Celavie

Eva, trzymaj się i nie dawaj temu marazmowi. Chociaż biorąc pod uwagę koniec semestru i związane z nim zmęczenie, chyba masz prawo trochę ,,nie domagać\". Mnie ta pogoda na razie jest obojętna, pod warunkiem, że okna są na swoim miejscu i że nie będą tragicznie ginąć okna. Siedzę w domu. Ciepełko. A od poniedziałku może pogoda się ,,zzimuje\" ? Też mnie irytuje ta papierkowa robota i zakończenie tej roboty, ale trzeba pchać wózeczek i tyle. No i jak się da robić sobie małe wakacje;) Spacer. Pospać jutro. Kąpiel w bąbelkach. I wszystko co nam sprawia przyjemność.

Carolca, powtarzaj te słowa, jak najczęściej :) Cyt.: Ja myślę, że nam wszystkim się uda te marzenia spełnić:D

Justy, a czy to clexane to może są zastrzyki w brzuch, które brała Agappka?

Witaj Justy, jeszcze raz:)

Czy tylko ja tutaj jestem? A pracusie, co porabiają?

Justy, a powiedz, czy pracujesz, czy jesteś w domku? I czy dostałaś jakieś konkretne zalecenia co do tego, jak masz o siebie dbać?

Miało być --- lekceważą :)

Dzisiaj już opadły moje emocje związane ze starankami. Chyba czuję podświadomie, że za mało było mochanka:( , żeby był udany efekt. No i muszę się na to przygotować. Wciąż też mój mąż ma jakieś nawracające, albo właśnie ciągłe osłabienie:(:(:( Coś mi się zdaje i boję się, że ta zima osłabia nasze możliwości. Będę załamana, ale być może dopiero wiosną odzyskamy formę i wyjdziemy z tych choróbsk i infekcji. Zastanawiam się na jakie badania wysłać męża, żeby sprawdzić co z tą jego odpornością? Lekarze to lekcewarzą, mówiąc, że o tej porze to normalne. Ale jak mi się zdaje nawracający wciąż od jesieni kaszel i stan podgorączkowy mimo zażywanych leków to coś nie za dobrze. Czy wasze chłopaki też coś takiego mają? :(

WOW! :D :D :D Dawna Justy!!! To dopiero niespodzianka! Dziękuję, że się odezwałaś. Długo kazałaś na siebie czekać, ale rozumiem to... i wybaczam;) Jesteś tutaj kolejnym promykiem słońca, który dodatkowo wzmocni nasze plany i nadzieje. Wierzę, że razem z mężem przechodzicie na stronę optymistów i trzymam kciuki za Waszą Trójeczkę:)

Moje myśli wciąż krążą wokół ,,dwóch kreseczek"... To pragnienie jest takie przyjemne i coraz silniejsze. I chyba nie będę aż tak bardzo z nim walczyła. No, może troszeczkę :) Dziś z trudem oparłam się pokusie kupienia testu. Powstrzymało mnie tylko to, że w aptece... był remament;) A tak naprawdę zwalczyła pokusę. Wystarczy, że cackam się z sobą, jak z jajkiem. Wciąz się kontroluję. Tego nie, z tym uważaj.... A Wy Kochane uważajcie, bo zarażam... tą obsesją:D

Tiki, lepsza kasza rozgotowana, niż... spalona;) Ja do wróżki też się nie wybieram. Mimo, iż jestem konkretna i pilnuję się, aby nie dac się zbajerować nie potrafię przewidzieć do jakiego stopnia jestem odporna na sugestie. A same wiecie, że ich siła jest zaróno rozległa, jak i niepoznana do końca.

Celica, to ja też : UFFFFF!

Tiki, poskakałam trochę po necie i dowiedziałam się, że niska teperatura martwi wiele osób, ale mało kto wie jaka jest jej przyczyna. Może to być słaba odporność, czy też przesilenie jesienno-zimowe, jak kolwiek to brzmi w miesiącu styczniu. A może zbyt mało jesz? Przeczytaj ten wycinek z jakiegoś artykułu: Po pierwsze: Insulina Insulina jest hormonem, który reguluję poziom cukru w naszym organizmie w takiej sekwencji zdarzeń: różne cukry z pokarmu zamienia w glukozę, ta dostaje się do krwiobiegu, wzrasta jej stężenie, insulina zostaje uwolniona z trzustki, a to ułatwia przyswajanie glukozy przez tkanki. Insulina pomaga również zamieniać glukozę (cukier wykorzystywany jako paliwo komórkowe) w glikogen (związek, w postaci którego owo paliwo jest magazynowane w wątrobie i mięśniach). A więc skoro jedząc mniej, dostarczamy organizmowi mniej cukrowego paliwa, to i mniej insuliny potrzeba na jego przerobienie. Okrojone dostawy paliwa skłaniają organizm do oszczędzania. Na pierwszy ogień idzie temperatura ciała. Po drugie: temperatura Szukając oszczędności, organizm przykręca trochę termostat. Stopień zasilania spada, kaloryfery stają się chłodniejsze. Jak to w kryzysie. Dlaczego jednak u gorzej odżywionych rezusów podnosi się stężenie DHEA?

Pozdrawiam Zapracowane i Relaksujące się Kolezanki:)

Uffff! Jest dobrze:)

Choć tekst napisałam bezbłędnie zamienił się w powyższe hieroglify! A w tym okienku gdzie piszę tzn. wokół niego też niektóre podpisy są z wstawkami zamias niektórych liter? Nie wiem co się dzieje? Dlatego robię próbke i wysyłam ten tekst.

Ja też idšc do dentysty przeżywam tortury!!! Ale po wyjœciu...pełnia szczęœcia. Jeœli przyjdzie @ to pójdę na kontrolę. Bo leczę sobie w znieczuleniu. A pewnie wcišż działa ta próchnca.

:(:(:(:(:( Imię Waga Sukces Porażka Wniosek Celavie 66,5 Jem surowe warzywa i owoce, Kupiłam gumę do żucia. Brak spaceru Jutro będzie lepiej!

Zrobiłam tabelkę i skopiowałam, ale przy wklejeniu nie ma tabelki tylko tekst w rozsypace???? :(

Ewcia-Marchewcia, tabelka co fajny pomysł, który miałam Ci zaproponować, ale ,, z taką pewną nieśmiałością";)

Madzia, ginowie właśnie tak pracują. Co innego na wywieszce, a co innego w rzeczywistosci. W dodatku większość bierze Cię na 10-20 minut i 50-100 złotych! Jak zatem ma nie siedzieć i pracować. Ktoś gdzięś pisał o jeszcze późniejszych wizytach i to bliżej północy!!!

UWAGA CYNAMON! Co do cynamonu to ja mam zupełnie inną informację. Już jakiś czas temu wyczytałam, że kobiety w ciązy nie mogą nadużwyać tej przyprawy, bo wpływa właśnie poronnie!!! Lubię bardzo jeść ryż z jabłkiem i cynamonem, ale w ciązy go sobie odmawiałam. Do tej listy należy dopisać czosnek i chyba miętę. Ale co mięty to nie wiem na sto procent. Dlatego proszę, żebyście jeszcze sprawdziły informacje o cynamonie.

No słowo się rzekło...znikam... życzę Wszystkim miłego wieczoru i słodkich snów.

Gruby misiu, powiem Ci, ze brzmisz znajomo!? :D

Coś mi się zdaje, że jak ja odpłynę... to tutaj się rozgadacie i będę miała sporo fajnego czytania. Ale poczekajcie do weekendu! Odbiję sobie z nawiązką i przetrzymam was wszystkie;) Powaga, ale nie mam szans! No chyba, że kawa po 18 :)