Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ani00lek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ani00lek

  1. Klo - gratuluję :) A jak paluch? :p Przyznam się szczerze, że czytając Twojego posta przestraszyłam się, że uderzyłaś się w brzuch. Dobrze, że to był 'tylko' palec Ja sobie dzisiaj na Allegro oglądałam ubranka dla niemowlaków. I tak jakoś dziwnie mi się zrobiło, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że oglądam ciuszki dla samych chłopców. Podświadomość? Płci maleństwa jeszcze nie znam, ale przypuszczam że bedzie to facecik. Moje Śłonko idzie ze mną na USG, ale nie chce znać płci - będę musiała ginowi szepnąć słówko na ucho... ;) Mój wisielczy humor znalazł swoją przyczynę - babcia mi zmarła dzisiaj. Dowiedziałam się o tym godzinę temu... :( Cóż - takie życie. Jutro będzie lepiej :)
  2. Małżowinka... mnie też się nawet spacerować nie chce. Wyczynem jest czasem dla mnie rozwiesić pranie i odkurzyć - muszę później trochę odpocząc. Nie mówiąc już o zatarganiu odkurzacza z dołu na górę i z powrotem. Fakt, że chciałabym wychodzić na dwór częściej i pewnie bym chodziła gdyby nie to, że mieszkam cholernie daleko od centrum i aby się tam dostać pozostaje mi samochód. A to już nie jest spacer... :p Z domu do \'osiedlowego sklepiku\' mam dosłownie 50m. Leń się zrobiłam :) No nic. Zmykam tak już na poważnie. Męzulek za chwilkę się zjawi i obiecał mi saaaame przyjemności. Ciekawe co miał na myśli... :p
  3. Małżowinka mi też nigdy nic nie było po basenie (odpukać), ale lekarz mi odradził. Ja wiem i on wie jaki mamy w mieście basen (-ik) i tak prawdę powiedziawszy wolę nie ryzykować. Bardzo chciałam ruszać się w ten sposób, ale doszłam do wniosku, że jesli mam sobie później w brodę pluć to lepiej jest odpuścić. Saba - mój mąz to pączek jest (zresztą chudy to on nigdy nie był), ale postanowił sobie solennie schudnąć choć odrobinę. Nie powiem, żeby nie trzymał się swojego postanowienia. I to chyba prawda, że mężczyźni żyjący z kobietami w ciązy tyją proporcjonalnie do jej wagi, a czasem nawet więcej :) Oby to wszystko tylko \'na zdrowie\' było! Były pączuszki - zjadłam jednego... bo więcej już nie było :p Jestem straszny łasuch...
  4. No własnie... Magua Ja też idę odpocząć troszkę. Nic mi się dzisiaj nie chce. Aaaa... i chyba nikt nie kupił pączków. Nie będzie obżarstwa! :p
  5. Saba... Z tego co pamiętam to Mysz_ka chodzi na siłownie i ma ułożony odpowiedni program dla ciężarnych. I chyba Magua śmiga na jogę i basen (o ile mnie pamięć nie myli). Ale same Ci powiedzą jak przeczytają posta :) Ja pytałam się swojego gina odnośnie basenu i powiedział mi, że ma przeciwskazania ze względu na duże skupisko bakterii w takiej wodzie. A teraz zdrowie maluszka jest najwazniejsze. U mnie nie ma basenu przystosowanego specjalnie dla kobiet ciężarnych z jakąś specjalną wodą (czy czymś tam). I podziwiam za codzienne spacery - mnie się już nie chce. No i ta pogoda... pod psem.
  6. Ja oglądałam ten film dokumentalny o depresji poporodowej. Hem... Nic nie będę mówić. Wolę nie myśleć... Lily... Znam takie osoby, małżeństwa, które mieć dzieci nie chcą. A przynajmniej nic na ten temat nie mówią zbliżając się nieuchronnie do określonego wieku. Osądzić mogę tylko jedną parę (zresztą moją kuzynkę). Kobieta nastawiona na \'karierę\', pieniązki, wygodę... Nawet nie wiem, czy kiedykolwiek kogoś kochała. Czy przypadkiem ze swoim męzem nie jest z przyzwyczajenia. Długo była starą panną, nie mogła sobie nikogo znaleźć, a gdy już spotkała faceta - ten został. Zgnuśniał i zrobił się taki sam, jak ona. Nic tylko mi daj, ja chcę... Ja, ja, ja... To jedyny taki przypadek jaki znam. Tacy są i nic na to poradzić nie można... Co do innych. Cóż - ludzie to ludzie. Ile ich jest, tyle jest zachowań. A każdy z nas jest egoistą (nawet w maleńkim stopniu) :) Znam też małżeństwo, które bardzo starało się o dzieci. I miało... jeden dzień :( Najpierw urodził im się chłopczyk, później dziewczynka (w odstępie roku). Oboje zmarli na następny dzień. I tak ich podziwiam, że próbowali mieć następne. Niestety... Swoją miłość nadal okazują innym. Najsmutniejsze jest to, że kobieta ta pracuje na oddziale niemowlęcym. Czas robi jednak swoje... Smutno mi się zrobiło :( Ja jeszcze pączusia nie jadłam. Wstyd... :p
  7. Dobra, idę na jakieś śniadanko bo jak narazie to wtrząchnęłam trzy czekoladki... :p Bardzo zdrowo, bardzo... ;) A później trochę ogarnąć ten dom. Tak mi się teraz przypomniało... Wczoraj, pod wpływem tego \'święta\' i filmów w tv, zapytałam się męża czy zmieniłam się po ślubie. Hem, hem... Usłyszałam: \'Owszem. Masz naprawde wielkie cycki\' A po chwili: \'...i brzuch oczywiście.\' Ale mi wtedy ulżyło... :p Facet, to facet - pierwsze co, to właśnie cycki. Marzka raz jeszcze A gratulować i tak Tobie można... dzidziusia :) Do później pewnie. Nie dajcie się pogodzie :)
  8. Marzka - teraz to i ja wiem, że się pomyliłam
  9. O cholipka... Nika - uświadomiłaś mi, że też się \'walnęłam\' :p Sorki Małżowinka dla synka! :)
  10. Witajcie tak z rana :) Tak, tak - dla mnie to wczesne rano. Ale stwierdziłam, że jeśli mam spać i śnić o totalnych głupotach płacząc przy tym, to wolę sobie odpuścić. Mnie też męczyła ostatnio zgaga - bardzo. Doszliśmy z mężem do zaskakujących wniosków... Że to, co niby jest zdrowe i polecane - owoce, kiszona kapusta (mniam, mniam... smaczne przecież) u mnie teraz powodują nadkwasność żołądka. Odstawiłam wszelkie pomarańcze, nektarynki, kiwi i ulubioną herbatę z cytryną, a nawet nie chciałam wczoraj pomodorowej, którą notabene moja teściowa robi kwaśną jak szlag :p Ufff... Pomogło :) Teraz to mi z owoców tylko pozostają jabłka i banany... Reszty wolę nie próbować :p Na zgagę pomagało mi bardzo mleko - szklanka mleka, a także miętowa herbata. Dziewczynki... gratuluję zdrowych pociech! Marzka - synka Magda - dziewczynki
  11. Łyżeczka, one tak mają zawsze! Tylko odejdziesz na trochę zając się czym innym... a później siedzisz i czytasz, i czytasz... :p
  12. Ja mam zakaz basenu, jogi chyba u mnie nie ma... Ale robię co innego - zbieram wasze przepisy kulinarne. Będę pichcić... :p Mój mąż chciał dzisiaj zrobić coś pysznego do amu, ale mu powiedziałam, że jeśli ma być tak jak ostatnio (teściowa mało nam na głowę nie weszła wściubiając swoje 3 gr i dyrygująć), to ja dziękuję. Ogólnie to naprawdę dobra kobieta, ale wszystkie negatywy wychodzą w praniu... Będziemy jeszcze mieli do tego okazję, aby gotować razem, a może osobno... :) No... to pomarudziłam sobie troszkę. My Magua jeszcze z teściami mieszkamy, dlatego to mieszkanko to cud normalnie! A ile radości urządzania... :):):) I masz rację - przenosić to wszystko z miejsca na miejsce wiedząc, że to \'już\'... A my w tym jednym pokoiku teraz tylko z częścią moich rzeczy (reszta została w domu rodzinnym), nie mówiąć już o sprzętach itd. Ehhh... :) Humor mi się poprawił dzięki wam - znowu! :)
  13. Magua... :) Ja mogę powiedzieć to samo. Byłam, oglądałam... i tyle. :) Myślę o całej wyprawce, bo to już czas najwyższy, ale jakoś nie mogę się w sobie zebrać. Chyba podświadomie czekam na przeprowadzkę do swojego mieszkanka, aby dopiero wtedy móc w pełni zacząc uczestniczyć w życiu rodzinnym. Wtedy już nic mnie nie powstrzyma... Wiem to. Podejrzewam, że na początku marca będę już na swoim! :):):)
  14. Mysz_ka... podejrzewam, że za niecałe 2 tyg. zgłoszę się do Ciebie o pomoc w wypełnieniu wniosku o św. rehab. (tej części, która należy do mnie). Nie lubię strasznie urzędowego języka mimo, iż sama studiuję prawo :( W ogóle te pytania to lekki kosmos :p
  15. Wróciłam cała i zdrowa już kilka godzin temu, ale obowiązku domowe wzywały... :) Załatwienie sprawy zajęło mi bardzo mało czasu i po około 3 min. wyszłam z ZUS-u. Tak lubię... :p Saba - pokręciłaś trochę, bo nie wzięłaś ostatniej (moja była ostatnia), ale ja już ją poprawię :) magda.r......Magda........23.....ok.Wawy........21...... .103.....10,5kg nika2006.....Monika.......26.....Warszawa.......23..... .93..........6,5kg zdziwiona...ewka.........26.....śląsk...............22.. .....86.............5kg. kama3........Barbara.....32.....podkarpackie....20...... .96.....8,5kg magua........Iwona........27.....Warszawa.......22...... .99,5........10,5kg Marzka.......Marzena......22.....Warszawa......22.....83 ..........4,5kg Jutka........Edyta........32.....małopolskie.......17... ....91..........1kg LilySnape....Aneta........29.....Sląsk...............23. .....?..............11kg bellugioni...Marta........20.....Centrum…......... 19/20.......88...........4kg ani00lek.....Anita....24.....ok. Zielonej Góry.....23.......86........6,5kg Mysz_ka....Patrycja.....28.....OstrówWlkp......23....... 102......12 kg renmanka.....Celina.......26.....śląsk............21.... ....95..............9 kg hb...................26.....okol.leborka.............19. .......?..............3kg Iza26................26...........kuj-pom.............22 ........93........7kg Dorota30.....Dorota.......32.......Warszawa.....20...... ..86..........4kg Zurka..........Asia...........32......lubelskie........2 3........91.........4,9 kg klo.........Klaudia........27.........Gliwice.........21 ............?................6,5kg ja_saba......Sabina......28......Wejherowo......21...... 69......6 kg Tak jeszcze o tej wanience chciałam... Na pierwszy rzut oka bardzo mi się spodobała, ale podobnie jak wy teraz doszłam do wniosku, że jest niepraktyczna. Wydała mi się taka \'mini\'... Kupię sobie tradycyjną. Któraś pytała o siarę. Ja ją mam i to od dobrego miesiąca - jak nie więcej :(
  16. Hehe... Zobaczymy. Nie chcę się nastawiać, bo z reguły wiem co tam zobaczę (starszych ludzi, którzy chyba nie mają nic do roboty i jak zwykle okupują kolejki od samego rana). Co tam... :) A nastrój mam taki, że hoho... bojowy. Gratuluję kolejnych dzidzi. Zdrowych dzidzi! :) Chłpoców jest na potęgę, co? Jeszcze trochę i ja wam powiem, które szeregi zasili moje maleństwo. Trzymajcie się!
  17. Hej dziewczyny. Ja się tylko uzupełnię i znikam do ZUS-u. Lubię te kolejki... :/ magda.r......Magda........23.....ok.Wawy........21...... .103.....10,5kg nika2006.....Monika.......26.....Warszawa.......23..... .93..........6,5kg zdziwiona...ewka.........26.....śląsk...............21.. .....86.............5kg. kama3........Barbara.....32.....podkarpackie....20...... .96.....8,5kg magua........Iwona........27.....Warszawa.......22...... .99,5........10,5kg Marzka.......Marzena......22.....Warszawa......22.....83 ..........4,5kg Jutka........Edyta........32.....małopolskie.......17... ....91..........1kg LilySnape....Aneta........29.....Sląsk...............23. .....?..............11kg bellugioni...Marta........20.....Centrum…......... 19/20.......88...........4kg ani00lek.....Anita....24.....ok. Zielonej Góry.....23.......86........6,5kg Mysz_ka....Patrycja.....28.....OstrówWlkp......22....... 98......11,5kg renmanka.....Celina.......26.....śląsk............21.... ....95..............9 kg hb...................26.....okol.leborka.............19. .......?..............3kg Iza26................26...........kuj-pom.............22 ........93........7kg Dorota30.....Dorota.......32.......Warszawa.....20...... ..86..........4kg Zurka..........Asia...........32......lubelskie........2 3........91.........4,9 kg klo.........Klaudia........27.........Gliwice.........21 ............?................6,5kg
  18. Nie ma za co dziękować. Nie umiałam Ci pomóc, ale najwyraźniej lekarka wyjasniła Ci wszystko. Nie martw się :)
  19. A owszem - cięzki i zaskakujący na samym końcu. Przypominają mi się teraz \'młodzieńcze\' czasy, kiedy pierwszy raz go oglądałam z mężem (wtedy jeszcze chłopakiem). Ale to było dawno... :) Macro... ja Ci niestety nie pomogę. Wyników swoich nie mam przy sobie, wiem tylko, że były dobre
  20. Zurka... U mnie 5 kobitek - najstarsza 27 lat (w tym ja trochę od niej młodsza). A reszta? Hmmm... Około 40 facetów. Przesympatycznych nie ma co. Młodszych i naturalnie starszych (pod 60-tke)... Ale upilnuj takie stado :)
  21. Moje ma co najmniej o połowę mniej mieszkańców. Doliczyć tu trzeba może 3 normalne pub\'y i 2 restauracje, w których można sobie spokojnie posiedzieć przy piwku. Nawet nie wiem, czy dyskoteka jeszcze istnieje - nigdy w niej nie byłam... Niestety nasze plany co do wieczoru nie wypaliły - mieliśmy się spotkać ze znajomymi. Cóż - posiedzimy w domku. Ma być fajny film: \'Szósty zmysł\'. Także... Poza tym ja lubię te wieczory kiedy jest tak spokojnie i cicho. Jak w dziewczęcych marzeniach. Jeszcze by się tylko przydał kominek i winko... :p
  22. Zapisałam sobie :) Moja mama też dopiero jakiś rok temu nauczyła się robić ciasto na pierogi. Nigdy jej nie wychodziło, dlatego nigdy przedtem w jej wykonaniu ich nie jadłam. Przepadam za ruskimi... Przyznam się szczerze, że zawsze boję się robić jakiekolwiek ciasto :) Ale i na mnie niedługo nastanie pora... :p U mnie maniaczką jest tylko tesciowa i jej siostra. Ja ona tu przyjeżdża to jest normalnie wariactwo. Nic tylko sport! :) A dzisiaj to sobie spokojnie z mężem oglądaliśmy jakiś program o samochodach (tuningu bodajże, a jakże - męża czasem też trzeba uszczęsliwić!), a tu raptem wpada jego mama i woła: \'zaczęło się już, zaczęło?\'. My zdziwieni nieludzko... \'Ale co?\'. Pilot w łapkę, my z kanapy i do siebie. Jakieś zawody sportowe... I tak praktycznie od rana do wieczora. Aaaa... I komplety Mysz_ka są prześliczne. Zurka... ja jak siedziałam w pracy w soboty na dyżurze, to niestety - nerwówka. Pracuje w firmie, która zajmuje się m.in. montażem, demontażem i naprawą telefonów. W to wchodzą także kradzieże kabla i ich często kilometrowa odbudowa (co ma miejsce przeważnie na weekendy). Mnóstwo nerwów, nic poza tym. Ja dysponuję tylko pracą montera, ale to do mnie nalezy wydawanie poleceń, załatwianie wszystkiego, dzwonienie i przepraszanie jak coś nie tak... A niektóre osoby niestety są \'sto lat za murzynami\'. Cieszę się, że teraz spokojnie mogę sobie posiedzieć w domku i odetchnąć id tego wszystkiego. Ale... brakuje mi kontaktu z ludźmi - tego nie da się ukryć :)
  23. Tak na dobrą sprawę to ja dopiero zacznę powaznie gotować (w sensie obiadki). Teraz jeszcze ciągle teściowie to robią - ja się nie wtrącam z wiadomych względów. Wasze pomysły i przepisy skrzętnie sobie notuję, aby później je wykorzystać. Hehehe... Nawet gdybym chciała obejrzeć coś w tv, to najpierw musiałabym dopaść się do pilota, którego dzierży teściowa (a ona jest maniaczką sportową) :p Podaj Mysz_ka przepis na to ciasto jeśli mozesz... :)
  24. Marzka... A faceci niektóre zachowania mają w standardzie. Jak im nie powiesz wprost, to na domysły czasem mogłabyś czekać do końca życia... Chociaż ja też się już wiele nauczyłam :) Zawsze prosto z mostu, chyba, że chcę sobie pomilczeć (a to jest jeszcze gorsze...). Mój też miał do mnie swego czasu pretensje: \'jak mogę się z nim nie kochać\'. A ja to wszystko dlatego, że ciąża była zagrożona i na samą myśl, że coś... Aż mnie ściskało. Niby rozumiał mój tok myślenia i strach. Ale z drugiej strony widziałam jak jest mu przykro. Owszem, są różne sposoby, ale taki, jaki on chciał niestety odpadał. Też się napłakałam, ale odniosło to skutek. Teraz już wie, że nie mogę często (choć naprawdę bym chciała). A poza tym on mnie ciągle kusi. A ja to lubię... :) Ehhh... Ci faceci :)
  25. Kama3 Solina strasznie mi się podobała, ale rzeczywiście to biedny rejon Polski. Mimo wszystko - robi wrażenie :) Tak wymknąć się tam na jakiś czas i totalnie nic nie robić... Chociaż mój mąż to na rowerze tam śmiga, a ja? Cóż... :p Mysz_ka - Ty Wlkp., ja lubuskie... Tak naprawdę wszędzie mamy po połowie drogi. Czy to w góry, czy nad morze. Mnie się to szalenie podoba... I gotowanego kalafiora bym sobie zjadła. Wy mnie zawsze podpuszczacie. Tak jak wczoraj tą pizzą... Mniam! :)
×