Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ani00lek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ani00lek

  1. Gerber, ja już rozwiesiłam - na dworze. A teraz idę poczytać książkę, bo u mnie w bibliotece niedługo inwentaryzacja, a jeszcze 2 mi zostały. Może przeczytam przed porodem, a mąż je ew. odda w terminie... :p
  2. Ta pościel to nie są chmurkowe misie? Czy może te pieski na niebieskim tle? Zresztą... to wszystko zawsze jest i będzie słodkie.
  3. Gerber, to chodż razem rozwiesimy pranie, bo ja też muszę. Właśnie się skończyło... :) Spokojnie!!!!!!! O dom się nie martw. Teściowa Ci pomoże, o wszystko zadba pod Twoja nieobecność. Hb, pościel jest słodziutka :) Jakubek... to naprawdę jest cud, że nosimy pod sercem takie istoty.
  4. Klo, czarodziejko - życzenia na blogu są... Ahhh... :):):) Jak by to powiedział mój mąż: \'Ty to ale umiesz ściemnić...\' (pozytywnie oczywiście)
  5. Wow, Marzka... to rzeczywiście \'miło\'. Tak, masz rację - teraz się dowie jak to jest być sam na sam z dzieckiem, które może marudzić... Hb , ja nie mam jeszcze łóżeczka i fotelika - będą jutro. Brakuje mi pomniejszych rzeczy tj. kilku kosmetyków, które teraz uznałam za zbędne i pewnie czegoś tam jeszcze. Wszystko wyjdzie w praniu :)
  6. A ja wieczorkiem jak już mąż wrócił i bolał mnie brzuch, to sobie myślałam: \'dobra, teraz może się zacząć. Mam całą noc...\', ale dzisiaj - kiedy jest spokój i jego nie ma... Oj nie, tak odważna nie jestem :)
  7. Kama... dla Miśka od nas duża buźka. Mua... z okazji Dnia Dziecka oczywiście! Gerber, mnie też ostatnio coraz bardziej bolą kości miednicy i promieniuje mi to na całe nogi, aż chodzić nie mogę.
  8. ...bry :):):) Magua, mata+karuleza są bombowe. Ale w jednym mnie zaskoczyłaś... gdzie są zyrafy? ;) :):):) Sari, powodzenia!!!! Koniecznie daj znać jak Ci poszło i niczym się nie przejmuj! Myszko, Lalicjo - powodzenia! Klo, Ty to masz dar przekonywania :D :):):) Nie płacz już... Megan... nie martw się tym. Ja spotkałam koleżankę, która miała rodzić za dwa tyg (mnie wtedy zostały 2 m-ce) i nasze brzuchy bb się różniły. Jej był naprawdę malutki. Ale urodziła zdrowego dzidziusia i wszystko jest ok. Ale fakt, takie słowa (nieświadome przecież) mogą wytrącić człowieka z równowagi. Szczególnie, że to Twoja dzidzia... Jejku... mój Paweł znów dziś pojechał na cały dzień. Dyspozycje w razie \'w\' zostały wydane, ale ja się nie dam. Nie dzisiaj... :):):) Chyba... PLISZKA...... DZISIAJ JEST TWOJA KOLEJ! Ty się nie obijaj kochana
  9. Z tego wrażenia, to ja sobie idę... Poczytam Was jutro :):):)
  10. Rany... Gratuluję!!!!!!!!!!!! Poznanianko kochana!!!!!!!!!
  11. No nieeeeeeeeeee... Poważnie?! :D:D:D Poznanianka?!
  12. Klo, ale mi się wcięłaś :p Dlatego tak długo szło mi zapisywanie na blogu komentarza... Oj Ty! :):):) :p
  13. Sabcia, teraz to się wkurzyłam. Ja bym takiego majstra chyba... Wrrr... Moi też deklarowali, że będą sprzątać - całą klatkę schodową, bo przecież ciągle po niej łazili. Chyba sobie potrafisz wyobrazić jak tam było czysto po ich sprzątaniu. Głupio przed sobą i przed sąsiadami. I tak przez jakiś czas, dzień w dzień na kolanach myłam po nich (podwójna robota). Miarka się przebrała w pewnym momencie... Cwaniaki pieprzone. Sabciu... miałam umyte schody na błysk! Boże, dużo by można było pisać na ten temat. Grunt, to nie pozwolić na początku, bo palant będzie to wykorzystywał. Nika, Marzka... kurcze :( Ale to prawda, że lepiej że przechodzą ją teraz. Nika, może spróbuj dawać orócz piersi także sztuczne. Moja koleżanka, która urodziła 2 tyg temu tak własnie robi. Jednego dnia mała je tylko z piersi, ale następnego jej nie wystarcza i potrzebuje więcej. Dziewczyna nie ma innego wyjścia jak własnie dokarmiać sztucznie. Renmanka... ja też schudłam 0,5kg :D Sypiemy się kobieto :D
  14. No widzisz... :):):) I już jest lepiej, prawda? Duża buźka. Mua... A teraz już idę :)
  15. Sabciu, a w 9 m-cu możesz nawet schudnąć... :p Idę się walnąć na kanapę. Nie mam już siły...
  16. Rany, ale się umordowałam. Prasowanie to nie jest czynność, którą lubię najbardziej... :) Sabciu... to zrozumiałe, że gościu wykorzystał sytuację, ale teraz to już chyba niewiele możesz na to poradzić. No bo przecież nie pojedziesz do Torunia i nie zaczniesz demontować szafy?! Poza tym, przecież tam są określone wymiary i jeśli nawet to zrobisz, to co Ci z tego przyjdzie? Ew. deski sobie poleżą na lepsze wykorzystanie. Szkoda słów... A czy Bartek nie może z tym facetem porozmawiać? Zawsze to inaczej... I koniecznie opieprz tego majstra. Ja swojego opieprzyłam. Skoro pracuje za moje pieniądze w moim mieszkaniu, skoro deklaruje się zakończyć coś w terminie, to niech do cholery to zrobi. W końcu płacisz mu za to, prawda? A jazda po brakujące materiały... Wiesz co... chłopcem na posyłki nie jesteś. Niech gościu wie, że jesteś kobietą, ale z jajami. Sama zauwazyłam, że majster w moim mieszkaniu zaczął inaczej mnie traktować, gdy pokazałam mu kilka błedów. Nie było już hihihi i hahaha. O nieeee... Wrrr... Nienawidzę takiego traktowania.
  17. Klo, ja to mam czasem poczucie winy, kiedy on łapie za paczuszkę słodyczy, a tam dosłownie kilka sztuk zostało. Wiem, że mam wtedy minę jak zbity pies, ale... :):):) No co on biedny może na to poradzić? :) Śmieje się tylko.
  18. A tak w ogóle to potrzebna będzie Ci ta szafa jeszcze? Przecież pewnie jest robiona na zamówienie... Jak facet jej nie chce to niech ją sobie zdemontuje i już. Zastanów się, ale na SPOKOJNIE!
  19. Ups... Klo, chowamy się po kątach? ;) Sabciu, a ten facet w Toruniu nie może tej szafy rozmontować i ew. zawieźć do Twojej mamy? Bo z tego co pamiętam to ona mieszka w Toruniu tak? Ale gość wymyślił...
  20. Klo, Magua... ja jem już obiadek, za chwilkę wciągnę ciasteczka i mąż będzie się zastanawiał gdzie one się podziały? (wczoraj kupiliśmy kolejne...). Ale... skoro mam już ten objaw przedporodowy, że chudnę to nie będę się tym przejmować ;) :p Jakoś nie przejęłam się swoimi kg na + (taaa... zaraz usłyszę, że tyle? to co to jest, ale dla kogoś tak małego i drobnego, to naprawdę \'jest\'!). A jak dzisiaj usłyszałam od męża \'i co moja pyzunio ukochana\', to się nawet nie obraziłam :):):) I jem pyzy, z mięsem - a co! Sabciu, a co się takiego stało, co?
  21. Klo, oczywiście, że jesteś rozsądna :):):) Myszko, powodzenia!
  22. Ganeska, ja tak mam. Nawet jak leżę. Kolejny objaw zbliżającego się porodu :):):)
  23. Magua - Amen! Podpisuję się pod tym... ;) :):)
  24. Myszko, zobaczysz, że będziesz wiedziała co masz robić kiedy przyniosą Ci Oskara. Nie będzie obaw, że możesz go połamać. Instynkt Ci podpowie... Będziesz patrzeć na Waszego szkraba kochanego ze łzami w oczach. Pamiętasz jak kiedyś pisałaś o swojej przyjaciółce? Że ledwo co wróciła z synkiem do domku (poszłaś do niej w odwiedziny), a ona już wszystko miała zrobione. Posprzątane, obiad ugotowany, mały był wykąpany, ubrany, miał obcięte paznokcie... Ja doskonale pamiętam jak to pisałaś :) I tak też będzie u Ciebie, zobaczysz :):):) A że czasem nie bardzo będziesz wiedziała o co małemu chodzi... Duuuużo cierpliwości. I powiało optymizmem :) Ale ja wierzę, że każda z nas sobie poradzi!
  25. Myszka, za to my myślimy o Tobie! :):):) Bbb ciepło! I niczym się nie martw. My tu będziemy na Ciebie czekały... W mniejszym, bądź większym gronie, ale będziemy
×