ani00lek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ani00lek
-
Sabuś - nade mną nikt się nie chce litować, oprócz mojego własnego męża. Nawet wczoraj kosmetyczki z kilkoma rzeczami nieść mi nie pozwolił. Nie mówiąc już o kolejkach w sklepie, na poczcie, czy gdziekolwiek. Nie ma zmiłuj się gdzie są starsze babcie :D Dziadkowie jeszcze jakoś przychylniej patrzą... :p
-
Klo, ja jestem często impulsywna i na pewno złośnica. Jestem w stanie prosto z mostu powiedzieć co o kim myślę... i bronić swego zdania jak lwica :D ale po prostu ugryzłam się w język, bo przeciez i tak nic by z tego nie wyszło. A po co się kłócić? Ci wszyscy \'przyszywani\' nie będą uczestniczyć w życiu mojej rodziny, nie będą zajmować się maluszkiem... A wiem, że niektórzy mówili przez pryzmat swoich doświadczeń (zmarła im dwójka dzieci zaraz po urodzeniu). Każdy na swój sposób chce dobrze :) Najważniejsze jest to, że ja wiem czego chcę i będę to realizować. A że czasem co niektórzy mogliby dać sobie spokój z komentarzami (jak moja mama w tym wypadku), to niestety... Moje życie, moje dziecko. A oni i tak będą za nim szaleć :) Wiem to już dziś...
-
...bry, tak prawie słonecznie z lubuskiego! :) W sobotę moja mama wyprawiała imieniny i zaprosiła gości oczywiście. Przyzwyczaiłam się już być główną atrakcją takich spotkań (ze względu na ciążę), ale to co się działo teraz... Rany, tyle \'dobrych\' rad przyszywanych cioć i wujków jeszcze chyba nie słyszałam :/ Jednym uchem mi wpadło, a drugim wypadło. Reasumując: nic nie kupować póki nie urodzi się dziecko. Mąż ci w razie czego wszystko załatwi, a i babcie pomogą. Imię? Czemu takie imię wybraliście? Mnie się nie podoba. I zupełnie nie pasuje do nazwiska (to akurat była moja mama). W obronie stanęła moja siostra: przecież zadne imię nie pasuje do nazwiska - należy się z tym oswoić! Taaa... Pięknie jest prać swoje brudy wśród prawie obcych ludzi :) Dobrze, że to nie była rodzina, bo co niektórych mogłabym wtedy zatłuc :D A co tam :) Ja sobie z tego nic nie zrobiłam, ale powiem wam jedno... Być trzeźwym pośród bandy zaprawionych ludzi - to nie jest to, co lubię najbardziej. Denerwują wtedy te wszystkie głupoty, które oni wypowiadają. Iiii tam. Było - minęło :):):) Niedzielę też spędziłam w łózku - takie słodkie lenistwo... :):):) Dzisiaj jakoś nie mam sił. Wstawiłam dwa prania, rozwiesiłam i oklapłam :) Cieszę się, że Wam humory dopisują Poznanianka - na urodziny moc , dużo uśmiechu i pozytywnych myśli. Wszystko pomalutku się ułoży - zobaczysz A z partnerami swoimi też mamy czasem problemy, bo kto ich nie ma? :D Gerber - witaj Jut_ka, Ty masz dziś studniówkę? Bo jeśli tak, to najlepszego!!!!!!!! Chyba, że się pomyliłam :D I w ogóle wszystkim Wam życzę dużo radości na ten nowy początek tygodnia! Jak szaleć, to na całego :)
-
Kamikami - ja bym wyprała. Zawsze to \'swój proszek\' :) Zmykam na obiadek :) Trzymajcie się ciepło :)
-
Hej lasie :) Widze, że tu wczoraj miała miejsce masowa produkcja... stron oczywiście :):):) Klo, powinnaś dostać po łapach za wieszanie firanek! Swego czasu pamiętam jak to zrobiła Lily... dostała opierdziel! Co do pracy, to ja zarządzam samymi facetami (mam ich pod sobą jakieś 40 sztuk). I muszę powiedzieć, że bardzo dobrze mi się z nimi pracuje. Owszem, zdarzają się dziwne żarty, ale ja podobnie jak Lalicja - zaczęłam się z tego śmiać. A nie przejmować. Inaczej bym zwariowała... Pracę mają chłopaki stresującą, na wariackich papierach... Próbują jakoś normalnie funkcjonować. A ja razem z nimi. Zresztą... mnie chyba zawsze w pracy łatwiej było dogadać się z mężczyznami :) Kama - fajny brzunio :) i Klo ma rację - tyłeczek też zgrabniutki :p Lily - i o to chodzi. Aby się nam podobało, aby atmosfera była miła. Cieszę się, że oddział zrobił na Tobie pozytywne wrażenie :) U mnie leje od samego rana :( Poukładałam częśc rzeczy, pomyłam mebelki... a teraz szykuję się powoli na maminą imprezę. Ale się będzie działo... :) Może do jutra :) Odpoczywajcie... :):):)
-
Rzeczy z tej firmy są naprawdę genialne :) Ja tak będąc na spacerze dzisiaj zauwazyłam na niektórych wózkach czerwone wstążeczki zawieszone wewnątrz budki. A na nich oczywiście medaliki święte... I mnie się przypomniało, że ja też coś takiego miałam i moja siostra. Ogarnęła mnie nostalgia :) I panie, które tak wymownie na mój brzuch patrzyły, a ja ze wzrokiem przed siebie dzielnie sobie chodziłam :) Uśmiechnięta... Ja też już na męża czekam. Za niedługo powinien się zjawić :)
-
O nieeee... Ja miałam wczoraj leniwe i z kapustą :D I dwa dni temu też :( Ale jakbyś miała znów gołabki... :D:D:D Jak chcesz to dam Ci rosołek :) Mysz_ka - kalafiora możesz mi odstąpić. Zjem z przyjemnościa :)
-
Klo... nie chcę Cię podpuszczać, ale ja będę miała na obiadek fryteczki :D:D:D Z kiełbaską z piekarnika... Mmmm... ten ociekający tłuszczyk ;)
-
Myszka . Ja znam Julię, ale już dawno mi przeszedł 'bzik' na jej punkcie :D A malujecie już pokój dla Oskara? czy to w przyszłym tygodniu? bo się trochę pogubiłam w tym wszystkim. Ta lampa będzie w sam raz kolorem pasowała do tego pokoiku :) Kurcze, jest nas coraz więcej i mózg mi się niekiedy lasuje... ;)
-
Zuzanka... to rzeczywiście. U mnie tak było z babcią (niedawno umarła). Gdy z nią rozmawiałam chciała, aby dać dziewczynce na imię Anna - po niej właśnie. Głupio mi się zrobiło, ale rodzina mnie wybroniła... babcia ma już jedną wnuczkę o tym imieniu. A my z mężem postanowiliśmy dać córce (jeśli będziemy mieli córeczkę) na I - Maja, a na II - Anna :) A Julia to naprawdę piękne imię :)
-
Myszka, wariacie - nie masz za co przepraszać :):):) hehehe... Ja też tak mam. Z automatu i już! :)
-
Zuzanka - Julia . Chociaż Oliwia również - nie znam żadnej. I Nel, albo Nela (choć nie wiem jaka to między nimi różnica :) ) Jak u mnie będzie dziewczynka, to na pewno damy jej na imię Maja :) Nawet, jeśli Mysz_ce się nie podoba :D:D:D Ale ja też tak mam. Jeśli ktoś chce jakoś dać na imię swemu potomstwu, a ja znam osobę o takim imieniu i nie mam zbyt dobrego o niej zdania, to automatycznie imię mi się nie podoba :)
-
Mysz_ka, Klo kilka postów wcześniej napisała, że pieluszki są po około 46zł (z groszami) wszystkie rodzaje :)
-
Aga - nie przejmuj się! Jak dla mnie to możesz te tygodnie poprawiać :) Ja po prostu podaję tak, jak ustalone według ostatniej @ Tydzień czasu nie robi mi różnicy, ale masz rację - logicznie rzecz biorąc nie może być 2tyg różnicy między rodzącymi 4 dni po sobie :) Nie ma się czym przejmować. To dobrze, że frapuje Cię ta tabelka... bo to jest \'tylko\' tabelka :) Uśmiechnij się! Rany, już mi lepiej. A to wszystko dzięki Wam! :)
-
Klo, nie umiem znaleźć słów... Totalnie mnie teraz rozwaliłaś. Śmieję się tak, że cały brzuch mi się trzęsie!!!!!!!!!! :D:D:D Jestes niesamowita!!!!!! Dobrze, że byli tak bardzo życzliwi. Zdesperowana mamusia :D:D:D
-
Kamikami - ja też nadal prowadzę samochód i zapinam pasy (pod brzuchem). Wprawdzie cięzko mi się wsiada i wysiada, ale nie mam problemów za kierownicą. Zamierzam jeździć samodzielnie tak długo, jak mi na to starczy sił :)
-
Klo, czarodziejko... jakoś mnie psychicznie dzień wykończył - a to dopiero 15:00. Jestem zmęczona, ale jakoś zasnąc nawet nie mogę. Na mężu biedaku się z rana wyżyłam (przez to USG) i złapałam doła. On tak bardzo starał się mnie pocieszać i dzielnie wspierał od wczoraj. Teraz dodatkowo będzie musiał jeszcze przez kolejne 3 dni. Ale jutro z kolei zajmę się mieszkaniem i myśleć przestanę. Później imprezka imieninowa u mamy i będzie już niedziela :) Na pocieszenie kupiłam sobie 2 staniki, a co! Bo przestałam się znowu mieścić w poprzednie :( W ogóle ile ślicznych spódnic widziałam, bluzek, sukienek :) hem... nie teraz - później sobie kupię :) Dzisiaj jakoś wyjątkowo łapiemy doły... Ehhh... Lalicja, kwiatuszku złoty! Słoneczka życzę i dużo ciepłych myśli... Sama się będę starać o to dzisiaj :) Mnóstwo Kasia - dobrze, że ten ropień przechodzi :) Grunt to teraz optymistyczne myślenie :) Sabuś - daj znać jak się mama czuje! Magua - wypoczywaj! Jutka - dopiero teraz (po przeczytaniu postu Klo), skapowałam się, że zamieściłaś zdjęcie Kubusia. Śliczny chłopczyk :):):) Nika - z tą tabelką... to ja też nie jestem w 28tc (jak tam jest obecnie wpisane). Będę dopiero teraz, ale nie chce mi się już zmieniać. Nie pamiętam już która z dziewczyn zawsze nam tygodnie poprawia... Witam nowe czerwcóweczki Jeśli o którejś zapomniałam - wybaczcie! Nie mam dziś głowy...
-
...bry. Mebelki są, USG - nie ma. Ale po kolei: z samego rana zadzwoniła do mnie babka i powiedziała, że \'dr ma dzisiaj jakiś pilny wyjazd i niestety wizyty się nie odbędą. A czy to coś pilnego?\'. Hmmm... Widziała kretynka, bo ma zapisane że jestem w ciązy, ale nie... musiała zadać to głupie pytanie. To jej powiedziałam :) Mąż na mnie wielkie oczy zrobił i dał do zrozumienia: \'spokojnie\'. Ale jak tu można \'spokojnie\'? Poza tym tej baby (młodej siksy, z nosem spuszczonym na kwintę - dosłownie! jakby siedziała w pracy za karę), a która ze mną rozmawiała - cholernie nie lubię. Wrrr... Teraz już mi przeszło. Na usg idę w poniedziałek. Ale to nic, że w nocy spac nie mogłam bo tak bardzo się stresowałam... :( Ehhh... Tłumaczę to sobie w jeden sposób: \'to wszystko jest na szczęście\'. Prawda? :) Szafa w przedpokoju postawiona - prawie skończona. Szafki nocne również :D:D:D Jutro będziemy z mężem czyścić i przenosić. Kuchnia ma być w przyszłym tygodniu - na początku. Wtedy to dopiero będę miała zajęcie... :P:P:P Idę sobie poleżeć dziewczyny :) Dzięki za wsparcie :) Już nawet nie pamiętam komu i co miałam gratulować :( Dlatego dla was wszystkich bez wyjątku całe mnóstwo słoneczka i i
-
Dopiero teraz dopadłam się do kompa. Wiecie - mąż wrócił z pracy... ;) Klo - najważniejsze, że wszystko ok! Tak trzymaj! :) Ja idę jutro na usg i już zdycham z przejęcia. Pytanie tylko czy zasnę? Kasia - ja mam wariację na temat zębów. Mogłabym myć po kazdym posiłku, tak strasznie się boję teraz denstysty :( Współczuję. Mnie się jeszcze wyzynają zęby mądrości i to też potwornie boli. Bleee... Sabuś - mama jutro wychodzi? Ale będziesz miała dzień :) Nie byłam na spacerku, leniwiec mi się właczył. A poza tym jakoś tak nie było za ciepło... :p I mebelki jutro już będą :):):) Piątek pełen wrażeń... Do jutra zatem :)
-
hehehe... Czasem mi się zdarza :)
-
Lalicja - colą, nie? :) Ja to będę miała na względzie... :D
-
Klo, daj znać jak było. Ja idę troszkę odpocząc :)
-
Oj tak, Mysz_ka - lubią. A już najlepiej to nafaszerować tabletkami. Tzn. wypisać receptę na lek, za który dostają kasę... Normalne. Cieszę się, że się uspokoiłaś. Wiedziałam, że jesteś sumienną kobietą i na pewno będziesz przestrzegać tego, co masz zalecone :) Będzie dobrze :) Bell - ja kupuję zestaw startowy aventu. Podobno jest antykolkowy (z tego co przeczytałam). Nie wiem, czy pomoże, ale tak już postanowiłam :)
-
Mysz_ka... ja tak już nawet wczoraj napisałam, że chyba na zakupy pomknęłaś, bo Cię nie było od samego rana :) A dieta ustalona? Poznanianka - moja koleżanka swego czasu leżała na Ponej, ale nie pamiętam na jakim oddziale. Załatwiła sobie osobny pokój - przynajmniej była spokojna. Z tego co tam widziałam, to personel był przyjemny :) Ale masz rację, najlepiej trafić tylko na pród! :)
-
Taaa... hehehe... Bell - o takich grzeszkach z dzieciństwa to on poinformowany :D Klo, sen... i ten Twój uśmiech na końcu wypowiedzi. Nie wnikam... :D Dobra lasie, idę rozwiesić pranie i trochę ogarnąc ten grajdołek :)