ani00lek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ani00lek
-
Tak Klo - to znak. Mnie już brzuch nie boli... to też znak :D:D:D Rany, ale jestem śpiąca :)
-
Megan - dokładnie tak. Ja też już je miałam tydzień temu, a tu nic :):):) Ja mam czas, poczekam... :p ;)
-
Cześć lasie :) Renmanka, moje przygotowania (oprócz spakowanej torby itd) sprowadzają się do czekania. Cały czas sądziłam, że urodzę wcześniej, a teraz mam wrażenie, że przenoszę... Wczoraj napadłam miłośnie na męża i co? I nic :( Jak słonica. Za to dzisiaj od samego rana pobolewa mnie brzuch, organizm się oczyszcza (czyt. rozwolnienie) - znak, znak... to jakiś znak! Żartuję sobie oczywiście, bo inaczej można zwariować. Bell, ja zdjęłam pierścionki jakiś m-c temu, bo zaczynały mi się już wrzynać w skórę, a paluchy puchły jeszcze bardziej. Klo, też chciałam dzisiaj iść do Biedronki zobaczyć to wszystko, ale jakoś nie mam siły... Senność mnie dopada. Hehehe, poza tym pewnie u mnie wszystko już jest przebrane (10:00 to już późna pora).
-
Ledwo przeczytałam co naprodukowałyście... Oczy mi się zamykaja :) Małżowinka, super że już jesteś. Ucałuj Bartusia!!!! Magua - cieszę się. Poszły na pewno! Jutro zaczynam 40tc... Ehhh... Jak to szybko zleciało. Marzka - martwię się o Ciebie. Odezwij się! Idę lulu... Dobranoc.
-
Renmanko - samych przyjemności życzę... :p :):):) Jutka, ja mam ten co pokazała go Sabcia: http://www.allegro.pl/item197878455_nowy_fotelik_dumbo_baby_dreams.html zielono-niebieski. Dostaliśmy od znajomych i rzeczywiście ma atest bezpieczeństwa. Materiał jest bb miły w dotyku (coś jak zamsz) i bardzo zgrabnie wygląda :) Ganska, mnie też od kilku dni śnia się dziwne i pokraczne rzeczy. Dzieci, znajomi... I chciałabym dzisiaj jak Renmanka móc powiedzieć, że nie boję się porodu i następnych dni, ale to nie będzie prawda. Dzisiaj się boję :):):) Może jutro będzie inaczej... Będzie dobrze, zobaczysz!
-
Renmanka... mój też dwa dni temu składał łóżeczko i nie dokończył - ponoć otwory są krzywo nawiercone i są za płytkie... :/ teraz szukamy odpowiednich śrub. Ehhh... A takie nosidełko widziałam na żywo. Kobieta nosiła naprawdę malutkie dziecko. Spróbuj :):):)
-
Lily, Kama - ja też byłam wychowywana na sztucznym pokarmie i muszę powiedzieć, że choruję bbb rzadko. Katar czasem się zdarzy raz do roku, a tak to... :) Wychorowałam się jak byłam noworodkiem (różne przyczyny i dolegliwości), a teraz jest ok. Ganeska, ja jestem płaczliwa od dwóch dni i też nie umiem znaleźć przyczyny. Tłumaczę sobie ten stan pogodą, bo tak jest łatwiej, a naprawdę to chyba jakaś depresja delikatna się włączyła. Stan oczekiwania, niewiadomych, bojaźni... sama rozumiesz. A włosy Ci odrosną, nie martw się nimi. Uczesz tylko tak, abyś czuła się \'normalnie\' (jeśli mogę użyć takiego określenia, bo ponoć z tym co masz na głowie nie umiesz sobie poradzić). Co do wapna to raczej nie powinno być przeciwskazań, ale... niestety nie znam się na tym.
-
Witajcie :) Jutka, ja się też wczoraj strasznie objadłam - byliśmy na imieninowym grillu u teściowej. Same pyszności, ale... później nie mogłam się ruszyć :p Miałam wrażenie jakbym całe jedzenie magazynowała, a nie trawiła. Natomiast dzisiaj jest już nowy dzień i nowe kulinarne przyjemności... ;) :):):) Magua - powodzenia na egzaminie!!!!!!!!!!!!!! Sabciu, ja czytałam wiele różnych opinii na temat takiej chusty. Jedne kobiety pisały, że i owszem - fajna rzecz, ale nie zdaje u nich egzaminu (ciężko jest samodzielnie ułożyć w niej dziecko, jest niewygodnie), a inne że to świetna sprawa (jeśli chodzi o karmienie, wyjścia na spacer, przygotowywanie posiłków w domku itd.). Krążyły opinie, że nie możesz wkładać tam noworodków, bo przecież dopiero wszystko im się kształtuje, a w chuście leży w dziwnej pozycji. A inne, że jak najbardziej, bo malec leży w pozycji embrionalnej, jest blisko serca mamusi i jest mu bb dobrze... Oceń sama. Osobiście Tobie nie poradzę, bo nie zamierzam tego kupować. Ganeska... leniwa niedziela się zaczęła :D:D:D
-
Nika................ zakochałam się w tym zdjęciu, które zamieściłaś na kafe!!!!!!!!!!!!!!!!! Boże... Słow mi brakuje :):):)
-
Kasiu, witaj! Najważniejsze, że jesteście już w domku :):):) Magua, to powodziska jutro na egzaminach! :D:D:D Kama, nic dodać nic ująć. Jak patrzę na te wszystkie zdjęcia to tak mi się ciepło robi na serduszku... Ja już po zakupach i po drugim śniadaniu :D Teraz będę robić nic... :):):) Miłego dzionka Mamuśki!!!!!!!
-
...bry :) Aguś... w nocy się śpi! Tabelka mi się podoba :):):) Iza, nie widzę inaczej - mamy takie śliczne dzidziołki w naszych brzuszkach! Dziewczyny - powodzenia na egzaminach. Marzka Megan... :):):) Ja już po śniadaniu - ostatnim kawałku pizzy :p i jadę z mężem na zakupy. Później na imprezę imieninową teściowej i... laba! :):):)
-
... Zapomniałam co miałam napisać... Skleroza ponoć nie boli. Sabciu, już pewnie komplecik zamówiłaś, ale chciałam Ci powiedzieć że mnie się bb podoba. Megan, i okazało się, że wszystko jest dobrze! Strasznie się cieszę! :):):) Ganeska, mnie też boli brzuszek - dosyć mocno szczególnie wieczorami. Iza, też mam wrażenie że jak już coś się zacznie to właśnie w nocy... Zobaczymy. Aaaaaa... i Lalicji gratuluję Laurki! Kuleczka, bombowe zdjęcie dałaś na bloga! :):):) Ulżyło mi jak mąż wrócił po całym długim dniu nieobecności. Czuję się pewniej. A jak go zobaczyłam to się popłakałam... Mazgaj ze mnie. Zjadłam właśnie pizze, pewnie ostatnią na dłuuuugi czas. Zdrowo i rozsądnie, ale... kiedy jak nie teraz? ;) :p Widzę, że się wszystkie pochowałyście już, dlatego też już mówię Wam dobranoc. Słodkich...
-
No własnie Marzka, co możesz poradzić? :) Ja myślę, że z czasem wszystko się ułoży. On zmądrzeje, zrozumie... Rozmowa, rozmowa, rozmowa. Do znudzenia. A później może zacznie się cieszyć z ojcostwa, bo narazie to się tylko denerwuje. Szkoda, że jesteś z tym sama... Megan, koniecznie zjedz coś słodkiego :):):) Będzie maleństwo szalało na ktg. I powodzenia na uczelni!
-
No nieeee... Marzka, ja bym zrobiła mega awanturę. Cholera jasna! Do robienia był dobry, ale do wychowywania już nie? Zmęczył się? Przecież Ty też potrzebujesz chwili odpoczynku. Zaczerpnięcia oddechu. I łózka mu się zachciewa? Rany, mnie się to w głowie nie mieści. Jeśli ja usłyszę coś podobnego (choć się zupełnie nie spodziewam), to normalnie jaja powyrywam. Wrrr... Ja Maksia wezmę, z przyjemnościa! :) Tylko się pospiesz, bo nie wiem czy na cały weekend będę jeszcze 2w1 :):):) A z żółtaczką spokojnie. Wiem, że to tylko słowa i chciałoby się pomóc... Boże... Ja już jestem rozklejona... Ehhh...
-
Megan, tantum rosa jest w saszetkach i rozpuszcza się w przegotowanej wodzie - rzeczywiście. Ale mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. A jeśli będzie, to zacznę stosować jak wrócimy do domu. Płynu z kory dębu nie kupowałam, bo czytałam, aby brać ten, który już się używa. Zrobisz jak uważasz :) Wiem, że u mnie w szpitalu są ciuszki, także tym się nie martwię. A położne są od tego, aby powiedziały w co należy malucha ubierać (ze względu na pępek). Zresztą z tego co widziałam na zdjęciach, to maluchy są opatulone w rożki i kocyki, więc... Dziewczyny, jak to było u Was?
-
...miało być \'po porodzie\' :)
-
Megan, mnie położna mówiła o Tantum Rosa. To ma zmniejszyć ból krocza na porodzie. Kazała wząć ze sobą. A Kora dębu też jest pomocna w żelu do hig intymnej.
-
Ewelajn, o tym też zapomniałam napisać, a już spakowałam :):):) tantum Rosa, majtki poporodowe, ręczniki w ciemnych kolorach. Wzięłam jeszcze bepanten (na brodawki, albo do pupci dziecka na odparzenia). No i woda, landrynki, biszkopty. I maszynkę do golenia, jakby nie udało mi się w domu ;) W wielkim skrócie to chyba wszystko :)
-
Sabciu, ja też nic nie muszę brać ze sobą. Oprócz papci, własnych kosmetyków, szlafroka, wkładek laktacyjnych i staników do karmienia. Aaaa... i biorę jeszcze smoczek, kilka pieluszek i chusteczek do pupci (na wszelki wypadek). Ciuszki na wyjście ma przynieść tatuś w dniu wypisu ze szpitala. Już mu wszystko przygotowałam (nawet ciuchy dla mnie, bo wiem, że o tym panowie bb często zapominają). Tak naprawdę to ja się z tego ogromnie cieszę, bo przynajmniej nie zaplamię własnych koszul... :p Ale z drugiej strony chodzić z prawie gołym tylkiem to też przesada, nie? :):):) Ale Oskar jest duży. Naprawdę! Taka fajna kuleczka... A za kilka dni się zupełnie zmieni na twarzy.
-
Ganeska, niby nic znaczącego, ale zawsze to jest \'coś\'... :):):) Koniecznie napisz co Ci gin powiedział. Wracam czytać. Klo, jak coś to wiesz gdzie mnie znaleźć... ;)
-
Ambi... No proszę... :) Mój termin to 05-11.06. Okaże się za niedługo. Ganeska, ja piję kawę zbożową z mlekiem. Pycha... Obserwuj swoje ciało. A jakby coś Cię niepokoiło, to szybciutko dzwoń do gina. Zresztą, z tego co pamiętam to masz na dzisiaj wizytę tak?
-
No proszę... W końcu ktoś blisko mnie :):):) Dokładnie to Nowa Sól. Oj, to znaczy, że już tu nie mieszkasz?
-
A Lalicja? Co z Lalicją i Laurką? Klo, wiesz coś? :)
-
Ale super wiadomości! Hehe... a ja już 7 :D
-
Klo, nie denerwuj się o taką bzdurę. Po prostu źle zrozumiałyśmy wypowiedź Hb. I ja i Ty. Nic się przecież nie stało :):):) Słonko...