest dobrze. Za 56 zł mam neta do bólu - choć boą czasem jedynie oczy. I już nie myślę, że lecą impulsy- jak w tp sa- kiedy czasem chciałam coś znaleźć i powertować. A w ulubionych zapisuję jedynie najciekawsze rzeczy a nie większość które mogą się przydać. ...teraz mi net nie idzie... próbuję dalej...
  5. Hej :) Buziaczki dla Was Wszystkich :) Dlaczegotak, współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki za lepszą przyszłość! Tiki, dobrze, że się odezwałaś bo myślałam, że TO już! :) Dziś z pracy wracałam okrężną drogą ;) to znaczy poszłam załatwiać sprawy urzędowe i choć niewiele zdziałałam spacer się przydał. Zjadłam szybki obiad, zrelaksowałam się przy ,,Mieście kobiet\" i wypiłam małą kawkę, bo to jedyna gwarancja, że coś jeszcze dziś zdziałam. Na razie czekam, aż zacznie działać i sprawdzam: co u Was słychać? Ja mam neta drogą powetrzną ;) Nie wiem, czy to to samo co radiowa? Ale czasem zacina się i nie wiem, czy to wina sytuacji atmosferycznej, czy może słabszego sygnału- działania onetu lub kafeterii. Bywa, że wysyłam wpis i on nie idzie i już przepada. Bywa, że wolno wchodzą strony. Ale ogólnie to jest dobrze. Za 56 zł mam neta do bólu - choć boą czasem jedynie oczy. I już nie myślę, że lecą impulsy- jak w tp sa- kiedy czasem chciałam coś znaleźć i powertować. A w ulubionych zapisuję jedynie najciekawsze rzeczy a nie większość które mogą się przydać.
  6. Wow! Praca u mnie wre! Jestem wdzięczna mężusiowi, że zadbał o moj warsztat pracy i kolejno sobie pokupiliśmy: kompa, drukarkę, skaner i neta. Dzieki temu mogę w domku sobie tworzyć co tylko chcę do pracy i nawet tym się pocieszyć. Co prawda drukuję masę rzeczy dodatkowych na gazetki, pisma urzedowe, ogłoszenia i nikt mi za to nie da grosza- a tusz i prąd kosztują- ale chyba nie ma innej mocy, jak to że mam dokładać do biznesu ;) z własnej kieszeni. Grunt, że po godzince pracy trochę widzę efekt. Jutro to wykorzystam. Powinnam jeszcze nanieść poprawki do większej kobyłki, ale trochę już mi się ziewa i nuży mnie ta praca. Ale mus to mus zerknę jeszcze choć na kobyłkę, by mniej sumienie gryzło. Monikapie, troszkę mnie nieświadomie pocieszyłaś... Fajnie, że jeszcze mam szansę na naukę języka! Tak się zbieram i zbieram, ale na Uniwerek Trzeciego Wieku to się chyba załapię :) Wow! I-am happy! :D
  7. Sysunia, :) :D wszystko będzie jak ma byći pewnie bedzie dobrze, więc za wczasu nie dołuj się. Myślę, że po tych 3 tygodniach też można działać! No, biorę się do pracy!
  8. Szkocja, napewno kiedyś wrócisz do Polski- choćby na urlop- ale teraz jeszcze nie rezygnuj! Zadziałaj! Sprawdz, czy wykorzystałaś wszystkie mozliwości? Może jeszcze powalcz! Skąd wiesz, że nie szukają Ciebie pracodawcy- tylko o Tobie jesscze nie wiedzą? A Polskę trzymaj oczywiście w rezerwie! Jak wyczerpiesz wszystkie możliwości- wracaj! :) :D
  9. Mozarelka, oj, nie ładnie tak straszyć koleżankę badaniem, nieładnie! ;) Cóż z tego, że krewka idzie do wielkiej strzykawy? Liczy się ukłucie, ale czy to ból? A po za tym zjeść całą czekoladę za jednym podejściem to też muli! ;) Wiem, że to kwestia odczucia! Mania, ale raczej powtarzaj sobie, że badanie nie będzie takie złe, ale wynik wreszcie Cię uspokoi- wierze że bedzie ok- a o to przecież idzie, by wiedzieć z czym masz doczynienia, prawda? I ciesz się, że to nie gastroskopia np. ! ;)
  10. Mania, gdzieś CHYBA czytałam, że dziś byłby 1 dzień. Ale kurczę nie mogę znaleźć tej info w necie. Tam też pisało, że liczymy od dnia pełnego krwa a nie od plam... Zobaczę może kiedyś na topiku podałam link do tamtej stroniczki, chociaż będzie ciężko to znaleźć wśród tylu stron, anie wiem czy na 100% ją podawałam.
  11. Szkocja, narzekaj skoro mówisz, że to dprecha, ale w żadnym razie nie wierz w to co mówisz! Jesteś super i dasz radę! Monikapie , trzymam kciuki za szkołę!
  12. ... i już jestem! Ryż dochodzi, mielone rumiane, sosik sie na palniku rozmraża, więc mam jeszcze chwilę na pisanie. Madzia, a jaką drogą ,,idzie" Twój net? Ja mam na bloku antenkę i też net czasem siada. Zwłaszcza w pochmurne dni. Ale idzie wytrzymać. Peppettii, teraz chyba trudniej Ci zaglądać na topiki i blogi... Ale nawet jak nie doczytasz to choć troszkę melduj się u nas. Pisz co u Ciebie i chłopaków :)
  13. Hej :) Obiadek już nastawiłam. I postanowiłam dziś wykorzystać ,,jakotaką\" werwę i popracować więcej nad moimi szkolnymi sprawami. Wczoraj próbowałam, ale jakaś słaba byłam i szybko sie poddałam. Dziś planuję wszystko sobie nadrobić i jeszcze jak się da to z wyprzedzeniem. Pracuję w tym roku nad moją klasą ile sięda! :) Czuję, że dzieci mają potencjał więc musze z nimi pracować - zwiększając wymagania, a z niektórymi to i podnosić jeszcze wyżej poprzeczkę. Cięszę się najbardziej, kiedy ci z trudnościami wreszcie robia postępy. Lidzia, skoro tak mówisz..., to nie myślę wiecej czy się w dobrym czasie staraliśmy. Wszystko wkrótce się okaże=okarze, a ja i tak mam ciutkę komfortu że robię ile się da, żeby był pozytywny wynik. :) A to że mam dobrą cytologię, że jest owulka itp. też mi poprawia nastrój! Zajrzę do mielonych...
  14. Hej :) Pozdrawiam Was Wszyściutkie + Nasze Bobaski :) Megi, gratuluję Maluszka i dzięki, że o sobie napisłaś i to łącznie ze swoimi negatywnymi uczucia, które towarzyszyły Ci po kolejnych stratach... Myślę, że teraz kiedy Twoje życie nabrało kolorów to tamte złe wspomnienia mogą choć trochę pośrednio podnieść na duchu te dziewczyny- mnie rownież- które wciąż się starają i chwilami wątpią- pewnie niepotrzebnie!!!- że im się nie uda! A przecież mamy cel i do niego idziemy, tylko czasem nasza cierpliwość zawodzi! Dziewczyny głow do góry!!! Mania- w Bieszczady! A, sio! Lidzia- kuruj się i wiedz, że nie Ciebie jedną gnębi zaziębienie. I ciężko utrzymać się bez kataru i infakcji, kiedy wszyscy niemal prądkują. Dzięki, za doping w starankach! :) Staranka były według zaleceń gina- rano w pon. Wieczorem zaś na usg wyszło, że była owulka, że z 3 został 1 pęcherzyk i że jakaś sluzówka jest widoczna- od owulki? No i lekarz stwierdził, że się wstrzelilismy w dobrym momencie, ale ja mam obawy, czy nie zapóźno były te staranka? :( Może tuz po owulce a moze trochę za długo po niej? Nie wiem jak dokładnie wyszło. Nadal mam ,,wykorzystywać męża\" i czekać do terminu @. Moje obawy są stąd, że wyczytałam, że najleszy moment to jest 2 dni przed owulką a gdzieś 1 po owu. Czy Wy też macie takie ,,dane\"?
  15. Hej :) Joka, dużo nadziei, miłości i radości na każdy kolejy dzionek. Jeżeli chodzi o tykający zegar biologiczny to muszę Cię zmartwić. Zaczął on bić duuuużo wcześniej! Wraz z narodzinami, jeśli nie wcześniej ;) A co powiesz mi za lat 6, czy 10 jeśli wspomnisz te urodzinki?! Ha! Jesteś młoda laska! Wkrótce zostaniesz mamusią i jeszcze odmłodniejesz. Troszku cierpliwości :) Nicola, nie wiem, jeszcze na 100% czy u mnie wszystko gra- obym nie miała PCO. I żebyś jednak i Ty sobie z tym poradziła. Trzymaj się! Ale kto powiedział, że tylko zioła Ci zostały? Ilu lekarzy oceniło Twoją sytuację? Czy zakńczyłaś badania i diagnoza jest ostateczna? Może nie wszystko jeszcze stracone/ Z tego co piszesz to to schorzenie ma jakby w sobie dwie trudności: rzadko jajeczkujesz i jeśli już to niedojrzale się wykształca komórka jajowa? Czy dobrze to zrozumiałam? Wreszcie jakieś ocieplonko! Korzystajcie ze słonka ile się da! :) Bużki do słonka! Takajka, już w domku!? :)
  16. Hej :) Eva, naprawdę szkoda, że nie masz tego netu. Ale nie martw się na pewno szybko sie wpasujesz. Po pierwsze, już wiesz że najważniejsze wieści skrywa tabelka ;) Po drugie nie ma narazie tu wielkich szaleństw ;) bo wciąż któraś jest zagoniona, więc i wpisów jest mniej Po trzecie wystarczy że nam dokładnie streścisz ,,gdzie byłas, jak Cie nie było\" ;) i my też bedziemy w temacie :) A po czwarte jak byś jednak czegoś nie wiedziała to Ci to darujemy- ewentualnie dopowiemy. Więc neta organizuj, a 2 tyg. zlecą szybko. Dokapowałam się wreszcie, jak to z tą no-spą. I coś mi się zdaje, że ma być 2... pół godziny przed... Mała nadzieja we mnie się budzi. Może pod okiem gina wreszcie się uda? Zadziałamy i zobaczymy... Miłego wieczoru Dziewczynki! Ps. Jak tam Maluszki? Czy już grzecznie śpią? Słodkich snów...
  17. Dżoli, to i ja się oczywiście dołączam do gratulacji! Miałam odkurzyc dywanik i mieszkano, ale net zwyciężył. Planuję popisać moje papiery, ale też mam lenia! Za oknem huczy, że hej! Czy to jakoś mnie zniechęca do działania? Może jednak zerknę do moich dokumentów i przygotuję się na poniedziałek. Mam nadzieję, ze u Was większa werwa? Takaja, jeśli ta Twoja czernina jest spokrewniona z kaczuszką to ja dziękuję :) Kiedyś odwiedziłam z Tatą i rodzeństwem znajomych w okolicy Sieradza i akurat obiadowali z czerniną. Chcieli się ,,podzielić\", ale jak braciszek objaśnił mi cóż to za zupka to już nie byłam głodna ;)
  18. Asiu, jak sie czujesz? Lepiej? Mozarella, mój net też się zacina. Jest antenka na dachu- i wszystkie chmurska się na jej działaniu źle odbijają. Robię takie manewry, że jak piszę maile to w dokumencie word i kopiuję, żeby nie uciekło, a czasem też tak robiłam z wpisami do Was.
  19. Hej :) Melduję się sobotnio :) Zaliczyłam pracę i wymarzłam okrutnie, bo ,,Sprzątałam świat\" ! Co w konsekwencji sprawiło, że w drodze do domu zaplanowałam rosół. Fakt, że już go coraz rzadziej gotuję, ale na rozgrzanie rosołek najlepszy! Już mi mryga pomalutku. Kartofelki nastawione. Makaron odcedzony. Ale sobie podjem! ;) Może u Was cieplej? :) Dziś wiecej raczej z domu nie wychodzę. Popracuję przy kompie. Jutro zaś z mężem spędzę niedzielę na luzie. Czy moze któraś ma jednak orientację jak brać tę no-spę przed starankami- ile czasu przed?
  20. Hej :) Peppetti, mnie też ciągnie do kompa niesamowicie! Tobie może być trudniej, bo wcześniej Michaś dzielnie znosił Twój relaks w necie. Teraz jednak chłopak ma spewnością większe wymagania ;) A zatem na neta musisz sobie czas wygospodarować. Myślę, że poradzisz sobie z tym, a nawet Cię o to proszę :) Monikapie, dzięki, żeś wspomniała o no-spie! Odrazu mnie olśniło! Zapomniałam, że gin mówił mi coś o no-spie. Chyba ??? przed starankami mam wziąć dwie no-spy! Tylko, kurczę nie zapamiętałam, czy 2 godziny przed czy pół godziny!!! Ale obciach! [purpura ;) ] I co Wy na to? może któraś też miała takie wytyczne? Pozdrawiam Was Wszystkie Pyza, niech żyje słonko i piątek! Jutro odpracowuję 2 listopada...
  21. Peppetti, buziaki dla żółciutkiego Michałka! Niech szybko się wykaraska z żółtaczki nawet bez lamp!!! A! Jak to się tak szybko chudnie? ;) Tiki, jak tam? Kreacja gotowa? ;) Lidzia, co u Was! Trzymam kciuki za szybką zgodę!!! Zmykam, bo muszę mężowi asystować w wyjeździe!
  22. Pyzka, Ty też się nie smutaj! Czyńcie staranka! A, co przecież może się udać i na obczyźnie. A jak wrócisz to rzeczywiście poszukasz super gina!
×