Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Celavie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Celavie

  1. Tiki, te łzy to nasz los. Los kobiety po stracie... Ale dzięki Bogu mamy tutaj siebie. Tu każda rozumie drugą, jak nikt inny. Żal mi tych dziewczyn, które są w żałobie i żalu, a nikt ich nie wspiera i nie wiedzą, że mają do niego prawo. My tutaj możemy też nabrać dystansu do ... łez i do tego co czujemy. Płaczemy, ale idziemy do przodu... Gablis, Kochana trzymaj się:)
  2. Czuję, że jestem dziś taka rozlazła i leniwa, a niedziela jakby zmarnowana. Siedzę w domu i nic po za tym. W tv nudy. Ksiązka jakaś takaś i czytam ją na raty. No, może nie jest, aż tak tragicznie bo, żeby nie mieć kompletnych wyrzutów z powodów tego lenia, pozmywałam i ogarnęłam kuchnię. Zrobiłam sobie piling i wklepałam kremik. W tej chwili to naprawdę żałuję, ze nie mam żadnej kumpeli tu w pobliżu i wogóle. No i że Wy jesteście tak daleko! :( Byłaby okazja się umówić i wyjść, albo urządzić babski wieczór. Czasem sobie tak rozmyślam, że jak wpadnę do Wrocławia, albo nad morze to się z którąś z Was umówię. No, Częstochwa też by mogła być, ale mniej realna.
  3. Celica, troszku nie kumam, jak podwójnie daleko teściową? To drugie to negatywnie?
  4. Ja, postawiłabym też na ten domek w surowym stanie. Oglądałam kiedyś taki urządzony i taki w surowym. Jednak nie spełniały naszych oczekiwań. Ten urządzony był domem wybudowanym na bazie letniaka. Miał piękne drewniane schody i cóż z tego, kiedy mąż w wchodząc po nichna piętro haczyłby głową. Surowy zaś miał przeróbki, dość nieudane, wprowadzone przez właściciela. Salon wychodził na północ i był maciupeńki. Zdecydowaliśmy się więc na kupno działki. Teraz ją grodzimy. Wybieramy projekt czyt. szukamy projektu. Mamy już jeden, ale decyzja nie podjęta. Domek ma być z podaszem i balkonikiem na tyłach, bo tam będzie ogród. W domu garaż, ale z kotłownią z tyłu. Wogóle nie szukamy duzego projektu, ale te małe nie mają naszych wymogów;) Zatem stanęliśmy na 139 m.
  5. A na dworze wciąż wieje!!! Martwię się o Justy, bo nad Bałtykiem sztormy i pewnie ,,huraganowo". A takie odgłosy za oknem to troszkę stresują.
  6. Samotne dni w domu mają pewne plusy, ale czasami jest tak...smutno...
  7. Czy ja tutaj sama ,,panuję"? Czy Ktosik mi pomoże?:D
  8. A ja odgrzałam sobie wczorajszy obiad i ...kwita! Robota mi nie idzie! Jest mozolna i nużąca. Brrry! Zajrzałam do neta i obejrzałam fotki z Bieszczad. Jednak zbyt pieknych nie było. Ale parę miejsc, w których byłam znalazłam. :)
  9. Te teściowe to dobre kobitki :) Dadzą męża i jeszcze obiadem poczęstują!!! Ja mam też dobrą teściową, ale parę godzin jazdy, więc wizyta do niej wiąże się z wyprawą na conajmniej kilka dni.
  10. Dobra, dobra... przestaję się wymigiwać i wracam do sprawdzianów. Byłoby miło sprawdzić oba!!!
  11. Podjęłam próbę sprawdzenia ... sprawdzianów, ale jak to często bywa mała wątpliwość mnie przystopowała. Była okazja, aby sprawdzić to w necie;) i do Was zajrzeć:D Cały czas skrupulatnie obserwuję pracę mojego organizmu. Czekam na @ ale cały czas analizuję to i owo. Zastanowiłby mnie mój smak na śledzia po ...czekoladzie. Zjadłam !!! Ale ja tak jem od lat:) Feeee! Wiem, ale tak już mam! ---czy jeszcze chcecie się ze mną kolegować? Jeszcze muszę wyłapać, czy właśnie nie mam tych skłonności przed @.
  12. Dziewczyny, czy Wy też obrastacie w papierzyska. Moje zalegają co prawda jeden pokój, ale w kilku stertach. Wciąż biorę się i je przeglądam i wciąż mi szkoda czegoś wyrzucić. Dziś poszła jakaś część do kosza, ale problem pozostaje. Chciałabym zostawić sobie minimum, ale mam obawy, że jak coś wyrzucę to będzie mi niezbędne... Jak ja się z tym źle czuję. Ale moze metodą małych kroczków?
  13. Gablis, Trzymaj się kochana. Na pewno wszystko będzie dobrze. Jeśli jesteś zdenerowana pomódl się ( a ja z Tobą - grzesznica) i oddychaj wolno i głęboko przeponą. Pomyśl, że Maluszek woli abyś była spokojna i ufna. Wiem, że to trudne, ale może dla Niego będzie Ci łatwiej się uspokoić. Uwierz też Celicy, za 19 lat opowiesz tę historię swojemu Maluszkowi , już dorosłemu....
  14. Moje plany na niedzielę wciąż muszę modyfikować. Zamiast wziąć się za papiery najpierw zaliczyłam parę rozdziałów ,,Zjawy" z kawą w łóżku. Hulaj duszo, kiedy męża nie ma:) A teraz stuku- puku... Tak :( albo :) Czasami widzę, że do prac, które odsuwam i odkładam na później mobilizuje mnie strach...czyli jak czuję, że musze to zrobić. Czasem są to rzeczy tak drobne, że wystarczy się trochę sprężyć, a ja nieee...i już! A potem ciach-prach i zrobine. Chyba lubie się katować!
  15. Kf26, Kochana, coraz bardziej chylę przed Tobą czoło... Poważnie, jestem zdumiona, po tym o czym piszesz i co przeszłaś, że nadal w Tobie tyle wiary. Jesteś cudownym człowiekiem! Ja nie umiałabym po tylu cierpieniach jeszcze kolejny raz prosić Boga o pomoc, o łaskę... Zwłaszcza, że prośby zawiodły... A może się mylę, co do siebie... Widocznie jestem człowiekiem bardzo małej wiary:( Nie wiem też, gdzie leży granica tej modlitwy, albo warunków, koniecznych, aby była ona szczera. Bo tak trudno spełnić tę najszczerszą i pełną ufności... Czyż modlitwa w stylu- jak trwoga to do Boga- nie jest wyrachowana:( Nauczono też nas modlić się- odmawiać jej słowa, ale nie nauczono rozmowy, w której przyznajemy się przed sobą i przed Nim, że jesteśmy tacy malutcy, tacy brudni, tacy hardzi, a jednocześnie bezradni i zagubieni. Nie umiemy chyba też prosić o łaskę tej modlitwy. Bo przecież innym jest dana, a inni są jakby jej pozbawieni...
  16. Witam Poranne Ptaszki w ten niedzielny poranek:) A Nocne Marki też, choć mogą jeszcze pospać:) Rudi ten Twój Viper robi wrażenie: zbyt luksusowego, zbyt dużego, zbyt szybkiego, zbyt trudnego do parkowania w mieście, zbyt drogiego ( w utrzymaniu i upilnowaniu przed ...), no i w ogóle kolor zbyt rzucający się w oczy ;););) Ale jeśli jest w Twoim typie to ...GRATULACJE ! :D Poważniej mówiąc, to ja na samochodach się nie znam. Ale duże wozy są ponoć bezpieczniejsze. Ja wolałabym ciut mniejszy. Może i mąż kupiłby mi jakies autko, ale jest jeden warunek: muszę mieć prawko! :)
  17. U mnie ksiądz był po Nowy Roku więc rozebrałam w tamtym tygodniu. Od paru lat mam żywe drzewko. Ale ostatnio jakoś choinka nie ma dla nas uroku. I stała taka smutna...więc rozebrałam z ulgą.
  18. Tiki, dziękuję Ci serdecznie! Ulżyło mi, bo rzeczywiście u mnie widać mój adres. A szczerze mówiąc nie chciałam go ujawniać. I bynajmnie nie chodzi tu o Was. Tylko o osoby, które znają adres a nie wiedzą o moich sprawach. UFFFF! :D
  19. Chciałam Wam przesłać adres na filmik, który dostałam pocztą... I skopiowałam...
  20. Dobrze, że to nie konto w banku:) Ale i tak jestem w szoku...
×