Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Celavie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Celavie

  1. Wstawać Śpiochy :D szkoda dnia! Odespałam wczorajszy maraton! Wróciłam na chwilę, żeby coś dopracować, ale marny ze mnie twórca projektów:( Czytając wczorajsze wieczorne wpisy doszłam do wniosków: 1. Skoro dni płodne- po pracy rozpoczynam staranko- mochanko. 2. Skoro ciąża odmładza- to będę starac się podwójnie, 3. Skoro seks odchudza - to będę starać się potrójnie, 4. Skoro chcę mieć też 55 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak Celica- Celinka- to powyższe razy cztery!!!! 5. A ponieważ do tego potrzebna niezła forma i tlen to wychodzę zaraz do pracy z pewnym- celowym :) opóźnieniem i na przystanek pobieeeegnę ! 6. A ponieważ ja się martwię, że latka biegną ,,pędzą!!!\" to od dziś poraz kolejny wracam do walki ze stresem tu się przyda wiele przysłów---------- ale postaram się cieszyć każdą chwilą i powtarzać mantry będzie dobrze, itp. Miłego dnia!!!!!!!!!!!!! Pędzę na spotkanie z zimą !!!!
  2. Coś mi się dziś topik zawiesza, więc niezadługo tu chyba zagoszczę. A ponieważ padam na nos, to chyba cosik obejrzę i pójdę w kimono, a rano wrócę do moich papierów. A teraz skok do kalkulatorka!!!
  3. Witaj Justy :) Dzięki za kalkulatorek- zaraz tam skoczę ! Celica, masz ciekawą urodę i świetną rodzinkę. Ale linię też masz niezłą- podaj mi jaki masz wzrost i wagę, jakbyś mogła ;)
  4. Celica, czy ta blondyneczka to Ty? I Twoja córcia? Pozostałych osób nie znam ;)
  5. Witajcie Dziewczynki :D u mnie wszystko w porzo, że tak powiem. Ostatnie dni są u mnie pracowite na maksa. Niestety tworzę tą dokumentację i choć częściowo ją skanuję i kopiuję to trwa to i tak niemiłosiernie długo. Wczoraj siadłam około 14 a poszłam spać po północy, a o 5 wstałam aby kończyć. I nie udało mi się to. :( Ale dziś dostałam nowe zadanie - główka paruje- i tamto muszę odłożyć, czyli wciąż mam je na sumieniu, a tego uczucia nie cierpię :( Przez ostatnie trochę popisałam, więc sporo za mną, ale jeszcze tydzień pracy mnie czeka zaległej, a potem to już praca na bieżąco i tyle zadań, że powiem ,,Co tam wiosna! Byle do wakacji!!!!\" Co do staranek to mam 10 dzień cyklu więc muszę od jutra mniej pracować, odpocząć i rozpocząć staranka. Niestety nadal nie kupiłam testu. Trochę sobie myślę, że jak wyliczę te 5 dni to może trafię? Ciało na razie milczy i nic nie czuję. Ostatnie tygodnie spędzam na uważnym słuchaniu i obserwowaniu mojego organizmu. Jak to można przejść nad pewnymi objawami do porządku dziennego i zaniedbać pewne sprawy. Jestem właśnie zafascynowana oczyszczaniem organizmu toksyn. I tak doszłam do przykrych dla mnie wniosków: 1. Jem co raz zdrowiej, ale moje ciało tak się zbuntowało, że mówi mi ,,figa z makiem\" = tyle lat zaniedbań, a chciałabyć w parę dni stanąć na nogi, 2. Waga stoi w miejscu. 3. Coś nie gra z moimi ,,kiszkami\"= bardzo delikatnie ujmująć, 4. Moja babcia miała rak wątroby, a mama cierpi na wrzody, więc obawiam się, że moje ,,wnętrze\" może też fiksować, a mam bakterię i czasem objawy wrzodowe. Jestem tym zmartwiona i kombinuję dalej...
  6. Witam :) Sobota. Ranek. Mróz. Błękitne niebo. Słoneczko. Jestem do popołudnia sama, bo mężuś zaplanował jakąś robótkę. A ponieważ wiem, że muszę więcej się ruszać to muszę się zmusić i wyjść do miasta i zaliczyć spacer. Nie mam innego sposobu jak wyznaczyć sobie jakąś trasę i po drodze zaliczyć parę sklepów. Inna wersja nie wchodzi w grę, bo jestem bojaźliwa i nie pójdę do lasku, albo poza ,,teren zamieszany przez tubylców\". A ćwiczenia zamieniam na ruch przy porządkach. Zaraz zaliczę z mopem wszystkie powierzchnie i klatke schodową. No skoro jestem tak leniwa i mało oryginalna to muszę przyjąć to minimum. A na przyszłość planuję w ogrodzie zrobić ślizgawkę i kupić sobie łyżwy. Jako dziecko nie nauczyłam się dobrze jeździć, ale odbiję sobie to nieco później. ;) A poza tym to rozbolała mnie głowa :( Ale się nie daję i masuję ją w kilku punktach........................
  7. Witajcie :) Nie wiem, jak Wy, ale ja mam coś takiego, że jak się biorę do większych porządków to zaczynam od... bałaganu! To już tak wychodzi, że zanim zrobię porządek to jak w dominie tworzę sterty bałaganu, a potem stopniowo je kasuję, a w efekcie naprawdę jest wysporzątane a nie tylko po łebkach. A znacie takie uczucie przy remoncie. Dom do góry nogami. Życie przypomina prowizorkę. Śpię w wannie, a telewizję oglądam przez okno u sąsiada ;) Ale tak naprawdę to nie chodzi mi o żadne porządki, ani nawet o remont, tylko o Waszą dyskusję. Nie powiem- zawrzało! I już myślałam, że jedne przejdą ,,do lewicy\", a inne zostaną ,,z prawicą\" ;) Na całe szczęście kilka sprytnych postów i Wasz zdrowy rozsądek oraz sympatyczna natura zwyciężyła. Jak to się ma do porządków i remontów? Otóż, chociaż wyglądała ta Wasza dyskusja dosyć groźnie i być może wiele stresu, łez i poczucia niezrozumienia wywołała, to z mojego punktu widzenia była to najlepsza rzecz, jaka mogła nam się przytrafić. Dlaczego? Bo moim zdaniem choć łączy nas wspólny dramat, choć chcemy razem podjąć nowego wyzwanie (czytaj: temat topiku) to tak naprawdę różnimy się od siebie!!! Różnimy się i Wy to już wiecie, bo o tym trafnie pisałyście. Szkopuł twi jednak w tym, czy my nawzajem te różnice uszanujemy? A po przeczytaniu powyższych stron wiem już, że tak :) Ta burzliwa dyskusja pokazała nam, że planowanie i starania mają wiele barw. Że każda z nas startuje niby z tej samej pozycji- Nasze straty- a jednak z bardzo różnych pozycji- jedne bowiem mają jeszcze siły aby starać się, a inne tej siły chwilami nie mają, albo jedne zrobiły już znaczne postępy :), a inne tylko o tym marzą (i to jak bardzo ). Dlatego życie toczy się dalej i nasz topik na szczęście też. A my wiemy o sobie o tyle więcej. A to między przyjaciółkami jest przecież takie ważne. Prośba jest taka, jakby co, to nie łapmy się za słówka. A niejasności ,,rozjaśniajmy\" w czasie naszych pogaduszek. A żeby nie było, że jestem z boku, to dadam, że te uczucia - starających- też nie są mi obce. Ja wciąż wsłuchuję się w płacz małej Sąsiadeczki i zaliczam kolejne górki i dołki: - Czy będę miała Dzidzię? - Czy nie jestem już za stara? - Czy historia się nie powtórzy? - Czemu poraz kolejny mam @? - Czemu i czemu... Ale ja sobie daję zgodę na te rozterki, łzy i doły... Daję sobie przyzwolenie na żal i smutek. A jak przychodzi choc na chwilę nadzieja to chwytam się jej i trzymam ile się da. Balbinkę- proszę o nazwy tych testów owu.. :)
  8. Walentynki chyba w pełni.... A na topiku ...topikomanki :D Ja się wyluzowałam. Piwko, paczka chipsów i czekoladki... Czyli to czego na codzień sobie odmawiam. Dziś luzik. A jutro się zobaczy ;) Fajnie, że dokopią temu łapówkarzowi- i nie tylko- ze szpitala MSW!!! Tacy to naprawdę kanalie... Nie wiem, jakim trzeba być degeneratem, żeby codziennie patrzeć w lustrze sobie w twarz i iść do pracy i żerować na ludzkiej krzywdzie... Ochyda...
  9. Magdusia3, Walentynki wciąż jeszcze trwają ...na kawę z koleżanką jeszcze możesz iść= idź koniecznie- a Misio urządzi Ci Walentynki jak zaskoczy...że gapa! Będzie miał wiele okazji. Złap głęboki wdech w płuca i wyskocz z domu! A po powrocie będziesz zrelaksowana i to nie zależnie od faceta. W Niemczech kobietki , ponoć, nie czekają na kwiaty, tylko same przynoszą i zdobią dom. Ja też tak robię! Pamiętaj jeśli kochasz samą siebie - inni też będą cię kochać! Wrzucamy na luz!!! A swoją drogą skoro faceci zapominają o ...niespodziankach, albo nie przywiązują do tego wagi, to trzeba robić tak jak oni. Luzik! Albo wysłać walentynkę do siebie samej- ;) ---- a facet nich ogląda w tv, jak bawi się Polska ;)
  10. Ja nie celebruję z mężem Walentynek. Ale dziś dostałam czekoladki- trzy z nich już w brzuchu :) a dla męża kupiłam świeżego ananasa=walentynka+zdrowie+kwiatek :)
  11. Postanowiłam, że nie będę się smucić, ale fakt jest taki, że nadeszła @ Czyli dzisiaj- mogę się upić, ;) a od jutra- za tydzień- rozpoczynam nowe staranka! Na szczęście z nie musiałam dziś rozliczać się z moich pomysłów inwestycyjnych. Poprostu sprawdziło się to co zwykle, że do pewnych rzeczy dyrektor najlepszy :) Ufffffffff!
  12. Witajcie ! :D Z okazji Walentynek moim Kochanym Psiapsiółkom z topiku dużo miłości, jeszcze więcej optymizmu, a dla ,,Nakręconych\" tylko dwóch - ale kreseczek na teście !
  13. Peppetti, dzięki za wskazówkę. Ale po tylu godzinach szukania propozycji w necie i próby znalezienia klucza, doszłam do wniosku, że jedynie da się to zrobić podczas burzy mózgów i we współpracy. Bo ja nawet nie wiem z czym to się je!!! Już mnie plecy bolą, a brzuch mi nadął jak balon, no i padam... Do rana z tej rozterki chyba osiwieję... Chyba coś chapsnę, a potem pomyslę poza kompem i zrobię szkic odręcznie- propozycje ogółem, a potem jak sie nadadzą można będzie szukać kosztów i środków. A tak nawiasem ten współczynnik inflacji to dobry pomysł. Tylko nie wiem, czy w tym projekcie przejdzie. A może jednak?
  14. Ale załamka :( - siedzę i nic mi do głowy nie przychodzi! A jutro mam dać propozycje do inwestycji ! Jak to ugryźć? Chciałabym coś stworzyć, ale chyba jestem za zielona :( A pozostałe papiery też leżą odłogiem. Ratunku!!!!!!!!!! Celica- baw się dobrze. Życzę Ci wiatru we włosach ;)
  15. Witajcie :) Jeszcze nie ma 17, a ja jestem tak zmęczona, jak po nie wiem jak ciężkiej robocie. Z pracy wróciła dużo później i coś chapsłam. A potem od razu do netu, ale popracować. Nawet nie wiem, czy powinnam was zamęczać, ale mam pytanko do dziewczyn ze szkółki: czy tworzyłyście kiedyś w szkole taki dokument- plan, czy projekt inwestycji na lata 2007-2013 ? Tam trzeba zaplanować inwestycjie, sposób ich pozyskania i koszta. Jak podać koszta czegoś na tyle lat do przodu???? Kto wymysla takie cuda? :( Tak wracałam z pracy ,,zajechana\", że nie pomyslałam o teście :( Ale chyba dam sobie spokój... Dziś ,,czatowałam\" dosłownie na plamienia i było małe co nie co- 29 dc- a zwykle od 25-28 plamię- a taraz nic nie widać. Ja to sie mam!
  16. DO POCZYTANIA :D Apteczka mamy Biją w tobie dwa serca, więc dbasz o siebie jak o najcenniejszy skarb. Ale nie jesteś z żelaza i czasem może cię dopaść choroba. Uzupełnij domową apteczkę o leki bezpieczne dla ciężarnych. ■ Ciąża bez kłopotów Bardzo ważne, abyś szczególnie na samym początku ciąży łykała kwas foliowy (np. Folik). Zapobiega on powstawaniu wad układu nerwowego u dzieci (np. przepukliny oponowordzeniowej, wodogłowia), a także niedokrwistości. Na pewno przydadzą ci się także specyfi ki z witaminami. Zdaj się na lekarza, który po rozmowie z tobą, badaniu i przejrzeniu wyników testów laboratoryjnych podpowie, jakie preparaty warto zażywać. Sięgaj po leki przeznaczone dla kobiet w ciąży, np. Prenatal, Feminatal, Materna. Zażywaj je zgodnie z dołączoną ulotką. Pamiętaj, że ich nadmiar może być szkodliwy, zwłaszcza gdy przesadzisz z witaminami: A, D, E lub K. Jeśli po zażyciu preparatu pojawiają się nudności, zmień go na inny. Być może nie tolerujesz któregoś z zawartych w nim składników. W razie anemii ginekolog zleci ci zażywanie żelaza (np. Tardyferonu, Sorbiferu, Hemoferu). TO WARTO MIEĆ 1 Hedelix, syrop na kaszel, cena: ok. 12 zł. 2 Folik, kwas foliowy, cena: ok. 6 zł. 3 Marimer, roztwór soli morskiej, cena: ok. 20 zł. 4 No-Spa, środek rozkurczowy, cena: ok. 6 zł. 5 Prenatal, witaminy, cena: ok. 34 zł. ■ Gdy dopadnie cię choroba Do apteczki możesz włożyć kilka specyfików na przeziębienie. Na katar przyda się sól fizjologiczna lub morska (np. Sterimar, Marimar), a na ból gardła – napar z szałwii lub rumianku, którym możesz płukać gardło. W apteczce powinno się znaleźć miejsce na leki z paracetamolem (np. Apap, Paracetamol, Efferalgan). Mają działanie przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Leki z witaminą C i rutyną (np. Rutinoscorbin) pomogą zmobilizować układ immunologiczny do walki z przeziębieniem, a dodatkowo uszczelnią naczynka. Na wypadek kaszlu możesz wsunąć do apteczki np. syrop z cebuli lub homeopatyczny preparat Stodal. Zmorą ciężarnych bywają zaparcia. Gdy jedzenie suszonych śliwek i otrąb nie pomaga, na toaletowe kłopoty jak znalazł będą czopki glicerynowe. Uwaga! Zapomnij o środkach na przeczyszczenie, herbatkach odchudzających. One w skrajnych przypadkach mogą spowodować nawet poronienie! Na wypadek infekcji układu moczowego warto mieć sok z żurawiny, lekarz może zalecić Furagin lub ziołowy Urosept. Natomiast gdy dokucza ci pieczenie w intymnym miejscu, zanim poradzisz się lekarza, możesz sięgnąć po globulki z pałeczkami kwasu mlekowego (np. Lactovaginal). Na wypadek przedwczesnych skurczów warto mieć pod ręką No-Spę, aby zażyć ten rozkurczowy lek w drodze do szpitala. Na stres – dobra jest melisa. Gdy masz wysokie ciśnienie lub cukier nie sięgaj po leki, tylko idź do ginekologa. CZY WIESZ, ŻE... ● Ok. 80% leków nie należy stosować w ciąży. ● Zioła to tylko z pozoru niegroźne naturalne leki. Niektóre z nich mogą zaszkodzić dziecku. ● Gdy jesteś w ciąży, nie lecz się na własną rękę antybiotykami, lekami przeciwbólowymi, przeciwgorączkowymi (z wyjątkiem paracetamolu), aspiryną, witaminą A, środkami na kaszel, hormonalnymi, „na tarczycę”, poprawiającymi odporność. ZANIM SIĘGNIESZ PO JAKIŚ LEK, NA WSZELKI WYPADEK SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM: GINEKOLOGIEM, INTERNISTĄ LUB RODZINNYM.
  17. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że te zmiany hormonalne następują po kilku dniach- a po dwóch tygodniach są aż tak duże że by odbiło mi się na skórze? A w kolejce to czekam :D tylko nie wiem która :)
  18. Witajcie ! Maleńka, trzymam kciukasy! Pierwszy dzień pracy mam za sobą... szybko zleciał i dobrze, bo po dłuższym wolnym ciężko mi się zaaklimatyzować. Martwią mnie pewne zaległości bo źle działają na moje sumienie, a w dodatku to jakiś czas potrwa bo jestem uzalezniona od osób trzecich. Ale skoro nie mam wyjścia to muszę czekać, a jednocześnie nabrać rozpędu. Pracy będzie co nie miara, ale pożyjemy zobaczymy! Plan mam taki: robić ile się da, bo jak pojawi się upragniona Fasolka to może być różnie, a napewno bedę obchodzić się z sobą jak z jajkiem ;) A co do staranek to mimowolnie nakręcam się.... Fakty są takie - 28 dc, czyli od dziś powinnam mieć plamienia. Plamień nie ma więć jestem w zwieszeniu i ...nakręcam się. Poza tym pomarzyć dobra rzecz... Dziś rano na przykład fantazjowałam, jak zorganizujemy chrzciny, a gdzie przenocujemy gości. ????? Poprostu cały czas rozmyślam... Wiele do myślenia daje mi też to, że zaatakowały mnie strasznie pryszcze. Brrryyyy!!! Na dekoldzie, piersiach, szyi, za uszami i na placach. dosłownie czuję jak rosną bo boli i swędzi mnie skóra. Aż się denerwuję. Opcja pierwsza to - ciąża- ale chyba dwatygodnie ciąży - gdyby była- to chyba za wcześnie, żeby w organiźmie nastąpiły zmiany hormonalne ???? Jak sądzicie? Opcja druga- letem byłam na pigułakch a od października organizm wraca do normy- czyli coś tam się dzieje? Opcja trzecia- zmieniam dietę i odżywiam się zdrowiej i piję dużo mineralnej i to organizm się oczyszcza? Opcja czwarta- hormony, czyli coś niedobrego się dzieje w organiźmie? Tagiś, napisz jak zdobyć ten program antywirusowy? I czy może być w kompie więcej programów anty- ? I jak rozpoznać czy mam jeszcze aktualny program?
  19. Tagiś, zielone światełko? No, to do dzieła! :D To wspaniałe uczucie jak droga, którą chcemy iść - dotej pory kręta i wyboista- wreszcie jest równa i w miarę prosta. Aż chce się biec !!!
  20. Poza tym wnętrza ciekawe i widać ciężką pracę. Podoba mi się zestawienie zielonkawych ścian i tej różowawej kolumny- nazwy kolorów wyszły mi z głowy. Ale mam taki zielonkawy narożnik i zastanawiam się czy nie dać takich różowawych zasłon i poduch na narożnik. Fajnie wyglądają podwieszone sedes i bidet- mycie podłogi pójdzie jak z płatka. Kolor łazienki mam też podobny -podłoga czarnawa i płytki dolne, a potem szarawy pasek i płytki białawe z szarymi mazajkami. Biały sufit i armatura oraz mebelki.
  21. To może być groźne! Zwłaszcza, że na jednej fotce jak nic- siedzi Pies Baskervilów !!!! ;) Auuuuuuuu !!!!!
  22. Zupełnie nie widać ... FACHOWCÓW !!! :D Podejrzewam Cię o konszachty z niewidzialnymi istotami!
  23. To znaczy wnetrza są i to doskonale, ale zupełnie ....
×