ani00lek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ani00lek
-
Jeszcze nie wróciła? Może skacze pod sufit z radości, że jednak jeszcze nie? :)
-
Śpi mój aniołek :) ... to ja się za kawusię (Inkę :D ) zabrałam. Haniu, dlatego ja się zaopatrzyłam w dłuuugi śliniak. Taki, który zakrywa cała jego postać - oprócz głowy oczywiście). Wczoraj miałam to co Ty z Michasiem :):):) Telefon, eee... znaczy się rozmowa telefoniczna wybiła mnie z rytmu i zapomniałam co chciałam...
-
Hej, jedna reka :) Aga, mój tez sie na kupsko budzi, bo inaczej sie nie da... :P:P To juz nie noworodek, który walni kiedy mu sie zechce i nawet sie nie wybudzi ;) Ale trzeba przyznac tesciowej, ze ma oryginalne pomysły :D Kammarol, a kiedy ta piekna uroczystosc? ...bo chyba mi umknela informacja... teraz? W przeciagu tych 2 tygodni, kiedy jestes w Polsce? Suknia sliczna. Prosta i sliczna :) A pamiec mam, rzeczywiscie... tylko nie do wszystkiego :P Panienka Lily kreci mi sie uparcie w lewa strone, ale ja nie jestem scisłowiec :) Poznanianko, link sie nie otwiera :) M.Muminka, Pola jest rozbrajajaca :D Taka wesolutka... Czy tylko moje dziecko lezy jeszcze na płasko w wózku? Bo jak patrze po zdjeciach... Kuleczko, koniecznie daj znac! Dzieki za odp w sprawie proszku... Maz mnie dzisiaj zaskoczył ... sniadanko mialam gotowe w lodówce z odpowiednia karteczka... :D :):):) ...miło. Oj, denerwuje sie juz, wiec ide...
-
M.M - dlatego ja stwierdziłam, że pieprzę ubieranie kurteczek, w które mały będzie się ledwo mieścił (tyle warstw) i kupiłam kombinezon na jesień. U mnie sprawdza się rewelacyjnie. I nawet jeśli ubiorę mu body z długim + sweter czy bluzę to się spokojnie mieści. A i tak wyje przy ubieraniu czapki... więc jestem mokra od szybkości z jaką staram się go ubrać. Później pocę się przy znoszeniu gondoli, w której też zdarza mu się ryczeć, a następnie jest błogi spokój :D ..i takiego go lubię. Dobra, lecę...
-
Ja też nie spaceruję - obiad szykowałam, bo przecież idę do miasta z małym po 15 :) Teraz się obudził i cóż ... bawić się idziemy :D
-
Ja w styczniu dołączyłam do tego kółka :D:D:D Chyba 4.01 Rany, nie mogę się zebrać... paaa
-
Mija przepisowe 30 minut drzemki i powoli budzi się... :D Muminkowa, nie mogę przestać się śmiać................ Idę...
-
Muminkowa.... nastrajasz mnie :D:D:D optymistycznie swoimi tekstami. Boziu, gdzieś Ty się podziewała tyle czasu zanim trafiłaś na forum, hę? ;) Myszko, bidaku... zdrówka życzę! Kuleczko, Marcel na tym ostatnim zdjęciu patrzy w tv jak mój Kajtol. Brakuje mu tylko rozdziawionej buzi :D
-
...bry :) Kuleczko, wybacz ale się uśmiałam z Twojego opisu jak mąz zakrywa głowę poduszką... :) I ślicznie dziękujemy za zyczenia Dla Maurysia, spóźnione ale szczere od nas. Jak się udała impreza? Renmanko :D:D moja koleżanka swego czasu przez sen krzyczała \'pudło\'! bo namiętnie grałyśmy razem w \'statki\'. A że nocowałyśmy u siebie często... :D A chciałam Was pytać kiedy zaczniecie stosować do prania \'dorosły\' proszek? Bo ja ciągle piorę w dziecięcym... Muminkowa - daj znać, czy Pola nie dostała uczulenia. Sabciu Kammarol - witaj znowu! :) Jak lasagne? :D:D:D Kajetan jest po słoiczkowej marchewce - 4 łyżeczkach. Na początku nie wiedział co ma z tym zrobić, ale już za 2-gą łyżeczką ślicznie otwierał buźkę i próbował jeść. Prawie się nie pobrudził :D:D:D Ale miałam stresa przy karmieniu... :) Smakowało mu :) Tak, jest cholernie zimno! Idę dzisiaj pytać o ten kombinezon, bo coś mi się wydaje że o mnie zapomnieli Wczoraj Kajetan dostał od dziadków zimowy bbb fajny, ale i tak chcę dokupić jeszcze jeden. Zresztą przyszła chrzestna się uparła i była pierwsza w kolejce, więc co ja będę... :D Aaaa... i byliśmy wczoraj na filmie \'Katyń\'. Wyłam jak bóbr. Ludzie po skończonej projekcji nie wiedzieli jak mają się zachować. Była w kinie taka cisza... Praktycznie nikt się nie odzywał wychodząc. Idę wstawić pranie.
-
Monika, matko kochana! ...może dałaś mu za dużo? Gdy je z piersi to nie wiesz tak naprawdę ile wyciąga. Kurde, wiedziałam ze o czymś zapomniałam :D ...o Oskarku - genialnie wygląda na tych zdjęciach z misiem. To takie słodkie, kiedy miś taki wielki leży sobie na nim... :) I o zwierzątku zapomniałam :( To smutne jak ludzie są znieczuleni na krzywdę innych. Ja kiedyś swojego psa - ratlerka (umarł biedaczek dobrych kilka lat temu), wyobraźcie sobie ze posadziłam na szczycie mebli bo odkurzałam. Piesek nienawidził tego dźwięku i wciąż mi przeszkadzał... I cóz - zapomniałam o nim. A on biedaczek skamle, szczeka.. a ja go szukam i szukam. Znalazłam po dobrej chwili, gdy sobie przypomnialam, gdzie go zostawiłam :( Ale ja miałam pomsły za gówniarza. Jezuuu, gdy sobie teraz o tym pomyśle... :( W ogole ten pies przechodzil z nami katusze. Az wstyd sie przyznać, ale kilka razy moja siostra zapomniala go zabrac sprzed sklepu. Dobrze, ze nikt go nie ukradl. Teraz za to mamy boksera - suczkę i jest oczkiem w głowie wszystkich. A my przede wszystkim jestesmy starsze. Dobra, koniec mych wynurzeń... Zmykam. Dobrej nocy
-
Klo, bidulko. Ja też się moge \'pochwalić\' przepięknymi nocami ostatnio. Aż mi się spać w nocy odechciewa... Teraz też zastanawiam się jaka ta będzie. Wczoraj od 22:00 co godzinę - jak w zegarku... pobudka! Co mu sie stało? Za dnia niestety już tak będzie że mało nasze dzieci śpią. Może naprawdę spróbuj dokarmić... Boziu... :( Gerber, ja też nie odróżniam :) Zjadłam kolację, piję kawę zbożowa i chyba położe się za niedługo. Noc mnie przecież czeka... z moimi mężczyznami.
-
Jak tu małego można ładnie uciszyć? Zainteresować ochraniaczem do łóżeczka - uwielbia! Chyba moje rączki mu się dzisiaj nie podobają... Idziemy na spacer, bo ja tu zwariuje. Pogoda do dupy, ale przynajmniej się dotlenimy troszeczkę. Pewnie wrócę za godzinę, bo mnie wypiździ... Monika, pokaż swoje maleństwo :) Myszko, może rzeczywście na Oskarka jeszcze nie pora? Z zupkami i daniami? Może poczekaj troszkę - tak jak pisała Lalicja :) Ja już się boję tej przeprawy u mnie... A za 3 dni kolejna miesięcznica przecież. I czas wkroczenia w inny świat... ;) :) Paaa
-
Nika - macierzyński mam do 17.10, pózniej wypoczynkowy do 26.11 i dalej wychowawczy ale jeszcze nie zdecydowalam na ile... Ide, bo sie drze jak opetany.
-
Myszko, wiem :):):)
-
Hb - juz! Monika, jestem z Nowej Soli (niedaleko Zielonej Góry). Do Poznania nie mam tak daleko, tylko 130km. Mój maz własnie teraz tam przesiaduje :) Jezuuuu, jak mi sie młody drze nad uchem... A łuuuuuuuu i a łuuuuuuuuu.
-
Hb, Tobie tez zaraz mail\'a wysle...
-
Monika - znów ktos blizej mnie. Fajnie :):):) Tez zostałam sama w swoim miescie. Wszyscy pouciekali dalej... nie mam sie z kim spotykac tak naprawde. I chocby mnie maz siła pchał to i tak nie ma po co. Pocieszm sie tym, ze kiedys wroce do pracy i znów bede wsrod ludzi :)
-
Już - poszło.
-
Kuleczko, ja Ci zaraz mail\'a wyśle...
-
:):) .... w takim razie zmagazynujesz podczas nieobecności przy łakomczuszku. Wtedy odciągniesz sporo :) U mnie początkowo problemem były kupki, bo na modyf się zmieniają. Nie było żadnego uczulenia, tylko to... No i oczywiście istnieje ryzyko, że nie będzie chciał jeść z butelki (smoczek to nie pierś). Ale życzę powodzenia! :) A czemu z nami nie zostaniesz? Jeśli już napisałaś i jesteś teraz...? :) Ja zapraszam!
-
\'Też czerwcówka\', ja swojego synka początkowo dokarmiałam Nanem1 gdy karmiłam piersią. I nic mu nie było. Poza jednym - przestało mu się podobać jedzenie z piersi. Spróbuj może teraz odciagać sobie pokarm i zostaw temu, kto będzie się dzieckiem opiekował. A modyf niech poda w ostateczności... Zawsze jakieś ryzyko istnieje.
-
No nie mogę... dziś produkcja na całego :D Pogoda się popsuła czy cuś... ;) Ja właśnie usłyszałam \'a łuuu\', wypowiedziane przez sen. Syna sen oczywiście :) I wpieprzam słodycze aż mi się uszy trzęsą... No tak, @ się zbliża :P Malina kochana! Masz rację, to Maggus pisałam o ząbkach :)
-
Piszcie piszcie, ja z chęcia poczytam co dajecie i w jakich ilosciach. Zaraz sama bede podawac. Zdziwiona - dziewczynki 1 klasa! :):):) Aaaa... i Malinę21 witam. Odzywaj sie!
-
Gerber, mnie też się dzisiaj osy śniły... że przed nimi uciekałam. I właśnie miałam sprawdzić, bo się tego snu przestraszyłam. I idę kończyć zmywanie naczyń. Jeśli o porządku chodzi to takie generalne robimy w soboty. A właściwie to robi mój mąż, ja jedynie ścieram kurze i czasem odkurze w tyg gdy plączę się o moje wypadające włosy. Jedno czego nienawidzę to brudnych, zalegających całą stertą naczyń. I żałuję, że nie dało się u mnie zamontować zmywarki, bo jak słyszę około 21-22 \'kochanie, zmyć naczynia?\' ... to mnie trafia. Dziecko smacznie sobie śpi, a on zamierza sprzątać i stukać. Szczególnie, że jego zmywanie trwa półtorej godziny (kilku talerzy, szklanek i garnka!). Bo komputer, bo muszą się pomoczyć, bo coś tam... i w efekcie myję je sama. To sobie pogadałam.
-
Wróciliśmy ze spaceru i padam... już mi pomysłów brakuje gdzie tu się wybrać, bo znudziły mi się wciąż te same krajobrazy... ;) Najważniejsze, że Syncio zadowolony, wyspany i teraz bryka... :D Aguś, Sarcia to rzeczywiscie Twój Franek :) I mam nadzieję, że zejdzie jej z czasem ten naczyniak! Myszko, teraz ubieram body z długim na to bluzę z kapturem (niezbyt grubą), na dole najczęsciej ma rajstopki i spodnie od dresu (też leciutkie) i skarpetki, i wkładam go w kombinezon z kapturem na jesień. Oczywiście do tego czapa obowiązkowo. Osłonięty jest osłonką z gondoli, a gdy jest naprawdę zimno to jeszcze dodatkową z wózka. A gdy jedziemy saochodem, to oczywiście dużo grubiej (bo bez kombinezonu) nawet, jeśli wychodzi z domku tylko na chwilę. I przykrywam kocem. Czasem ta \'chwila\' wystarczy... Idę się pobawić, bo mnie woła :)